Wypadek na Poniatowskiego. Rowerzystka z obrażeniami ciała w szpitalu

Image

Do tego zdarzenia doszło 10 sierpnia br. około godziny 10:30 na ulicy Poniatowskiego, nieopodal bloku numer 39.

Jak powiedzieli nam świadkowie zdarzenia, 71- letnia kobieta, jadąca wzdłuż bloku Poniatowskiego 39 rowerem (po chodniku ścieżką rowerową), podczas manewru skrętu w lewo, nagle zatoczyła kółko częściowo wjeżdżając na uliczkę osiedlową. W tym samym czasie osiedlówką, samochodem marki Skoda Octavia (na warszawskiej rejestracji), poruszał się 69- letni mężczyzna. Planował włączyć się do ruchu w ul. Poniatowskiego, gdy w bok jego auta uderzyła rowerzystka.

Kobieta między innymi doznała poważnego urazu kostki, kolana, a także głowy.

Na miejsce zadysponowano policję, straż pożarną i Zespół Ratownictwa Medycznego. Ranną odtransportowano do stalowowolskiego szpitala. Na miejsce zdarzenia zawezwano grupę policyjnych techników. Kierujący byli trzeźwi.

Do podobnego zdarzenia, dokładnie w tym samym miejscu, doszło 3 czerwca br. (Zobacz również: Wypadek na Poniatowskiego. Rowerzystka w szpitalu).

Przewiń do komentarzy










Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
kabi

mam pytanie do cyklistów. Czy tak ciężko wystawić rękę sygnalizując zamiar wjazdu na jezdnię?

~Seba

Piepszyc rowery i tych co tym jezdza

~ramka

Na ulicach, na których obowiązuje prędkość do 50 km, a nie ma wzdłuź nich ścieżek rowerowych, rowerzyści mogą korzystać z jezdni. Samochodziarze musza to respektować i szanować, ze zamiast smrodzącego samochodu jadą za przysparzającym zdrowia, chroniącym powietrze rowerem.

~Pytam???

Ja widzę jak jeżdżą kierowcy aut i nie uważam że wszyscy jeżdżą przepisowo,ale widzę tez jak bezmyślnie i łamiąc przepisy poruszają się inni uczestnicy ruchu. Nie uważam że rowerzyści są winni wypadkom, ale wielu wypadkow by uniknęli stosując się do przepisów. Wiesz ja nie nazywam wszystkich "świętymi krowami" ja wysuwam wniosek z Twoich wpisów że Ty się za takiego rowerzystę uważasz, choć mam nadzieję w głębi duszy że tylko się ze mną drażnisz. Niżej na pewno czytałeś że jest napisane w moich wpisach że jeżeli nie masz ścieżki dla rowerów możesz jechać jezdnia, więc to chyba udowadnia że mi rowerzyści nie przeszkadzają. A czym się różni codziennie jazda na rowerze od tej tylko w niedzielę czy w poniedziałek? Ci co jeżdżą codziennie są poza prawem? Mają jakieś specjalne przywileje? Ja się bardzo cieszę że zapytano rowerzystów jak można im ułatwić życie i przede wszystkim poprawić bezpieczeństwo. Tylko czy rowerzyści sami myślą jak poprawić swoje bezpieczeństwo na codzień? Oceniasz mnie jako kierowcę?Ocenia mnie jako kierowcę ktoś kto nie ma prawa jazdy? Ponawiam zaproszenie na przejażdżke ze mną. Ty codziennie jeździsz rowerem i widzisz tylko błędy kierowców, a błędy rowerzystów usprawiedliwiasz, za wszelką cenę, co udowodniłeś wpisem np o Twoim stosunku do znaku drogowego "koniec ścieżki rowerowej" . A ja codziennie jeżdżę autem, i widzę błędy kierowców aut i błędy rowerzystów też widzę, życzeniem moim jest żeby tych błędów z każdej strony było mniej. Przepraszam że nie wypisuje tu pochwalnych pieśni na temat rowerzystów i nie ubolewam nad tym jak im ciężko i źle, ale nigdy nie zgodzę się z retoryka ze rowerzysta nie musi znać przepisów bo nikt ich egzaminuje,albo że nie musi stosować się do prawa bo infrastruktura się nie podoba. Naprawdę życzę Ci wszystkiego dobrego, nie kieruję się negatywnymi emocjami i Tobie też polecam mieć pozytywne nastawienie. Spróbuj sygnalizować manewry, ja nie mam problemu z wystawieniem ręki odpowiednio wcześniej przed skrętem( korona mi nie spada z głowy nawet na ścieżce rowerowej z tego powodu), tak samo jak nie mam problemu z włączeniem kierunkowskazu w aucie. Pozdrawiam i szerokości życzę i mniej problemów z niesfornymi kierowcami. Spróbuj zwracać uwagę na to czy jesteś zauważony, nie zakładaj z góry że powinieneś być widoczny. P. S. Ale jedna mam satysfakcję, zacząłeś używać szyi bo zauwazyłeś już kilka miejsc z żywopłotami hehe(żarcik nie obrażaj się).

~....?

Widzisz żeby pisać o czymś trzeba mieć pojęcie, ty może tylko jesteś pieszym, kierowcą na pewno nie. Rowerzysta z ciebie żaden , zresztą wpis nazywajacy rowerzystów "swietymi krowami" świadczy najlepiej o tym jak traktujesz rowerzystów , i te zachowania przenosisz na ulicę. Nie wystarczy rekreacyjnie w niedzielę urządzić sobie przejażdżkę rowerem, sprobój tego w godzinach szczytu, na tygodniu, będziesz miał obraz tego co wyprawiają kierowcy.

~Pytam???

W którym miejscu niby te wszystkie Twoje wnioski zostały przeze mnie napisane? Niestety jesteś najlepszym przykladem rowerzysty który uważa się "za święta krowe na drodze" i który uważa że rowerzystów przepisy prawa nie obowiązują,i przez takich jak Ty ja jako rowerzysta jestem postrzegany niestety tak jak niektorzy postrzegają rowerzystow. Przypuszczam że należysz do tych rowerzystów bez prawa jazdy i uwazasz ze rowerzyści którzy prawo jazdy mają też powinni Ci ustępować pierwszeństwa. Moje wpisy trafiają w Twoje czułe punkty i to Ty uważasz że rowerzyści mają zawsze pierwszeństwo przed autami i pieszymi nawet na chodnikach( bo infrastruktura Ci się nie podoba). Ja doskonale wiem kiedy mam pierwszeństwo a kiedy muszę je ustąpić. I wiem to niezależnie od tego czy poruszam się autem czy rowerów erem czy pieszo. Albo udajesz albo nie chcesz zrozumieć tego co chce Ci uzmysłowić. Jak chcesz to możesz jeszcze wymienic moje roszczenia? Bo to że uważam że wszyscy uczestnicy ruchu mają prawa i obowiązki i wszyscy muszą poruszać się zgodnie z przepisami to chyba roszczeniem nie jest.

~....?

Pytam??? OJ, OJ - trafilem w czuły punkt - jesteś czlowieku strasznie roszczeniowy, i to bardzo-nie marudzisz - a może jednak - twoja retoryka w stosunku do rowerzystów wygląda tak, że ty jako kierowca masz mieć zawsze pierwszeństwo i wszedzie - rowerzysta powinien ustępować ci w kazdej sytacji - bo panisko jedzie autem - auto tatktujesz jako synonim statusu spolecznego, a rowerzystów jako zło konieczne i uczestników ruchu drogowego gorszej kategori i napewno nie zależy ci na bezpieczeństwie rowerzystów a jedynie na wygodzie kierowców. Zebra czy przejazd zastawiany jest celowo i z premedytacją, takich przejazdów czy zebr gdzie ta widoczność jest ograniczona w naszym miescie jest naprawdę niewiele. Latem czesto kierowcy mają otwarte okna w aucie wiec można zadać pytanie np. dlaczego pan(i) zastawil/zablokował mi przejazd rowerowy i niestety przeważa odpowiedz i niestety świadczy ona o kulturze większości kierowcow, a brzmi dość jedniznacznie "spi.......". Dla ciebie radością by bylo gdyby rowerzyści rowery pchali a nie korzystali z niego zgodnie z przrznaczeniem. Miasto to nie autostrada czy droga exspresowa, o czym większość kierowcow zapomina, Stalowa Wola nie jest niewiadomo jaką aglomerscją gdzie ciężko się poruszać samochodem, tylko niestety trzeba ogarniać temat a z tym większość "kierowców" ma problem (nieznajomość przepisów, brak podastawowych umiejetnosci w poruszaniu się samochodem).

~Pytam???

Straszne roszczenia mam, żeby wszyscy uczestnicy ruchu poruszali się zgodnie z przepisami. Ja w ogóle nie jestem nerwowym człowiekiem, moje pokłady cierpliwości są ogromne. Bezpieczniej to będzie wtedy kiedy od rowerzystów zacznie się realnie wymagać stosowania prawa (bo od kierowców aut wymaga się i karze surowo) , a nie tylko pozwalać im na retorykę w stylu " bo kierowca auta to powinien czy tamto" No naprawdę jestem roszczeniowym człowiekiem uważając że rowerzyści również sami powinni dbać o swoje bezpieczeństwo. Sam zacznij korzystać z komunikacji miejskiej skoro irytuje Cie infrastruktura, ja się potrafię dostowac, i nie marudzę że muszę muszę się wturlac na zebrę żeby zobaczyć rowerzystę/pieszego. Uświadamiam Ci tylko ze nie zastawiam zebry specjalnie, a poprostu nie widzę, i zwracam uwagę na to że nie czuje się bezpiecznie z tego powodu. I nie ingoroje niebezpieczeństwa wynikającego z faktu braku widoczności, a Ty? A Ty usprawiedliwiasz nawet nie stosowanie się do znaku "koniec ścieżki dla rowerów" który postawiony jest tam po to żeby ochronić rowerzystów, a ignorujesz tylko dlatego że jest to dla Ciebie niewygodne.

~Zlopec

Wybija się i będzie z nimi spokój skoro nie umieją poruszać się po drogach

~....?

Pytam??? - strasznie roszczeniowy jesteś - a jazda samochodem to dla ciebie ogromne wyzwanie - nerwy, warto by się zastanowić nad rezygnacją z poruszania się tym srodkiem transportu, proponuję komunikacje miejska - mniej stresu i będzie bezpieczniej - dla nas wszystkivh.

~toż to szok

Może w radiu powiedzą, że toż to szok. Mając na uwadze bezpieczeństwo. Panie Weber - prosimy............Warto.

~Pytam???

....? znak koniec ścieżki rowerowej oznacza koniec ścieżki rowerowej i jeżeli dalej nie ma przejazdu dla rowerów to masz z niego zejść i rower przeprowadzic przez przejście. Kontynuować jazdę rowerem możesz jeżeli nie ma ścieżki rowerowej jezdnia jadąc zgodnie z przepisami ruchu drogowego, a zdaje się że i chodnikiem też można jadąc zgodnie z przepisami pod pewnymi warunkami z przepisów wynikających. Więc nie szukaj wymówek że zła infrastruktura tylko jeźdź zgodnie z przepisami i po problemie. A co do infrastruktury to zdaje się że ostatnio jakaś ankieta była skierowana dla rowerzystów i proszono w niej o podanie pomysłów jak ułatwić jazdę rowerzystom. A kierowcow aut niestety nikt nie pyta jak poprawic ich bezpieczeństwo. Nikt nie pyta kierowców aut sadząc żywopłot do samego krawężnika lub niskopienne drzewo przy samym przejezdzie/zebrze którego korona zasłania zbliżającego się do przejazdu dla dla rowewor człowieka lub idącego na przejście człowieka, jakby nie można go było posadzić kilka metrow wcześniej. Bo wiesz nie ma podziału na kierowcę auta, kierowcę roweru czy pieszego wszyscy jesteśmy ludźmi. I zapewniam Cie ze bardziej poważnie traktuje pieszych i rowerzystów bo blachy mi nie szkoda, a nie mam w planach mieć na sumieniu krzywdy człowieka, tylko dlaczego rowerzyści są nieostrożni a wymagają tego tylko ode mnie gdy jadę autem? A co do jazdy z pozycji siodełka to jeżdżę i na rowerze siedzę wyżej niż w aucie i w związku z tym widzę więcej i dalej. A i mam zamiar kupić suwa, i ten wybór jest świadomy nie po to żeby szpanować ale po to żeby głowę mieć wyżej i uważam że jest to bezpieczniejsze pod wieloma względami bezpieczniejsze auto. Poza tym na rowerze mojej widoczności nie ograniczają elementy konstrukcyjna auta, wystarczy używać szyję i ma się znacznie lepsza widoczność niż w aucie. I wcale nie uważam się za niechronionego uczestnika ruchu, bo po pierwsze jest wiele przepisów mających na celu mnie chronić, a poza tym używam kasku,wiec na tyle na ile to możliwe na rowerze dban o własną ochronę. Ale jak wjadę na pełnym ropędzie, bez rozglądania się wprost pod auto, lub zza czegos co mnie zasłania to i Święty Boże nie pomoże i mnie nie ochroni. Więc należy korzystać z ochrony ktora jest dostępna dla danego typu pojazdu. A dla ochrony przed rowerzystami zachowującymi się niebezpiecznie mam w aucie kamerę.

~toż to szok

Panie Weber - gratulujemy jako mieszkańcy. Najważniejsze wmówić rowerzystom i pieszym, że mają pierwszeństwo. Dużo ich już leży na miejscowym cmentarzu. Czekamy na kolejnych, którzy uwierzyli. Odpowiecie za wszystko. Każdy nadmiarowy zgon zostanie rozliczony. Już niedługo........

~Pytam???

januszg16 dziękuję Ci ze choć Ty jeden potrafisz dobitnie o tym mówić, do mnie nie musiało docierać gdyż ja zachowuje się zgodnie z przepisami nie ważne czym się poruszam i nie szukam wymówek jak np. ....? Mam nadzieję że do kogoś oprócz mnie też dotarły Twoje słowa, jakbyś mógł jeszcze mi wytłumaczyć jak mam zachować się przed wjazdem na przejazd rowerowy będący obok zebry? Wczoraj o 15 przez 2 minuty obok ronda im. Prezydenta Lecha Kaczynskiego: wśród szeciu rowerzystow: 5 jechało droga dla rowerów, a jeden jezdnia, choć obok biegnie cała sieć ścieżek rowerowych,dalej na tych sześciu żaden nie wystawił ręki zmieniając kierunek ruchu, a jedynie dwóch z nich zwolniło przed wjazdem na przejazd dla rowerów. Ten na jezdni też nie zwolnił przed przejściem żeby ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom.

~bicykle

Januszu, czy nie widzisz na zdjęciach ścieżki rowerowej obok pasów na jezdni (takie przerywane linie obok pasów)?
Więc w tym konkretnym przypadku nie trzeba schodzić z roweru a kierujący autem ma obowiązek się zatrzymać przed rowerzystą

januszg16

Pytam??? Rowerzyście NIE WOLNO przejeżdżać przez zebry, przez przejścia dla pieszych!!!!!!!! Masz zejść z roweru i przejść. Zrozumiałeś, dotarło do Ciebie?

kabi

wyborca, co ty wypisujesz. W szczerym polu jest znak stop przed przejazdem kolejowym i zatrzymuje eis jeden na stu. Uważasz że na osiedlu ktoś będzie przestrzegał stopu? Zastanów się i pomyśl logicznie.

~....?

Pytam??? Idealny kierowca? Niemożliwe, chcialbym żeby kierowcy sie wyturliwali jak piszesz, żeby dostrzec rowerzystę czy pieszego, niestety kierowcy może i tak robią ale w stosunku do drugich kierowcow - mają świadomość że drugie auto i tu nie ma żartów - niestety rowerzystów i pieszych nie traktują powaznie. Koniec sciezki rowerowej nie oznacza końca jazdy rowerem, gdzie to jest napisane - kierowca z uprawnieniami znający przepisy powinien takie rzeczy wiedzieć. Proponuję dokształcić się troszeczkę, i zamiast auta wybrać rower, zobaczyć swiat z siodelka inna rzeczywistość jak zbudowana jest infrastruktura rowerowa, i wtedy może wypowiadać się na temat poruszania zgodnie z przepisami rowerzystów - bo mam takie wrażenie że miejscami ta infrastruktura jest robiona tak żeby nie dalo się zgodnie z przepisami, a jeżeli juz to żeby utrudnic maksymalnie życie rowerzystom (przyklad chociażby ul. Lesna).

~1qaz2wsx

W artykule brak podstawowych informacji. Nie podano dokładnych parametrów wozów służb które uczestniczyły w akcji.

~Bnfdd

Oby Pani szybko wróciła do zdrowia..

~Pytam???

....? Zapraszam na przejażdżke że mną, zdziwisz się jak przepisowo jezdze???? tylko później mi nie wypominaj ze wlokę się za rowerzysta bo nie chce go wyprzedzać na podwójnej ciągłej na przykład,albo że zatrzymuje się na strzałce do zera choć dookoła nie ma nikogo. Zabiorę Cie w miejsca w których udowodnię Ci że zebry i przejazdy dla rowerów są tak usytuowane ze nie widać nic zza żywopłotów i muszę wturlac się na pasy żeby dojrzeć czy nie zbliża się pieszy bądź rower, ale Ty i tak powiesz ze celowo zastawiam przejazd, a ja zwyczajnie nie widzę. Takie miejsca są w środku miasta, ale rowerzyści nie obserwują otoczenia niestety, niektorym się wydaje że skoro mają przejazd to inni mają ich widzieć choćby zasłaniało cokolwiek. Zabiorę Cie w miejsce gdzie rowerzyści mają znak koniec ścieżki dla rowerów tak wielki że kontynuując dalej jazdę mało głową w niego nie przydzwonia, ale jakoś z roweru nie zsiadają żeby go przeprowadzić. Pewnie i mi zdarza się popełnić jakiś błąd, jak każdemu ale na pewno nie przekraczam prędkości,i na pewno ten błąd nie jest spowodowany ignorancją, ale wynika z bycia człowiekiem.

~Pytam???

Rowerzysto Twoja propozycja bardzo mi się podoba. Ma tylko jedna wadę, a mianowicie jak przetłumaczyć rowerzystom że mają obowiązek znać przepisy, nawet jeśli nikt ich nie zmusza do zdawania egzaminu? I jeszcze mam wątpliwości co do tego co napisałeś o obowiązku sygnalizowania manewru skrętu na obecnych sciezkach dla rowerów? Czy nie jest tak ze ścieżka dla rowerów jest częścią drogi i rowerzyści z niej korzystający mają obowiązek sygnalizowania zmiany kierunku jazdy? Niektórzy rowerzyści sygnalizują jadąc ścieżka dla rowerów i to jest godne pochwały.

~Rowerzysta

Wpiszczie sobie w google "Trójmiasto pasy dla rowerzystów" i kliknijcie przeglądanie obrazów. Rowerzysta jest widoczny jak na dłoni, nie ma zaskoczenia, jedzie mu się wygodnie, musi też respektować jasne przepisy panujące na jezdni. Tak od lat się to robi w miastach, bo jest mniej wypadków i dla wszystkich jest to wygodniejsze (kierowców, rowerzystów i pieszych)

~Rowerzysta

"Pytam???" no właśnie jest różnica. Jak rowerzysta na ścieżce przy jezdni zjedzie do lewej krawędzi bez sygnalizacji i upewnienia się że może to złamie dwa przepisy. Jeden to zmiana pasa ruchu bez sygnalizacji, a drugi to wymuszenie pierwszeństwa. A teraz jak masz ścieżkę przy chodniku rowerzysta nie musi niczego sygnalizować skręcając w lewo i ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu jak ma przejazd rowerowy. Trochę problematyczne są ronda przy ścieżkach rowerowych na jezdni. Tam najlepiej jak rowerzysta jedzie normalnie środkiem pasa, bo jest dobrze widoczny a i samochody na tych małych rondach jeżdżą z prędkością taką jak rowerzyści, więc nikomu to nie przeszkadza. Na większych rondach robi się ścieżkę większym kołem z przejazdami tak jak obecnie.

~Rowerzysta

J23 prędkość rowerzysty, takiego przeciętnego, nie sportowca, nie niedzielnego, takiego co dojeżdża do pracy codziennie to na jezdni spokojnie 20-30 km/h. Prędkość aut na drogach osiedlowych jest podobna. Na poniatowskiego ograniczenie to 40 km/h. A pieszy porusza się z prędkością 4 km/h. Więc gdzie powinna być ścieżka rowerowa? Przy chodniku, czy przy ulicy? A czy jeżdżą za szybko to pewnie czesc tak, podobnie jak kierowcy samochodów. Głwównie młode łepki. Większość których mijam jeździ normalnie i kulturalnie, ale ludzi bezmyślnych nie brakuje. Jak ktos jest piratem rowerowym bez wyobrazni to myślisz, że jak wsiądzie w samochód to będzie lepszy? Bedzie gorszy, bo jeszcze szybszy i pewniejszy swojego bezpieczenstwa.

~....?

znowu głąby się odezwały? hejt leje się szerokim strumieniem w stronę rowerzystow. Wypowiedzi o bezpiecznych predkosciach - który kierowca jeździ przepisowo? J23 =Pytam???, piszesz pod dwoma nivkami, myslisz że innych tępota ogarnęła.

~J 23

Do Rowerzysta Piszesz, że prędkość rowerzystów na drodze dla rowerów tuż obok chodnika jest zbliżona do prędkości samochodów na osiedlowych drogach. No to zastanów się czy przypadkiem rowerzyści nie jeżdżą z prędkościami niebezpiecznymi i powodującymi zagrożenie w ruchu? Otóż tak właśnie robią i mają gdzieś czy stwarza to zagrożenie! To zwykłe piractwo drogowe. Bo przecież panisko jedzie rowerem i każdy musi mu ustępować, a panisko przecież nie wie co to jest prędkość bezpieczna.

~Pytam???

Rowerzysto zgadzam się z Tobą tylko taki jadący rowerzysta na wyznaczonym pasie na jezdni pewnie skrecalby z niego w lewo bez wystawienia ręki wprost przed autami przecinając drogę w poprzek. Tak jak teraz gdy jeżdżą ulica to z prawej krawedzi jezdni skręcają w lewo, a powinni się najpierw ustawić na lewej krawędzi pasa ruchu. Nie zarzucam Tobie że tak robisz dla jasnosci bo wielu rowerzystów jeździ bardzo wporzadku. Ale może od czegoś trzeba zacząć. januszug16 masz rację doktoratu z przepisów ruchu drowego nie mam, ale co to zmienia że nie mają pierwszeństwa skoro zachowują się jakby mieli? Nikt nie mówi o tym że rowerzysta nie ma pierwszeństwa, wszyscy tylko mówią że kierowcy się nie zatrzymują przed przejściem, co też nie jest dla mnie problemem żeby się zatrzymywać. Ale nikt nie mówi o tym że przed skorzystaniem z zebry czy przejazdu rowerowego należy zwolnić, upewnić się ze nie wjezdza/wchodzi się wprost pod nadjeżdżające auto. Jeśli się mylę to wytlumacz mi jak powinien według przepisów zachować się rowerzysta przed wjazdem na zebrę a jak przed wjazdem na przejazd dla rowerów? Po co na siłę próbujesz mnie obrażać? Skąd wiesz jaka jest moja wiedza a tym bardziej jaka mam wyobraźnię? A wyobraźnię i umiejętność przewidywania zachowań rowerzystow mam akurat wysoko rozwienieteumiech a i chyba z tymi przepisami nie najgorzej bo jakoś nigdy nie zdarzył mi się mandat ani żadna sytuacja która zagroziłaby mi dostaniem mandatu.

januszg16

Do Pytam????: problemem jest nieznajomość przepisów i brak wyobraźni. Ciebie też to dotyczy. Rowerzyści nie mają pierwszeństwa na zebrze, jak to piszesz!!! Siejesz ferment.

~_+Obrońcapl.

Po pierwsze nie zatoczyła kółka tylko skręciła w prawo przy czym uderzając w samochód a po drugie odpowiedź użytkownikowi ~...? 71 letnia kobieta to również rowerzysta jak będziesz starym dziadem i będziesz miał wypadek to ciekawe czy by ci było miło
Wypadek to nic miłego