Jak w temacie. Czy odbycie szkoleń zwiększa szansę na znalezienie dobrze płatnej pracy? Interesuję się marketingiem internetowym.

Ze swojego doświadczenia wiem, że szkolenia są o tyle wartościowe, o ile rzeczywiście czegoś się nauczysz i na rozmowie powiesz, że umiesz robić konkretne rzeczy. I udowodnisz, że rzeczywiście umiesz.

Szkolenia jako papierki i dyplomy nie mają znaczenia dla pracodawcy.

Nie. Moim zdaniem nie.

szkolenie zakresu praktycznego poszukiwania pracy
ktoś na tym niezły byznes klepie

Dla pracodawcy najważniejsze jest, aby przyszły pracownik potrafił zadowalająco dla niego wykonywać swe obowiązki. Czy będzie miał szkolenia,papierki i inne dyplomy to mało istotne. Osoba która ma zaczynać pracę ma jak najszybciej się wdrożyć i pracować a różnie z tym bywa. Mimo wszystko warto robić przeróżne szkolenia byle szły w parze z praktyką, a nie tylko teoria.

Chyba tylko tym co te szkolenia prowadzą 😀

Zasada jest prosta: - jeśli to pracodawca płaci, rób wszystko co tylko możesz. Jeśli Ty masz płacić za szkolenie - wybieraj te, które naprawdę Ci się przydadzą i czegoś Cię nauczą i wymagaj na takim szkoleniu.

Taka rada jest zgodna z Twoimi zasadami katolickimi? No nie spodziewał bym się ...

czortunio - czep się tramwaja....

Co tu jest nieuczciwego?

Podejście. Brak szacunku to czyjegoś pieniądza w Twojej wypowiedzi.

A nawet - zaryzykował bym stwierdzenie - brak szacunku do pracodawcy.

I to publicznie zachęcasz kogoś innego do takich działań ... wstyd.

czortunio - żaden pracodawca nie pośle pracownika na szkolenie z dobrego serca. Ma z tego konkretne korzyści.

W obecnych czasach, gdy domaganie się podwyżki grozi utratą pracy, uważam, że pracownik o ile nie okrada swojego pracodawcy, ma prawo do wszelkich "wartości dodanych".

Gdzie tu brak szacunku do pracodawcy czy jego pieniądza?
Pieniądze wydane na szkolenie zwracają się pracodawcy wielokrotnie.
Pracodawcy wysyłając na szkolenie zabezpieczają się lojalką.

Pamiętaj, że wypłata to nie jałmużna czy łaska uczyniona pracownikowi, tylko zapłata za konkretne rzeczy. Pracodawcy nie mają sentymentów. Pracownik też nie powinien ich mieć.

Pracownik, a pracownik uważający się za katolika, pouczający innych jak mają żyć i co robić, a czego nie - to różnica.


Mówimy właśnie o szkoleniach, które się pracownikowi nie przydadzą, a zatem i pracodawca nie będzie miał z nich korzyści. Więc po co marnować jego pieniądze?


Jakie ostre słowa z ust katolika ... To się moim skromnym zdaniem łapie przeciwko jednemy z 10 przykazań.


A tutaj

czortunio - jestem katolikiem i jestem z tego dumny.

- nie przesadzasz z tym pouczaniem? Na forum każdy każdego poucza.
ale nikt nikogo do niczego nie zmusza
- żaden pracodawca nie wyśle pracownika na nieprzydatne szkolenie (chyba że wymóg ustawowy)
- które przykazanie?
- brak sentymentów a brak szacunku to dla ciebie to samo?

Ja tylko nie lubię hipokrytów.

Moim zdaniem ktoś słusznie zauważył, że te szkolenia są głównie po to, żeby mogli zarobić ci którzy szkolą.
Podobnie jak staże są po to, żeby ci którzy przyjmują stażystę mieli darmowego pracownika, a pracujący w Urzędzie Pracy mogli więcej zarobić (bo przecież na stanowisku staży ktoś jest w takiej sytuacji potrzebny).
Z punktu widzenia bezrobotnego, te wszystkie szkolenia i staże są nic nie warte. Wiem bo byłem na dwóch szkoleniach i dwóch stażach.

Ja też.

Czortunio Mirek ma racje jeśli pracodawca stwierdzi że jego pracownik powinie w jakimś kierunku się doszkolić to i powinien za to zapłacić. A le myśle że zfinansuje tylko dobrego wieloletniego pracownika, ze względu na zmieniające się realiacz nowe technologie. Nie przyjmie młodego bez doświadczenia i wyśle go na szkllenie na własny koszt.
Myśle że autorowi chodzi o szkolenie w przypadku bezrobotnego. Tu opcje są dwie: jeśli masz firmę która zagwarantuje ci zatrudnienie po konkretnym kursie bądź szkoleniu. W tym przypadku PUP czesto finansuje takie szkolenie. Lub druga opcja jeśli chcesz się szkolić w kierunku na jaki akurat jest popyt np. operator CNC lub kierowca z kategorią C.

Na pewno fajnie wyglądają w CV, ale czy bezpośrednio wpływają na zatrudnieni to wątpię. Raczej pracodawcy bardziej szukają osób z konkretnym doświadczeniem, a szkolenia traktują jako ewentualny dodatek.

na pewno nie przeszkadzaja - zawsze lepiej miec niz nie miec

To prawda

Zależy jakie to szkolenie. Ale mnie bardzo ułatwiły i przyspieszyły pracę. Lepiej też wypadłam na tle innych kandydatów na rozmowach.

Widzę że mirek7777 to taka cichodajka. Jak nikt nie widzi to nie grzech

jak się składa podanie o prace i jest kilku chętnych to oczywiście, że na rozmowe zaproszą tego, co ma wiecej kwalifikacji. często jest tak, że trzeba miec uprawnienia i nie zawsze wiąze się to z kto wie jakimi umiejetnosciami....
Dopiero na rozmowie spytaja o konkretne umiejetnosci, ale najpierw musza byc poparte papierami, przeciez nie zatrudnia spawacza bez papierów, wiec papiery są ważne

oczywiscie bzdurne papierki typu przeszedłem szkolenie jak szukac pracy, jak byc komunikatywnym i jak radzić sobie w zespole i jak efektywnie pracować to smiech na sali i bzdura

pomagają, i to bardzo, ale najlepiej te konkretnie ukierunkowane, a marketing internetowy ma się dobrze Powodzenia !

W niczym nie pomagają.
Jedyna realna korzyść, to te kilkaset złotych które się otrzymuje za udział w szkoleniu.