Dzień Dobry.
1. Kupiłem dzisiaj w supermarkecie w Szówsku "brzuszki z łososia wędzone" - czyli uwędzone odpadki z łososia z resztkami skóry i płetw.
Są po 29.99 złotego za kilogram.
Pamiętam że Polacy którzy we Wrześniu 1939 roku dostali się do radzieckiej niewoli i pracowali potem w łagrach* na Syberii, dostawali do jedzenia odpadki rybne z darmo.
A teraz trzeba za to płacić prawie 30 złotych od kilograma.
2. Wczoraj w Chersoniu uruchomiono pierwszy od 9 miesięcy supermarket typowej "sieciówki" - ale jest tam taka bieda, że ludzie brali tylko "zrywki" (te darmowe woreczki foliowe) i kaszę gryczaną żeby zagotować na ognisku przed blokiem.
Kiedy wreszcie będzie praca i zasiłki socjalne dla bezrobotnych ?
* jeździł tam oficer polityczny z NKWD i opowiadał że muszą "odrabiać koszty które Armia Czerwona poniosła podczas wyzwalania Zachodniej Białorusi."