A skąd wiadomo że łoś - a może to klępa? ;)

@Fiodor
Jakbyś objechał dwa razy w koło szukając wolnego miejsca parkingowego, to inaczej byś patrzył na debila, który zajął 2 miejsca.
PS. Bez "[wymoderowano]" nie potrafisz zbudować zdania?

zaparkować tak, żeby nie mógł wsiąść to by się sierota nauczyła...

Dzis dzień łowów, czekamy na zdjęcia

ja przy takich ZAWSZE na złosc staje tak ze przy lusterku kierowcy ma 1 cm luzu. Jak tak z raz bedzie wchodził przez bagaznik to nastepnym razem bedzie wiedzial jak sie staje zeby dało sie wejsc do samochodu

Druga strona medalu. Przyjezdzacie na parking jest jedno jedyne wolne miejsce- srodek lini odzielajacej parkingi, co robicie?
Parkujecie czy odjezdzacie? Zaparkujesz idziesz zalatwic swoje sprawy przychodzisz samochody ktore byly zle zaparkowane odjechaly, zostal Twoj zaparkowny na srodku lini (myslisz jaki ze mnie ŁOŚ PARKINGOWY ?) a miedzy czasie ktos Ci pstryknie fotke i wrzuci na stalowemiasto! Czy nie spotkaliscie sie z taka sytuacja? Moze nie koniecznie z fotka. Nie bronie tu Łosi bo ich nie brakuje i tez mnie to wkurza ale...
Pozdrawiam

feltd a co zrobisz jak postanowi jednak wejść drzwiami i uszkodzi Ci autko?

PawloSt sytuacja, która opisałeś zdarza się wyjątkowo rzadko. Jeśli chodzi o mnie to jeszcze mi się nie przytrafiła.

Rowniez tak parkuje jak feldt. Trzeba losi edukowac

Do [b]FELTD I CZORTUNIO - jesli tak parkujecie bliziutko tych Łosi to sami jestescie Łosiami (bez urazy) bo nie ma sily ze zajmujecie wyznaczone miejsca parkingowe

Ale Andrzejek co Ty opowiadasz. Niech kazdy z was tu zaparkuje obok tego Merca na fotce i niech ten merc odjedzie ja przyjde strzele fotke i tak w ten sposob ty zostajesz takim Łosiem tyle w temacie.

PawloSt co opowiadam to napisałem. Zwróć uwagę na otoczenie na zdjęciu. Tylko "miszcz" z merca zaparkował jak idiota. Nie broń go. Nie warto.

RST I WSZYSTKO JASNE A GANICIE NISKO

Spokojnie Koło tego merca po lewej (jego) - można by myślę spokojnie zaparkować w liniach.

Chyba motorem;)

[cytat]feltd a co zrobisz jak postanowi jednak wejść drzwiami i uszkodzi Ci autko?


sorki moglem dopisac ze zazwyczaj parkuje tak firmowym ktorego mi kompletnie nie szkoda. Oczywiscie firmowym moim a nie czyims...

A i parkuje tak ze ciezko reke wlozyc a co dopiero wejsc i probowac otworzyc drzwi. Jak ktos zaparkuje wyjatkowo bezczelnie to po "dojechaniu" do takiego delikwenta robie fotkę, tak na wszelki wypadek gdyby po wsiadaniu przez bagaznik przez "przypadek" nie uszkodził mi auta - cóż jak uszkodzi to na jego koszt, nie moje zmartwienie. Treba brac to pod uwage bo jak miernota tak parkuje to i z wyjazdem moze byc ogromny problem....

zwykle jakos mieszcze się mimo wszystko na styk na lini wiec jest w normie. Tylko łosiowi zostaje 2 cm do lusterka

Dziś na parkingu pod HSW S.A. debile zrobiły sobie zlot:

Edukacja. W zeszłym tygodniu dzień po dniu, najpierw ja straciłem lusterko, a następnego dnia kolega.

Jak zawadziłeś lusterkiem o stojący nieruchomo samochód to sory, ale to wyłącznie twoja wina.
Nie broniąc osoby, która zaparkowała tak schludnie.

To moje auto bylo zaparkowane, a o lusterko zawadzil pewnie taki kalmuk jak ten ze zdjecia.