No teraz to przesadziłeś, chcesz wprowadzić rygor pruski. Masz jakieś uczulenie na dzieci, w bloku nie wolno na działce nie wolno, pewnie na podwórku też. Uchowaj Panie przed takim sąsiadem co by mi policję ściągał na każde wydarcie się dziecka.
Pewnie od razu byleś dorosłym i zawsze zachowywałeś się cicho. Dzieci mają swoje prawa i muszą się wyszaleć. Takie spokojne dzieci to podejrzenie że mogą być chore.

Ludzie, chcecie spokój to na wieś

Nigdy mi dzieci i psy nie przeszkadzały, tylko patologia !!!

no ale niektórym tu przeszkadza: śmiech, płacz i tupanie dzieci

zalezy co te dzieci robia. jak biegaja krzycza i rzucaja np pilka przez caly dzien to moze przeszkadzac. jak sie mieszka w bloku trzeba sie liczyc z innymi. nie mozna tylko myslec o sobie. trzeba zwrócić uwage na to ze my komus mozemy przeszkadzac tak samo jak ktos nam moze

niektórzy naprawdę zapomnieli jak sami byli dziećmi

a jak ktoś zapali papierosa na klatce zwracasz uwagę?

jeżeli to pytanie do mnie to odpowiadam ze nie zwracam uwagi - mnie to absolutnie nie przeszkadza, chociaz moja sąsiadka z dolu pali jak oszalala i u mnie w domu okropnie czuc chyba przez pomieszczenie na liczniki energii sie zapach wydobywa ale nigdy uwagi nie zwrocilam chociaż jak ktos do mnie przychodzi to mowi ze jak ja w takim smrodzie wytrzymuje skoro nie pale

Teraz palaczom to trzeba współczuć a nie zwracać im uwagę. Dobrze wiedzą że to spory koszt takiego nałogu. Ja od chwili rzucenia palenia zaoszczędziłem na dobre auto i takie sobie też sprawiłem. Że o poprawie kondycji nie wspomnę.

ale bierne palenie tez szkodzi wiec bardziej trzeba wspolczuc tym ktorzy nie pala a muszą wdychac niz tym ktorzy pala z wlasnej woli

no i widzisz zlopec

palenie na klatce jest zabronione prawem

jest to trucie ludzi, którzy sobie tego nie życzą

hałasujące dzieci jeszcze nikogo tym hałasem nie przytruły


nie przeszkadza Ci coś, co jest jawnym i bezczelnym łamaniem prawa
a przeszkadza Ci coś, co wynika z etapów rozwojowych dziecka


no to ja też Ci współczuję hałasu

halsowanie i daracie sie rzucanie pilkami itp to jest rozwoj dziecka? no nie wydaje mi sie raczej brak wychowania....

poza tym kazdy ma inny priorytety jednym przeszkadza dym papierosowy a innym halasy dzieci czy remontu jak musza np pracowac czy skupic sie nad czyms.
a jak np ja mam male dziecko które spi a inne bachory z gory dra jape bez potrzeby a sa w wieku ktorym mozna wytlumczyc co mozna a co nie

poza tym ja nie napisalam ZE MI PRZESZKDZA tylko ze takie zachowanie moze przeszkadzac

Każdy wychowuje po swojemu. Oczywiście "bezstresowe wychowanie" to bzdura. Tak się hoduje przyszłych bandziorów i patusów.

Ale jak ktoś napisał wcześniej - przeszkadza ci hałas? - To się wyprowadź do domku jednorodzinnego. Tylko nie podawaj do sądu rolnika, który rozpoczyna prace polowe, o 4-5 rano - bo jest jeszcze chłodno.

Tacy kretyni się niestety zdarzają, co im hałas na wsi i zapach gnoju przeszkadza.


Co innego palacze. Nie noszą maseczek, śmiecą, trują innych. Zwykłe chamy. Każdy kto wyjmuje paczkę papierosów z kieszeni, automatycznie chowa tam kulturę - jeśli jakąś miał.

Zwalczam palaczy - uważam ich za wrednych półgłówków, chamów i cwaniaków.

zlopec - priorytety to nie to samo co prawo, czy zasady współżycia społecznego.




cisza nocna obowiązuje od 22 wieczorem do 6 rano dnia następnego

na klatkach schodowych obowiązuje zakaz palenia tytoniu i e-papierosów

WSZĘDZIE w przestrzeni wspólnej - publicznej - obowiązuje zakaz śmiecenia.

zakaz palenia obowiązuje też na placach zabaw, na przystankach i w ich bezpośrednim sąsiedztwie, na dworcach, w parkach, w komunikacji publicznej

nie wolno wprowadzać zwierząt na place zabaw, nie wolno tam spożywać alkoholu

odchody po swoich pupilach należy sprzątać

nie wolno niszczyć wspólnego mienia


ale życie byłoby proste, gdyby ludzie tego przestrzegali

zgadzam sie z toba w 100% ale trzeba byc ludzmi i liczyc sie z innymi jak np robie remont to musze wiercić o tej 21 30?? nie moge np o 18 czy 19 mala rzecz a cieszy sasiadow o ile oczywiescie jest taka mozliwosc
trzeba umiec wspolzyc ze soba bo nigdy nie wiesz kiedy np tobie bedzie cos przeszkadzało i utrudnialo zycie
ty masz wzglad na innych inni beda mieli wzglad na ciebie

aaaa


remonty to już zupełnie inna historia

i oczywiście masz rację

no inny temat niz dzieci ale tez sie z tym wiaze. podam ostatni przykład ze dzieci u mnie na gorze wala w kaloryfer o roznych porach jak sie matce zwrocilo uwage to powiedziała ze jej dzieci cwicza sluch muzyczny i graja jak na perkusji czy cymbałach (przypominam na kaloryferze!!!!) bo nie maja instrumentow w domu bo pewnie im za jakis czas ochota przejdzie na granie i ona im nic nie powie i to jest rozwój dzieci czy brak wychowania???

po pierwsze - z niektórymi rodzicami nie ma sensu rozmawiać - to idioci

po drugie - ciesz się, że im nie kupują tych instrumentów


uroki życia w bloku

moze masz racje hehe

Ni le;iej było by mieszkać w domu ??, koszty są teraz porównywalne ...

https://budujemydom.pl/budowlane-abc/budowa-krok-po-kroku/a/22433-co-jest-drozsze-dom-czy-mieszkanie

chcesz powiedzieć, że koszt:
- działki
- jej uzbrojenia i ogrodzenia
- postawienie domu plus jego wykończenie to 260-270 tyś?

za taka cene to bym z 5 domow wybudowala!!!!

Ta teraz mieszkanie takie do życia z 65 metrów to kosztuje z 340 tys, po remoncie, aż tyle życzą sobie sprzedający do tego czynsz przez 30 lat to bedzie rocznie z 6 000 zł, za 10 lat 60 000 zł za 30 lat 180 000 zł.

Wiec mamy 180 000 zł czynszu plus większe mieszkanie 340 000 zł, Mamy już 500 000 ( pół milina,). Mieszkania nowe na osiedlu kalinka są i po też pół miliona 500 000. W domu nie masz czynszu, remont trzeba zrobić elewacji co 10 czy 15 lat ale i tak jest taniej.....

Posdsumowując masz 2 razy wiecej miejsca za tą samą cenęęęę

Chyba w strefie przygranicznej, gdzie nie ma dróg dojazdowych i będąc rolnikiem bo wtedy postawisz sobie gdzie chcesz.

Jak masz działkę to za 200 tyś. wybudujesz i wykończysz, oczywiście systemem gospodarczym. No chyba że dom powyżej 90 m² i złotymi klamkami.

stachu - a ile wynosi koszt utrzymania domu przez 30 lat?

tak zamiast czynszu

no bo dom to dużo większe miesięczne koszty. (wychowałem się z domu jednorodzinnym)

ogrzewanie, prąd, bieżące naprawy...


pitolisz trzy po trzy