NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Wizyta Duszpasterska, co sądzicie?,
Posty: 809
Dołączył: 5 Lut 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 12:24  
Cytuj
Zaczyna się czas wizyt duszpasterskich. We Florianie już ogłoszono, że rozpoczynają od KEN. Inne kościoły też będą wkrótce posyłać swoich duchownych do naszych domów. Co sadzicie o wizytach duszpasterskich?

Wpuszczacie księdza bojąc się, że w przeciwnym razie kiedyś was nie zechce pochować, nie dopuści dzieci do komunii czy nie da chrztu? Wpuszczacie bo lubicie? Ile dajecie w kopercie?

Może jak macie plan wizyt wklejcie je w forum. Może ktoś sie dowie, że ksiadz u niego zawita już za kilka dni umiech

I bez agresji i wrednych uwag. Ot tak, pogadajmy na spokojnie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 12:24  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 273
Dołączył: 21 Marz 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 13:19  
Cytuj
Przyjmuje ze wzgledu na mamesmiech2 a koperty u nas w parafi nie bierze mozna dac w kosciele na tace ale w domu raczej nie wezmiesmiech2 pewno względy bezpieczenstwa.A kwota 100zł mysle ze styknie koperty i tak sie nie podpisuje wiec jest to raczej kwestia ile mozesz i chcesz dac

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 983
Dołączył: 11 Lis 2012r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 13:49  
Cytuj
Jak mi nie wypadnie 2 zmiana to przyjmę jak najbardziej.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1489
Dołączył: 22 Lut 2013r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 14:46  
Cytuj
Ja też przyjmę księdza, przychodzi raz na dwa lata dostaje ode mnie do ręki jeden banknot a drugi oczywiście grubszy w kopercie daję na tacę. To jest okazja żeby porozmawiać.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 90
Dołączył: 5 Maja 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 15:13  
Cytuj
Czekam na wypowiedź fanatyka religijnego z forum RSTA umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 126
Dołączył: 23 Gru 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 15:36  
Cytuj
Sądzę że trzeba to wydarzenie [moderowano]

Moderowano przez: magpie

2. Zabronione jest w szczególności publikowanie:
2.1. treści o charakterze obraźliwym, naruszających obowiązujące ogólnie przyjęte normy etyczne
2.2. treści ironizujących, prześmiewczych lub złośliwych, stanowiących przejaw braku szacunku

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 123
Dołączył: 13 Sie 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 16:07  
Cytuj
Kiedyś trafiłem w internecie na zdjęcie, gdzie treść brzmiała w stylu "ksiądz interesuje się moim życiem w święta gdy przychodzi po pieniądze, a nie interesuje go mój los przez cały rok" Coś w tym jest...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 10499
Dołączył: 9 Sty 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 16:14  
Cytuj
Ja zapraszam i wpuszczam Mryszardzie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 123
Dołączył: 1 Kwie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 16:57  
Cytuj
CYTAT
I bez agresji i wrednych uwag. Ot tak, pogadajmy na spokojnie.


I kto to pisze? Gość, który przed chwilą "jechał" po nauczycielach w bardzo niewybredny sposób. W każdym temacie pokazuje pogardę dla innych. A tu pyta, jak grzeszyć zgodnie z nauką kościoła.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
bzk
bzk
bzk
Posty: 902
Dołączył: 28 Kwie 2013r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Gru 2018r. 20:33  
Cytuj
Kto ma potrzebe to przyjmie ksiedza. Pieniedzy nikt dawac nie zmusza. Jezeli jest parafia w ktorej ksiadz bierze kase do reki I sie o te pieniadze upomina to lepiej takiego wogole nie wpuszczac.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 126
Dołączył: 22 Lip 2014r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 21 Gru 2018r. 00:01  
Cytuj
ja tam chanuka już od trzeciego obchodze

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~J~
~J~
~J~
Posty: 296
Dołączył: 8 Gru 2012r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 21 Gru 2018r. 10:46  
Cytuj
Ja się zgadzam na wizytę. Ale są wizyty lepsze i gorsze. Jak przyjdzie, pogada, posiedzi chwilę, to fajnie. Ale jak przyjdzie, zrobi spis ludności i wychodzi, to porażka. To się wtedy zastanawiam, po co to wszystko? Tak trudno zapytać "co tam, jak tam?".

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 683
Dołączył: 30 Sie 2015r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 21 Gru 2018r. 11:01  
Cytuj
co tam, jak tam, a ludzie najczęściej e..y...dobrze, i taka rozmowa,chyba, że się gadulski znajdzie, że zagada na amen

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 123
Dołączył: 13 Sie 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 21 Gru 2018r. 15:38  
Cytuj
CYTAT
Ja się zgadzam na wizytę. Ale są wizyty lepsze i gorsze. Jak przyjdzie, pogada, posiedzi chwilę, to fajnie. Ale jak przyjdzie, zrobi spis ludności i wychodzi, to porażka. To się wtedy zastanawiam, po co to wszystko? Tak trudno zapytać "co tam, jak tam?".


Czy serio uważasz, że go to interesuje?? Jak pisałem wcześniej... Po pieniądze w święta i cały rok ma gdzieś co się z tobą dzieje

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 273
Dołączył: 21 Marz 2016r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Gru 2018r. 16:36  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Ja się zgadzam na wizytę. Ale są wizyty lepsze i gorsze. Jak przyjdzie, pogada, posiedzi chwilę, to fajnie. Ale jak przyjdzie, zrobi spis ludności i wychodzi, to porażka. To się wtedy zastanawiam, po co to wszystko? Tak trudno zapytać "co tam, jak tam?".


Czy serio uważasz, że go to interesuje?? Jak pisałem wcześniej... Po pieniądze w święta i cały rok ma gdzieś co się z tobą dzieje

W mojej parafi nie bierze pieniedzy w domach jak to wyjasnisz? oczywiscie mozna dac pózniej na tace w kosciele nie zmienia to jednak faktu ze sama wizyta nie ma na celu zebrania gotówkismiech2 wiadomo kazdy ksiadz jest inny ale ja pisze na przykładzie mojego proboszczasmiech2 sa i pewno tacy co zainkasuja co nieco

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 44
Dołączył: 6 Kwie 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Gru 2018r. 17:34  
Cytuj
Nie przyjmuję księdza do swojego mieszkania od wielu już lat. Nie chodzi o to że mam jakiś uraz do księży. Nie! Po prostu nie chcę przyjmować i tyle.Kiedyś bardzo się z tym krępowałam i nawet źle czułam bo co powiedzą lub pomyślą sąsiedzi. "Pewnie jakaś antykatoliczka" Zawsze wynajdowałam powód a to praca, wyjście na spacer,spotkanie ze znajomymi w tym czasie kiedy on obchodził klatki w moim bloku. Teraz już tak nie robię. Gdy chłopaczki chodzą po mieszkaniach pytając czy chcę przyjąć księdza po prostu odpowiadam że nie. Nie czuję z tego powodów jakiegoś wołania własnego sumienia że "Robisz źle" Do kościoła też nie chodzę i nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. Myślę że nie jestem ani dobra ani zła. Jestem po prostu sobą. Nie chcę na pokaz chodzić do kościoła aby znajomi widzieli że uczestniczę w coniedzielnej mszy świętej. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem i myślę że więcej dobrego zrobiłam ratując przez cały rok czworonożnych zwierzaków,gołębi ,gawronów znosząc je do domu i opiekując się nimi aż wydobrzeją niż nie jeden "pseudo katolik" chodzący do kościoła a na co dzień w domowym zaciszu potrafiący zniszczyć jakimś uzależnieniem alkoholowym czy choleryzmem i krzykami cały "spokój domowego ogniska". Jestem sama mieszkam sama i czuję prawdziwą nieskrępowaną wolność od nikogo niezależna. A gdy przyjdą cieplejsze dni lubię wsiąść na swój motocykl i włóczyć się po Polsce. I nikt nie mówi mi z kim być i gdzie być. Taka wolność i nie przywiązywanie się do nikogo i niczego.Przepraszam jeśli kogoś niechcący czymś uraziłam tymi swoimi przemyśleniami...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 390
Dołączył: 18 Wrz 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 09:11  
Cytuj
Ja przyjmuje. Na tacę też zawsze coś wrzucę.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1489
Dołączył: 22 Lut 2013r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 10:18  
Cytuj
CYTAT
Nie przyjmuję księdza do swojego mieszkania od wielu już lat. Nie chodzi o to że mam jakiś uraz do księży. Nie! Po prostu nie chcę przyjmować i tyle.Kiedyś bardzo się z tym krępowałam i nawet źle czułam bo co powiedzą lub pomyślą sąsiedzi. "Pewnie jakaś antykatoliczka" Zawsze wynajdowałam powód a to praca, wyjście na spacer,spotkanie ze znajomymi w tym czasie kiedy on obchodził klatki w moim bloku. Teraz już tak nie robię. Gdy chłopaczki chodzą po mieszkaniach pytając czy chcę przyjąć księdza po prostu odpowiadam że nie. Nie czuję z tego powodów jakiegoś wołania własnego sumienia że "Robisz źle" Do kościoła też nie chodzę i nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. Myślę że nie jestem ani dobra ani zła. Jestem po prostu sobą. Nie chcę na pokaz chodzić do kościoła aby znajomi widzieli że uczestniczę w coniedzielnej mszy świętej. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem i myślę że więcej dobrego zrobiłam ratując przez cały rok czworonożnych zwierzaków,gołębi ,gawronów znosząc je do domu i opiekując się nimi aż wydobrzeją niż nie jeden "pseudo katolik" chodzący do kościoła a na co dzień w domowym zaciszu potrafiący zniszczyć jakimś uzależnieniem alkoholowym czy choleryzmem i krzykami cały "spokój domowego ogniska". Jestem sama mieszkam sama i czuję prawdziwą nieskrępowaną wolność od nikogo niezależna. A gdy przyjdą cieplejsze dni lubię wsiąść na swój motocykl i włóczyć się po Polsce. I nikt nie mówi mi z kim być i gdzie być. Taka wolność i nie przywiązywanie się do nikogo i niczego.Przepraszam jeśli kogoś niechcący czymś uraziłam tymi swoimi przemyśleniami...


to usprawiedliwianie się szanownej pani jest wymowne ale nikogo nie interesuje

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 87
Dołączył: 1 Sie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 10:20  
Cytuj
Ja nie przyjmuje .

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 87
Dołączył: 1 Sie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 10:22  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Nie przyjmuję księdza do swojego mieszkania od wielu już lat. Nie chodzi o to że mam jakiś uraz do księży. Nie! Po prostu nie chcę przyjmować i tyle.Kiedyś bardzo się z tym krępowałam i nawet źle czułam bo co powiedzą lub pomyślą sąsiedzi. "Pewnie jakaś antykatoliczka" Zawsze wynajdowałam powód a to praca, wyjście na spacer,spotkanie ze znajomymi w tym czasie kiedy on obchodził klatki w moim bloku. Teraz już tak nie robię. Gdy chłopaczki chodzą po mieszkaniach pytając czy chcę przyjąć księdza po prostu odpowiadam że nie. Nie czuję z tego powodów jakiegoś wołania własnego sumienia że "Robisz źle" Do kościoła też nie chodzę i nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. Myślę że nie jestem ani dobra ani zła. Jestem po prostu sobą. Nie chcę na pokaz chodzić do kościoła aby znajomi widzieli że uczestniczę w coniedzielnej mszy świętej. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem i myślę że więcej dobrego zrobiłam ratując przez cały rok czworonożnych zwierzaków,gołębi ,gawronów znosząc je do domu i opiekując się nimi aż wydobrzeją niż nie jeden "pseudo katolik" chodzący do kościoła a na co dzień w domowym zaciszu potrafiący zniszczyć jakimś uzależnieniem alkoholowym czy choleryzmem i krzykami cały "spokój domowego ogniska". Jestem sama mieszkam sama i czuję prawdziwą nieskrępowaną wolność od nikogo niezależna. A gdy przyjdą cieplejsze dni lubię wsiąść na swój motocykl i włóczyć się po Polsce. I nikt nie mówi mi z kim być i gdzie być. Taka wolność i nie przywiązywanie się do nikogo i niczego.Przepraszam jeśli kogoś niechcący czymś uraziłam tymi swoimi przemyśleniami...


to usprawiedliwianie się szanownej pani jest wymowne ale nikogo nie interesuje

Mnie zainteresowało, także mów kabi za siebie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 245
Dołączył: 17 Paź 2018r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 10:39  
Cytuj
Mnie teź wzruszył post Moniki
Dobrze źe są tacy ludzie jak Monika.
A ty kabi zamilcz to uczynisz świat piękniejszym

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 246
Dołączył: 28 Lis 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 12:24  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
Nie przyjmuję księdza do swojego mieszkania od wielu już lat. Nie chodzi o to że mam jakiś uraz do księży. Nie! Po prostu nie chcę przyjmować i tyle.Kiedyś bardzo się z tym krępowałam i nawet źle czułam bo co powiedzą lub pomyślą sąsiedzi. "Pewnie jakaś antykatoliczka" Zawsze wynajdowałam powód a to praca, wyjście na spacer,spotkanie ze znajomymi w tym czasie kiedy on obchodził klatki w moim bloku. Teraz już tak nie robię. Gdy chłopaczki chodzą po mieszkaniach pytając czy chcę przyjąć księdza po prostu odpowiadam że nie. Nie czuję z tego powodów jakiegoś wołania własnego sumienia że "Robisz źle" Do kościoła też nie chodzę i nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. Myślę że nie jestem ani dobra ani zła. Jestem po prostu sobą. Nie chcę na pokaz chodzić do kościoła aby znajomi widzieli że uczestniczę w coniedzielnej mszy świętej. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem i myślę że więcej dobrego zrobiłam ratując przez cały rok czworonożnych zwierzaków,gołębi ,gawronów znosząc je do domu i opiekując się nimi aż wydobrzeją niż nie jeden "pseudo katolik" chodzący do kościoła a na co dzień w domowym zaciszu potrafiący zniszczyć jakimś uzależnieniem alkoholowym czy choleryzmem i krzykami cały "spokój domowego ogniska". Jestem sama mieszkam sama i czuję prawdziwą nieskrępowaną wolność od nikogo niezależna. A gdy przyjdą cieplejsze dni lubię wsiąść na swój motocykl i włóczyć się po Polsce. I nikt nie mówi mi z kim być i gdzie być. Taka wolność i nie przywiązywanie się do nikogo i niczego.Przepraszam jeśli kogoś niechcący czymś uraziłam tymi swoimi przemyśleniami...


to usprawiedliwianie się szanownej pani jest wymowne ale nikogo nie interesuje
.

Mnie zainteresowało i to bardzo. Sama uważam podobnie. Nie przyjmuje księdza...

Co się tyczy Kabi- nie wypowiadaj się w imieniu wszystkich, tj. tym samym moim.
Życzę wszystkim wszystkiego co najlepsze na nadchodzące dni Bożego Narodzenia...
Większej tolerancji dla innych...

Jes­tem Ko­bietą niczy­jego ser­ca...za sil­na by być z kimś, za słaba by być samą, za wyb­redna by brać to co od ręki mi dają...
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1489
Dołączył: 22 Lut 2013r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 12:24  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
CYTAT
Nie przyjmuję księdza do swojego mieszkania od wielu już lat. Nie chodzi o to że mam jakiś uraz do księży. Nie! Po prostu nie chcę przyjmować i tyle.Kiedyś bardzo się z tym krępowałam i nawet źle czułam bo co powiedzą lub pomyślą sąsiedzi. "Pewnie jakaś antykatoliczka" Zawsze wynajdowałam powód a to praca, wyjście na spacer,spotkanie ze znajomymi w tym czasie kiedy on obchodził klatki w moim bloku. Teraz już tak nie robię. Gdy chłopaczki chodzą po mieszkaniach pytając czy chcę przyjąć księdza po prostu odpowiadam że nie. Nie czuję z tego powodów jakiegoś wołania własnego sumienia że "Robisz źle" Do kościoła też nie chodzę i nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. Myślę że nie jestem ani dobra ani zła. Jestem po prostu sobą. Nie chcę na pokaz chodzić do kościoła aby znajomi widzieli że uczestniczę w coniedzielnej mszy świętej. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem i myślę że więcej dobrego zrobiłam ratując przez cały rok czworonożnych zwierzaków,gołębi ,gawronów znosząc je do domu i opiekując się nimi aż wydobrzeją niż nie jeden "pseudo katolik" chodzący do kościoła a na co dzień w domowym zaciszu potrafiący zniszczyć jakimś uzależnieniem alkoholowym czy choleryzmem i krzykami cały "spokój domowego ogniska". Jestem sama mieszkam sama i czuję prawdziwą nieskrępowaną wolność od nikogo niezależna. A gdy przyjdą cieplejsze dni lubię wsiąść na swój motocykl i włóczyć się po Polsce. I nikt nie mówi mi z kim być i gdzie być. Taka wolność i nie przywiązywanie się do nikogo i niczego.Przepraszam jeśli kogoś niechcący czymś uraziłam tymi swoimi przemyśleniami...


to usprawiedliwianie się szanownej pani jest wymowne ale nikogo nie interesuje

Mnie zainteresowało, także mów kabi za siebie.

naprawdę? To dlaczego każesz mi mówić za siebie

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 87
Dołączył: 1 Sie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Gru 2018r. 12:41  
Cytuj
CYTAT
CYTAT
CYTAT
CYTAT
Nie przyjmuję księdza do swojego mieszkania od wielu już lat. Nie chodzi o to że mam jakiś uraz do księży. Nie! Po prostu nie chcę przyjmować i tyle.Kiedyś bardzo się z tym krępowałam i nawet źle czułam bo co powiedzą lub pomyślą sąsiedzi. "Pewnie jakaś antykatoliczka" Zawsze wynajdowałam powód a to praca, wyjście na spacer,spotkanie ze znajomymi w tym czasie kiedy on obchodził klatki w moim bloku. Teraz już tak nie robię. Gdy chłopaczki chodzą po mieszkaniach pytając czy chcę przyjąć księdza po prostu odpowiadam że nie. Nie czuję z tego powodów jakiegoś wołania własnego sumienia że "Robisz źle" Do kościoła też nie chodzę i nie czuję się z tego powodu jakaś gorsza. Myślę że nie jestem ani dobra ani zła. Jestem po prostu sobą. Nie chcę na pokaz chodzić do kościoła aby znajomi widzieli że uczestniczę w coniedzielnej mszy świętej. Żyję w zgodzie z własnym sumieniem i myślę że więcej dobrego zrobiłam ratując przez cały rok czworonożnych zwierzaków,gołębi ,gawronów znosząc je do domu i opiekując się nimi aż wydobrzeją niż nie jeden "pseudo katolik" chodzący do kościoła a na co dzień w domowym zaciszu potrafiący zniszczyć jakimś uzależnieniem alkoholowym czy choleryzmem i krzykami cały "spokój domowego ogniska". Jestem sama mieszkam sama i czuję prawdziwą nieskrępowaną wolność od nikogo niezależna. A gdy przyjdą cieplejsze dni lubię wsiąść na swój motocykl i włóczyć się po Polsce. I nikt nie mówi mi z kim być i gdzie być. Taka wolność i nie przywiązywanie się do nikogo i niczego.Przepraszam jeśli kogoś niechcący czymś uraziłam tymi swoimi przemyśleniami...


to usprawiedliwianie się szanownej pani jest wymowne ale nikogo nie interesuje

Mnie zainteresowało, także mów kabi za siebie.

naprawdę? To dlaczego każesz mi mówić za siebie

??? Nic Ci nie każe.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 45
Dołączył: 14 Maja 2018r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 27 Gru 2018r. 16:06  
Cytuj
Mnie rowniez podoba sie wypowiedz Moniki choc moje zycie rozni sie o 180stopni! Co nie przeszkadza mi w szanowaniu pogladow innych. Kazdy zyje jak chce/robi co chce/dziala w zgodzie ze swoim sumieniem i nic nikomu do tego tak dlugo jak nie krzywdzi nikogo innego umiech
Osobiscie przyjmuje ksiezy po koledzie i bardzo to lubie, jako praktykujaca chrzescijanka "koleda" jest dla mnie swietna okazja do zadania ksiedzu kilku pytan, porozmawiania o nurtujacyhc mnie sprawach...Mnie i nikogo innego. Dbam o moja osobista relacje z Bogiem na wszelkie mozliwe sposoby i jestem z tym bardzo szczesliwa. Jednakowo - szanuje i rozumiem, ze ktos "nie wpuszcza" ksiedza, faktycznie - jezeli na co dzien ktos nie "chodzi do Kosciola", nie uczestniczy w Swietach, wydarzeniach itp. to tak naprawde byloby to sztuczne. To moja opinia. Pozdrawiam.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »