Jakie argumenty, to wojna na śmierć i życie, stary świat odchodzi w przeszłość..

odrobinę rozwinę interesujący wątek...

Jeżeli chcemy wszystkich mierzyć tą samą miarką to PiS jest medialnie mniej "katolicki" niż "anty-katolickim" jest salon III RP (przy oczywistych korzeniach PRL), obnoszący się z tym na każdym kroku i przy każdej okazji w stopniu w którym stało się to jego znakiem towarowym, miarą jego lepszości nad "ciemnym ludem". Ciemnego luda jest zdecydowanie więcej więc w dobrym tonie i strategicznie poprawnym byłoby tak ludowi zawzięcie nie dokuczać, ale skoro tak jednak postępują to zapewne dla przyjemności swoich popleczników. I to nie jest komplement dla nich.


Ziemkiewicz ten stan emocjonalny przyzwoicie zwięźle ujął:


PS
Przypomniało mi się ze Art już lata temu podkreślała ten proces pompowania emocji pod ujmującym #
Odmienne Stany Świadomości...

Tak cdn przypomniało ci się co Art pisała

Konto art2deco za bardzo promowało Konfederację i kiedy okazało się, że Konfederacja pojechała PIS w wyborach, konto art2deco zostało zawieszone do odwołania.

Nie po to cdn.. jedzie po Konfederacji, żeby potem na art2deco wychwalać Brauna.


Ale poziom bełkotu u obu bardzo podobny.

To trauma Słyszałem ze niektóre ofiary tęsknią za oprawcą, aż tak cie jechała?

Ja też mógłbym trzymać Cie w emocjonalnym paroksyzmie...

http://4.bp.blogspot.com/-zsAQrRomods/UZzc9DteNOI/AAAAAAAAARU/yBu6G7M-H24/s1600/T%C4%99cza+w+g%C4%99bie..bmp

Zawsze możesz ją sobie dopisać na karcie....

szkoda czasu na takich kandydatów

a pare dni temu ktoś zadał pytanie trzaskowi po angielsku i ten nawet płynnie coś tam mówił ale jak to było grubmi nićmi szyte hehe
no ale obecny gorzej mówi po zagranicznemu

Tego nie mogę zrozumieć - niezależnie od opcji, ktoś idzie na najwyższe stanowiska w kraju, a z językami ma problem.

Tylko Morawiecki (którego nie lubię) - mówi płynnie po angielsku

- tusk woli niemiecki (w końcu czuje się bardziej Niemcem niż Polakiem) - nad jego angielskim pracował z mozołem sztab ludzi.
- Duda - tyle o ile
- POtrzask - to samo

Kiepsko.

Niby to tylko narzędzie pracy - ale u polskich polityków - niezależnie od opcji - jest z tym problem.

a ja potrafię zrozumieć
bo my jako społeczeństwo jesteśmy głupim pracodawcą którzy wszystko wybaczą i łatwo dają się wieść za nos czy to PO czy PiS itp

a człowiek z porządnym wykształceniem języki na C2 to do rządu się rzadko pcha czy sejmu bo da sobie radę bez posadki w tym a tacy udani inaczej trzymają się stołeczków rządowych bo na wolnym rynku biznesu by nie osiągnęli nic

Pamiętam jak Tusku mówił po "angielskiemu"na spotkaniu z dziennikarzami, a Kaczyński stojący obok,głupio się rozglądał.
Kumał tyle, a może i mniej niż ja.

Może się wstydził za to, jak tusk duka po angieskiemu.

Bo tusk bardzo długo dukał i się zacinał.
Ktoś włożył tytaniczną pracę w to, żeby zaczął mówić jako tako.
W sumie - jako figurant i marionetka angeli merkel, tak naprawdę nie zajmował się niczym ważnym w UE, więc był na to czas.

Sebastian Duda.
Dobrze wykształcony,albo dobrze umie słuchać.
Prezesu z pewnością otrzymał dokładne tłumaczenie swoich słów.które ustami Anżeja chciał przekazać Trampkowi.

https://demot(...)m-na-sam

masz fobie na tuska angele i po

To nie fobia.

To uczulenie na zdrajców.

jak byśmy wiedzieli o nich wszystko to za nikim chyba byś nie stał z poparciem

Nikt nie przeczy, że polityka jest brudna.

Co nie oznacza, że osąd co do intencji danego polityka nie jest możliwy...

Próba wrzucania wszystkich do jednego worka jest obecnie jednym z narzędzi, by zniechęcić ludzi do głosowania, lub też "pobrudzić" ludzi, którzy mają za duże zdaniem socjotechnicznych manipulantów - poparcie społeczne.

Polityk - patriota, czasami dla dobra kraju musi wchodzić z relacje z załganymi szujami.

Są jednak politycy, którzy wchodzą w takie relacje, dla własnej korzyści, dla zdobycia władzy, dla samego faktu posiadania jakiejkolwiek władzy.

To właśnie odróżnia PiS od PO-PSL.

@dedek.
Nie mam fobii na puncie Tuska jak też Kacora.

To ten drugi ma manię...niższości,bycia gorszym od swojego brata.
Ma zwidy,że wszędzie są wrogowie.Niespełnione życie erotyczne,brak uprawnień do kierowania pojazdami,karty do bankomatu...
I uważa się za kogoś 'prima sort"!
Obaj byliby dla mnie nikim,ale obaj mieli i mają wpływ na moje życie.

https://demot(...)aczynski


A Tusku?
Sprytnie wycofał się, kiedy był na szczycie kariery,
W pewnym sensie, porównałbym go do Małysza,Kubicy czy Radwańskiej.
Po prostu wiedział kiedy odejść.
Z najwyższego miejsca.

G.Markowski-Perfect-"...Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść
Niepokonanym..."

A Sebastian Anżej D.?

https://demot(...)zydentem

https://zyciestolicy.com.pl/szok-warszawa-trzaskowskiego-rozdaje-igly-i-testery-jakosci-narkotykow/

Duda dla poparcia puścił oczko do antyszczepiowców mówiąc, że jest przeciw jakimkolwiek obowiązkowym szczepieniom, przecząc temu co mówił na ten temat na początku pandemii. Taki to wiarygodny kandydat.

mówił o szczepionce na Corona wirusa a nie o starych szczepionkach od lat w użyciu na przykład na ospę, dur brzuszny itp

Andzrej Duda, kwiecień 2020:

Jeżeliby się okazało, że są osoby, które nie mogą być zaszczepione, w związku z tym każdy, kto byłby nosicielem koronawirusa, dlatego że nie chce się zaszczepić, byłby dla nich zagrożeniem, to ja bym rozważał, czy nie wprowadzić tych szczepień jako obowiązkowe.

Andrzej Duda, lipiec 2020

"Natomiast jeżeli chodzi o szczepionkę. Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem Państwu otwarcie, ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę szczepić i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe"

Hołdys nie wiedział...

Wydaje mi się, że to pytanie pozwala na bardzo szeroką polemikę w tym zakresie. Nie jestem epidemiologiem, nie jestem także biotechnologiem. Powiedziałbym tak: jeżeli okazałoby się, że są osoby, które nie mogą być zaszczepione, po prostu nie udziela im się takich szczepień, a w związku z tym, każdy kto byłby nosicielem koronawirusa i nie chciał się zaszczepić byłby dla nich zagrożeniem, to rozważałbym, czy nie wprowadzić tych szczepień jako obowiązkowych. Natomiast gdyby takiej sytuacji nie było, czyli gdyby nieszczepiony był tylko ten, kto nie chce się zaszczepić i to jest jego wola, to zostawiłbym te szczepienia, jako szczepienia dobrowolne. Po prostu – jak ktoś nie chce się szczepić, to on sam ryzykuje. Ale nie może być tak, że on ryzykuje kosztem innej osoby.