Przebrzmiały już nieco echa tragedii setek ludzi ze spółki ZZM.
Niedawno, w niemal tryumfalnym tonie, niecałe dwa miesiące później, przedstawiciel HSW S.A. oświadczył, że sama huta zdecydowała się wydzierżawić od syndyka ów zakład.
Jednym słowem zdarzył się cud - nieco po czasie, czy było to celowe działanie?
Przyjrzyjmy się pewnym faktom.

- Wróćmy pamięcią do lat 2003 - 2004.
Skarb Państwa w tamtym czasie (właściciel HSW S.A.) udzielił hucie niebagatelnej pomocy finansowej, która była przeznaczona na tzw. restrukturyzację. Jej plan był rozłożony na lata 2003 do 2007.
Otrzymując ową pomoc huta jako Grupa Kapitałowa HSW S.A. została zobligowana do przeprowadzenia zmian w strukturach zatrudnienia, zmian organizacyjnych, sprywatyzowania spółek wchodzących w jej skład oraz pozbycia się zbędnego majątku – takie wymogi nakłada Komisja Europejska.
10 marca br. ogłoszono, że Komisja Europejska pozytywnie oceniła proces restrukturyzacji w Spółce HSW S.A. więc nie musi ona zwracać otrzymanych pieniędzy od państwa.

- HSW S.A., wcześniejszy współwłaściciel ZZM, który posiadał tu udziały w 88% przyglądał się upadkowi spółki-córki, by potem, po zwolnieniu załogi wyciągnąć ręce po sam zakład! – Czy tak ma wyglądać wzór prawdziwego właściciela??
- Czemu do tej pory nikogo nie zainteresowały prawdziwe powody upadłości ZZM?
Kryzys? – Nie! On był tylko przykrywką dla pozbycia się niedoinwestowanego zakładu.
– To chore, z góry narzucone przez „speców” z huty reguły gry doprowadziły do tego. Warunki, na jakich były podpisywane kontrakty zagraniczne, tzw. „ceny kontraktowe”, ustalanie cen na wyroby dla samej huty, które były opłacalne jedynie dla samej HSW, i wiele innych wręcz zabronionych praktyk ze strony „matki” doprowadziły w końcu do upadłości.
Takie zachowanie ze strony zarządu huty jest ewidentnym działaniem ukierunkowanym na pozbycie się dużej ilości pracowników, jednocześnie nie ponosząc konsekwencji związanych ze zwolnieniami grupowymi.

Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że działania te były prowadzone za aprobatą Agencji Rozwoju Przemysłu, która posiada 31% udziałów w HSW.

- Na tym jednak nie koniec.
Od szeregu miesięcy trwa zwalnianie pracowników huty, czemu stale w obłudny sposób zaprzecza prezes spółki Krzysztof Trofiniak. Co miesiąc leci na bruk do 30 pracowników.
Zgodnie z oficjalnymi informacjami w zamian za graniczenia czasu pracy wraz ze stawkami zaszeregowań miało nie być zwolnień!!
- Zwalnia się pracowników, którzy ponosili do tej pory solidarnie niedogodności ratowania zakładu w postaci niższych pensji, skróconego czasu pracy, przymusowych urlopów itp.
Wszystko to w majestacie prawa i za wiedzą istniejących na terenie zakładu wszystkich związków zawodowych. Największą rzeszą zwalnianych są oczywiście pracownicy fizyczni i nieprawdą jest, jak to twierdz prezes, że są to pracownicy usług pomocniczych.
- Związki zawodowe, jak to podała „tuba medialna huty”, miały przyglądnąć się temu procederowi i zareagować – jednak do tej pory nic nie zrobiły i dalej się przyglądają!!
- Zresztą związki zawodowe na hucie od dawna najlepiej wypadają tylko medialnie.
Najpewniej już tak zostanie do czasu, gdy zarządy związków będą miały swe pobory płacone przez tego samego pracodawcę, który też „płaci” pracownikom, o których interesy te związki mają obowiązek walczyć. Jest prosta zależność: „służyć można tylko jednemu Panu”, a poza tym jest to ewidentna sprzeczność interesów.
Pracownicy dobrze znają przypadki, kiedy to związki „układały” się z prezesami zapominając o swojej misji.

Wizja osamotnienia pogłębia się jeszcze bardziej, gdy przyglądniemy się temu, co robią włodarze naszego miasta.
Jedyne słuszne słowa padły z ust prezydenta – przynajmniej On coś widzi i na tym można zakończyć wyliczanie.
Można sądzić, że losy mieszkańców miasta są mniej ważne od innych spraw rozstrzyganych w tut. UM i jak to w urzędach jest – stanowimy jedynie materiał statystyczny przetwarzany skrupulatnie przez Rejonowy Urząd Pracy.

Zastanawiające jest jak długo będzie trwać taki stan?
Jak długo można pogrążać to miasto i jego mieszkańców przyglądając się na rzeczy tak oczywiste i trwające niemal ponad roku?
- Pewne jest tylko jedno – problem sam się nie rozwiąże od samego debatowania, tym bardziej od markowania działań, bo to zakrawa już na obłudę.

- Zastanówmy się Wszyscy nad tymi faktami.

o moj boze, nie ma pozaru - nie ma ofiar, to nie ma mediow - wez nie przynudzaj tylko idz sruby zbierac w tej hucie, ktora rozkradaja od samiuskiego dolu do samiuskiej gory...

Błysnąłeś!
Ale ja bym Cię prosił żebyś poszedł poszukać "ogonków" do swojego tekstu.
Gdybyś nie wiedział, to informuję Cię, że w języku polskim stosuje się tzw. znaki diakrytyczne ;).

Pozdrawiam i życzę samozadowolenia z posiadanych horyzontów myślowych.

Normalnie porazasz, juz wiem DLACZEGO HUTA UPADLA, BO ZATRUDNIA POLONISTOW zamiast inzynierow. Jak tacu ludzie "od ogonkow" pracuja w hucie, to nic dziwnego ze HUTA UPADA!.

Jedyne co moze uratwoac POLSKA GOSPODARKE, to kadra INZYNIERSKA i MANAGERSKA ale nie POLONISCI!!! BRON NAS BOZE PRZED POLONISTAMI!

Co do mojego wykształcenia, to się mylisz i to bardzo, a nawet gdyba tak było, to fakty, które przytoczyłem nic nie mają wspólnego z moim wykształceniem.
Nie zamierzam z Tobą więcej polemizować w tym temacie.
- Może byłoby lepiej gdybyś w ogóle pisał w cytowanym powyżej języku?
- Przynajmniej byłoby wiadomo z kim ma się do czynienia

By było jasne, to nie zakładałem tego tematu, by konwersować z kimś, kto nie ma pojęcia o realiach.
Nie sądzę by było Cię stać jedynie na durną, nieprzemyślaną i nic nie wnoszącą krytykę.
Twoje wypowiedzi jasno wskazują, że nie masz nic wspólnego pracą w HSW, z ludźmi, którzy swoją pracą utrzymują min. związki i cały "nawis administracyjny" w tym zakładzie.
- Możliwe, że i Ciebie, więc nie dziwię się tak bardzo Twoim wypowiedziom.
Moja rada dla - nie błaźnij się proszę - zaprzestań swych pustych wypowiedzi, jeśli nie masz nic konstruktywnego do powiedzenia, lub załóż swój kontrapost.
Pozdrawiam.