W naszym kochanym mieście Stalowej Woli przez ostatnie lata na fotelu starosty zasiadał analfabeta Wiesiu Siembida. Gość nie zna języka polskiego, nie zna gramatyki, nie potrafi poprawnie budować zdań po polsku. Nie rozumie tekstu pisanego, po prostu nie umie polskiego, odpowiada zawsze nie na temat. Posługuje się dialektem znanym tylko sobie i sam go zapewnie rozumie, ale ogół społeczeństwa nie. Teraz zamażył mu się fotel prezydenta. Gość kupił soie dyplom WSE, a w ostatnm wywiadzie w Stelli twierdził, że KUL w Stalowej Woli tak jak i WSE nie nadaje tytułu magistra. Gamoniu Siembido zawysokie progi na twoje nogi.

jacek gdzie jestes ? ;]
pysznica a na to cos np odpowiesz ? o reszcie to sie nie chce pisac ;]
?

Platformusy, jesteście żałośni. Jak wasz Przytuła jedzie po wszystkim i wszystkich, to jest super. Ale jak ktoś z wami pojedzie, to od razu płacz. Widać, że z was płaczące baby. Tak samo jak ze Szlęzakiem, który "miażdzył" dystansem do siebie, ale jak zobaczył jakąś niepochlebną ulotkę, to mało się nie popłakał na specjalnej konferencji. Wtedy już nie było "wali mnie to"?
Jeszcze musi troche czasu upłynąć zanim zamienicie dziewczęce rajtuzy na męskie kalesony.

Z platformerskim pozdrowieniem...