Zlikwidować relikt przeszłości jakimi są związki zawodowe i by się uspokoili.

Związki zawodowe powinny istnieć - jednak nie w takiej formie. Związkowiec powinien być wyprowadzony z zakładu pracy, tak jak wyprowadzono PZPR i SB. Powinien być utrzymywany tylko ze składek członków związku. Jak w USA i innych krajach. Biuro ma mieć na mieście. A wstęp do zakładu pracy - nieograniczony. Gdy związkowiec źle działa - po prostu wywala się go ze stołka i nie płaci pensji ( ze składek - przypominam). I skończyłby się ten cały rejwach o związkach. Prezesi sa jednak zainteresowani- by aktualny stan podległości finansowej związkowca i jego serwilizm - trwały jak najdłużej. ( piosenka Rosiewicza - "tęskni jak dyrektor za związkowcem- dalej aktualne od lat 90-tych).

Oto naga prawda o strategii działania i rządzenia obecnej władzy: Napuszczać jedną grupę zawodową na inną, podając nieprawdziwe (przeważnie bardzo zawyżone) dane o zarobkach. Nie tak dawno były podane zarobki nauczycieli, gdzie dyplomowany zarabia ponoć min. 4800 zł. Który z nich widział kiedykolwiek takie pieniądze? A gdyby nawet, to większość nauczycieli stanowią stażyści, kontraktowi i mianowani, z zarobkami dużo, dużo mniejszymi. Tylko, że tych niskich zarobków się nie podaje, bo nie wywołają zawiści u konkurencyjnych branż. Tak samo jest z górnikami. Gdzie inni się biją, tam władza korzysta... Po co ludzie mają zacząć rozliczać władzę centralną za nieudacznictwo, nic nierobienie, dla której najważniejszą sprawą jest tzw. Public relations (PR) i słupki poparcia. Nie dajmy się więc wciągać w te nieczyste gierki władzy, bo każda grupa zawodowa ma prawo walczyć o poprawę swoich warunków pracy i płacy, ponieważ jak nikt inny zna jej plusy i minusy, najlepiej potrafi ją ocenić i wycenić, ale nie na zasadzie przyrównywania swoich zarobków do innych grup społecznych - bo każda z nich ma swoją specyfikę; czasami są to trudne i uciążliwe warunki pracy, istniejące zagrożenia, czy też wymagane specjalistyczne uprawnienia do jej wykonywania. Podsumowaniem tego wywodu niech będzie powiedzenie: Nie patrz na innych, patrz na siebie!

Polecam artykuł O Polsce, wierze i zwykłych ludziach. Społeczeństwo jest mocno podzielone. Sytuacja wcale nie ulega poprawie. Czy nie umiemy odnaleźć się w wolnej Polsce? Finlandia też jest mocno socjalistyczna, są wysokie podatki, ale tam nie kradną tak jak u nas, mają własne marki znane na całym świecie. Pracują dla dobra kraju.

Wyborca My słowiański naród jak i temperament więc co nam do wikingów. W całym skandynawskim regionie są bardzo wysokie podatki no ale oni się z tego utrzymują. Niby nie tak daleko ale całkiem inny świat.

Wracając do tematu to Tusk zapowiedział, że nikt nie będzie bezkarny no i znów pójdzie na pierwszy ostrzał chuliganka z Zagłębia i zapewne po oskarżeniach stracą chłopaki pracę a związkowcy jak zwykle będą nie do ruszenia. Po czasach solidarności ciężko będzie to ukrócić ale warto zająć się tym problemem i mam nadzieję, że jakiś rząd się na to odważy.

[cytat]Oto naga prawda o strategii działania i rządzenia obecnej władzy: Napuszczać jedną grupę zawodową na inną,
*******************************
Elha - mądrze piszesz - pisz częściej. Mówię to bez żadnej ironii i durnego przymrużania kaprawego oka. Więcej inteligentnych opinii na forum się bardzo przyda. Zamiast agitatorów . Pisać na temat, i nie zważać na personalne zaczepki i prowokacje w siermiężnym stylu. A chamstwo ( jako brak wychowania) traktować jak mój dziadek przed wojną.
Bił takich batem po łbach - nie wysiadając z bryczki.

"Solidarność" to była przed 89 rokiem.
Potem zamieniła się w parodię, i nie trzeba ich napuszczać na siebie, oni są tak kłótliwi że im przeciwnikom wystarczy stanąć z boku, sami się powybijają.
Ich rządy zawsze kończyły się klapą.
Weźmy na przykład nasze HSW - od początku istnienia właścicielem byli Polacy, zarządzali Polacy, pracowali Polacy i się skończyło na krawędzi bankructwa. Dzięki związkom.

No, ale niektórzy powiedzą że to pewnie wina antypolskich agentur z Berlina, Brukseli, Moskwy i Marsa

jestem za a nawet przeciw