Cześć,

chodzi ktoś na nocki do lasu?
Może udałoby się zorganizować jakąś lokalną grupę albo wybrać się w kilka osób, zawsze to raźniej.

Bezdomni.

Chcesz zebrać przypadkową hołotkę i iść do lasu na nocke?
Chyba Cię pogło.

Idzie się w swojej ekipie, jak najmniejszej. Las to nie błonia.

na nocki do lasu? Masz dobrze poukładane w głowie? Las, szczególnie w nocy jest dla zwierząt. Nie dla ludzi. Opamiętaj się.

Sam się opamiętaj. Co cię to obchodzi jak ktoś chce spędzać wolny czas? Jedni lubią chodzić na cmentarz inni do lasu. Na Alasce czy Syberii mieszkają ludzie gdzie wychodzi średnio pół chłopa na km2 albo i mniej i jakoś ich się nie czepiasz.
Czep się WITU i ich strzałów niosących odgłosy wybuchu na 10km. Zwierzęta w ogóle nie są zestresowane wtedy.

Popieram fajna inicjatywa jednak bardziej w pojedynkę. Sam od czasu do czasu myślę o tym aby kupić jakaś pałatkę i kopsnąć się do lasu na jakiś czas.
Gdybyś się zdecydował swój pobyt trzeba zgłosić w lasach państwowych. I nie zapominaj o swoim bezpieczeństwie np jakiś gaz.

Nie mówię o całej kompani. Bardziej chodziło mi o 2-3 osoby które mają podobne zainteresowania, o wymianę doświadczeń, szlifowanie warsztatu. Zawsze to większa motywacja. W dwie osoby też jest bezpieczniej. Chodząc kiedyś wpadłem w sidła i trochę się pomęczyłem żeby się wypłatać.

Pozdrawiam

Zgłaszam i korzystam z miejsc do tego wyznaczonych. Gaz jest najgorsze są watahy bezpańskich psów.
Szanuję las i zawsze towarzyszy mi idea i zasady "Leave No Trace".