Czytając na różnych portalach różne artykuły dotyczące wypadków, kolizji i innych zdarzeń mających miejsce na naszych drogach oraz zamieszczane pod nimi komentarze, wyobraziłem sobie taką sytuację:

Po kilku dniach po zamieszczeniu artykułu i komentarzy np. o potrąceniu rowerzysty obok Leclerca lub Patrioty, przejazdu rowerzystki na czerwonym świetle czy rowerzystów na zielonej strzałce, ucieczki kierowcy z miejsca zdarzenia itp., na tym samym portalu pojawia się uzupełnienie, w którym można znaleźć informację sygnowaną np. przez KPP w Stalowej Woli. A w niej: wskazanie winnego zdarzenia, wskazanie podstawy prawnej (artykuł, paragraf odpowiednich przepisów), krótki ostateczny opis zdarzenia i informację o sposobie zakończenia interwencji (mandat karny, skierowanie sprawy do sądu, brak konsekwencji itp.). I w końcu najważniejsze: wskazówki dotyczące prawidłowego zachowania w danej sytuacji dla kierowców, rowerzystów, pieszych i innych użytkowników dróg.

Gdyby takie informacje pojawiały się pod każdym artykułem, mielibyśmy ciekawą kampanię edukacyjno-społeczną. Wyraźnie widać, jak wielu uczestników ruchu drogowego (kierowców, rowerzystów, pieszych itd.) nie zna przepisów lub interpretuje je na swój sposób. Wiele osób mogłoby przemyśleć swoje zachowania na drodze i je dostosować lub zmienić. Być może przyczyniłoby się to do zmniejszenia liczby tego rodzaju zdarzeń i chociaż nieznacznego wyciszenia niepotrzebnych antagonizmów pomiędzy różnymi użytkownikami dróg.

Oczywiście forma przedstawiania i źródło informacji mogłyby być różne (linki, kronika kryminalna, nowy dział itp.).

A może mam zbyt bujną wyobraźnię i za dużo wymagam od naszej Policji i naszych mediów?

Marzyciel jesteś. U nas każdy zna przepisy lepiej od ustawodawcy. I wszelkie artykuły o takich zdarzeniach są hejtowane przez tych znawców. Znam to z autopsji.