NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »
Nowy Temat Odpowiedz
Kiedys bylo lepiej...,
Posty: 16
Dołączył: 28 Paź 2018r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 12:22  
Cytuj
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.

Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał.

Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał.

Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nas nie bywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał.

Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał.

Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał.

Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał.

Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał.

Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał.

Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał.

Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał.

Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci.

My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn.

Nikt nie narzekał.

jestem bozena i jestem gasidnicom
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 12:22  
Cytuj

jestem bozena i jestem gasidnicom
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1231
Dołączył: 9 Gru 2020r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:07  
Cytuj
Byłojezyk

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1156
Dołączył: 6 Lut 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:13  
Cytuj
ale to juz bylo i nie wroci wiecej

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1231
Dołączył: 9 Gru 2020r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:18  
Cytuj
Do roboty się chodziło

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1156
Dołączył: 6 Lut 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:19  
Cytuj
dzieci bez 500+ się wychowywało good

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 42
Dołączył: 1 Marz 2021r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:31  
Cytuj
A jak tam z pobieraniem krwi??????????????????????

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
GRZ
GRZ
GRZ
Posty: 422
Dołączył: 23 Wrz 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:35  
Cytuj
Kiedyś nie było lepiej, tylko wszystkim gorzej - i za tą równą beznadzieją cześć ludzi tęskni umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1156
Dołączył: 6 Lut 2017r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 14:48  
Cytuj
kiedyś każdy był milionerem ok

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 656
Dołączył: 9 Paź 2014r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 13 Sie 2021r. 15:29  
Cytuj
Najgorsze jest zadluzenie teraz,bo kto ma długi ten jest niewolnikiem.Za Szlęzaka było lepiej,nie byliśmy tak zadłużeni.placze

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 4
Dołączył: 19 Sie 2021r.
Skąd: Kraków
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 19 Sie 2021r. 21:37  
Cytuj
Jeden Osiem L
CYTAT
Kiedyś było inaczej
Zapamiętaj dobre chwile
Porażkami się nie przejmuj
Chociaż było ich tyle
Kiedyś było inaczej

________________
W wolnym czasie https://seriale.best.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 4950
Dołączył: 5 Paź 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 100%
ff
Wysłany: 20 Sie 2021r. 08:20  
Cytuj
Kiedyś był Judasz.Zdradziłzdegustowany
Teraz jest Kukiz-uco
"Za 29 srebrników".Czasy inne,nie ta waluta,nie taka zdrada,A może to promocja?sciana
PS. Śpiewać też Pawełku nienaumiałeś się.Obora...zaklopotany

https://demot(...)l-Jezusa

ZAWSZE MÓWIŁEM, ŻE POLITYKĘ I KABARET, POWINNO SIĘ OGLĄDAĆ OSOBNO.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 240
Dołączył: 26 Kwie 2021r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Sie 2021r. 13:36  
Cytuj
dobrze zrobił że lewaków wystawił do wiatru

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Opinie »