Zdarzyło się Wam przynieść do domu nieproszonych gości z second handu?
Kupiłam kilka ciuchów, nie pierwszy raz, i zawsze wszystko było w porządku. No może kiedyś zdarzyło się trafić na kilka rzeczy, z których nie dało się wyprać zapaszku, ale teraz sklepy w naszym mieście mają raczej rzeczy, które tak nie śmierdzą. Wczoraj przyniosłam do domu m.in. spodnie, które wyglądały dobrze, nie były zniszczone, miały nowe metki, nie były nawet noszone. I dzisiaj znalazłam na nich płaskiego, trudnego do zgniecenia, brązowego robala. Wygooglałam, że tak wygląda pluskwa
Przeszukałam ciuchy, wywaliłam kieszenie na zewnątrz, pozaglądałam w zakamarki przy szwach i nic, no ale teraz się boję, bo te rzeczy przez noc leżały u mnie w pokoju. Miałyście kiedyś z tym problem?

1. Rzeczy kupione w szmateksie należy od razu wrzucić do pralki automatycznej i najlepiej wyprać w wysokiej temperaturze.

2. Pluskwa jest aktywna głównie nocą.
Jeżeli w nocy coś wyszło z tych ubrań, to mogła ukryć się w szczelinach parkietu, za tapetą, w zakamarkach struktury łóżka, może być wszędzie.
Ale mogła też być tylko jedna - ta, którą znalazłaś.

A który to szmateks ?

to mało prawdopodobne, bo ciuchy w szmateksach są wczesniej gazowane i dezynfekowane...

Co najwyżej ozonowanie ,a nie gazowane.

Ozonowanie to one mogą być w hurtowni ,a to co się dzieje w lokalach to inna sprawa. Wystarczy ,że raz mieli felerną dostawę i to dziadostwo poprostu zalęgło się u nich w lokalu na zapleczu.

Sama miałam podobną sytuację w zeszłym roku. Świeżo wybudowany dom, po jakimś czasie pojawiło się u Nas to dziadostwo. Z powodu małych dzieci odrazu wynajęliśmy specjalistę. Na 98% przyniesione z szmatexu. Wtedy skończyłam przygodę zakupową w tego typu sklepach.

z tego co wyczytałem to zabija ich wysoka temperatura np. gorąca para wodna, w szmatach mogą być jajeczka i one muszą być "ugotowane"

Tak jak napisałem wcześniej: wrzucić do pralki automatycznej, nastawić na 90 stopni C i będzie OK

większość ciuchów nie pierze się w 90 stopniach!!! człowieku...

u nas też kupujemy ciuchy w szmateksach i nigdy niczego sie nie przywlokło... który to ciucholand ma gratis w pakiecie zwierzynę?

Najbezpieczniej jest ubrania ze szmateksu wyprać, wysuszyć i wrzucić w szczelnym worku na dobę do zamrażarki. Można też je wcześniej wyprasować. W taki sposób znacznie zminimalizuje się ryzyko przyniesienia robali do domu.

rozeszły sie niestety

nie strasz

@ Mryszard

Wiem że obecnie większość ubrań ma limit max. 40 stopni C.
Ale to też w pewnym sensie świadczy o jakości tych ubrań.

Wczoraj kupiłem nową kurtkę skórzaną za 115 złotych, dzisiaj ją wyprałem, powiesiłem na kaloryferze... i w całej kuchni czuć chemią konserwującą.
Nowe ubrania są tak nasączone "agresywną" chemią, że można od tego dostać nowotworu i umrzeć.
Czasami potrzeba 2-3 prań, żeby nowe ubrania miały "normalny" zapach.

Stalowa Wola nie miała nigdy problemu z pluskwami. Odkąd z czysciutkiej Anglii przywożą te szmaty to ludzie zaczęli mieć problemy z tymi pasozytami. Ludzie , koszulkę czy spodnieozna kupić w sklepie za dosłownie grosze po co łazicie po tych kompleksach?