NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Inwestycje, zmiany, polityka i gospodarka »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 3 4 »
13 stki dla nauczycieli,
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 12:10  
Cytuj
Czy uważacie że należą się 13stki nauczycielom?( zresztą nie tylko im) Nie dośc że pracują po 18 h tygodniowo, maja płacone za ferie i za wakacje to jeszcze 13. Mimo to dalej skomlą ze im mało. Przecież to jakieś uprzywilejowania rodem z głebokiej komuny. Jak mają dobrze stać finanse publiczne jak takie darmozjady mają 3 pensje za free. Proszę o nie wpisywanie tekstów typu" było być nauczycielem".

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 12:10  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 12:19  
Cytuj
Żadne 13 się nie powinny należeć nikomu, zwłaszcza w budżetówce. To skandal, aby urzędasy z naszych podatków wypłacały sobie nagrody, 13, premie i inne duperele, gdy tymczasem cała reszta siły pracującej miast i wsi, łącznie z "prywaciarzami" musi tyrać na ich wypłaty. Uważam, że to nie tzw. socjal oraz emeryci i renciści zarzynają budżet, tylko administracja. Odchudzić administrację do niezbędnego minimum, to i podatki by obniżył i na godny socjal wystarczy dla pokrzywdzonych przez los.

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 12:19  
Cytuj
Dlaczego napisałem ten temat a no dlatego bo mmnie ruszyło jak mój pseudoznajomy chwalił się jakie to on ma życie: "jade sobie na 10 albo 11 do pracy wracam na 15 a i tak mi sie nie chce... dobrze ze te ferie i wakacje są no i 13 nastka wpadnie bo inaczej byłaby porażka" - jego słowa.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r.
Skąd: Kielce
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 12:35  
Cytuj
CYTAT
Żadne 13 się nie powinny należeć nikomu, zwłaszcza w budżetówce. To skandal, aby urzędasy z naszych podatków wypłacały sobie nagrody, 13, premie i inne duperele, gdy tymczasem cała reszta siły pracującej miast i wsi, łącznie z \"prywaciarzami\" musi tyrać na ich wypłaty. Uważam, że to nie tzw. socjal oraz emeryci i renciści zarzynają budżet, tylko administracja. Odchudzić administrację do niezbędnego minimum, to i podatki by obniżył i na godny socjal wystarczy dla pokrzywdzonych przez los.


Zgadzam się 13 to jest relikt PRL. Administracja publiczna powinna zostać zmniejszona do 50% stanu obecnego.
Emeryci i renciści nie zarzynają budżetu ponieważ jak wiadomo oni płacili na to aby te emerytury/renty dostawać.

A jak słyszę narzekania nauczycieli że im ciężko to mnie szlag trafia. Niech idą na felgi jak im tak źle.

Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 637
Dołączył: 13 Maja 2009r.
Skąd: z resortu
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 12:57  
Cytuj
Wysokość średniego wynagrodzenia nauczycieli
obowiązującego przed i po 1 września 2010 roku

Obrazek

Wynagrodzenie nauczycieli składa się z czterech podstawowych elementów:

* wynagrodzenia zasadniczego,
* dodatków (za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego, za warunki pracy),
* wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa,
* nagród i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy.

Ataki rasistowskie są częścią życia w wielkim mieście.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 13:54  
Cytuj
Gdyby o wysokości zarobków czy premii decydowali tutejsi forumowicze to wszyscy by zarabiali 50 zł albo i mniej umiech I żadnych premii rzecz jasna umiech Polska mentalność. Jak w kawale : "dwóch Polaków złapało złotą rybkę i mają po jednym życzeniu. Pierwszy : chcę ferrari, i ma ferrari. Drugi, jego sąsiad : a ja chcę żeby mu ukradli to ferrari smiech2 smiech2

PS. Trzeba dbać o kształcenie młodego pokolenia, oni będą pracować na nasze emerytury. Jak sobie wykształcimy tak będziemy mieli.

PS2. a propos tego wykresu, nie wiem skąd to wziąłeś ale mam nauczycieli w rodzinie i jakoś nie wydaje mi się żeby zarabiali po 3-4 klocki na ręke.

PS3. Jak zazdrość zżera to było zostać nauczycielem chytry

*Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 38
Dołączył: 7 Gru 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 13:59  
Cytuj
"BYŁO BYĆ NAUCZYCIELEM"
ZAROBKI KTÓRE TU POWYPISYWAŁEŚ TO ZWYKŁE KŁAMSTWO!
SKĄD TAKIE INFORMACJE POZYSKAŁEŚ?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 14:09  
Cytuj
fractal, można dawać premię wtedy, gdy dany zakład uczciwie wypracował. Także popieram motywacyjne wynagradzanie przez prezesów prywatnych firm pracowników, którzy się starają, bo wtedy taki pracownik jeszcze bardziej się stara. I firma ma podwójny zysk. A wiadomo, że jeżeli "prywaciarz" wypracowaną kasę wydaje na jachty i konta szwajcarskie to taka firma nie ma przyszłości. Pracownicy zmieniają się jak rękawiczki i docelowo przegrywa z konkurencją.
A dziś, w czasach rządów eurokomuny, "prywaciarz" poci się i nie wie, jak wykombinować na wypłaty i rozwój firmy, pracownik zap.erdala za marne grosze, bo resztę zabiera PAŃSTWO na nagrody, 13, premie dla pasożytów we wszystkich możliwych urzędach. To jest rak, który pożera gospodarkę. Biurokracja i administracja. Nie jakiś tam socjal, czy emeryci. Urzędasy próbują tam szukać oszczędności, by zabrać już i tak głodowe zasiłki, renty czy emerytury, ale o swoich wynagrodzeniach zapominają. Politycy, niezależnie od opcji, obsadzają sobą i pociotkami budżetówkę. Bo tam ciepło i przyjemnie. Można wypić krew z reszty społeczeństwa. Jeszcze. Do czasu.

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r.
Skąd: Kielce
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 14:15  
Cytuj
CYTAT


PS. Trzeba dbać o kształcenie młodego pokolenia, oni będą pracować na nasze emerytury. Jak sobie wykształcimy tak będziemy mieli.

PS2. a propos tego wykresu, nie wiem skąd to wziąłeś ale mam nauczycieli w rodzinie i jakoś nie wydaje mi się żeby zarabiali po 3-4 klocki na ręke.

PS3. Jak zazdrość zżera to było zostać nauczycielem chytry


1. Widać jaka ta edukacja teraz jest. Nauczyciele sami twierdzą, że im się nie chce.

2. A kto w tym kraju 3-4 tysiące zł zarabia? No przepraszam ale takie kwoty za tyle co oni mają ferii, wakacji itd to lekka przesada by była.

3. Nie zazdrość tylko pensje wypłaca się adekwatnie do wykonanej pracy. Nauczycie WF nie powinien zarabiać tyle co nauczyciel matematyki czy fizyki.

Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 442
Dołączył: 28 Sie 2010r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 14:33  
Cytuj
Oczywiscie
ze sie nie nalezy
ja pracuje juz 31 lat w szkole
mam do wyplaty 6500 na reke
moje dzieci sie wyksztalcily na nauczycieli
wam równiez polecam ten zawod
jest extra
kasy duzo
papierkow malo
mlodziez wspaniala
no i na wycieczki mozna jezdzic za darmo

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 14:57  
Cytuj
fractal piszesz tak bo jak sam napisałes masz nauczycieli w rodzinie i wszystko jasneumiech
Tak jak ktos wyzej napisałe wynagrodzenie powinno być adekwatne do osiągnięć i do tego jakieo przedmiotu naucza. A nie wfista w klasach 1-3 ma taka sama kase co matematyk w liceum. Budżetówka to pasożyty tyle w temacie

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 99
Dołączył: 4 Sie 2010r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 15:38  
Cytuj
Nie mówcie, że oni tacy biedni , na "ferie" do Egiptu mają za co jeździć..
Jak by nie było, każdemu nie dogodzi.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 118
Dołączył: 25 Marz 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 16:04  
Cytuj
nie no, muszę coś napisać bo mnie krew zalewa na takie pieprzenie głupot. Otóż tak, jestem nauczycielem stażystą w szkole średniej, zarabiam 900 złotych na rękę i dodatkowo za doraźne zastępstwa, których jest niewiele w miesiącu. Pracuję ponad 20 godzin w tygodniu, plus zajęcia dodatkowe z uczniami, 4 godziny w miesiącu za free. Ale na tym moja praca się nie kończy, bo większą jej część wykonuję w domu, przygotowanie się do lekcji, pisanie konspektów, przygotowywanie i sprawdzanie testów, sprawdzianów. Dalej mi się nie chce wymieniać. Trochę czasu to pochłania. Dla porównania mój mąż pracuje w biurze, przychodzi po 8 godzinach do domu i ma całe popołudnie dla siebie. Nie przynosi żadnej pracy domowej. Fakt, mam ferie wolne i wakacje też i wtedy nauczyciel ma płacone. Bo jak myślicie, są wakacje, 2 miesiące szkoła nie pracuje, nauczyciele też i są 2 miesiące bez pensji? No to z czego w takim bądź razie żyć?!?! Poza tym to nie nauczyciele ustalają zasady tylko ministerstwo, więc może do Pani Minister trzeba by było skierować żale?
Każdy zawód ma swoje plusy i minusy, sama pozmieniałabym wiele w polskiej szkole, ale takie wieszanie psów na nauczycielach to już lekka przesada.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 637
Dołączył: 13 Maja 2009r.
Skąd: z resortu
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 16:17  
Cytuj
azim

Wynagrodzenie nauczycieli składa się z czterech podstawowych elementów:

* wynagrodzenia zasadniczego,
* dodatków (za wysługę lat, motywacyjnego, funkcyjnego, za warunki pracy),
* wynagrodzenia za godziny ponadwymiarowe i doraźne zastępstwa,
* nagród i innych świadczeń wynikających ze stosunku pracy.
Najistotniejszy jest oczywiście pierwszy element, którego minimalną wysokość corocznie określa Minister Edukacji Narodowej. To właśnie wynagrodzenia zasadniczego dotyczy siedmioprocentowa podwyżka, którą nauczyciele otrzymali od 1 września 2010 roku. Dzięki niej będą oni jedną z grup zawodowych, która zyska w tym roku najwięcej. Minimalna płaca zasadnicza nauczycieli stażystów z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym wyniesie 2 039 PLN, a w przypadku nauczycieli dyplomowanych będzie to 2 799 PLN. Średnie wynagrodzenia będą się oczywiście kształtowały na wyższych poziomach. Nauczyciele stażyści zarobią prawie 2 500 PLN miesięcznie, ale w przypadku nauczycieli dyplomowanych zarobki (4 502 PLN) przekroczą przeciętne, polskie wynagrodzenie. Przypomnijmy, iż w II kwartale 2010 roku wynosiło ono 3 197,85 PLN. Powyżej tej kwoty ustalono również średnie wynagrodzenie zasadnicze nauczycieli dyplomowanych. Od początku roku szkolnego zarabiają oni 3 523 PLN – o 230 PLN więcej niż dotychczas.

Źródło: Opracowanie Sedlak & Sedlak na podstawie rozporządzenia Minister Edukacji Narodowej
(Dz. U. nr 131 poz. 885)

Ataki rasistowskie są częścią życia w wielkim mieście.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r.
Skąd: Kielce
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 16:47  
Cytuj
CYTAT
nie no, muszę coś napisać bo mnie krew zalewa na takie pieprzenie głupot. Otóż tak, jestem nauczycielem stażystą w szkole średniej, zarabiam 900 złotych na rękę i dodatkowo za doraźne zastępstwa, których jest niewiele w miesiącu. Pracuję ponad 20 godzin w tygodniu, plus zajęcia dodatkowe z uczniami, 4 godziny w miesiącu za free. Ale na tym moja praca się nie kończy, bo większą jej część wykonuję w domu, przygotowanie się do lekcji, pisanie konspektów, przygotowywanie i sprawdzanie testów, sprawdzianów. Dalej mi się nie chce wymieniać. Trochę czasu to pochłania. Dla porównania mój mąż pracuje w biurze, przychodzi po 8 godzinach do domu i ma całe popołudnie dla siebie. Nie przynosi żadnej pracy domowej. Fakt, mam ferie wolne i wakacje też i wtedy nauczyciel ma płacone. Bo jak myślicie, są wakacje, 2 miesiące szkoła nie pracuje, nauczyciele też i są 2 miesiące bez pensji? No to z czego w takim bądź razie żyć?!?! Poza tym to nie nauczyciele ustalają zasady tylko ministerstwo, więc może do Pani Minister trzeba by było skierować żale?
Każdy zawód ma swoje plusy i minusy, sama pozmieniałabym wiele w polskiej szkole, ale takie wieszanie psów na nauczycielach to już lekka przesada.



Normalny człowiek pracuje na etacie 35h tygodniowo. Widzisz konspekt pewnie jak duża część nauczycieli napiszesz raz i będziesz miała do czasu reformy. No widzisz masz ferie, wakacje wolne, a co ma powiedzieć człowiek który dziennie przerzuci kilka ton w robocie i ma 3 tygodnie rocznie wolnego? i robi za całe 1200?

Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 16:58  
Cytuj
powiedzcie mi co taki wuefista robi po pracy? Polonistka matematyk ok cos tam moze dłubie po godzinach, a taki nauczyciel wychowania fizycznego? Pierdzi w fotel dla mnie oni powinni zarabiac 900 zeta max. A tutaj trzynasteczka za darmo wakacje, itd dla mnie to chyba najbardziej lajtowa praca.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 446
Dołączył: 8 Marz 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 17:00  
Cytuj
Andrzej nie 35 a 40 godzin tygodniowo.Nauczycie nawet połowy tego czasu nie pracuje w skali roku.

Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy, do czego mam prawo, zgodnie z art. 54 Konstytucji RP
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 38
Dołączył: 7 Gru 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 17:31  
Cytuj
CZŁOWIEKU! NAJPIERW POROZMAWIAJ Z OSOBAMI , KTÓRE PRACUJĄ W SZKOLE, A PÓŹNIEJ WYPISUJ TAKIE NIEPRAWDZIWE KWOTY. TO, ŻE GDZIEŚ TAM COŚ PISZE TO SOBIE MOŻE PISAĆ. DOKONAJ KONFRONTACJI Z RZECZYWISTOŚCIĄ!

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r.
Skąd: PiSlamabad
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 17:46  
Cytuj
CYTAT

Normalny człowiek pracuje na etacie 35h tygodniowo. Widzisz konspekt pewnie jak duża część nauczycieli napiszesz raz i będziesz miała do czasu reformy. No widzisz masz ferie, wakacje wolne, a co ma powiedzieć człowiek który dziennie przerzuci kilka ton w robocie i ma 3 tygodnie rocznie wolnego? i robi za całe 1200?



Nie porównuj robola do nauczyciela. Pracuje się po 40 godz w tygodniu 8x5=40. Jak byś uważał na lekcjach matematyki to może nie musiał byś przerzucać kilku ton w robocie.

"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r.
Skąd: Kielce
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 17:53  
Cytuj
CYTAT

Nie porównuj robola do nauczyciela. Pracuje się po 40 godz w tygodniu 8x5=40. Jak byś uważał na lekcjach matematyki to może nie musiał byś przerzucać kilku ton w robocie.



Zrobimy sobie konkurs matematyczny? Zobaczymy czy będziesz taki mądry. Coś mi się pomieszało, że 7h się pracuje. Wybaczcie ale ostatnio mam dość intensywny tryb życia i śpię średnio 3h na dobę.

btw. I jeszcze co 45 min mają przerwę nie zapominajmyumiech

Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
lis
lis
lis
Posty: 1
Dołączył: 3 Lut 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 18:34  
Cytuj
Czytam Wasze posty i zastanawiam się o co chodzi? Chcecie żeby nauczyciele zarabiali tyle samo co pracownicy fizyczni? Nie chcecie żeby otrzymywali "trzynastkę" - przecież nie tylko budżetówka otrzymuje trzynaste pensje - nie wiem, czy w hucie jeszcze są, ale niedawno były, w służbie zdrowie itp, a 14- w górnictwie. Mam często wrażenie,że chodzi o to aby wszyscy mieli "po równo" dokładnie po tyle samo- bez względu na wykształcenie i włożony wysiłek. Natomiast co do skarżących się nauczyciel- jakoś nie widziałam, żeby wpisywali tu skargi na swój los - jeżeli już to raczej to chcą rozwiać błędne pojęcie o obowiązkach nauczyciela. Ja staram się nie zabierać głosu o sprawach, na których się nie znam, a tym bardziej nie oceniać zawodów z których każdy ma swoją szczególną specyfikę.Nie cenicie zawodu nauczyciela -trudno, ale zastanówcie się czy i wasz zawód nie stanie się kiedyś obiektem ataków.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 113
Dołączył: 4 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 18:41  
Cytuj
HaHaHa,

Nie obrażajcie mnie i ludzi poważnie myślących i twardo stąpających po ziemi że:

-"Jeżeli byś uważał na lekcjach matematyki to byś ciężko nie pracował"

Sam jestem po studiach wyższych i szukałem pracy także w szkole (przedmioty ścisłe.)w każdej szkole mi powiedzieli że przez 7 miesięcy złożono 1,5 segregatora podań o pracę O_o. Koleżanka w porównaniu do mnie ma kontakty w szkole i pracy też nie ma. I nie ma się co dziwić że ludzie po studiach tyrają w odlewniach albo na budowach w PL i za granicą albo są kelnerami. Piszę o dobrych studiach bo w tym kraju pracy jest mało i chyba lepsza praca w odlewni niż ŻADNA.

PS. bo jeść coś trzeba i za rachunki płacić też. A w szkole jak to w szkole, praca na pewno jest ciężka hahahha i widziałem przez kilka ładnych lat jak są zapracowani ci nauczyciele że nawet nie umieli całego programu na lekcjach zrealizować,( dobrze że byłem na tyle mądry i zawzięty że sam mogłem się nauczyć bez ich pomocy). Są nauczyciele z powołania i są nauczyciele (typu lata mi to) niestety tych pierwszych jest coraz mniej.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 324
Dołączył: 10 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 18:45  
Cytuj
Już było wklejone,warto przypomnieć.

CYTAT
24.06.2010 22:56
27
opublikowana w: 123Baba Jaga Patrzy

Ile zarabia nauczyciel?

Z okazji kończącego się jutro roku szkolnego podjąłem trud policzenia zarobków nauczycieli. Starałem się uwzględnić różne zmienne, i mam nadzieję, że żadnej nie pominąłem. Dane bazowe przyjąłem za stosownymi rozporządzeniami i tylko nieco je zaokrągliłem. Po kolei zatem.

Nauczyciel z reguły pracuje ok. 20 godzin. Przyjmijmy tę wartość jako bazową.

Zanim padną jakiekolwiek kwoty policzmy ile godzi rocznie nauczyciel spędza w pracy. Rok to 52 tygodnie. Z tego 11,5 tygodnia nauczyciel spędza na wakacjach i feriach. Ok. 1,5 tygodnia to okolice świąt (nie same święta – te ma każdy) i długie weekendy, oraz nieśmiertelny dzień nauczyciela.
Daje to nam 39 tygodni pracy. Czyli 780 godzin.
Są jeszcze oczywiście wywiadówki, rady klasyfikacyjne, rady plenarne etc. To razem ok. 30 godzin w roku. Ale co tam – policzę 60.
Summa summarum mamy 840 godzin rocznie.

Teraz ciekawostka. Otóż godzina nauczyciela nazwana jest „godziną” tylko dla zmyłki. Każdy bowiem powinien ze szkoły pamiętać, że to tylko 45 minut. Naturalnie część (nie wszystkie!) przerw nauczyciele spędzają na tak zwanych dyżurach, ale i tak większość przerw nie trwa kwadrans, lecz mniej.
Ale znów podrasuję te wartości. Założę, że 80% „godzin” to prawdziwe godziny, a tylko 20%, to trzykwadransówki.

Te 840 godzin korygujemy więc do godzin 800 (pozwolę sobie dla odmiany zaokrąglić 2 godzinki w górę).

No to przejdźmy do zarobków. W zależności od „kwalifikacji” (nie mylić z kwalifikacjami, o czym później), oraz od „awansu zawodowego” (nie mylić z awansem zawodowym, to też później) nauczyciele zarabiają różnie. Pominę tutaj dla uproszczenia różne dodatki „motywacyjne” (o to też zahaczę pod koniec), lub „wiejskie”.

Z tych widełek wynika, że wariant absolutnego minimum to 1300 zł/m-c. Wariantami bardziej „wypasionymi” zajmę się za chwilę.
Te 1300 zł wypłacane jest co miesiąc. Co więcej nauczyciele mają jeszcze jeden miesiąc w roku, który jest jednak tak tajny, że nikt nie zna jego nazwy. Natomiast wynagrodzenie za ten miesiąc (nie za pracę w ciągu niego) jest wypłacane w formie tak zwanej trzynastki.
Rocznie daje to więc 16900 zł. Wychodzi ok. 21 zł na godzinę.

Przyjmijmy takie wynagrodzenie w przypadku, bo ja wiem?, handlowca. Handlowiec ów pracuje 52 tygodnie po 40 godzin, minus urlop 5,2 tygodnia. Czyli razem 1872 godziny. Teraz bez zaokrągleń: 1872h * 21 zł = 39312 zł.
Oczywiście handlowiec nie ma żadnej trzynastki, więc miesięcznie daje mu to pensję 3276 zł. Tyle właśnie zarabia nauczyciel, i to ten najniżej uposażony.

Nauczyciel o najwyższych „kwalifikacjach”, oraz na najwyższym stopniu „awansu zawodowego” zarabia ok. 4200 zł. To też wartość średnia podawana przez MEN. Średnia średnią, jakie są maksymalne stawki, tego nie wiem.
Ale te 4200 zł daje, zgodnie z ww. obliczeniami, ok. 10600 zł dla handlowca.

Czyli mamy rozstrzał między 3300zł, a 10600zł, plus te górne wartości, które średnią wyznaczają. Nie wiem skąd je wziął MEN, bo nie znam nauczyciela z taką stawką, ale cóż. MEN to MEN.
Gdyby jednak przyjąć stawki „minimalnych maksimów”, to widełki kształtują się między 3300 zł, a 6600zł.

Powiem szczerze, że mało to nie jest. Jakkolwiek nie liczyć, nawet najniższej kasty belfer zarabia mniej więcej średnią krajową. Tyle, że po prostu znacznie mniej pracuje.

Niestety nauczyciele żyją w męczeńskim przekonaniu, że oni „po pracy” muszą pracować dalej. Sprawdzać sprawdziany, przygotowywać lekcje itp. Powiem wprost – to bzdury.
Wspomniany handlowiec też musi żyć pracą. Musi opracowywać nowe pomysły na sprzedaż, na nowe promocje etc. Też „po pracy”. Również „po pracy” wypełnia się raporty, sprawozdania i inne. Takie jest życie.

Nauczyciel może się przygotowywać w takcie gdy klasa pisze sprawdzian? Może. Może to robić na przerwie? Owszem. Ale do głowy mu to z reguły nie przyjdzie. Przecież przerwa to przerwa.

Że nauczyciel nie może więcej pracować, bo stanie się przeciwefektywny? Cóż mam powiedzieć. To samo tyczy się handlowców i w ogóle milionów innych ludzi, którzy jednak muszą, wbrew wszystkiemu, utrzymywać wysoką efektywność harując dwukrotnie więcej. Znów – takie jest życie.

Na koniec zapowiadane wyjaśnienia. Otóż nauczyciel żyje w świętym przekonaniu, że jak pracuje wiele lat, to mu się należy. Bez względu na to, czy przez te lata stał się nauczycielem lepszy, czy wprost przeciwnie. To jeden z nielicznych zawodów, w którym awans jest uzależniony niemal wyłącznie od stażu. Nie da się go przyśpieszyć, nie da się go – praktycznie – opóźnić (chyba, że ktoś nie wiedzieć czemu chce).
Podobnie ma się rzecz z kwalifikacjami. Nie ważne czy ma się umiejętności. Ważne, że ma się papier. Każdy kwitek potwierdza nauczycielskie prawo do podwyżki.

Nauczycieli w praktyce nie weryfikuje nikt. Nie robi tego minister, bo jest ich zakładnikiem. Rynek też tego nie robi, bo jest marginesem. Wyznacznikiem dla ich zarobków/awansów nie są żadne tam wyniki czy osiągnięcia.

Dziwię się nauczycielom, szczególnie młodym, że w ogóle idą na układ, jaki proponuje im państwo. Moja notka, przyznaję - prowokacyjna, pokazuje ile realnie warta jest praca nauczyciela w odniesieniu do rzeczonego handlowca. Warta jest naprawdę dużo.

Byłaby warta nawet więcej gdyby nauczyciele pogonili związki zawodowe i przede wszystkim nieszczęsną kartę nauczyciela. Karta nauczyciela jest nieprawdopodobnym wprost horrendum.
To instrument, który powoduje, że nauczycielom się nie chce. Nie chce, bo nie muszą, nie chce, bo i tak to nic nie da. Nie ma kompletnie żadnego znaczenia realna wartość nauczyciela. Wynagradzana jest bierność i mierność. A przede wszystkim wierność. Wierność związkom i karcie.

Stąd w szkołach publicznych miejsce znajdują albo zapaleńcy, albo nieudacznicy. Z coraz większym naciskiem na tych drugich.

Nauczycielom zatem długich i owocnych przemyśleń podczas wakacji życzę.


PS
Ale przed wakacjami jeszcze mnie pewnie zjedzą za ten wpis. Smacznego.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 18:57  
Cytuj
Nie no lisie rozwaliłeś mnie porównując prace nauczyciela do pracy lekarzaumiech.
Znam grono ludzi po studiach którzy uwazali na lekcjach i pracują fizycznie więc Andrzejku nie piep...głupot.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 118
Dołączył: 25 Marz 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Lut 2011r. 19:10  
Cytuj
(...) Natomiast co do skarżących się nauczyciel- jakoś nie widziałam, żeby wpisywali tu skargi na swój los - jeżeli już to raczej to chcą rozwiać błędne pojęcie o obowiązkach nauczyciela. (...)

Dokładnie, masz rację. Dlaczego mam się skarżyć na swój los? Przecież sama wybrałam taki zawód, lubię to co robię, a zabieram tutaj głos tylko dlatego, że ludzie nie szanują pracy nauczycieli i lubią wytykać innym, że niby mają lepiej niż oni.
A co do czyjegoś wpisu na temat konspektów to nie zgadzam się,że napiszę jeden do danego tematu i mam z głowy. Kto Ci takich głupot naopowiadał? Każda klasa jest inna, uczniowie w klasach są różni. Jeden scenariusz np. w klasie 1a się sprawdzi i uczniowie załapią, a np. ten sam temat w klasie 1b musi być realizowany w inny sposób, bo np. uczniowie są mniej rozgarnięci niż ci w klasie 1a. Oczywiście są nauczyciele którzy uczą 30 lat i cały czas tą samą metodą. Ich sprawa. Dla mnie jest różnica: nauczać a pracować jako nauczyciel.






















[/cytat]

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 3 4 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Inwestycje, zmiany, polityka i gospodarka »