Dzień Dobry.

W sąsiadującym ze Siewierodonieckiem Lisiczańsku, tamtejszy ośrodek pomocy społecznej nadal działa.
Bezrobotni i bezdomni są kierowani do centrum integracji społecznej, w ramach zatrudnienia socjalnego, a osobom zniedołężniałym dowożone są reklamówki z zaopatrzeniem (jedzeniem, napojami, wacikami, spirytusem kosmetycznym).
Powiatowy Urząd Pracy kieruje bezrobotnych na roboty publiczne organizowane przez władze cywilne i wojskowe.

Lisiczańsk znajduje się w zasięgu rosyjskiej artylerii, ale nie jest pod ostrzałem ponieważ rosyjska armia skupia swoje wysiłki na szturmowaniu Siewierodoniecka:

https://goo.gl/maps/GkJjF4k5R48tn77y8

Tymczasem w samym Siewierodoniecku, pozostało zaledwie 12 tysięcy mieszkańców (przed rosyjską inwazją mieszkało tam 101 tysięcy ludzi).
Miasto bronione jest przez dwie ukraińskie brygady - piechoty zmechanizowanej i artylerii.
Zaś atak prowadzi rosyjska 4. Gwardyjska Dywizja Pancerna, pro-rosyjska milicja ludowa z Ługańskiej Republiki Ludowej i najemnicy z Grupy Wagnera zakontraktowani przez rosyjski wywiad wojskowy - w sumie około 12 500 żołnierzy / bojowników / najemników.

A kogo to obchodzi .Ukraińcy przegrali tą wojnę i teraz partyzantka im została.Ja przełaczam telewizję jak tylko usłysze coś o Ukrainie.Ten tematy już się znudził.

no jak kowid....ale słowa powtarzane 1000 razy się lepiej wpaja do mózgu....czyli robi tak zwane pranie a jeśli chodzi o serwisy informacyjne propaganda wre te same teksty pozmieniane tylko slowa - ukraina wygrywa, gwałty, putin chory...i od nowa....ukraina potrzebuje czołgów, ludzie uciekli z piekła, czy to ten sam putin...cofnijcie się do czasów cowida, tu chodzi o wojnę a ostatnie lata tą wojną był wirus...wystarczy zmienić słowa udanego weekendu

Ekipa stacji telewizyjnej "Sky News" ewakuowała się wczoraj ze Siewierodniecka do sąsiedniego Lisiczańska, więc kolejnych bezpośrednich relacji ze Siewierodoniecka nie będzie.

Według najnowszych danych, rosyjska armia utraciła na Ukrainie 1330 czołgów i 3258 lekko opancerzonych pojazdów (BMP i BTR), a także 207 samolotów bojowych i 174 helikoptery.

https://wiadomosci.wp.pl/putin-rozmawial-z-macronem-i-scholzem-wiadomo-co-stwierdzil-dyktator-6773742917929568a



układy układziki

a tu kolejny temat z cyklów spisków prowojennych, podczas kowida takie coś było tępione a tu można, ps co kowidian to uważajcie maski na gęby bo dziś minister zdrowia ogłosił iż nowy wirus kaczej ospy czy jakos tak jest nowy nieznany i osoba nim zakażona idzie na kwarantanne nie na tydzien nie na 11 dni nie na 2 tygodnie a 21 dni także się jazda zacznie a i szczepienia mają być extra w grarisie także szykujcie ramienia

https://www.o2.pl/informacje/rosyjskie-medium-przewiduje-smierc-putina-podaje-tez-przyczyne-6773437709744736a

Dobry Wieczór.

Stany Zjednoczone zgodziły się wysłać ukraińskiej armii wieloprowadnicowe wyrzutnie niekierowanych rakiet ziemia-ziemia MLRS o zasięgu 70 kilometrów.
Zasadniczo, MLRS ma możliwości podobne do użytkowanych przez ukraińską armię radzieckich zestawów BM-30, które również są wieloprowadnicowymi wyrzutniami rakiet ziemia-ziemia o zasięgu 70 kilometrów.
Tyle tylko że ukraińska armia będzie miała większą ilość tego rodzaju broni, ale nie można mówić tu o "skoku technologicznym"... jakoby ukraińska armia miała zacząć dysponować nowymi możliwości technicznymi których do tej pory nie miała.

Tyle w temacie...

R.I.P.
Thomascu Wavrusco jako rakieta się sprawdził.
--------
W jego imieniu,"pośmiertnie"info statystyka.
To zaczyna się tak,że może zaskoczyć internautów.
Ukraińcy o zabiciu podpułkownika napisali bowiem w ten sposób: "Do vip-ów, fanów twórczości Kobzona dołączył...".
O co chodzi? To zwrot używany przez ukraińskie wojsko i internautów. Makabryczny żart polega na tym, że Iosif Kobzon, jeden z największych gwiazdorów radzieckiej i rosyjskiej muzyki popularnej, nie żyje od czterech lat.

To kolejna z wielu dotkliwych strat sowietów. Cztery dni wcześniej ogłoszono śmierć 63-letniego generała dywizji Kanamata Botaszewa, który był dziesiątym rosyjskim generałem zabitym w Ukrainie. Ukraińskie siły zlikwidowały też ponad 40 pułkowników.
A ten to podpułkownik Ołeksandr Dosiagajew
Jednego kacapa mniej.
Inf.za O2

Dzień Dobry.

Z mapy sytuacyjnej wynika, że większość wojsk rosyjskich walczących na froncie wschodnim jest kierowanych nie w kierunku Siewierodoniecka ale w kierunku Iziumu:

https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/4/4f/2022_Russian_invasion_of_Ukraine.svg

Sugeruje to próbę natarcia w kierunku Kramatorska od północny, z pominięciem zdobycia Siewierodoniecka, co moim zdaniem skazane jest na niepowodzenie.
Zajęcie Kramatorska wymagało by od rosyjskiej armii jednoczesnego natarcia od północy (od strony Iziumu) i ze wschodu (z kierunku Siewierodoniecka).
Robiąc to co robi aktualnie, rosyjska armia jedynie wytraci swój potencjał na froncie wschodnim.

Pierwotnie rosyjska armia utworzyła na Ukrainie cztery fronty:
- północy (później zlikwidowany);
- północno-wschodni (później zlikwidowany);
- południowy - na którym rosyjskiej armii od początku szło najlepiej.
Najpierw był to front na osi Krym - Północ, potem na osi Kersoń - Enerhodar - Mariupol, obecnie na osi Kersoń - Enerhodar - Doniecka Republika Ludowa.
Ostatnia reorganizacja spowodowała wstrzymanie działań ofensywnych na froncie południowym, ponieważ siły frontu południowego zaczęły być przerzucane na politycznie bardziej prestiżowy front wschodni;
- front wschodni - początkowo na osi Donieck - Ługańsk, obecnie na osi Mariupol - Donieck - Ługańsk - Izium.
Na froncie wschodnim wojskom rosyjskim od początku szło najgorzej i nawet przerzucenie tam sił ze wszystkich pozostałych frontów do tej pory nie doprowadziło do zajęcia przez wojska rosyjskie żadnego dużego miasta we wschodniej Ukrainie.
Natomiast doprowadziło do "wykrwawienia" rosyjskiej armii.

NON(Ministerstwo Błaszczaka),planuje zakup 500 HIMARS-ów,amerykańskich systemów rakietowych,
Zapowiedź zamówienia o takiej skali,które kosztowałoby około 45-60 mld PLN- jest zależnie od wersji.

Polska ma obronić Europę.
Skąd na to kasa?
Szwaby i Madziary wypięli się na to miękką dupą.

Przyjęliśmy ok.3,5 mln. uchodźców z Ukrainy.
I jest OK...
Kto za to płaci?
Gdy ciapate-kilkadziesiąt tysięcy sztuk,płynęło do Europy był wrzask że ich nie chcemy w Polsce.
Chodziło m.in.o koszt utrzymania szlag wie kogo i jak długo.

Teraz Unia "pomaga" nam w utrzymaniu uchodźców z Ukrainy,że dupę urywa.
Jak?Chwalą nas.

I fajnie jest.

Dzień Dobry.

1. Ukraina otrzyma zestawy MLRS załadowane rakietami ziemia-ziemia M30/31 o zasięgu 70 kilometrów, a więc o możliwościach analogicznych do zestawu BM-30 "Smerch".

2. HIMARS to zestaw zasilany takimi samymi rakietami jak MLRS, tylko że MLRS jest 12-prowadnicową wyrzutnią na podwoziu pojazdu gąsienicowego...



... a HIMARS jest 6-prowadnicową wyrzutnią na podwoziu kołowej ciężarówki:



Stany Zjednoczone nie dostarczą Ukrainie zestawów MLRS zasilanych rakietami o zasięgu 300 i 500 kilometrów, ponieważ są to de facto pociski balistyczne krótkiego zasięgu.
Nie są to już zwykłe pociski rakietowe ziemia-ziemia.
I Polsce takie rakiety również nie zostaną dostarczone, więc Polska może otrzymać zestawy HIMARS zasilane tymi samymi rakietami M30/31 co zestawy MLRS które otrzyma Ukraina.

za początku rządów pisowców ci płakali jaka to słaba armia, zwiększenie pkb na obrone powstanie nowych fabryk produkujących uzbrojenie, jak i umowy międzynarodowe - to wszystko idzie teraz na ukrainę, chore!!!!!! ciekaw jestem kto pomógłby Polsce gdyby ta została zaatakowana czy tu byłby tylko międzynarodowy poligon z rozpierduchą kraju....?!?

Potwierdzam w telewizji jest tylko jeden przekaz pro Natowski -Ukraina wygrywa, gwałty rosyjskich żołnierzy , Putin chory...i codziennie ten sam przekaz .W ogole nie oglądam dzienników bo jest tylko jeden przekaz .

@ Mark

Z zagranicy dostalibyśmy trochę sprzętu, pewnie niewiele bo wszystko pojechało już na Ukrainę.
Co ważniejsze obiekty i miasta były by bronione przez regularne jednostki Wojsk Lądowych, a resztę zwalono by na słynną Obronę Terytorialną.
Główne uderzenia sił rosyjsko-białoruskich poszły by zapewne na Białystok i Lublin.
Jeżeli nieprzyjaciel zdołał by zająć te miasta, to podjąłby próbę "oskrzydlenia" Warszawy od północy i południa, by następnie zamknąć Warszawę w okrążeniu.
I w tym momencie do gry wschodzą polskie jednostki rozmieszczone w zachodniej Polsce - to od nich by zależało czy siły rosyjsko-białoruskie zdołały by odciąć Warszawę od zachodu czy nie.

Warto zauważyć, że w krytycznym momencie Kijów otoczony był z trzech stron - od północy, wschodu i zachodu, ale wojska rosyjskie nie zdołały odciąć miasta od południa.
Charków również był otoczony z trzech stron, z wyjątkiem zachodu.
Czernihów został całkowicie zamknięty w okrążeniu, ale utrzymał się na tyle długo że ukraińska armia zdołała przerwać okrążenie.
Mariupol również został całkowicie okrążony, ale okrążenia nie udało się przerwać i wojska rosyjskie - po trzech miesiącach oblężenia - zajęły miasto.
Konotop został okrążony i - pod groźbą rozniesienia miasta artylerią - lokalne władze cywilne i wojskowe poddały miasto, w zamian za co lokalna jednostka ukraińskiej armii mogła spokojnie siedzieć na jednostce pod warunkiem że nie będzie robić problemów.
Zachowano również ukraińskie władze cywilne i ukraińską flagę na budynkach administracji samorządowej.
Ciekawym przypadkiem był Kersoń - ukraińska armia nie widząc szans na skuteczną obronę miasta, aby nie dopuścić do jego zniszczenia, zwyczajnie wyjechała z miasta.
Wojska rosyjskie zwyczajnie weszły do miasta i zajęły je bez walki.
Oczywiście byli tam lokalni ukraińscy patrioci którzy zapowiadali "walkę do śmierci", ale skończyło się na nagrywaniu telefonem spod uchylonej żaluzji, z pomiędzy kwiatków na parapecie.

Jeżeli wojska rosyjskie dotarły by do Warszawy, to biorąc pod uwagę architektonikę współczesnej Warszawy, miejscowości okolicznych oraz Wisły, zdecydowanie najsłabszym punktem jest kierunek południowo-wschodni.
Wojska rosyjskie weszły by do miasta przez obszar dawnych wsi włączonych do Miasta Stołecznego Warszawy, gdzie zabudowa jest najrzadsza i gdzie obrona była by najsłabsza z uwagi na brak możliwości fortyfikowania.
Jeżeli nawet Wojsko Polskie w porę wysadziło by Most Południowy, to Wisła jest tam tak płytka że rosyjskie bojowe wozy piechoty i kołowe transportery opancerzone piechoty przejechały by przez rzekę.
Tam armia rosyjska nie musiała by nawet kłaść mostów pontonowych.
Rosyjska piechota zmechanizowana, wspierana przez czołgi, bez większych problemów zdobyła by kolejne wsie na zachodnim brzegu: Zawady, Wilanów, Augustówkę, Czerniaków, Siekierki i wreszcie wdarła by się na obszar Łazienek Królewskich w centrum Warszawy.
Teoretycznie są to willowe dzielnice miasta Warszawa, ale w rzeczywistości są to typowe wsie włączone w granice administracyjne Miasta Stołecznego Warszawa.
Potem już by nie było łatwo: obrona Śródmieścia była by zwarta i skondensowana, ale - jak w Aleppo i Mariupolu - budynek po budynku, rosyjscy żołnierze posuwali by się naprzód.

Co ty Tomaszu taki pesymista jesteś? Przecież nasze armia wspomagana przez terytorialsów, kiboli, narodowców, kamratów i wojowników Maryi na pewno nas obroni I oczywiście jeszcze jest wojowniczka Krycha

@ madras

Mam na myśli ten obszar:

https://goo.gl/maps/1KBh75z71uZ9kKM9A

Posuwając się wzdłuż zachodniego brzegu Wisły i zajmując kolejne wsie ("dzielnice willowe"), armia rosyjska weszła by na obszar Łazienek Królewskich w centrum miasta.
A potencjalne wysadzenie Mostu Południowego nie miało by większego znaczenia, bo tam w Wiśle jest metr wody.

Dzień Dobry.

Wczoraj wieczorem wojskom rosyjskim udało się dotrzeć do śródmieścia Siewierodoniecka.
Miasta jest bardzo zniszczone w wyniku ostrzeliwania pozycji ukraińskiej armii z haubic kaliber 203 mm.
Jakiś francuski dziennikarz chciał wczoraj kręcić materiał "live" (na żywo) z ewakuacji, jeździł po Siewierodoniecku w lekko opancerzonym pojeździe pełniącym rolę sanitarki... szrapnel 203-milimetrowego pocisku przebił pancerz pojazdu i trafił go szyję, zabijając na miejscu.

@ThomasW
Zaatakowanie Polski przez ruskich jest mało prawdopodobne z prostej przyczyny: Ameryka musiałaby włączyć się otwarcie do walki, w innym wypadku oznaczałoby, że wszystkie sojusze USA można o kant pupy rozbić i szybko nastąpiłaby reakcja łańcuchowa: skośnooki grubas zaatakowałby Koree Południową, ruscy zajęliby oficjalnie Kuryle, Chiny Tajwan itd...

@ Sanowy

Oczywiście że atak Rosji na Polskę, był by atakiem na całe NATO.
Moje rozważania mają charakter teoretyczny - odpowiadam na post użytkownika Mark30.
Tworzę w swojej głowie symulację rosyjskiej inwazji na Polskę i potencjalnego szturmu rosyjskich wojsk na współczesną Warszawę.

Przykładowo:
https://goo.gl/maps/5cApGXVM2CxBxctp9

Wojska rosyjskie mogły by posuwać się wzdłuż biegnącej do Warszawy drogi krajowej nr 2, próbując dotrzeć do Mostu Siekierkowskiego, co jednak oznacza konieczność przejechania wzdłuż osiedli budynków w dzielnicy Gocław.
A na dachach budynków w Gocławiu przypuszczalnie mieli by stanowiska polscy żołnierze z wyrzutniami rakiet "Javelin", co oznacza że na drodze krajowej nr 2, przed wjazdem na Most Siekierkowski, zrobiło by się cmentarzysko rosyjskich pojazdów wojskowych.
Oprócz tego, w tym miejscu Wisła jest już na tyle głęboka że - w razie wysadzenia przez Wojsko Polskie Mostu Siekierkowskiego - wojsko rosyjskie musiało by już kłaść most pontonowy.
A rosyjskie mosty pontonowe zapewne były by likwidowane przez polskich żołnierzy znajdujących się na zachodnim brzegu przy użyciu ognia artylerii polowej (choćby moździerzy kaliber 82 lub 84 mm).

Jedynym wyraźnie słabym punktem są okolice Mostu Południowego i dawne wsie, a dzisiaj "dzielnice willowe" ciągnące się od Mostu Południowego wzdłuż zachodniego brzegu Wisły.

Dobry Wieczór.

1. Wojska rosyjskie wzięły Siewierodonieck.
Ocalali żołnierze ukraińscy - jednostkami, grupami lub pojedynczo - wycofali się do Lisiczańska.

2. Ekipa CNN jest w Lisiczańsku - według lokalnych mieszkańców, w mieście nie ma prądu, gazu i bieżącej wody.
Działa tylko ukraińska armia i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej.
W lokalnych Powiatowym Urzędzie Pracy brakuje ofert - tyle tylko że bezrobotni przychodzą się podpisać.

3. Nową linią frontu jest rzeka Doniec oddzielająca Lisiczańsk od zajętego przez wojska rosyjskie Siewierodoniecka:

https://goo.gl/maps/yDXNM4XjqADNT22ZA

Thomasku
Twoja umiejętność analizy sytuacji na Ukrainie jest rewelacyjna.
Jako strateg, jesteś idolem sam dla siebie.
To jak"widzisz"atak kacapów na Warszawę,majsterszczyk!!!
Deklu-mój ukłon na leżąco!!!

PS.Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Dziecka,farfoclu.

@ jusek

Dziękuję.
Ja akurat urodziłem się w Dzień Dziecka.
Dzisiaj kończę 35 lat.

Armia ukraińska ściągnęła do Kramatorska - kluczowego miasta w części Donieckiego Zagłębia Węglowego pozostającej pod kontrolą ukraińskiego rządu - znaczną ilość czołgów T-72:

https://www.youtube.com/watch?v=y75HadpRWfI

Co najmniej jedną brygadę pancerną.
Sugeruje to przygotowywanie zaawansowanej obrony miasta, o poziomie technicznym równoważnym zawodowemu Wojsku Polskiemu.
Na miejsce mają zostać ściągnięte również wysłane przez Stany Zjednoczone wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe HIMARS, załadowane naprowadzanymi satelitarnie rakietami ziemia-ziemia o zasięgu 70 kilometrów.

Początkowo Ukraina miała otrzymać od Stanów Zjednoczonych wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet MLRS załadowane rakietami niekierowanymi o zasięgu 70 kilometrów, ale potem administracja Prezydenta Biden'a zdecydowała się wysłać wyrzutnie HIMARS (a więc sześć luf na kołach zamiast 12 luf na gąsienicach) załadowane rakietami w wersji naprowadzanej na cel przez GPS.

Tymczasem wojska rosyjskie powoli zbliżają się do Kramatorska od północy i wschodu.
Czy ukraińska obrona miasta wytrzyma ?