Czy ktos sie orientuje czy sa gdzies w prywatnych żłobkach wolne miejsca jeszcze?

Nigdzie nie ma wolnych miejsc

my prawdopodobnie bedziemy rezygnowali z miejsca w zlobku prywatnym w Stalowej Woli. możemy komuś potrzebującemu odstąpić. wiecej info priv

@kobietosukcesu kosztem zdrowia dziecka , zapamiętaj do wieku przedszkolnego dziecko powinno być wychowywane przez rodziców, to bardzo ważny jak nie najważniejszy okres w rozwoju dziecka.

To ja poprosze info gdzie wasza pociecha uczęszczała do żłobka

To co ? jeden rodzic ma zrezygnowac z pracy ??

Z miłą chęcią została bym z dzieckiem w domu nawet do osiemnastki, tylko za co wtedy żyć?

"Mężczyzno sukcesu" - skoro dziecko ma być wychowywane przez RODZICÓW (nie tylko matkę), to zrezygnuj z pracy i opiekuj się dzieckiem.

dajcie spokój ze starym komuchem. Chłop napisał jakieś farmazony. Żyje w świecie 30lat wcześniej kiedy każdy pracował do 15:00 i czas miał na wszystko. A czy się robi, czy się leży, ileś tam się należy... Ja bym w życiu nie pozwolił żeby mi żona w domu siedziała i tylko dziećmi się zajmowała przez 3 lata....Nawet gdy rodzinę stać żeby żona nie pracowała to i tak dla zasady ma pracować! Przecież to jest degeneracja zawodowa dla kobiety...

Hahahaha dla zasady ma pracować. Dżentelmen roku.

Dokladnie tak. Ja wole isc do pracy niz korzystac z 500plus i zasilkow i ciagle narzekac ze nie stav mnie na to czy tamto. Poza tym nie przesadzajmy ze zlobek czy niania to jakas tragedia dla dziecka. Owszem pierwsze dziecko bylo pod moja opieka ale jak podroslo poszlo do przedszkola a ja do pracy. W tej chwili mam staka fajna prace i pojawolo sie drugiw dziecko i czy mam rezygnowac z tego? Raz ze nie da sie zyc normalnie z jednej pensji a dwa to ja jako kobieta tez potrzebuje odskoczni od garow i sprzatania. Dzieciaki moich znajomych chodzily do zlobkow i wszystkie zyja i maja sie swietnie. Zlobek to nie oboz koncentracyjny. Owszem zdaje sobie sprawy ze tam panie nie beda kochaly mojego dziecka ale uwazam ze zajma sie nim nalezycie

Moim zdaniem wszystko zależy od dziecka. Nie można wszystkich dzieci postawić pod jedną kreską i powiedzieć, że im żłobek "zaszkodzi" albo odwrotnie. Każdy człowiek jest inny - dzieci też to dotyczy ;) Moje dziecko jest w żłobku przeszczęśliwe i tak się cieszy jak tam idzie, że jak czasami zachoruje i musi zostać to jest wielki foch. I widzę, że córka bardzo skorzystała na tym, że poszła do żłobka, widać po niej, że bardzo dobrze na nią wpływa taki kontakt z dziećmi. Ale wiem, że są też takie dzieci, które za nic w świecie nie chcą do żłobka chodzić. Znam taki przypadek, w którym dziecko chodziło 3 miesiące i były takie spazmy i krzyki, że rodzice po konsultacji z psychologiem musieli ze żłobka zrezygnować, żeby się maluch nerwicy nie nabawił - ale to są skrajne przypadki - chyba ;) Ja uważam, że spróbować trzeba. W naszej żłobkowej grupie też na początku był wielki płacz, wszystkie dzieci to przeżywały, ale wystarczył tydzień czy 2 i było dobrze. Życzę powodzenia w poszukiwaniu miejsca bo wiem, że z tym jest ciężko

Owszem. Zgodze sie ze zalezy od dziecka. Ale jesli w tej chwili dziecko ma problem z zostawaniem w zlobku to bedzie go mialo w przedszku i szkole. Bo co sie zmieni? Ok, bedzie starsze...ale jesli zobaczy ze mozna poplakac pokrzyczec i mama zostanie ze mna w domu to wybaczcie...ja bym probowal z dzieckiem pracowac nad tym zeby sie zaklimatyzowal w nowym miejscu. Moze zmienic zlobek na inny. Moze dac sobie tydzien luzu i od nowa zaczac zostawiac. Ja rozumiem ze dzieci sa najwazniejsze w zyciu ale nie popadajmy w paranoje ze dziecko ma nami rzadzic. Kiedya tez byly zlobki przedszkola zerowki. Tez dzieciaki nie chcialy zostawac. Ale kto biegal po psychologach i robil afere? No chyba ze temu dziecku ktos robi tam krzywde to jak najbardziej ale dla widzi mi sie dzieciaka to moze warto przemeczyc ten etap poczatkowy.

Powracajac do tematu zlobka spotkalismy z dosc dziwna sytuacja w jednym ze stalowowolskich prywatnych zlobkow. Mianowicie chodzi o wpisowe, ktore jest bezzwrotne. Nie rozumiem sytuacji ze skoro oplata ta jest za rezerwacje miejsca, to skoro ja z tego miejsca rezygnuje jednoczesnie przyprowadzam za raczke pod same drzwi osobe na to miejsce to jakim cudem ktos po raz drugi kd tej nowej osoby pobiera wpisowe jednoczesnie nie oddajac tej kwoty mnie. Czy takie zachowanie jest zgodne z prawem? Bo wydaje mi sie ze nie. Bo za co wlasciwie zaplacilismy? Poza tym co za idiotyczna forma jakiegos sztucznego zabezpieczenia. Ide do zlobka i podpisuje umowe w ktorej jest miesieczny okres wypowiedzenia. Wiec tak czy siak wlasciciel ma czas na znalezenie osoby ma miejsce osoby rezygnunaceej. Jawny wyzysk i latwa kasa za nic

To okrutne gdy oboje rodziców pracuje i dziecko nie dostanie sie do żłobka ponieważ jedno z nich ma 3/4 etatu.Za to nikt nie sprawdza czy rodzice dzieci przyjętych naprawde pracują?Znajomi podbijają papier ze pracuje w ich firmie na caly etat i po kłopocie dziecko w żłobku a mamusia czy tatuś pól dnia wolnego.A niech przyniesie z Zusu zaświadczenie ze autentycznie pracuje.Ja rozumiem ze niektórzy z nich szukają pracy ale nie 8 czy 6 godzin dziennie.A co z tymi rodzicami którzy naprawde pracują i np.jeszcze sie dodatkowo uczą?Katastrofa!Ja wlasnie mam taka sytuacje i nie mam zielonego pojecia jak wrócić do pracy i konczyc szkole?

A z innej beczki to ile jest prywatnych żłobków w Stalowej ?

Z tego co się orientuję to chyba są 2 - "Wesoły Maluszek" i "Tęczowe Misie".

W tęczowych misiach zwolniło sie miejsce wiec śmiało dzwonić

W wielu miejscach jest wpisowe/zaliczka i niestety to jest zawsze bezzwrotne :( Przynajmniej ja się nie spotkałam, żeby kiedyś zwracali, nieważne, czy im się przyprowadzi nowego chętnego, czy nie. Tak już się różne firmy zabezpieczają, tak się przyjęło i chyba jak człowiek podpisuje, że się na to zgadza, to nic z tym nie można zrobić.
Mnie denerwuje jeszcze to, że nie ma informacji na temat cen w prywatnych żłóbkach, jest zakładka cennik, a w niej nie ma ceny, tylko informacja "zadzwoń". To po co robią taką zakładkę, nie rozumiem...

i jak tam Wasze maluszki w zlobkach? zaklimatyzowaly sie?

Ile kosztuje zlobek

W żłobku publicznym opłata stała wynosi 200 zł. Posiłki są dodatkowo płatne 6,00zł/dzień za 3 posiłki.

Co do prywatnego nie jestem pewna, ale chyba coś. ok 360 zł + wyżywienie.

Zlobek prywatny to koszt 500-600 plus wyzywienie

w żłobkach brak miejsc, a ile było gadania jak to źle, że się buduje nowy żlobek

coś dzwoni tylko nie wiadomo gdzie. Ludzie narzekali o szaleńczy rajd szydło od niska do stalowej i szopkę z otwarciem.