Ciągnął na łańcuchu przez wieś zakrwawionego psa. Rozpoczyna się proces w tej sprawie
We wtorek 9 maja br. w stalowowolski Sądzie Rejonowym rozpoczyna się proces w sprawie Michała P., który w roku ubiegłym dopuścił się haniebnego czynu na małym psie. Zwierzę w ciężkim stanie trafiło do lecznicy. Wciąż dochodzi do siebie i uczy się, że człowiek może być dobry.
6 lipca 2022 roku doszło do makabrycznego czynu w miejscowości Krzaki (powiat stalowowolski). Wówczas to jadąca samochodem kobieta zauważyła mężczyznę poruszającego się rowerem, który na łańcuchu ciągnie za sobą nie dającego oznak życia psa. Zwierzę było zakrwawione. Wyprzedziła więc zwyrodnialca, zatrzymała go i krzycząc z przerażenia przerwała zbrodniczy czyn. Mężczyzna w końcu przyniósł wiadro wody i próbował ocucić pieska. Zdarzenie to zostało zarejestrowane telefonem. Więcej na ten temat TUTAJ.
Sprawa została zgłoszona na policję, a mężczyzna został zatrzymany. 67- letni Michał P., mieszkaniec gminy Pysznica, dziś stanął przed sądem. Jeszcze tego samego dnia kiedy znęcał się nad psem, został przesłuchany. Przedstawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Soro, czyli Szczęściarz dochodzi do siebie pod troskliwym okiem wolontariuszy z Psiej Przystanie. Tam ma zapewnioną najlepszą z możliwych opiekę, także fachowca, behawiorysty. Nie jest jednak łatwo nauczyć się żyć normalnie po czymś takim, ale oni działają cuda. Sami zobaczcie, to już nie ten sam pies co kiedyś.
Komentarze