NawigacjaStart » Forum » Okolice » Tarnobrzeg »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2
Straszni rodzice na placach zabaw...,
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 12:16  
Cytuj
PonuryŻniwiarz, postaram się odpowiedzieć Ci z całym szacunkiem, bo podjąłeś bardzo ważny temat. Pytanie: czy słowa skierowane do dziecka w wieku 1-4 lata "Ty gnoju!", "Kurwa mać, co ty gówniarzu sobie wyobrażasz?!", "Zaraz Ci dupę spiorę , zobaczysz!", "Chcesz dostać, no chcesz?! Chodź, to ci wleję!", "Zaraz ci dowalę!!! Dowalę ci" (i wiele innych, a niestety się nasłuchałam), to: A) zwykłe metody wychowawcze, B) przemoc wobec dziecka poprzez agresję słowną, poniżanie, groźby ?... Ja do swojego dziecka mówię: "Tak nie wolno robić", "To jest złe", "Nie, tak nie można się zachowywać" (i to powtarzam to aż do pozytywnego skutku) - czy to oznacza, że A) rozpieszczam dziecko, zamiast wlać mu po prostu w dupę, B) wychowuję dziecko, ucząc je zasad życia społecznego, bez używania agresji, poniżania i przemocy?... Powszechność przemocy i agresji rodziców wobec dzieci jest w Polsce zatrważająca (robiłam na ten temat badania i niestety wiem, co mówię) i ... istnieje na to powszechne społeczne przyzwolenie. Podsumowując: nie mówmy o wychowaniu wtedy, gdy dziecko jest przez rodzica bite, wyszydzane, poniżane, wyzywane i zastraszane.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 12:16  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 12:29  
Cytuj
Maja79. Proszę, abyś napisała, czy policja przyjechała. Ja byłam na placu zabaw jeszcze jakieś 15 minut po tym, jak mężczyzna odszedł, ale nie dostrzegłam radiowozu czy patrolu (może po prostu nie zauważyłam, stałam już wtedy daleko). Jeśli policja była, to będzie niezbity dowód na to, że tamta kobieta rzeczywiście wezwała patrol. (Z mojego doświadczenia wynika, że policja na wezwania przyjeżdża, sama dzwoniłam w sprawie "ulicznych" przestępstw i zjawiali się po kilku minutach, choćby to była sprawa typu "awantura w kolejce"). Dla zainteresowanych: oto numer do oficera dyżurnego komendy policji powiatowej w Stalowej Woli: 15-877-33-10 (działanie jest wtedy szybsze, niż w przypadku numeru 997).

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 12:35  
Cytuj
CYTAT
PonuryŻniwiarz, postaram się odpowiedzieć Ci z całym szacunkiem, bo podjąłeś bardzo ważny temat. Pytanie: czy słowa skierowane do dziecka w wieku 1-4 lata \"Ty gnoju!\", \"Kurwa mać, co ty gówniarzu sobie wyobrażasz?!\", \"Zaraz Ci dupę spiorę , zobaczysz!\", \"Chcesz dostać, no chcesz?! Chodź, to ci wleję!\", \"Zaraz ci dowalę!!! Dowalę ci\" (i wiele innych, a niestety się nasłuchałam), to: A) zwykłe metody wychowawcze, B) przemoc wobec dziecka poprzez agresję słowną, poniżanie, groźby ?... Ja do swojego dziecka mówię: \"Tak nie wolno robić\", \"To jest złe\", \"Nie, tak nie można się zachowywać\" (i to powtarzam to aż do pozytywnego skutku) - czy to oznacza, że A) rozpieszczam dziecko, zamiast wlać mu po prostu w dupę, B) wychowuję dziecko, ucząc je zasad życia społecznego, bez używania agresji, poniżania i przemocy?... Powszechność przemocy i agresji rodziców wobec dzieci jest w Polsce zatrważająca (robiłam na ten temat badania i niestety wiem, co mówię) i ... istnieje na to powszechne społeczne przyzwolenie. Podsumowując: nie mówmy o wychowaniu wtedy, gdy dziecko jest przez rodzica bite, wyszydzane, poniżane, wyzywane i zastraszane.



No ale to przeciez w Polandii normalne, ze dziecko i kobieta to przedmioty. Na nich mozna wyladowac frustracje. tatus na mamie, mama (albo oboje rodzice) na dziecku.
I stad potem masz to co opisujesz.
Ale zeby Ci nie bylo przykro inne narody maja podobnie. Ogolna agresja pojawiajaca sie na kazdym kroku zbiera swoje zniwo pod postacia takich frustratow jak ten pan i mamusia opisani przez Ciebie.
Zamiast pojsc sobie pobiegac czy inaczej wyladowac agresje i kompleksy wyzywaja sie na slabszych. Bo tak jest najprosciej.

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 561
Dołączył: 13 Maja 2009r.
Skąd: St.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 12:46  
Cytuj
okrangarok

ze co ?
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 83
Dołączył: 1 Paź 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 12:52  
Cytuj
Ragnarok, ale to nie jest normalne. I samo pisanie, że to jest normalne jest nienormalne. To, że tak się dzieje to nie znaczy, że to normalne, i że tak ma być. I należy zacząć pisać, że to co się dzieje jest nienormalne i niedobre. I to, że taka jest rzeczywistość i codzienność wielu ludzi nie oznacza, że nie można tego zmienić. Należy to zmienić. I co mnie obchodzi, że w innych krajach jest podobnie? To znaczy, że co, że mamy brać z nich przykład, bo tam jest podobnie. To wcale nie jest pocieszające, to raczej żenujące.

Sama jestem mamą i jestem w stanie zrozumieć, że każdy może się zdenerwować i zupełnie głupio i bez sensu nakrzyczeć na swoje dziecko. Ale trzeba się przyznać do błędu i przeprosić. Nikt nie jest idealny. Staram się wszystko tłumaczyć swojemu dziecku. Czasami trzeba powtarzać milion razy. A z niektórymi sytuacjami jest na zasadzie, że jak się nie dotknie czegoś gorącego to nie zrozumie, że jest gorące i nie wolno dotykać (i nie pomyślcie sobie, że oparzyłam dziecko, żeby mu pokazać, że coś jest gorące).

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 13:18  
Cytuj
Maja79. Jeszcze jedno, bo to jest ważne. Napisałaś: "Matka powiedziała, że zadzwoni na policję za ubliżanie". Ta matka powinna była zadzwonić na policję przede wszystkim z tego powodu, że dorosły, silnie zbudowany mężczyzna w bardzo agresywny sposób groził jej małemu dziecku pobiciem. I nie wyglądał tak, jakby żartował. Ona zaś uznała, że główny problem polega na tym, że ten mężczyzna jej ubliżył, bo m.in. nazwał ją "gówniarą"... Może używam za mocnych słów, nie znam tej kobiety i nic mi do jej życia, chodzi mi tylko o pewną złą postawę społeczną, którą ona wykazała, postawę typu: jak ktoś grozi mi czy komuś z moich bliskich, to trzeba mu tak odpowiedzieć, żeby mu w pięty poszło. Ostrzegam, tacy agresywni ludzie (ci grożący innym) są często chorzy psychicznie, a takie awantury to po prostu ich żywioł.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 13:20  
Cytuj
Nigdzie nie napisalem ze to jest normalne. Co wiecej, uwazam to za przejaw slabosci.
Mi sie zdarzylo tylko raz w zyciu nakrzyczec i uderzyc dziecko - mojego mlodszego brata (nie mowie o trzaskaniu sie w podstawowce) Tyle, ze mialem wtedy 16 lat i od tamtej pory uzywam w relacjach z bliskimi i slabszymi ode mnie rozmowy a nie warczenia czy piesci (bo obcym i sliniejszym trzeba niestety niekiedy pokazac gdzie ich miejsce, ze strzalem w ryj wlacznie).
Jezeli uwazasz, ze pisanie o tych zdarzeniach na SM cos zmieni to swiadczy, ze jestes idealistka. To nic zlego bynajmniej, ale za jakies 5 lat przyznasz mi racje co do jednego - jak dlugo w Polsce bedzie bieda i niepewnosc jutra tak dlugo zachowania opisane w tym temacie beda nagminne. A do tego nawet jezeli stworzymy juz 'raj' na ziemi, ktory nie istnieje nigdzie na swiecie, to i tak znajdzie sie ktos kto ze wzgledu na wlasne slabosci bedzie staral sie wyzyc na slabszym. Tak bylo, tak jest i tak bedzie.

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 83
Dołączył: 1 Paź 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 14:38  
Cytuj
Ragnarok napisałeś: "No ale to przeciez w Polandii normalne..." Owszem zgadzam się, że tak jest, ale to nie powinno być normalne. Chodzi mi o to, że słowo "normalne" nie pasuje w tym wypadku.
Może i jestem idealistką. Ale ostatnio mam wrażenie, że agresja ma tendencje wzrastające. Wydaje mi się, że trzeba coś z tym robić. Nie można wszystkiego zwalać na biedę, nie wszyscy biedni są agresywni. Poza tym tzw. dzieciaki z dobrych domów potrafią być bardziej agresywne i okrutne niż niejeden sfrustrowany biedak. Moja przyszłość też jest niepewna i jakoś nie tłukę przez to swojego albo jakiegoś innego dziecka czy kogokolwiek.
Dziewczyny opisały tego gościa i z ich punktu widzenia nie wyglądał na kogoś reprezentującego biedę. Grożenie komuś kto jest ponad połowę mniejszy i w żaden sposób nie może się obronić jest co najmniej dziwne.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1228
Dołączył: 2 Sty 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 15:05  
Cytuj
co bylo z mojej strony stwierdzeniem faktu. Jest to nienormalne, ale w Polandii normalne jak wiele innych debilizmow. Przyklady? Prosze bardzo - caly swiat handluje z Chinami my ich pouczamy. Cala Europa przyjela Europejska Karte Praw Czlowieka (ktora miedzy innymi zwlacza zachowania przez Ciebie opisane z cala stanowczoscia) my nie. Lepper za wypowiedz o prostytutce czy inny politykier mowiacy, ze bije dzieci zostalby medialnie ukamieniowany i skazany na publiczna banicje. Jadac dalej - Albania wybudowala autostrady w 5 lat my nie mozemy sie z tym uporac od 20 lat.
Od 20 lat nikt nie jest w stanie stworzyc w Polsce nic co byloby naszym znakiem rozpoznawczym, poza klotniami, ulegloscia wobec kosciola i wodka. Stad stoimy w marazmie i jak swiat idzie do przodu my ciagle sie wleczemy w ogonku za innymi. Ale wszyscy 'sie szanujemy', bo do pracy za mniej niz 1 tys. PLN nie pojdziemy. Choc niewiele wiemy i jeszcze mniej umiemy umiech

Bynajmniej nie stwierdzilem, ze wszyscy biedni sa agresywni. Jednakze obecna sytuacja ekonomiczna wielu rodzin w Polsce sprowadza do nich ryzyko biedy, a tej boimy sie bardziej niz kiedykolwiek ze wzgledu na promowany wszedzie konsumpcyjny styl zycia. Jedni sobie z tym radza a inni nie.
Wiemy, ze sytuacje kryzysow sa zapalnikiem roznych wybuchow spolecznych. Zaczyna sie od chamstwa na codzien a konczy na ogolnej nienawisci do wszystkiego co inne.

A skoro opisany pan wygladal 'jak z dobrego domu' to oznacza, ze innych traktuje jak motloch. Ma pewnie pare groszy wiecej niz inni i mysli, ze mu wszystko wolno, zas jego wyznacznikiem jest jego konto. Ale doprawdy, jest bardzo odwazny. Skakac do dziecka to prawdziwy wyczyn. I to nie jest dziwne. Pewnie w pracy szef go jedzie, zona trzyma pod butem to znalazl 'godnego' przeciwnika.

Immortal - All Shall Fall
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 19
Dołączył: 2 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 18:15  
Cytuj
nadziejka ztego co slyszalam jak mowila to ze mial byc za 15 minut bo nie mieli radiowozu wolnego.ALE JAK TYLKO POSZEDL TEN PAN A POLICJI NIE BYLO MATKA ZADZWONILA ZEBY NIE PRZYJEZDZALI BO TEGO PANA NIE MA.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 19
Dołączył: 2 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 2 Wrz 2009r. 18:40  
Cytuj
a jeszcze jedno ja nie slyszalam zeby mowila o sobie tylko powiedzila ze cytuje" zaraz wezwię policje za ublizanie dziecku i mnie bo tak nie powinno sie mowic do tak malych dzieci"
A MOIM ZDANIEM MATKA TEZ BYLA PRZEJETA TA SYTUACJA BO W PEWNYCH MOMENTACH GLOS SIE JEJ ZALAMYWAL PEWNIE NIE MYSLALA ZE TAKIE COS MOZE SPOTKAC jej dziecko NA PLACU ZABAW.
Nadziejko ciekawa jestem jak tybys sie zachowala jak ktos ni z tad ni z owąd zachowuje sie w taki wulgarny sposob do twojego dziecka.Na pewno bys cos mu odpowiedziala bo nikt nie pozwoli aby ktos ublizal jego dziecku.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 495
Dołączył: 14 Kwie 2009r.
Skąd: Wyspa z duszą.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Wrz 2009r. 11:25  
Cytuj
nadziejka - z całym szacunkiem odpowiadam: matkia(i) wiek 18 - 35 Hm.nie będę przytaczał(treść zdecydowanie nie do publikacji.)Palące papierosy,władające(biegle zaznaczam łaciną)podwórkową.
Dłuższy postój a) - Plac zabaw. b) - Ławka pod blokiem. c) - Lokal z piwem. Cel spotkania: a) - Wychowywanie. b) - Spotkanie towatzyskie. c)- Hodowanie (bez pozytywnego skutku znaczam.) szkraba wiek dziecka powiedzmy 1-4 l.Miejscowosc a) - Stalowa Wola. b) - Planeeta Wenus. c) - Niesprecyzowano. Cel drugorzedny rozpoznanie metod wychowawczych. a) - Rozpieszczamie dzieciaków,zamiast wlać po prostu w dupę. b) - Uczenie zasad życia społecznego,bez używania agresji,poniżania i przemocy. c) - Nie robienie nic,Bajanie o d... Marynie.
Wniosek po rozpoznaniu (przeprowadziłem rozpoznanie sytuacyjne z i niestety wiem,co mówię)Panie na tym placu powinny sie nieraz zastanowic nad tym co one tam robiąneutralny

Pytanie premiowane: Co jeszcze ciekawego robia panie na placu zabaw:szok:i w dodatku policja nie interweniujeneutralny
nadziejka licze ze o tym napiszeszok

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 19
Dołączył: 2 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Wrz 2009r. 12:59  
Cytuj
ponuryżniwiarzu mam do ciebie pytanie bo mowisz o jakis sytuacjach ktore widzisz na placach a ty jakbys zareagowal jakbys byl na miejscu tej matki o ktorej ja pisalam i nadziejka: a) czy zadzwonilbys tylko na policje b)wzialbys dziecko z placu zabaw i poszedl do domu c)zwrocilbys uwage i wezwal policje tak jak zrobila to ta kobieta na placu zabaw . prosze o szczera odpowiedz

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Wrz 2009r. 13:08  
Cytuj
PonuryŻniwiarz: Są takie matki - a jakże, potwierdzam! i jest ich nawet całkiem sporo - widuję też dzieci potworki. Chcesz jeszcze historię - a masz! (udaję, że nie dostrzegam ironicznego tonu Twojej wypowiedzi :-).Ostatnio taki mały potworek wyrywał zabawki z rąk mojej córki i krzyczał "Moje, moje!", a kiedy mówiłam stanowczo "Nie, to nie są twoje zabawki", po prostu zwiewał z nimi. To trwało jakieś 15 minut, czekałam aż opiekun podejdzie, a tu niespodzianka - dzieciak (jakieś 2 lata) biegał po placu, broił, a nikt nie reagował. Mam taką zasadę, że jeśli jakieś dziecko robi coś szkodliwego dla mnie i dla mojej córki, to nie "załatwiam sprawy" z nim, tylko proszę rodzica o reakcję - zazwyczaj samo pytające spojrzenie wystarczy, tu muszę przyznać, że sporo rodziców zwraca uwagę na zachowanie swojego dziecka i są gdzieś blisko. No więc - kończąc historię - zaczęłam pytać ludzi dookoła, kto jest opiekunem tego dziecka, i - niespodzianka - wszyscy zaprzeczali. I już miałam po prostu zabrać córkę z piaskownicy (bardzo płakała, a "potworek" na przemian wciskał jej i wyrywał zabawki z ręki), aż tu przyszła ok. 30-letnia kobieta, która stała jakieś 20 metrów dalej i od od pół godziny rozmowiała z inną panią. Widziała, co robi syn? - pewnie widziała. Reagowała? - no nie. Przyszła dopiero wtedy, jak usłyszała głośny płacz poszkodowanej (czyli mojej córki). Jakoś nie bardzo syna skarciła (powiedziała tylko cicho "Oj, ja już znam ciebie", przeniosła chłopca w inne miejsce i - wróciła do rozmowy ze znajomą, a chłopak w tym czasie polewał zjeżdżalnię wodą (zawstydzona matka starała się szybko wytrzeć). Ludzie nie są idealni - fakt, ale są pewne zwykłe, proste zasady wychowywania dzieci i one naprawdę nie wymagają ani wykształcenia ani geniuszu intelektualnego. Ot: jestem na placu zabaw z dzieckiem, więc zwracam uwagę na to, co robi dziecko (przede wszystkim dla jego bezpieczeństwa) i nie pozwalam, aby innym wyrywało zabawki z rąk (pożyczanie za pozwoleniem to inna sprawa, nigdy nie odmówiłam tego nikomu).

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Wrz 2009r. 13:24  
Cytuj
Maja79. Ja kończę dyskusję o matce tego chłopca. Była zdenerwowana, ok, osłupiona, zszokowana - jasna sprawa, pewnie większość czułaby się podobnie w takiej sytuacji. Broniła dziecka tak jak umiała - dobrze, bo w tej sytuacji dziecko było najważniejsze (niech się jej powodzi). Ale nie zmienię zdania co do tego, że nie mamy wykształconych właściwych reacji na kryzysowe zdarzenia. Kiedyś zobaczyłam dym. Podeszłam i zobaczyłam, że palą się krzaki i młode drzewa - a ogień był spory - przy torach i budynkach mieszkalnych. Chwyciłam natychmiast za telefon i wezwałam straż, a potem czekałam z 5 minut na ich przyjazd (jakby nie przyjechali, to bym zadzwoniła drugi raz i dzwoniłabym do skutku). W ciągu tych pięciu minut przeszło obok około 20 osób. Mówili: "O, pali się! Ciekawe czy ktoś zadzwonił?...", "O kurcze, pożar...", "O, pali się. E, to pewnie ktoś trawę wypala..." (w środku miasta!, przy torach i budynkach!). I co robili - szli dalej. Nikt oprócz mnie nie zadzwonił. Tak właśnie reagujemy na kryzysowe sytuacje. Może przykład trochę nie na temat, ale dotyczy tej samej kwestii.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 495
Dołączył: 14 Kwie 2009r.
Skąd: Wyspa z duszą.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 3 Wrz 2009r. 13:50  
Cytuj
CYTAT
ponuryżniwiarzu mam do ciebie pytanie bo mowisz o jakis sytuacjach ktore widzisz na placach a ty jakbys zareagowal jakbys byl na miejscu tej matki o ktorej ja pisalam i nadziejka: a) czy zadzwonilbys tylko na policje b)wzialbys dziecko z placu zabaw i poszedl do domu c)zwrocilbys uwage i wezwal policje tak jak zrobila to ta kobieta na placu zabaw . prosze o szczera odpowiedz


Odpowiadam a) - Z takim pierdołami nie widze sensu dzwonić na policje.wykrzyknik b) - Wraz z dzieckiem poszedłbym sobie na spacer za tym statecznym panem.(Dalej to juz dowolne,zależne od naszej wyobraźni i pomysłowości działania.)Człowieka bez zadnej przemocy mozna ugiąć,poskromic lub zmusic do pozytywnych działań.Jesli wiesz co mam na mysli rusz wyobraznia gotowych pomysłów nie bede podawał na tacyneutralny
c) - Rozumiem zdenerwowanie tej kobietyneutralnyale zwracanie uwagi byłoby conajmniej smieszne.wykrzyknikStarsi ludzie kieruja sie innymi prawami jeżeli chodzi o komunikacje z młodszym pokoleniemneutralnyCo do policji to j/w napisałemneutralny
Jak mówi stare mądre powiedzenie "\Umiesz liczyć - licz na siebie\".
Pozdrawiam obie panieneutralny

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 4 Wrz 2009r. 12:45  
Cytuj
PonuryŻniwiarz: Czy myślisz, że Twoje zdanie na temat policji podzielają rodzice chłopaka pobitego na śmierć (bo ktoś może coś widział, ale myślał "jak się biją, to ich sprawa, ja się nie wtrącam, jeszcze mnie będą po sądach ciągać")?...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 495
Dołączył: 14 Kwie 2009r.
Skąd: Wyspa z duszą.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 5 Wrz 2009r. 22:56  
Cytuj
CYTAT
PonuryŻniwiarz: Czy myślisz, że Twoje zdanie na temat policji podzielają rodzice chłopaka pobitego na śmierć (bo ktoś może coś widział, ale myślał \"jak się biją, to ich sprawa, ja się nie wtrącam, jeszcze mnie będą po sądach ciągać\")?...


A gdzie ja napisalem o złej pracy policjantówwykrzyknikCałej rodzinie i znajomym serdecznie wsółczuje,przykro mi z powodu jego śmiercineutralnyDelikatnie zapytam co ta tragedia ma wspólnego z w/w tematemneutralny

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 29
Dołączył: 21 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Wrz 2009r. 12:23  
Cytuj
PonuryŻniwiarz:przepraszam i oddaje honory. A tak się rozemocjonowałam pewną sprawą, że mi wylazł zupełnie inny temat na tym forum. Jak ktoś jeszcze ma przemyślenia na temat tego, jak rodzice traktują swoje małe (i większe) dzieci, to niech pisze.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Okolice » Tarnobrzeg »