Czy Komisja Bezpieczeństwa robi co do niej należy?
Niebezpieczne przejście dla pieszych
Radni Dariusz Przytuła i Damian Marczak spotkali się z dziennikarzami w pobliżu zjazdu z wiaduktu, gdzie znajduje się newralgiczne przejście dla pieszych. Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni doszło tam do różnych zdarzeń drogowych, w tym śmiertelnego potrącenia.
- Jesteśmy na bardzo ruchliwej drodze, która należy do województwa, ale to nie ma znaczenia, czy województwo, czy powiat, ważny jest mieszkaniec, którego władza powinna interesować, o którego władza powinna dbać. Jesteśmy tutaj nieprzypadkowo, ponieważ na tym przejściu dla pieszych zdarzyło się wiele wypadków, w tym wypadki śmiertelne- mówił radny Dariusz Przytuła.
Radny poinformował dziennikarzy, że napisał do Powiatowej Komendy Policji w Stalowej Woli w sprawie kontroli przejść dla pieszych. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.
Zdaniem radnego Dariusza Przytuły prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny powinien jak najszybciej wystosować pismo do województwa, aby pilnie zmodernizować przejście, na którym tak często dochodzi do zdarzeń drogowych.
Radny Damian Marczak uważa, że przejście powinno być dodatkowo oświetlone i oznaczone jako przejście niebezpieczne.
Komisja Bezpieczeństwa Publicznego robi zbyt mało?
- Mamy w Radzie Miejskiej komisję, która jest Komisją Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego. Niestety, ona nie funkcjonuje. Jej przewodniczący powinien tutaj stać i to on powinien mówić o bezpieczeństwie przejściu dla pieszych- mówił Dariusz Przytuła.
Jak podkreślał radny w planie pracy Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego na 2022 znalazły się 4 posiedzenia, z czego w tym roku odbyły się 2. Pierwsze z nich miało miejsce 25 stycznie gdzie uchwalono właśnie plan pracy komisji. Drugie posiedzenie komisji miało miejsce 27 lipca i nie dotyczyło tematów związanych stricte z bezpieczeństwem, lecz innymi uchwałami dotyczącymi np. nieruchomości czy absolutorium dla prezydenta.
- Chcę przypomnieć, że jako przewodniczący komisji bierze podwyższoną dietę, a były tylko 2 komisje, przy czym jedna nie dotyczyła w ogóle bezpieczeństwa. Wzywam pana przewodniczącego, żeby w końcu wziął się do roboty, a pana przewodniczącego Rady Miejskiej, żeby mobilizował pana Andrzeja Kochana, żeby wziął się do pracy- mówił Dariusz Przytuła.
Radny Przytuła podkreślił, że przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego nie złożył ani jednej interpelacji w całej kadencji. Sprawdzić to można wchodząc na stronę Biuletynu Informacji Publicznej. Wystarczy kliknąć TUTAJ by zobaczyć jakie interpelacje i wnioski składali radni.
Jak podkreśla Dariusz Przytuła na terenie miasta są modernizowane przejścia dla pieszych, co poprawia bezpieczeństwo, jednak działania te idą bardzo wolno. Zdaniem radnego tego typu zadań powinno się w mieście realizować dużo więcej.
Przepisy przepisami, a życie życiem
Radny Damian Marczak przypomniał, że w ostatnim czasie zmieniły się przepisy drogowego i jest to z korzyścią dla pieszych i rowerzystów.
- Z mojej strony gorący apel, bo sam jestem kierowcą i siłą rzeczy również pieszym, zauważam, że bardzo wiele osób w tym momencie w pewien sposób wykorzystuje tą swoją pozycję dominującą na ulicy. Apeluję do wszystkich pieszych i do kierowców, żeby pamiętać o tym, że pieszy może zatrzymać się w zasadzie na jednym kroku, natomiast zatrzymanie auta trwa bardzo długo. Auta są pojazdami ciężkimi, które do zatrzymania potrzebują dużego odcinka drogi i prosiłbym bardzo wszystkich o to, żeby zwrócili na to szczególną uwagę- mówił radny Damian Marczak. - Zdarza się tak bardzo często, że rowerzyści, w zasadzie nie spoglądając na drogę, wjeżdżają na przejście dla pieszych. Apeluję do rodziców, do osób, które poruszają się na rowerach, czy pieszo, żeby komunikowały i pokazywały swój zamiar wjazdu na pasy. To jest naprawdę niezmierne ważne i jeżeli wszyscy będziemy uważać, to naprawdę będzie na ulicach dużo, dużo bezpieczniej.
Druga strona medalu
Skontaktowaliśmy się z przewodniczący komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego Andrzejem Kochanem w sprawach, które poruszyli radni SPS.
- Od początku tej kadencji było w sumie 6 komisji, 3 były w 2019 roku, 2 w 2021 roku i 1 w 2022. Tej jednej co tam radny Przytuła pisze, nawet jej nie liczę, bo wiadomo, że nie była merytorycznie związane z bezpieczeństwem. W 2020 roku nie było w ogóle komisji ze względu na COVID-19. W 2019 roku był objazd wszystkich takich miejsce, o których pisali w mailach mieszkańcy- mówi radny Andrzej Kochan.
Dodatkowo komisja odbyła 19 wizji lokalnych, w których brali udział przedstawiciele policji i miasta. Wszystkie związane były z bezpieczeństwem w ruchu drogowym, m.in. dotyczyły zmiany kierunku jazdy z dodatkowym oznakowaniem, bądź zmianą oznakowania, żeby było tożsame pionowe z poziomym. Były też kwestie przejść dla pieszych (np. jeśli chodzi o ulicę 1 Sierpnia, wyznaczenie przejścia na skrzyżowaniu pod wiaduktem), lustro drogowe (np. ul. Wojska Polskiego, ul. Posanie, ul. Lubomirskiej), poprawa widoczności drogi przez obcięcie gałęzi (ul. Ofiar Katynia). Kolejna sprawa jaką opiniowała komisja dotyczyła gry na orliku przy jednej ze szkół w godzinach nocnych. Jak wyjaśnia przewodniczący komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego część zgłoszeń była zrealizowana, część z nich nie mogła rozwiązania po myśli mieszkańców z różnych względów.
- Zawsze kiedy miała być zwoływana komisja, wcześniej pisałem do radnych proponując czy mogą się spotkać i czy mają swoje kwestie, które im mieszkańcy zgłaszają, czy tam telefonicznie, czy mailowo, żeby podali, żeby ująć je w stanie pracy komisji i żeby nad nimi się pochylić. Zawsze na komisjach byli obecni przedstawiciele policji. Podczas komisji poruszane były kwestie zakłócaniem porządku publicznego, spożywaniem alkoholu przy sklepach nocnych. Dodatkowo naczelnik prewencji przedstawiał w takim trybie sprawozdawczym, ile tam było interwencji, czego te interwencje dotyczyły, w jakim stopniu się zakończyły, czy pouczeniem, ile było wylegitymowanych, ile nałożonych mandatów itd. Takich spraw z zakłócaniem porządku było kilka- mówi Andrzej Kochan.
Jak podkreśla radny, gdy dostaje jakieś zgłoszenie od mieszkańca, np. w kwestii słabej widoczności i możliwości postawienia lustra, to sprawdza to zgłoszenie, a później kontaktuje się z Urzędem Miasta. Uważa, że nie ma potrzeby zwoływania komisji za każdym razem, gdy zamierza coś zrobić i interweniować w jakieś sprawie. W przeciwnym razie musiałby zwoływać komisję co miesiąc, a może i częściej.
- Dla przykładu, w Rozwadowie na ul. Granicznej mamy czasowy przystanek, mieszkańcy dzwonią, mówią, że ciężko przejść przez przejście, bardzo dużo kierujących wyprzedza autobusy jak dojeżdża do przystanku, że jest niebezpiecznie dla młodzieży. Efekt już był, bo było moje zgłoszenie do komendanta i policja przyjeżdża tam. Niektórzy już popłacili słone mandaty. Na tym to właśnie polega- wyjaśnia przewodniczący komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego.
Czy likwidacja przejść dla pieszych w czymś pomoże?
Jak wyjaśnia Andrzej Kochan, w przypadku przejścia dla pieszych na DW871, zostały zlecone badania natężenia ruchu pod kątem likwidacji przejścia w pobliżu wiaduktu. Trzeba mieć też świadomość, że w tym roku mieliśmy zmianę przepisów. Teraz to pieszy ma pierwszeństwo, a kierowca kilkakrotnie złapany na łamaniu tego przepisu staje się recydywistą, co oznacza, że dostaje coraz wyższe kary. 21 września wszedł dodatkowo przepis, który daje pieszym możliwość korzystania z przejścia sugerowanego. Co to takiego? Pieszy czy uczestnik ruchu może przechodzić przez jezdnię, przez ciąg rowerowy, przez torowisko w miejscu nieoznaczonym pod pewnymi warunkami.
- Jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, że to przejście zostanie, powiem tak kolokwialnie wymazane, czyli usunięte zostaną znaki drogowe, zamalowane zostaną pasy, a infrastruktura, która jest na tej jezdni, czyli obniżenie krawężników pozwalające przejść zostaje, bo wiadomo, że na wyspie jest kawałek między pasami asfaltu, no to jeżeli to nie zostanie poprawione, to zgodnie z nowym przepisem, mieszkańcy tamtędy będą mogli przechodzić. Jedyna różnica jest taka w tym przepisie, że wtedy pieszy ma ustąpić pierwszeństwa. Jeżeli dojdzie tam do kolizji, to wtedy wina będzie pieszego czy rowerzysty. Niestety, zderzamy się, jako komisja, z wieloma przepisami, których nie jesteśmy w stanie przeskoczyć- mówi Andrzej Kochan.
Jak podkreśla radny Kochan podobna sytuacja jak na drodze DW871 jest na Al. Jana Pawła II 13 (na wysokości białych domów). Tam również dochodziło do wielu wypadków i jest rozważana kwestia likwidacji tego przejścia. Jak zauważa radny, jeśli zostanie podjęta taka decyzja, to wielu mieszkańców będzie tamtędy przechodzić z przyzwyczajenia i wygody. Konieczne więc byłoby postawienie siatki odgradzającej pasy, jak również wprowadzenie innych elementów, które świadczyłyby o tym, że tam nie znajduje się już przejście dla pieszych. Zapewne taka decyzja wiązałaby się z protestami. Przejście to należy do jednych z najbardziej wykorzystywanych w mieście.
Komentarze