Ludzie weźcie ogarnijcie się, to że Wam dziecka nie przyjęli to żłobka, przedszkola czy szkoły ze względu na to że jest chore. Nie oznacza że świetnym rozwiązaniem będzie je zabrać na zakupy. Te kaszlące dzieci to jest jakaś plaga w sklepach. Rozumiem że musicie się nimi zająć i kupić też coś na obiad ale zabierać je na godzinne zakupy gdzie rozsiewają wszędzie bakterie to już przesada. Wchodzisz, wychodzisz i tyle. Ostatnio myślałam że dziecko płuca wypluje, a mamuśka nic. Bo ona musi każdą duperele pooglądać. Ciuszki, fatałaszki. Przypominam "Nie jesteście sami", są też inni klienci którzy raczej nie marzą o żadnej chorobie gratis do zakupów, a tym bardziej kasjerki, które widują całe gromady tych dzieci i są najbardziej narażone na waszą bezmyślność.

Dobrze gada, polać Jej.

zaszczep się uodpornisz się ponoć i na wszelkie grypoprzeziębienia

Już u wszystkich dzieci chorują. Kiedyś przedszkole - dom - biuro - dom - przedszkole, teraz wystarczy przedszkole - dom - przedszkole. Tylko jeśli ktoś faktycznie pracuje w domu, to po co wysyła dzieci do przedszkola?

Obostrzenia mocno ograniczyły transmisję wszystkich chorób zakaźnych. Może czas do tego wrócić?

Naprawdę jest dużo chorób, które małe dzieci szczególnie ciężko przechodzą, ale tym minister zdrowia się nie przejmuje. Natomiast COVID-19 groźny w 99% przypadków tylko dla seniorów wywołał zbiorową histerię.

Tymczasem 40% Polaków nie przyjęło nawet jednej dawki szczepionki na COVID-19.

Dobrze , gada polać mu

"jeśli ktoś faktycznie pracuje w domu, to po co wysyła dzieci do przedszkola?"
No, choćby po to, by móc pracować.

Z drugiej strony, wiem jak to często wygląda w rzeczywistości (bo pracuję w takiej placówce): mamunia nie pracuje ani zdalnie, ani nigdzie, ale 2,5 - 3 latka na cały dzień wyśle do przedszkola, żeby mieć święty sposób. Np. u nas 3-letni bombelek jest przywożony przed siódmą, zabierany przed 16., a spać w domu idzie o 18 i śpi do 6 rano. I tyle się maleństwo nabędzie z rodzicami A mamusia cały dzień w domu!

Mark czy ja coś o szczepieniach napisałem tutaj? Piszesz jak zdarta płyta a mi się już nie chce pisać o tym że się nie szczepilem. A tym razem co ci m nie pasuje, to że jestem za tym żeby chory siedział w domu i nie zarażał ?? Coś złego w tym jest?? A po drugie, madka nie powinna chorego dziecka brać na zakupy. Chyba że się mylę, to mnie popraw.

kuzwa kiedyś to była norma jak się kaszlało smarkało ... dziś byle kaszel gdzie zmienia się pora roku z letniej na jesienną ludzie już panikują....

Ja tylko powtarzam slowa medialnokowidowych lekarzy - chcesz być zdrów, lub chorobę przechodzić lekko lub bezobjawowo - igła

Albo po to by dziecko uczylo sie komunikowac i zyc w stadzie. Na wyspach to norma, dziecko jest samodzielniejsze, a w Polsce mieszka ze starymi do 30 ;-)

Nie dociera do ciebie że ktoś może być mało odporny, łatwo łapać choroby. Wychodzenie z chorym dzieckiem nie jest normą, raczej żaden lekarz tego nie zaleca. Ale ty jesteś już od nich mądrzejszy. Wysyłasz komuś panikę, a ty jesteś największym panikarzem kovidowym na tym forum.Byle artykulik się pojawi, ktos powie jakąś pierdołe, a ty nawet się nie zastanowią tylko piszesz jakieś dyrdymały.

ja nie panikuje nie panikowałem, miałem kontakt z osobami na potwierdzonym twoim kowidzie, nie przeszkadza mi że ktoś kaszle kicha bo to normalny odruch organizmu - a jak jesteś słaby siedz w domu i szczep się - ku dobru ludzkości