pięknie już ptaszki z nowego rządu ćwierkają, tego chcieliście?? dla was dla swoich dzieci??

https://twitter.com/pikus_pol/status/1713947252492849481



https://x.com/tvp_info/status/1714211839397999021?s=20

Ej, ale wiesz że to właśnie rząd pisu wpuszczał każdego byczka z afryki, indii czy arabii stosując tylko jedno kryterium - jak ma 5k euro na łapówkę to wpuszczamy.

Ilu oni po cichu tych ciapatych naprawdę nam naściągali to się dopiero dowiemy po komisji śledczej która rozliczy ten ich syf.

Ale tak patrząc na zmiany koloru skóry przypadkowych przechodniów nawet na ulicach miast podkarpacia to skala jest spora.

Tu nie chodzi o tania sile robocza bo nie kazdy Polak bedzie profesorem . Chodzi o zmieszanie etniczne by mozna bylo latwo kontrolowac populacje. Jesli Polacy beda jednolitym narodem to latwo bedzie sie im zbuntowac. Z tego co czytalem to dzieki duzej imigracji kanadyjskie spoleczenstwo jest jadnym z najbardziej cenzurowanych i kontrolowanych przez rzad np. Instytucje panstwowe ( szkoly ) moga bez wiedzy rodzicow podddac nastoletnie dzieci za ich zgoda operacj zmiany osobowosci , a protestujacy opiekunowie moga trafic do wiezienia jesli nie dostosuja sie nowych realiow.

Kanada to ciekawy przykład w dyskusji o mieszaniu się kultur, oni nie tak dawno (rychło w czas, zaczekali aż większość winnych poumiera ze starości) wzięli się za rozliczanie z kanadyjskiego 'holocaustu' który zafundowali katolicy rdzennej ludności a dokładniej mówiąc to ich dzieciom.

To się nie stanie. Powiem ci co się stanie i dlaczego to robią. Murzynki zaczną skarżyć się w Brukseli ze są gorzej traktowani od swoich polskich gospodarzy. Rasizm i faszyzm będzie w TVN dzień i noc. Po prostu będą robić co Totalni już robią Będą co miesiąc biegać na skargi z polskojęzycznymi Konstytutkami.

Gwiazdeczki zarobią na multi-kulti pierwsze

UE będzie nakładała sankcje i restrykcje za łamanie ewropejskich wartości a po feudalizacji ewropy pozabierają nam wszystkie pieniądze i zostajemy płatnikiem netto szybciej niż myślimy bez jakichkolwiek praw. Lemingi po warszafkach pierwsi padną na kolana przed wizją braku unijnej kasy na inwestycje i zostaniemy takimi samymi frajerami jak głupcy na Zachodzie.

Zaufaj mi, będzie murzynkom u nas jak pączkom w maśle ale to niczego nie zmienia, będą szczuć na Polskę. Ustawią ich na żerowaniu na wojnie Polsko-polskojęzycznej. Tak zresztą jak robią w ewropie. Najgorsze co może nas spotkać to konsekwencje uznania decyzji o relokacji z następującego powodu; relokacja jest przymusowa i wiąże się z obniżeniem świadczeń socjalnych do poziomu polskiego. To jawny rasizm i podwójny przymus. Nim kur zapieje trzy razy Zielone Lunatyki Aktywiszcza oskarżą UE o rasizm i wykluczenie Murzynków z należnych im świadczeń. My za to zapłacimy bo inaczej dalej nikt tu nie będzie chciał się osiedlać. A posiadanie Murzynków jest najważniejsze dla istnienia lewaków i liberałów.

Polak na Zachód jechał tyrać na czarno na budowie, na zlewaku i u bauera, bez świadczeń i żadnych praw,,,, Na szparagach z mieszkaniem w kontenerze albo u wrednych Holendrów i Belgów. Jak to się świat polepszył Takiej dyskryminacji Słowian jeszcze świat nie widział.

Dziękujemy Totalnej i Uwłaszczonej Sotni.

O kurczę pieczone, Zieloni kurki tez wyzwolą? Oby nie skończyły w gułagu.


PS.
Wszędzie wolnościowcy, libertyni i aktywiszcza.

LGBT, Płacz, Fur Deutschland i Bieda.



Co on taki niski?

Czyżby to on był tym wyszydzanym za wzrost kaczorem - kurduplem?

Trzy lata temu postanowiliśmy wrócić do Polski, ze względu na silną więź z naszym krajem i brak powodów do dalszej wędrówki po obcych krainach.

Kiedy wyjechałem z Polski, był to początek lat osiemdziesiątych, okres naznaczony stanem wojennym. Świat wyglądał wtedy zupełnie inaczej, zarówno w Europie, jak i Ameryce Północnej. Byłem wtedy inną osobą - młodą, niedoświadczoną, pełną ideałów.

W miarę dojrzewania i starzenia się coraz częściej odkrywamy, że nie ma lepszego miejsca niż nasza ojczyzna, miejsce naszych narodzin. To uczucie było dla nas prawdziwe i co ciekawe, moja córka czuje się tu w Polsce o wiele bardziej komfortowo niż w Kalifornii.

Doskonale pamiętam ciągły strach przed niebezpieczeństwem i brak czasu na odpoczynek. Praca w nadgodzinach była uważana w tym kraju za przywilej, a dwutygodniowy urlop uznano za znaczący.

Plakat do nowego serialu Netflixa „Wiedźmin: Przebudzenie”, który niedawno widziałem na przystanku autobusowym w Warszawie, skutecznie oddaje obecny stan rzeczy w Ameryce.

Dzięki kursom zarządzania dowiedziałem się, że zespół składający się z ludzi wychowanych w różnych kulturach i środowiskach jest bardziej podatny na manipulacje i brakuje mu zaufania.

Taki zespół jest mniej skłonny do buntu przeciwko kierownictwu i żądać więcej.

Miałem okazję współpracować z japońskimi i wietnamskimi kolegami przez długi czas, a zaprzyjaźnienie się z nimi było niezwykle trudne. W pewnym momencie mieszkałem również w miejscu, w którym większość moich współlokatorów pochodziła z Korei Południowej.

Pamiętam parę, która unikała jakiegokolwiek kontaktu. Nigdy nie było żadnych pozdrowień ani uśmiechów; najczęściej odwracali wzrok. W mojej ostatniej pracy większość moich kolegów pochodziła z Meksyku, a ich zainteresowania były zawsze priorytetem.

Chociaż akceptacja faworyzowania może opierać się na ich pochodzeniu etnicznym, jeśli biały pracownik zachowywałby się podobnie, byłoby to uważane za dyskryminację lub zachowanie rasistowskie. Ludzie bali się siebie nawzajem, a walka o awans w hierarchii firmy była nieunikniona.

Warto pamiętać, że utrata pracy w Stanach Zjednoczonych często oznacza utratę zdobytych kwalifikacji. Takich jak dłuższe wakacje, zwolnienia chorobowe lub wyższe stawki godzinowe.

Mniej wykwalifikowani pracownicy często zaczynają od nowa od zmiany pracodawcy. Tymczasem osoby pracujące na podstawie umowy lub w sektorze badawczym, takim jak edukacja, mogą radzić sobie lepiej i uniknąć utraty wszystkiego.

Stany Zjednoczone osiągnęły swoją wielkość dzięki ciężkiej pracy ludzi, którzy przybyli bez poczucia odrzucenia. Jednak wraz z wprowadzeniem "poprawności politycznej", ta ideologia stopniowo traci na znaczeniu.

Promocja powinna wynikać z własnych wysiłków i nie ulegać wpływowi decyzji narzuconych przez władze. Przez długi czas Ameryka prosperowała na zasadzie, że silni i mądrzy odniosą sukces. Jednak obecny krajobraz zmienia się, gdy słabsze grupy zyskują przewagę, co ostatecznie osłabia motywację do dążenia do postępu.

Ten spadek konkurencyjności utrudnia drogę do rozwoju i utrudnia ogólny postęp. Podstawowa zasada samodzielności - dbanie o siebie - była podstawą siły Ameryki w przeszłości.

W Los Angeles w Kalifornii można zauważyć powszechny widok: wiele domów i samochodów ozdobionych meksykańskimi flagami. Ciekawostką jest to, że ludzie, którzy powiewają tymi flagami, nie mają ochoty mieszkać w Meksyku.

Nadal świętują Cinco de Mayo, mimo niewielkiego uznania w samym Meksyku. Dodatkowo, angielskie znaki są trudne do znalezienia w kilku dzielnicach, ponieważ hiszpański stał się dominującym amerykańskim językiem regionów.

Praca w nocy i powrót do domu o 4:00 rano wydaje się jak poruszanie się w niekończącym się koszmarze. Ulice wypełnione są zniszczonym przyczepami i kamperami, blisko chodników,

Ich wybite okna i zardzewiałe nadwozie pokryte są kurzem i brudem.

Śmieci i odpady gromadzą się wokół nich, podczas gdy niektórzy szczęśliwcy mają włączone światła w środku, kontynuując swoje życie. Ci szczęściarze rywalizują o najlepsze miejsca z namiotami i kartonowymi budami, pozostawiając słabszym do gięzienia w rogach, śpiąc na chodnikach, biorą narkotyki.

Ta ogólna amerykańska degradacja powoli rozprzestrzenia się jak pleśń, przenikając nawet zamożne dzielnice. Erozenie tego, co kiedyś było kwitnącym środowiskiem klasy średniej.

Jest to siła rakotwórcza, pozostawiająca niewielką nadzieję na poprawę, obiecująca raczej większą rozkład i zniszczenie. Sytuacja jest głęboko przygnębiająca.

Pamiętam czarnoskórą Afroamerykankę siedzącą na przystanku autobusowym w Los Angeles. Nigdy się nie poruszyła, wydawało się, że zawsze tam jest. Zastanawiałem się, jak i gdzie jadła, często była przykryta kocami, czasami kołysała się.

Przejeżdżałem obok niego codziennie przez trzy miesiące w drodze do i z pracy. Pod ławką widoczne były strumienie moczu i stosy kału, ale ludzie czekający na autobus zachowywali dystans i byli niewzruszeni. Często był to tak częsty widok.

Potem pewnego dnia zniknął, zastąpiony tylko przez robotników miejskich ciężarówką i cysterną, która zdecydowanie spryskała okolicę wodą. Następnego dnia, jakby nic się nie stało. To właśnie robisz w mieście zagubionych dusz.

Czasami, gdy zostajesz zatrzymany na czerwonym świetle, środek do czyszczenia okien może próbować poprawić wygląd samochodu za pomocą brudnej gąbki, a żongler może występować na środku ulicy, często upuszczając swoje narzędzia - kulki i wygięte kije - wokół siebie.

Na każdym rogu znajduje się wózek oferujący domowe meksykańskie jedzenie z wątpliwymi składnikami i nieznanymi źródłami mięsa. Jest tani, ale spożywanie go może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Mimo to klienci stoją w kolejkach, spieszą się i szukają oszczędności. Nie są potrzebne żadne inspekcje ani certyfikaty.

Latynoska z trójką brudnych dzieci stoi przy autostradzie, sprzedając przejeżdżającym jej miejsce worki pełne bananów, pomarańczy i orzechów. Jej rysy twarzy sprawiają, że wygląda jak Indianin z plemienia Majów lub Azteków. Ci ludzie najczęściej uciekają do Ameryki. Często nie mówią dobrze po hiszpańsku i nie potrafią liczyć. Mała dziewczynka nie może mieć więcej niż siedem lat, chłopcy wydają się nieco starsi od niej.

Pracując tu od ponad 16 lat, nigdy nie doświadczyłem tak trudnych warunków.

To surrealistyczne i było niesamowicie przygnębiające. To jest Fashion District w Los Angeles.

Czułem się sfrustrowany, gdy nie mogłem dostać awansu w pracy z powodu faworyzowanego. Byłem mniejszością w pracy. Jeden z niewielu białych ludzi.

Dodatkowo rozczarowało mnie, gdy moje obawy dotyczące nadawania telewizji hiszpańskojęzycznej 24/7 w stołówce spotkały się z telefonem do HR i oskarżeniami o rasizm.

W efekcie zdecydowała m się na powrót do Polski z rodziną i nie mam zamiaru wracać tam ponownie do USA.

Powrót do Polski przyniósł mi wiele nowych możliwości i głębokie poczucie przynależności.

To jest mój ojczysty kraj, a powrót tutaj naprawdę mnie wypełnia.

To naprawdę smutne być świadkiem amerykańskich dużych miast, jak te kierownictwo wydaje miliardy na wojny, zaniedbując pilne problemy w domu. Rosnąca sytuacja w zakresie bezpieczeństwa jest niepokojąca, sprawia, że ludzie boją się wychodzić nawet na podstawowe czynności, takie jak zakupy w ciągu dnia, ze względu na występowanie codziennych napadów i włamań.

Wzrost liczby masowych strzelanin jest niezwykle niepokojący, zdarza się wiele razy dziennie, a kryzys bezdomności objawia się wszędzie, gdy ludzie śpią w swoich samochodach w pobliżu swoich miejsc pracy.

Oprócz tego frustrujące jest ciągłe słyszenie komentarzy na temat białej supremacji i bogactwa. Nielegalnie uzyskane pieniądze, mimo ciężkiej pracy, którą włożyłem, często pracując długo i poświęcając czas osobisty.

Ta sytuacja jest mocnym przypomnieniem, jak błędne priorytety rządu i wyzwania społeczne wpływają na życie ciężko pracujących osób, takich jak ja.

Podczas gdy niektóre stany, takie jak Idaho, Utah, Montana i Arizona, mogą być lepsze, całe zachodnie wybrzeże wydaje się być w stanie rozkładu.

Jest to przygnębiające świadectwo pogarszającej się sytuacji i nie rozumiem, dlaczego tak się stało i dlaczego nadal wpływa na kraj, a teraz robią to również w Europie Zachodniej.

Obecne kierownictwo wydaje się zawodzić naród, a to jest bardzo rozczarowujące. Ta sytuacja sprawiła, że zmieniłem plany, aby zamieszkać tam na stałe, bo za każdym razem, gdy wracaliśmy z zagranicznego urlopu, witano nas nieprzyjemną rzeczywistością stanu rzeczy. W efekcie nasza córka również postanowiła nie wracać do tego środowiska, a my postanowiliśmy zostać tam, gdzie jesteśmy teraz.

Nie mam ochoty tam wracać. Amerykanin się zmienił. Dziś jest to płonący stos, który w każdej chwili może eksplodować.

Zastanawiam się, dlaczego Europa funkcjonuje sprawnie przez tyle lat, większość miejsc pracy jest tam związkowa. Być może dlatego niektórzy spekulują, że USA chcą tu zaburzyć jakość życia i wywierać opresyjny wpływ, doprowadzając ostatecznie do naszej destrukcji.

W przeciwieństwie do USA, jednym ważnym aspektem, o którym zapomniałem wspomnieć, jest to, że tutaj wszyscy mamy ubezpieczenie zdrowotne od rządu. Oznacza to, że nawet jeśli ktoś przestanie pracować, jego ubezpieczenie zdrowotne się nie kończy. W naszym systemie każdy ma pełne ubezpieczenie, zapewniające wsparcie osobom potrzebującym pomocy medycznej. Co to za uczucie być bezpiecznym.