NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
Skuteczna nauka gry na gitarze, jaka strategia?
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Paź 2014r. 01:53  
Cytuj
Jak skutecznie i szybko nauczyć się grać na gitarze? Uczę się już pół roku, pomagam sobie różnymi programami, ale technika i wytrzymałość dalej pod zdechłym Azorkiem. Ćwiczę bardzo nieregularnie ze względu na brak czasu. Interesuje mnie ścieżka rock/metal, a nie ogniska. Opiszę wszystko po kolei.

Zacząłem od lekcji Justin Guitar. Przeszedłem Stage 1 oraz wybrane lekcje ze Stage 2,3. Potem znajomi pokazali Rocksmitha i odtąd katuję utwory typu Final Countdown, Fear of the dark, It's my life, 40:1, Śląski rycerz, Mały powstaniec, Losing my religion, Smoke on the water, Living after midnight, Bring me to life, Autobiografia, Eye of the tiger, When I'm gone. Program działa tak, że dostajesz na początek pojedyncze dźwięki, a potem poziom się zwiększa. Są też lekcje z podstawowymi technikami i gry. Niektóre piosenki nawet dobrze mi idą, inne wymagają większej kondycji i techniki, bo nie wyrabiam, mylę progi i struny.

Na akordach mocy (zwanych także akordami szatana) zagracie większość utworów rockowych. Są stosunkowo łatwe. Cały haczyk w tym, aby tłumić niechciane struny. Sposobów jest wiele. Przy „It's my life” boli nadgarstek - palec wskazujący na 3 progu E,A i przedostatni na 5 progu D. Przy powolnej grze można dbać o technikę, ale przy szybkiej jeździe (punk, hardcore) nie wyrabiam.

Rocksmith w rzeczywistości słabo sprawdza się do nauki gry na gitarze. Łatwo oszukiwać. Taka nauka nie ma sensu. Próbuję coś pograć z tabulatur i akordów. I tu wychodzi brak techniki. Piosenki ogniskowe typu Whisky łatwo idą, akordy są blisko siebie, natomiast gorzej, gdy trzeba uderzać pojedyncze struny. Próbuję nauczyć się „Biały honor, biała duma” (podobny do „House of the Rising Sun”) i wciąż nie umiem tego płynnie zagrać. Obczajcie w sieci to zobaczycie, jak to idzie. Zawsze gdzieś kostka (postrzępiona żółta 0.6 mm i jeszcze cała zielona 0.88 mm) zahaczy za mocno lub uderzę błędną strunę. Czasami mi wychodzi, ale potem to samo. Inny utwór to „Legion” Konkwisty - bardzo łatwy na akordach mocy, ale tutaj gubię się z rytmem, kiedy mam uderzyć z tłumieniem, kiedy nie, a kiedy nie uderzać. Jak mam gorszy dzień, nie trafiam na gryfie lewą ręką i akordy się sypią.

Jeśli zacząłem naukę, szkoda pozostać w tym samym miejscu. Być może trzeba zacząć od podstaw, a nie rzucać się na głęboką wodę pośród piranie i rekiny. Mam kilka opcji:

1. Uczyć się samemu, ale znaleźć odpowiedni repertuar i ćwiczenia w sieci.
2. Uczyć się samemu z książek - co polecacie?
3. Uczyć się dalej z Rocksmitha - w końcu to praktyka czyni mistrza.
4. Iść na kurs - kilku znajomych chodziło 2 lata do profesora - ale tam poziom ciężki, dużo teorii.
5. Inny pomysł?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Paź 2014r. 01:53  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 198
Dołączył: 15 Sty 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Paź 2014r. 08:07  
Cytuj
Nie zaczyna się zdania od "a więc", a więc od początku ;)
Grasz 0.5 roku. To bardzo mało, tym bardziej, że jak sam mówisz ćwiczysz nieregularnie. Po pół roku nieregularnego ćwiczenia jesteś dopiero na początku drogi do nauki. Gitara to bardzo trudny instrument wbrew temu co różne cwaniaczki opowiadają, i wymaga bardzo dużej ilości ćwiczeń plus oczywiście regularność. Bez regularnych ćwiczeń i dyscypliny nic z tego nie będzie, niestety.
Jesteś zainteresowany rockiem i metalem, ale żeby w ogóle myśleć o graniu takiej muzyki, musisz mieć opanowane "ognisko", czyli dobrze i płynnie grać akordami, niezależnie od tego czy są blisko siebie, czy daleko. Do grania szybkich rzeczy (metal, punk) gdzie trzeba zasuwać szybko i mieć opanowane do perfekcji tłumienie to masz jeszcze daleko. Przy okazji, jaką masz gitarę?
Co mogę doradzić - graj powolne rzeczy, rób ćwiczenia rozciągające na paluchy, może pograj trochę gam i skal, niektórzy twierdzą, że to strata czasu ale rozrusza Ci palce i da trochę okazji do ćwiczenia ucha. Graj dużo ze słuchu, nie z tabulatur czy lekcji w necie. Dobrze jest mieć jakiegoś bardziej zaawansowanego kolegę, który by Ci różne rzeczy pokazał. Jeżeli masz na to pieniądze, może warto by było pójść na lekcje do jakiegoś zawodowca? Trochę teorii też by się przydało. Dobrze jest też posłuchać i pograć muzykę klasyczą pod okiem takiego fachowca, to otwiera zarówno głowę jak i ucho.
Ale przede wszystkim ćwicz regularnie i nie spiesz się, żeby kiedyś zagrać szybko, trzeba grać powoli.

BTW ja grałem wiele lat, ćwiczyłem i ciągle byłem do dupy. W końcu rzuciłem to w cholerę umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 75
Dołączył: 3 Paź 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 4 Paź 2014r. 16:25  
Cytuj
Naucz się podstawowych chwytów C,a,d,G i musisz poświęcić przynajmniej 1 lub 2 godziny dziennie ze 3 miesiące minimum, potem po jednym chwycie więcej. Za rok, dwa, będziesz nieźle śmigać, ja tak miałemumiech Powodzeniaumiech

Nigdy nie dyskutuj z idiotą - bo najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 4 Paź 2014r. 16:58  
Cytuj
Akordy szatana sciana Bój się Boga...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 30 Paź 2014r. 23:49  
Cytuj
@SzoPeN: Czasami akordy mocy nazywa się akordami szatana, ale w metalu występuje także diaboliczny tryton.

@Nastezji: Znam podstawowe chwyty e, E, a, A, C, F, G, d, D. To trzeba wyćwiczyć, aby każdy akord brzmiał czysto. Najtrudniejsze są płynne przejścia między chwytami. Mogę tłuc ogniska i spokojne utwory, ale kiedy znajdę ciekawą piosenkę, zawsze pojawiają się trudniejsze akordy i przejściowe, co uniemożliwia progresywną naukę chwytów. Zapis tabulaturowy jest dla mnie niewygodny, ale żadna aplikacja nie pozwala ustawić odbicia lustrzanego.

@northern_petrol: Rzuciłeś to, a może poszukaj porządnych kursów? Też to uważam za błąd, ale jeśli zacząłem, nie chcę rzucić wiosłem w kąt. Wcześniej uważałem gitarę za przereklamowany i zbyt konformistyczny instrument. Wyobraziłem sobie, że zostanę gwiazdą rocka narodowego. Przeanalizowałem możliwe trudności. Bez żadnego doświadczenia większości potencjalnych problemów nie widać. Na przykład w muzyce rockowej rzadko wykorzystujemy wszystkie struny, dlatego potrzebna umiejętność tłumienia. Nie musimy znać na pamięć całego gryfu ani wszystkich położeń wszystkich przewrotów akordów, aby płynnie grać trudniejsze utwory, choć taka umiejętność nam nie zaszkodzi, a nawet pomoże.

Znajomi chodzili do T. ale chcę iść własną ścieżką, a nie podniecać się dokonaniami amerykańskich wirtuozów i wciskać do łba seksdecyliony aksjomatów teorii muzyki. Większość młodych zespołów tworzy w tym samym stylu. Wystarczy posłuchać stacji typu muzzo. Odniesiecie wrażenie, że zapętlono 1 utwór.

Gitara to czarnuch Cort KX5. Zadecydowali znajomi, sugerując się stosunkiem jakość/cena. Przetworniki H-H brzmią gorzej niż pojedyncze cewki. Wczoraj nagrałem demo brzmienia na przesterze. Przy okazji zobaczycie, co trzeba wyćwiczyć. Dzisiaj mieliście dostać demo na czystym, ale doszło do uwalenia gniazda. Po podłączeniu wiosła słychać tylko szum. Nie obędzie się bez interwencji chirurgicznej. Oddać to na gwarancję? I tak nie przyjmą. Wykonam dokładną diagnostykę. Nie można wykluczyć uszkodzenia kabla. Chodzi, gdy przekręcę wtyczkę o 180°.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 374
Dołączył: 2 Cze 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 31 Paź 2014r. 08:46  
Cytuj
Wyborco, wysłałam Ci wiadomośc

Uwielbiam dzieci!!! zwłaszcza te płci męskiej pomiędzy 20 a 40 rokiem życia
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Lis 2014r. 22:42  
Cytuj
Przestrzegam przed koreańsko-chińską myślą techniczną. Jeśli gniazdo zacznie latać, dokręć śrubę, trzymając gniazdo nieruchomo. Jeśli będziesz kręcić gniazdem, urwiesz kabelki, a przylutowanie wymaga wysokiej precyzji.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Gru 2014r. 01:35  
Cytuj
Czy ktoś ma następujący problem?

Lewy nadgarstek zaczyna boleć już po 5 minutach gry, szczególnie piosenek z dużą ilością akordów mocy, np. 133, 355, 244, 688. Jeszcze gorsze są trytony 113, 335 jak w It's my life. Trzeba zadbać o tłumienie zbędnych strun. W punku często dochodzi dodatkowa struna, np. 1333, 3555. Tu zazwyczaj używa się tylko 2 palców (wskazujący i przedostatni). Trudno to chwycić im bliżej główki. Ból po chwili przechodzi, ale zmiany zachodzą.

Kiedy zaczynałem naukę, nie odczuwałem intensywnego bólu nadgarstka, a nie unikałem piosenek zawierających akordy mocy, np. The Final Countdown. Problem nasilił się po zakupie paska.

Czy to przeciwwskazanie do dalszej nauki gry? Szkoda doprowadzić do zmian w nadgarstku przez instrument, który wciąż uznaję za eksperyment. Ewentualne kontuzje utrudnią lub uniemożliwią pracę zawodową i wiele czynności.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 180
Dołączył: 28 Lut 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 18 Gru 2014r. 09:30  
Cytuj
W temacie pisze o skutecznej nauce! NALEŻY ĆWICZYĆ POD OKIEM NAUCZYCIELA,KOLEGI KTÓRY RADZI SOBIE Z GITARA BARDZO DOBRZE I NAJWAŻNIEJSZE - ĆWICZYĆ CODZIENNIE!!!SPĘDZAJĄC JAK NAJWIĘKSZĄ ILOŚĆ CZASU!! Co do nadgarstka może gitarka zbyt nisko zawieszona? Rzecz jasna uważaj aby ręki nie przesilici i gdy zaczyna ręka boleć przerywamy ćwiczenia. Gram na gitarze już długo a dzisiaj się dowiedziałem o akordach mocysmiech2

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Marz 2015r. 01:32  
Cytuj
Przemyślałem sobie temat i postanowiłem zakończyć przygodę. W tym wieku nie osiągnę dostatecznego poziomu bez poważnego podejścia do nauki, a to wymaga dużych nakładów wolnego czasu. Otrzymuję na PW ogłoszenia od nauczycieli, ale to odpada. Pracuję 104 km od naszego aluminiowego zagłębia. Mogę grać dalej dla własnej satysfakcji, ale co mi z tego przyjdzie? Odzyskany czas mogę poświęcić na poznawanie nowych technologii. Gitara nie da mi awansu. Kolejny motyw to zdrowie, choćby opisany już problem z nadgarstkiem przy akordach mocy i dłuższej grze. Właśnie minął rok od początku eksperymentu. Czy to rok stracony?

Ćwiczyłem ogniska i rock/metal. Podsumuję efekty, bo przydadzą się nowicjuszom:

1. Pierwszy krok to Beginner's Course na Justin Guitar. Nauka podstawowych akordów, uderzeń, przejść. Gość mówi po angielsku, ale niektóre filmy mają polskie napisy. Przeszedłem Stage 1 oraz wybrane lekcje ze Stage 2,3. Przejdźcie je do końca. Trzeba na początek opanować ognisko, a potem możecie iść dalej.

2. Granie akordów powolnych piosenek do podkładu, np. „Autobiografia” Perfectu.

3. Wdrożenie do Rocksmitha 2014. Taki sposób nauki można porównać do metody Callana. Jeśli znudzą się dotychczasowe utwory, szukam CDLC lub odpalam gry wspomagające naukę skal i poruszanie się po gryfie. Zauważyłem duży postęp. Jednak taka nauka jest niedokładna. Uda się, albo nie uda. Trafisz, a innym razem pomylisz strunę lub próg. Potem zaczynam dostrzegać błędy w technice. Dużo rzeczy trzeba odkryć samodzielnie lub dowiedzieć się z książek/sieci. Listę piosenek podałem w pierwszym poście.

4. Próby grania z tabulatur - dla mnie ten zapis jest niewygodny - wolę klocki z Rocksmitha.

5. Nauka ogniskowych piosenek, np. „Naiwne pytania” i „Whisky” Dżemu - o ile pierwszą zagram dość płynnie przy lepszych wiatrach, drugą skopię przy refrenie (zmiana akordów)

6. Granie rock/metal w GuitarRig - 1000 brzmień, wszystkie do niczego, możliwość podpięcia podkładu. Najczęściej katuję Konkwistę, ale ostatnio nie mam co (byle nie z tabów), więc odpalam Rocksmitha.

7. Ostatnio próbuję pieśni religijne. „Rozpięty na ramionach” idzie wspaniale, dopóki nie trzeba przejść do F, a potem do B (wciąż nie umiem tego akordu), następnie do d. Nie da się płynnie przejść.

Temat dotyczy skutecznej nauki gry na gitarze, co przyda się innym. Czekamy na wasze opinie umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 17 Marz 2015r. 06:45  
Cytuj
Po roku grania nie potrafisz zagrać podstawowych akordów typu F-dur? Cóż, masz rację, odpuść. Jeżeli chodzi o naukę piosenek ogniskowych, to jest jedna skuteczna metoda. Gitara, ognisko, wino, śpiewnik i dobre towarzystwo umiech A nauka oczywiście wiąże się z czasem. Kiedy pierwszy raz brałem pudło do ręki, mając lat może 11, tłukłem się po 3 czy 4 godziny dziennie. No i jestem z tych, którzy oprócz dzikiej satysfakcji, nic z tego nie mają.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 17 Marz 2015r. 08:37  
Cytuj
Nie odróżniasz umiejętności zagrania akordu od szybkiego przejścia do niego z innego akordu, gdzie trzeba zmienić położenie wszystkich palców, np. z G do F. Jeśli grasz od 11 lat, powinieneś to wiedzieć.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 17 Marz 2015r. 09:27  
Cytuj
Gram od 11 roku życia, nie od 11 lat to raz, a dwa, źle Cię zrozumiałem, aczkolwiek nie zmienia to faktu, że cała sztuka gry, to właśnie sprawna zmiana ułożenia palców. Zatem poprawię swoją wypowiedź:
"Po roku grania nie potrafisz zagrać podstawowych akordów typu B-dur? Cóż, masz rację, odpuść."
A co do Twojego przykładu, to akurat grając chwyty barowe F i G, nie zmieniasz położenia żadnego palca w stosunku do innego palca umiech Wystarczy przesunąć dłoń z progu 1-go na 3-ci (pod warunkiem, że grasz chywyty barre, w tym wypadku zmiana akordu łatwiejsza, ale same akordy nieco trudniejsze do czystego zagrania)

Wydaje mi się, że podszedłeś do tematu zbyt "poważnie". Kursy, stejdże, pieśni religijne... jakieś pojęcia typu "akordy szatana", gram trochę, słucham czego słucham i nigdy o czymś takim nie słyszałem. Google też nic nie wie umiech Jedyne info pochodzi z przytoczonej przez Ciebie strony i nie wiem czy czytałeś treść, czy nie, ale dotyczy to jednego konkretnego akordu i jest raczej żartem, albo autora, albo Dave'a. Zostańmy przy nazwie Power Chords, której użyłeś, a która jest powszechna i rozumiana.

Płynna zmiana akordów jest tylko i wyłącznie kwestią treningu. Są zapewne osoby, które za cholerę nigdy tego nie załapią, ale to chyba trzeba mieć jakiś problem z komunikacją pomiędzy lewą i prawą półkulą umiech Albo zbyt mało ćwiczą. Takie Whisky gra się do bólu, aż zmiana chwytów przestanie przysparzać problemów.

Jeżeli gitara Cię jara i bawi, to nie poddawaj się, zluzuj trochę i ćwicz. Piszesz, że nie osiągniesz dostatecznego poziomu... a co przez to rozumiesz? Chcesz założyć kapelę i robić karierę? Chcesz wystąpić w Mam talent? Jeżeli piszesz, że możesz grać dla satysfakcji, ale nic z tego nie będziesz miał, to znaczy, że jednak nie masz z tego satysfakcji i... faktycznie szkoda czasu. Powodzenia, pozdro.

ps. Jeżeli chcesz grać rock/metal, to musisz się zaprzyjaźnić z tabulaturami. Nie ma wyjścia umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1971
Dołączył: 3 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 10 Lip 2015r. 22:31  
Cytuj
Po czterogodzinnym wykładzie na temat metalurgii i aerodynamiki stosowanej oraz niezbyt udanym pokazie moich umiejętności prelegent zachęcał mnie, abym kontynuował grę i uczył się znanych polskich piosenek. Sztuką jest wydobyć z instrumentu chwytliwe melodie i się nie zmęczyć. Co o tym myślicie? Nic nie zmieniło się od 17 marca, odkąd rzuciłem wiosłem w kąt. Wyjąłem kałacha - stroi. Technika leży. Tylko „Smoke on the water” idzie przyzwoicie. Po dłuższym czasie nie jestem w stanie czysto grać akordów mocy. Grozi mi zespół cieśni nadgarstka. Być może powinienem od nowa zacząć naukę, ale zgodnie z programem. Jakie książki lub kursy wideo polecacie? To będzie moje drugie podejście. Jakie utwory na technikę i na imprezę?

Jak nie wyjdzie, zawsze można grać na wiecach politycznych:


Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 232
Dołączył: 23 Lut 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 11 Lip 2015r. 07:11  
Cytuj
spróbuj tego:

http://bobsguitarlessons.yolasite.com/the-basics.php,

czasami też z tej stronki lubie zalukać jak sie dane rzeczy gra :

http://www.cifraclub.com.br/the-eagles/hotel-california/solo.html

...ŻYCIE GROZI ŚMIERCIĄ....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 198
Dołączył: 15 Sty 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 11 Lip 2015r. 08:36  
Cytuj
Widzisz kolego, to tym właśnie mówiłem. Gitara to piekielnie trudny instrument. Rok grania to mało.
Jeżeli lubisz muzykę i gitara naprawdę Cię interesuje, to graj dalej. Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości to dobrze się zastanów - Twój czas jest największą wartością i nie powinieneś go marnować.
Kilka rad co do tego, jak działać dalej:
1.) Odłoż dechę i bierz się za pudło. Gitara elektryczna to jest wyższa szkoła jazdy.
2.) Koniec z graniem rocka/punka/metalu. Żadnych power chords, szkoda na to czasu, niczego się nie nauczysz. Bierz się za granie akustyczne, tylko akordy, ćwicz techniki fingerpicking i skale. Kostkę wyrzuć w cholerę do śmietnika. Weźmiesz ją do ręki za parę lat. Słuchaj też takiej muzyki, gdzie jest akustyczna gitara. Wczesny rock, folk, blues. Wyrzuć z głowy wszelkie elektryczne czady.
3.) Ustal reżim ćwiczeń i stosuj żelazną dyscyplinę. 2 godz ćwiczeń dziennie bez wykrętów, na weekendach 3. Rób sobie też przerwy od gitary, raz na 2 tygodnie ze 2 dni.
4.) Daj sobie na to wszystko rok. Jeżeli wytrzymasz, utrzymasz i pogłębisz pasję to znaczy że naprawdę powinieneś podążać tą ścieżką. Jeżeli nie, to w życiu można robić mnóstwo innych fajnych rzeczy umiech

Kolego szczerze życzę powodzenia i trzymam kciuki.

umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 5
Dołączył: 6 Marz 2013r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 12 Lip 2015r. 12:41  
Cytuj
Kolego jeśli znasz angielski sprobuj z tej strony się nauczyć jest fajna i prosta w obsludze a przy tym bardzo pomocna http://www.songsterr.com/

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »