Antek zwietrzył spisek.

Podobno Andrzejku jak wojsko wyłapywało pierwszych zainfekowanych ( od połowy stycznia) i wywoziło skrycie do tajnego laboratorium na Nowogrodzkiej czy też na Żoliborzu , sam Antek w skórzanym płaszczu to koordynował. Podobno, tak piszą w sieci....


Coś w tym jest. To że Kaczyński jest reptilianinem i je ludzkie mięso, o tym już czytałem ale przecież nie mógł sam zjeść tych wszystkich zarażonych. Ktoś musiał mu pomagać. Zatem Antek najpierw brał udział w tym procederze , a teraz wietrzy spisek , żeby odsunąć podejrzenie od siebie...

Najpierw wyjechał ( bał się kwarantanny) a teraz liczy że państwo mu zapewni czarter , coby mógł jakoś wrócić do kraju....








https://mobile.twitter.com/tomekGwcst/status/1239138996162355200



Jak srakawirus się skończy to pisiory mają na długi czas spokój w sondażach. Tylu durniów po stronie opozycji rodzi podejrzenia że Jaro ma tam swoich agentów....


Zawsze jak przegną pałę i zaczynają się kłopoty , przychodzi jakaś nadzwyczajna sytuacja potem wpisy pani Hartwich albo Szczerby, i prezes pewnie siedzi w fotelu i szczerzy zęby ( te które mu zostały ) w uśmiechu...

Na granicy:

Ciekawe co u sędziego Juszczyszyna? Co z naszą praworządnością? Wszyscy się skupili na srakawirusie, a co z wolnymi sądami?


Jeden Andrzejek rozwieszajacy plakaty z Lichocką pod swoim lokum to za mało żeby odzyskać praworządność...

.


Jak tam zdrówko Edo?

Na dzisiaj Niemcy przeznaczyli 500 mld euro na pomoc gospodarce, Francja 300, UK 330, a u nas cisza. Poza Panem Glapińskim, który rekomenduję obniżkę wynagrodzeń dla pracowników.

A pieniążki przez rząd pszeyebywane są szybciej niż "końskiwirus" się rozprzestrzenia.
Kto jest za takim podejściem?

https://demot(...)-jest-za

U mnie spoko. Srakawirus na razie mnie nie dopadł...

takie rozdawnictwo to chyba socjalizm pójdzie na kreskę?

O jakim rozdawnictwie piszesz?

moim skromnym zdaniem pomoc finansowa panstwa to glupota, kazdy rozsadny czlowiek nie wazne czy to biznesmen czy szarak taki jak ja to powiniem miec coś kasy odlozonej na czarna godzine na przetrwanie, a tu jak widac ludzie zyja z dnia na dzien, postaw sie a zastaw, tak samo prezesi ktorzy zamias odkladac to co chile nowe autko na kredycik biora, wszystko na kredytach jedzie bo oszczedzac nie potrafi tylko juz teraz chce cos miec, a banki zacieraja rece ismieja sie z frajerow przynoszacym im co miesiac rate kredytu lub leasingu. teraz jek jest bida to wyciagaja pieniadze do panstwa o pomoc, ale nie wszyscy bo jest troche takich co potrafia oszczedzać i nie zyja ponad stan na kredyt, moj szef powiedzial ze trzy miesiace wytrzymamy bez zamowien bo cos tam odlozyl, bo to bardzo inteligentny facet i on auta co dwa lata na leasin nie bierze. ten wirus to bedzie taka naturalna selekcja biznesmenow

A pomyślałeś o firmach, które zaczęły np. pół roku temu? Prezesi nie kupili jeszcze nowych autek ale mają kredyty, które zaciągnęli na start biznesu?

Ratując firmy ratujemy miejsca pracy, wszystkich na pewno uratować się nie da. Tak czy owak ktoś za to musi zapłacić. Rząd to nie dobry wujek który sięgnie po to co ma odłożone w skarpecie. Pakiet ratunkowy dla firm nie pomoże złotówce, choć to nie główny winowajca, a przy tym w sytuacji zamykanych granic, ograniczeń w przepływie towarów osłabienie złotówki nie zwiększy konkurencyjności polskiej gospodarki. To nowa sytuacja. Szacując oszczędności Polaków w bankach na ok. 900 mld zł i spadek wartości złotego o 7% w ostatnim czasie, już sypnelismy z kieszeni na koronawirusa ok 60mld zł. Niestety jednak to nie koniec wydatków.

Wszystko fajnie, ale dzięki tej pomocy może Twój szef wytrzyma nie 3, a 4 lub 5 miesięcy - a kryzys potrwa raczej dłużej. To nie chodzi o to, żeby uratować firmy, które z dnia na dzień straciły płynność - bo te już można powiedzieć, że upadły...

Jeszcze kryzys na dobre się nie rozpędził, a złotówka slabieńka jak zaliczka. Coś mi się wydaje, że zatęsknimy za strefą euro.

A u nas odroczenie. Mirki i tak zachwycone.

Kluczową kwestią jest do kiedy to wszystko potrwa? Jeśli do np czerwca to da się przeżyć, jeśli jak niektórzy twierdzą 2 lata to już gorzej. Na razie liczba zakażeń rośnie, więc na złagodzenie wprowadzonych działań zapobiegawczych nie ma co liczyć, co jest gwoździem do trumny turystyki i usług, u bundeslidze i serie A już nie wspomnę. Kapitał jednak ma narodowość, nikt nie zamknie w tej sytuacji fabryk we Francji czy Niemczech, a zostawi otwarte w Polsce, bo tu taniej, bo go tam zlinczują. Być może rząd widzi szanse w tym że radykalnie zatrzyma rozprzestrzenianie się wirusa i znormalizuje warunki życia co pomoże gospodarce. W Polsce mamy 300 zarażonych, w Niemczech 11 tyś, ta różnica robi wrażenie. Jest bardzo wiele pytań na które na razie nikt nie odpowiada bo nie wie. Zamykają fabryki aut, a ja się pytam kto będzie teraz chciał latać samolotami, gdzie na małej powierzchni jest 100-200 ludzi.
Pytanie z innej beczki to co z niedzielną mszą świętą, ludzie przez 2 lata nie będą chodzić do kościoła? Raczej niewielu jest chętnych stanąć w gęstym tłumie kaszlakow jak to na wiosnę zwykle bywa. Nawet papież zamknął się w bibliotece i nie ma zamiaru stamtąd nosa wychylić.
Jeśli liczba zarażonych zacznie spadać w wyniku drakońskich środków to jeśli zostanie gdzieś nawet 10 bezobjawowo zarażonych i przywróci się normalne społeczne życie, pandemia wybuchnie od nowa. Jedyną możliwością wyjścia z tej sytuacji wydaje się być szczepionka lub skuteczny lek. Podobno w USA już jest testowana, oby z sukcesem, trzymajmy kciuki.

Ferbi dzieciaki cie będą wielbić
2 lata bez szkoły

Ta, nie nauczą się logarytmów i jak się rozmnaża pantofelek. Kto wie, może to już nie będzie potrzebne

https://vm.tiktok.com/sesoj5/

https://streamable.com/f8usn

Nie rozwiniesz swojej złotej myśli? Czy już wiesz, że Polacy zostali potraktowani jak podatnicy a nie obywatele

po co Jedrek, rozdawnictwo to socjalizm, Owsiak kupił już respiratory za zabunkrowane 400 mln od dobrych ludzi na ratowanie życia?

Za czasów PO nie było w Polsce koronawirusa!

Można było chodzić do kina, parku, na plac zabaw. Były meczyki i dyskoteki i komu to przeszkadzało?