Właśnie odbyłam ciekawą rozmowę z koleżanką, która na zakupy jeździ do Niska. Do tzw. przez mieszkańców Stalowej ''trójkąta''. Mowa tu o markecie Tesco, Biedronka i Intermarche (a dodatkowo Delikatesy Centrum i Groszek). Mówi, że w ten sposób tygodniowo oszczędza ok. 50-60 złotych, bo dane produkty kupuje tam gdzie akurat są tańsze bez chodzenia po całym mieście, bo cytuje: 'wszystko jest w jednym miejscu, minuta spacerku'. Co zaciekawiło mnie najbardziej, powiedziała, że nawet nie zdaję sobie sprawy ile osób tak robi. Dlatego pytam: ktoś z Was? bo ja szczerze powiem, że słyszę o tym pierwszy raz. Dwie stówki w miesiącu to np. 15 biletów do kina lub dobre jeansy. Przeznać się! kto tak robi?

Jak jadę sama na zakupy z 3dzieciaków to tak robię raczej chodzi o czas. Dla mnie jechać do niska czy do dużego Tesco w stw taka sama droga. u mnie dobra opcja no chyba ze naprawdę jeszcze mam sprawy na mieście to wyruszamy na stw

tez pierwszy raz slysze o takich oszczednosciach przy zakupach w Nisku. Ale skoro jest tak jak mowicie to chyba najwyzszy czas sie wybrac i przekonac sie na wlasnej skorze, a raczej portfelu

O czasie nie pomyślałam, ale chyba rzeczywiście szybciej wyjdzie mi dojechać do Niska zaparkować przy jednym markecie i spacerkiem przejść do pozostałych niż jeździć w Stalowej od marketu do marketu, szukać miejsc parkingowych. tym bardziej z dziećmi, bo wypakowywanie ich i zapakowywanie do samochodu zajmuje trochę czasu. A jak z ludźmi w tych marketach? Jest tłok? Mam wrażenie, że do ''trójkąta'' zjeżdżają się: Zarzecze, Racławice, Rudnik, Ulanów, Jeżowe itp. ?

Szczerze powiedziawszy, jak chcę szybko, bez łażenia i w jednym miejscu, to jadę po prostu do Kauflandu i tam kupuję wszystko. Mam wrażenie, że wychodzi najtaniej. A co do tych sklepów, może jest w tym sens, ale żeby faktycznie kupić wszystko najtańsze, trzeba odwiedzić te sklepy kilkukrotnie, jak się nie mylę pięciokrotnie w sumie, żeby kupić najtaniej. A to już czasochłonne, a przede wszystkim wkurzające (latanie z jednej strony krajówki na drugą).

Ja zawsze przed zakupami mając listę sprawdzam w aplikacji aktualne promocje w sklepach konkretnie pod kątem listy i wtedy mam raczej obeznanie gdzie kupie np chemię gdzie mięso czy nabiał. A jak coś z poza listy trafi się w fajnej cenie to kupuje.
U mnie czy to zakupy w stw czy Nisku zawsze sprawdzam aktualne promocje. Nieraz np w kauflandzie dumna wychodzę oo promocja, wchodzę do testów niby coś złotówkę tańsze ale jednak. Tu zł tam dwa, tu trzy i się zawsze uzbiera. Z moja 3jadąc sama na zakupy czy z mężem lista musi być i podział kto co kupuje.

luuuub przed wyjazdem wystarczy przeglądnąć gazetki promocyjne i iść do każdego sklepu tylko raz ja np. doskonale wiem gdzie kupować to co kupuję zawsze za najniższą cenę. makaron pełnoziarnisty biedronka, przecier pomidorowy i kasza gryczana tesco itp. Widać są tacy,którzy potrafią ja muszę nabrać wprawy.

a jaka to aplikacja? i czy obejmuje ona Tesco, Intermarche i Biedronkę?

Pod warunkiem, że wszystkie artykuły, które zamierzasz kupić są akurat w którymś ze sklepów w gazetkowej promocji i możesz sprawdzić ich ceny. I trzeba wiedzieć, że niektóre produkty w jednym sklepie, nawet będąc w gazetkowej promocji mogą być droższe niż w innym bez promocji. Żeby kupić na pewno najtaniej, niezbędnym jest sprawdzenie każdego produktu w każdym ze sklepów, nie ma bata

Spróbuję jutro. Może jeszcze uda mi się dowiedzieć jaka to aplikacja od Alaala Moje piątkowe zakupy na cały tydzień zazwyczaj wyglądają tak samo. To tak zwane ''zapasy''. W zeszłym tygodniu wydałam 155 złotych z groszami, zobaczymy ile wydam jutro. podam kwotę i wagę bo całkiem możliwe, że dużo schudnę od biegania od sklepu do sklepu

Na Androidzie BLIX - https://play.(...)ki&hl=pl

dziękuję bardzo

Ja mam blix i promo gazetki.

Przeważnie 70% Rzeczy z listy mam pozycję stałe które wiem ile kosztują normalnie bez promocji dlatego czasem różnica między Tesco a Kauflandem to grosze na promocjach. A zauważcie ze często mają przecenione te same produkty w gazetach i wtedy wybór łatwy. No my nasz system zakupów rozprqcywalismy 1,5roku hah serio teraz jeśli jesteśmy z mężem na zakupach np Tesco, kauflandowe łącznie dwa sklepy nie biegiem ale normalnie obejdziemy w 1,5h.idziemy konkretnie jeśli któreś zbliża się do kasy dzwoni do drugiego. Musieliśmy coś rozprqcywalismy bo z 3chłopaków to zakupy to armagedon.

Intermarche niestety już wypadlo z obiegu.

nie dlugo tak bedzie w stalowej. chodza plotki ze maja budowac biedronke kolo nowego lidla tzn kolo szkoly staszica

ja myślałam, że tak kazdy robił bo ja na pewno, teraz juz mi sie tak nie chce :/

A to dobre zwłaszcza że Intermarche nie ma bo zamknięte. Więc zostaje biedronka Tesco i groszek i oczywiście ccc pepco i okoliczne sklepy. Więc jaki sens ma ta oszczędność bo chyba tylko na paliwie bo ceny są takie same w każdym z tych sklepów zarówno w Stalowej jak i w Nisku. No chyba że ktoś specjalnie napisał ten post żeby Nisko nie upadło i żeby robić zakupy w tamtych sklepach!!!