Zadałeś pytanie więc Ci odpowiedziałem i nie mogę doczekać się odpowiedzi na moje,a że nie umiesz poprawnie sformułować pytania to nie moja wina.Nie mam ochoty zniżać się do Twojego poziomu i wciągać w jakieś bzdurne dyskusje na tym forum.

Doświadczenie zawodowe Szlezaka, to są bzdurne dyskusje? Gdyby Rzegosia 12 lat temu nie sypnął, że w łapę wzioł to by prezydentem nigdy nie był bo miał kilka % w sondażach. Jak z tym doswiadczeniem przed zajeciem sterow? Pisanie dla sztafetki, ktora teraz zlego slowa mu nie powie i dyrektor MOSiR. Co porabia dyrektor MOSiR i od czego jest mozemy zobaczyc na przykladzie obecnego Chmielewskiego. Wiec bez przechwalek, bo nie ma nad kim.

I wytlumaczcie mi czy jest drugie miasto w Polsce, gdzie prezydentem jest ktoś, kogo towarzyszka zyciowa siedzi w Radach Nadzorczych i Ksiegowosciach miejskich podleglych mu spolek. Czy takie cyrki tylko tu?

MANIPULACJI KNP ciąg dalszy...

Szkody tylko że KNP nie mówi prawdy na swoich plakatach. Przecież oni TEŻ SĄ W TYM UKŁADZIE! Kandydaci KNP Grażyna Raźny i Andrzej Dorosz są uwikłani w układy prezydenta Andrzeja Szlęzaka. Pani Grażyna Raźny to konkubina prezydenta Szlęzaka i obecny prezes rady PEC i główna księgowa MZK które nadzoruje prezydent (przypadek?). A p. Andrzej Dorosz to szef kancelarii obecnego prezydenta Szlęzaka. A jak wszyscy wiedzą komitet wyborczy Andrzeja Szlęzaka to jeden wielki układ SLD-PO-PSL- i byli PZPR-owcy.

Cieszcie się że przynajmniej tu ktoś próbuje podjąć dyskusję, mimo że wygłaszacie monologi, dziś wasz szef pajacował przed Justyną i z tego co widziałem słuchały go dwie babcie 70+ i kilku amatorów jabola zza justyny , nie widziałem za to kolegi lodziarza , chyba dostał zapalenia migdałków od operowania mikrofonem

Twój w tym czasie gwoździe bił .

P.s. Hej banan ja ci postow nie kasuje to mi tez nie kasuj Masz ta fotke Andrzeja Sz. gdzies?;)

a ja głosuje za układem bo on pomaga ludziom,he.mam 3 dzieci i żyje mi sie coraz lepiej bo powtórzę po raz nie wiem który:CHCE MI SIE PRACOWAĆ!najpierw pokaz a pózniej żądaj!mam zawodowe wykształcenie i pracuje fizycznie i co?daje rade?daje!nie brakjue mi niczego,dzieci jeżdża na wycieczki,kolonie,obozy.zawsze jakis wspólny wypad na wakacje plus jakies weekendówki(mamy piekne okolice w promieniu 100-200 km ale wiecie,Grecja,Majorka).ostatnio byłem nad pieknym zalewem z infrastrukturą i piekna okolicą 100 km od Stalówki i kit puściłem że byłem na Mazurach.łykneli.tak sie n iektórzy zachłysnęli tym Zachodem a swojego nie doceniają.żyjecie ludzie w pięknym kraju!pieknym mieście i okolicach.doceńcie to!

Dokładnie! układ pomaga ludziom ale... kosztem społeczeństwa Mam kolegę, podobnego optymistę. Pracuje w "zagłębiu aluminiowym" wziął mieszkanie, samochód na kredyt i też mówi,że jest zadowolony.Czasami tylko dziwnie kaszle, nie ma sił i nie wie który dziś jest dzień tygodnia.Żyje z godnie z rozpiską zmianową i daje rade, bo ma 30 lat z plusem. Nie zadaje sobie pytań czy za 10,20 lat też będzie dawał radę,bo kredyty spłacać trzeba, a do emerytury jeszcze daleka droga. Te duże zakłady,są takie,że można je rozmontować w bardzo krótkim czasie i przenieść w dowolne miejsce, nie wyjałowione zmęczeniem pracowników. Ci co się rozwijali,zdobywali konkretne doświadczenie mają jakieś szanse na znalezienie nowej pracy, a co z tymi którzy wykonywali pracę którą można się nauczyć w 5 min?. Szkoda,że w tym kraju nie wspiera się małych zakładów które uczą,pozwalają zdobyć doświadczenie i dają konkretny zawód.

Dalibor ale ty kit wciskasz Troszkę kaszle, nie ma sił i nie wie jaki jest dzień Może niech przestanie pić i weźmie sie za robotę.
Mój kolega też tam pracuje już dobre 5-6 lat i nie ma takich objawów. Twój pewnie pracuje dłużnej no bo w zasadzie objawy ma wraka człowieka.

Komiczne jest to opisywanie kolegów. Tam pracuje wiele osób i tylko ich koledzy się wypowiadają.

Teraz konkret, co zrobi Lucjusz? Zamknie zakład?, zmusi do przeprowadzki?

Tak,male zakłady znam takie,miejscowi niektórzy biznesmeni.faktycznie,wiem jakie pieniążki tam ludzie zarabiają.tak samo w sklepach osiedlowych.tylko tam,druga rzecz,siedzi i pierdzi w stołek,piłuje paznokcie a w tesco czy biedronce,kauflandzie trzeba PRACOWAĆ!jak się komuś nie podoba dyscyplina niech otwiera interes albo się uczy.póżniej pojedzie za granicę i tam będzie zapieprzał byle gdzie ale u Nas nie.ja nie twierdzę że wszędzie zarabia się rewelacyjnie bo nigdzie na świecie chyba tak nie ma.ale jak mialbym żyć za 1200-1400 funtów co jest już dobrą płacą w Anglii odjąc koszty utrzymania a wiemy jakie są to ja w Polsce w W-wie na budowie cos potrafiac wyciągnę między 15-25 zeta na h.robiąc 10 godzin weekendy w Stalówce pensja chyba niezła co?tyljo mówię wiem po co mam rów.żeby pot po nim spływał nygusy.teraz robię w Stalówce i wyciągnę 3 klocki,z nadgodzinami.czemu mam narzekać?nie wiecie jak kiepsko było z robotą 15-20 lat temu.teraz to jest wybór.no ale przecież ciężko,na trzy zmiany.w Sikorskim w Mielcu gdzie robią helikoptery warte kilkadziesiąt baniek ludzie przytulają 1700 na rękę,każde wyjście na szluga odbijasz na karcie.co zresztą popieramw brw jak jesteś zielonoświątkowcem możesz będąc prostym chłopem awansować na konkretne stanowisko,nic konkretnego nie reprezentując.ale chyba produkcja przejdzie do Świdnika także Mielec może zapłakać.nie neguje że dużo można załatwić przez koneksje ale tak jest wszędzie.ale jak ktoś się sprawdzi to czemu nie.

Co tu mam wciskać,żadne"sajens fikszyn" a realia. Jak wiadomo 4 brygadówka ma to do siebie,że na weekendzie często się pracuje,ucinanie premii skutecznie motywuje aby nie chorować, więc na picie trzeba mieć czas

Co zrobi Lucjusz ? nie mam zielonego pojęcia. Nie idę na wybory,bo nie mam na kogo oddać swojego głosu.

NA KOGO GŁOSOWAĆ NIE WARTO.....

Od kilku dni głośno jest o aferze "madryckiej" z udziałem posłów PiS-u. Ta potężna nawałnica medialna która obserwujemy to niezły spektakl i celowy zabieg, by odwrócić naszą uwagę od afer patologicznych rządów Platformy Obywatelskiej. Dlatego zachęcam aby NIE GŁOSOWAĆ na komitety "KWW Lokalni Razem" i "KWW Niezależne Porozumienie Samorządowe". Obydwa te komitety, w większości składają się z członków PO, którzy ze względu na afery partii Platformy Obywatelskiej zdecydowali się pod jej szyldem nie startować. Myślą że nam trochę zamydlą oczy i kupimy to samo dziadostwo przepakowane w nowe opakowanie. Szkoda w ogóle się rozpisywać o poszczególnych osobach z tych komitetów, bo na pewno wszyscy je dobrze znają, od lat zasiadają na rożnych stanowiskach w naszym mieście. Te komitety to również towarzystwo wzajemnej adoracji prezydenta Andrzeja Szlęzaka i wielu kandydatów z tych list startuje również z list komitetu Szlęzaka i innych. Jak pisałem wcześniej te komitety to mydlenie oczu, a tak naprawdę to jedna i ta sama grupa wtórników Andrzeja Szlęzaka członków Platformy Obywatelskiej. Stalowa Wola potrzebuje przewietrzenia Urzędu Miasta i Starostwa, a głosowanie na te partie cofałoby nas do tyłu, musimy odrzucić kolegów prezydenta Andrzeja Szlęzaka który buduje z roku na rok, coraz większą pajęczynę układów. Zachęcam do odrzucenia wszystkich bo potrzeba w naszym mieście świeżości. Odrzućmy te wszystkie afery, układy i całe zło które idzie wraz z Platformą Obywatelską. Dla przypomnienia, poniżej największe afery PO które pozostają nie rozliczone za ich rządów, może niewiele ma to do naszych lokalnych wyborów ale wszystkich nas to dotyczy.

-Afera hazardowa (szacowane straty na 12 mld zł).
-Afera taśmowa (Belka-Sienkiewicz Gate; utrata zaufania do instytucji państwowych).
-Afera Amber Gold.
-Afera stoczniowa (kilkaset milionów zł straty).
-Afera stadionowa (kilkaset milionów zł straty).
-Afera autostradowa (kilkaset milionów zł straty).
-Afera z Pendolino.
-Afera z informatyzacją MSW (kilkaset milionów zł straty).
-Afera z budową gazoportu w Świnoujściu oraz dostawami gazu z Kataru (około 1 mld zł straty).
-Afera z opóźnioną publikacja ustawy ograniczającej możliwości transferowania podatków do rajów podatkowych przez Rządowe Centrum Legislacji (około 3 mld zł straty).
-Afera z niekorzystną umową gazową (najdroższy gaz w Europie - około 2 mld zł rocznie straty).

Czterobrygadówka ma to do siebie, że w weekendy się pracuje, nie każdy oczywiście ale czasem wypadnie. Trudno żeby zakład na weekend zamykać i piec wygaszać To nie pomysł doliny aluminiowej.
Kolega na czterobrygadówce ma czas na picie. Mam wrażenie, że nie bardzo wiesz co piszesz, że nie wiesz jak wygląda system czterobrygadowy.

Więc bardzo proste pytanie - czy pracowałeś w którymkolwiek zakładzie aluminiowym, w systemie 4 brygadowym. Ja pracowałem i to co pisze opieram na własnym doświadczeniu. Pracowałeś ?

Cos sie koleżce pomieszało. Pisałeś o koledze pracującym w aluminium. Czemu nie pisałeś o sobie? Taka szybka zmiana? Czy konfabulacja?

Co do mojej pracy tam. Nigdy nie musiałem tam pracować ale szanuję ludzi tam pracujących. Mam tam sporo kolegów. ja natomiast nigdy tam nie pracowałem. Nigdy nie miałem oferty i nigdy nie rozważałem takiego scenariusza. Co to zmienia?

Więc przypomnę Twoje słowa

Pisałem o koledze z dolegliwościami jako przykład zawziętego zadowolenia. Siebie odniosłem do tego,że znam smak systemu 4 brygadowego i widziałem jak inni wolą przyjść do pracy mimo oznak choroby. Andrzejek ja to widziałem, Ty tylko słyszałeś.

Mój mąż pracuje w "dolinie aluminiowej "od kilku lat w systemie 4-ro brygadowym.I możecie wierzyć lub nie ale zdrowie ma lepsze ode mnie( pomimo tego, że ja pracuję jako gryzipiórek).Teoretycznie napić się może co czwarty dzień, a ja tylko co siódmy.Piszę teoretycznie, bo picie nie jest dla nas jedynym sposobem na spędzanie wolnego czasu.Są inne ciekawsze rzeczy do robienia.Ale jak mamy ochotę, to nie ma do tego przeszkód.Zarobków też niejeden może mu pozazdrościć. Więc Dalibor nie uogólniaj, bo nie wszyscy mają takie doświadczenia jak Ty. Mój mąż jest zadowolony ze swojej pracy.
P.S Piszę to w jego imieniu, bo on nie ma konta na SM.A żeby wypowiedź była na temat to dodam, że to za rządów Szlęzaka zaczęło nam się w tej Stalowej podobać...I jeżeli ktoś mi powie, że przez te 12 lat jego rządów miasto się nie zmieniło to dla mnie jest hipokrytą.

https://www.youtube.com/watch?v=aZqLLU3hD7A&feature=youtu.be

No to jak to jest Panie Szlęzak - są w tym mieście święte krowy czy ... tylko się Pan przejęzyczył?
A może Pan liczył na to, że ciemny lud wszystko kupi?

Czy Pańska "głuchota" na gangsterski, hałaśliwy proceder przemysłowych świętych krów składa się na "odpowiedni klimat inwestycyjny"?
Czy Pańska bezczynność i milczenie w hałasowej sprawie też są "przejrzyste"? A może to też "delikatna sprawa"?
Dlaczego Pan nie poparł wniosków do innych władz o interwencję wobec hałaśliwej gangsterki? Interes mieszkańców przegrał z Pańskim partyjniactwem?
Władza "uodpornia" od oddziaływania przemysłowych hałasów?

--------------------------------------------------
Czy A.Szlęzak będzie miał dość odwagi i zechce się publicznie wypowiedzieć i wyjaśnić następujące kwestie?

1. Czy nadal Pan uważa, że naruszanie norm emisji hałasu przez przemysłowych szkodników i wywoływanie tym samym rozstroju zdrowia mieszkańców i obniżenie ich jakości życia to "delikatna kwestia"?

2. Na czym polega "delikatność" tej kwestii?

3. Czy uznaje Pan prymat "optymalizacji kosztów produkcji i maksymalizacji zysków" przez naruszających normy emisji przemysłowych szkodników nad zdrowiem mieszkańców i praworządnością?

4. Czy uważa Pan, że inwestycje i działalność operacyjna inwestorów mogą być realizowane w warunkach naruszania prawa i negatywnego wpływu ich działalności na zdrowie mieszkańców? WIOŚ potwierdził naruszanie norm.

5. Dlaczego dotychczas nie podjął Pan jakichkolwiek działań mających na celu dyscyplinowanie naruszających normy środowiskowe oraz co/kiedy zamierza zrobić w tej sprawie? Czy wystapił Pan do innych właściwych władz?

6. Dlaczego Pan lekceważy i nie odniósł się do złożonych 1 500 "hałasowych" petycji? Czy złożenie petycji w takiej liczbie to codzienność w Pańskim urzędzie?
Petycję nie złożyli Pańscy polityczni adwersarze a przede wszystkim wyborcy i utrzymujący Pana podatnicy, którym doskwiera przemysłowy hałas i bezczynność władzy.

7. Co Pan rozumie przez "odpowiedni klimat inwestycyjny"? Czy wg Pana ma on polegać na oportuniźmie władzy i przyzwoleniu władzy na naruszanie prawa przez inwestorów?

8. Czy brak jakiejkolwiek Pańskiej inicjatywy w w/w sprawach ma swoją przyczynę w postaci, jak to się Pan wyraził w wywiadzie radiowym, "casusu Leppera" oraz czy o swoich obawach zawiadomił Pan ABW/CBŚ?

9. Czy w kontekście "casusu Leppera" posiada Pan swobodę decyzyjną w zakresie sprawowanego urzędu?
http://www.leliwa.pl/guest/index?page=2

Wierze Ci,bo nie napisałaś nic nadzwyczajnego.Każdy ma prawo do własnego postrzegania szczęścia, ja oparłem się na własnym doświadczeniu zawodowym i tym co widziałem.Pamiętam jak rozmawiałem z człowiekiem który pracował 40 lat w hucie i też był zadowolony z warunków pracy. Zapytałem z czym porównuje to zadowolenie ? odpowiedział,że z niczym, bo zaczął tam pracować zaraz po szkole. Ja jestem zdania,że pracownik w wielu zakładach jest dymany, począwszy od przerwy która trwa 15 min. skończywszy na wynagrodzeniu. Oczywiście,że nikt tam nikogo nie trzyma na siłę ale np: w miastach gdzie występuje duże bezrobocie, a ludzie chcą żyć na normalnym poziomie, często sięga się po kredyty które uwiązują człowieka w niechcianej pracy. Raty trzeba spłacać, więc łatwiej jest patrzeć na szarość przez kolorowe okulary. Odnoszę się też do tego,że jesteśmy członkiem UE i bardzo mocno odstajemy w warunkach pracy, wynagrodzeniu czy prawach dla pracowników. Każdy kto pracował legalnie w bogatszych krajach UE wie o czym tu piszę.
Ta sytuacja nie jest uzależniona od polityków z naszego miasta.

Ja mam sporo znajomych na wyspach którzy korzystają z socjalu(ta słynna miłośc Polaków.Polki rodzą wiecej dzieci niż afganki i hinduski).jeden kumpel na zasiłku w Irlandii trzeci rok bwz ograniczenia.800-850 euro.jaką On ma motywację do znalezienia pracy?chcecie uchodżców,emigrantów i azylantów.czemu u Nas jeszcze jest w miarę normalnie,na szczęście.bo nie dajemy pieniędzy za darmo.mówisz o tej pracy tego gościa w hucie przez 40 lat.jeden się uczy,idzie na studia,drugi zakłada interes bo ma łeb na karku,trzeci robi jak ten huciak.takie życie.są ludzue którzy może nie mają takich ambicji jak Ty.są minimalistami.dlatego że żyli 60 lat w komunie.ja nie mam żalu.nie uczyłem się,miałem pstro w głowie.zapierniczam teraz fizycznie na trójkę dzieci żeby im pomóc w wykształceniu,w życiu jak tylko będę mógł.a jak masz już rodzinę to wiesz że tylko ONA jest teraz najważniejsza.spokojne życie i dużo zdrowia.też jak byłem młodszy słuchając ,,Tan,,Kultu myślałem że nie pozwolę tak się zniewolić.życie zweryfikowało co wybrałem.nie żałuję.mam wspaniałą rodzinę i chcę być coraz lepszym ojcem.człowiekiem też.podkreślę,staram się...i najważniejszą cechą gdy nie robi się wżyciu tego co się lubi,kocha jest umiejętność dostosowania się do otoczenia i do nowych warunków.i życie będzie piękne!

W miarę dobrze.... bardzo ciekawe, bo na dziecko dostaje się u nas ok 60 zł na miesiąc od Państwa (aż chce się rodzić w tym kraju). Jeśli to w jest miarę dobrze, to wam naprawdę do szczęścia ludzie wiele nie jest potrzeba. Takie to właśnie macie myślenie: - a tego nie wybiorę bo może będzie jeszcze gorzej. Gorzej się nie da. Można tylko lepiej. Kiedyś to może do was dojdzie, jak będziecie dziadkami.

Dostaniesz tyle jeśli zarabiasz kiepsko.ja zarabiam dobrze więc o wszelakich zapomogach i zasiłkach mogę zapomnąć,nielicząc ulgi podatkowej którą otrzymuję ponieważ pracuję z żoną i płacę podatki,proste.ja nie potrzebuje jałmużny.chcę zapracować na to co chcę mieć.

Świat nie kręci się wokol ciebie. Są jeszcze inni ludzie. Nie kazdy zarabia wiecej jak 1600 zl. Tym bardziej mlodzi. Na co oni maja liczyc? Tartak im da wiecej zarobic IKEI czy galeria? Nie kazdy ma mozliwosc pracowac w inkubatorze, urzedzie miasta...
A twoj idol w styczniu obiecal 1000 miejsc pracy w niedlugim czasie. Jak do tej pory z tych obiecanek jest 38 w tym kadra, mamy niebawem grudzien na kalendarzu. Czekamy dalej?

Ciągarnia-wykupiona przez Alutec,juz adaptują budynek.Uniwheels buduje nową halę,MZK zakład przetwórstwa i utylizacji śmieci,galeria VIVO kolejne miejsca pracy głównie kobiety.oprócz tego firma Seron kończy budować halę i widać przygotowania pod inne inwestycje na terenach hucianych.zgadza się,świat nie kręci się wokół mnie.ale wg mojego opisu wystarczy chcieć pracować,nie narzekać,w tym jesteśmy mistrzami.ja też od razu nie zarabiałem takich pieniędzy jak terazktóre teraz mam dzięki nadgodzinom.zaznaczę że starsza część załogi,od mniej więcej 35-40 roku życia jest chętna na nadliczbówki.młodzi myślą trochę hedonistycznie.ich pprawo,chcą jeszcze użyć sobie życia.

A te 1000 miejsc pracy obiecał w ciągu 2-3 lat.a ja uważam że będzie ich więcej.

Świat nie kreci sie również tylko wokół ciebie. Jak państwo czy miasto daje to zabiera temu co pracuje. Jak daje mało to pracującym zostaje więcej w portfelu. Tak to funkcjonuje.
Coś słabo słuchałeś z tymi miejscami pracy. W pierwszym etapie powstał tartak, później ma powstać zakład produkcji płyt, itd... Ty juz tego nie dosłyszałeś.

Co do ludzi zarabiających najniższą krajową to zawsze tacy będą i nic na to nie poradzisz. Niestety nie oznacza to że państwo ma mu wyrównać w dodatkach do tych lepiej zarabiających.