Posty: 16
Dołączył: 28 Paź 2018r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
My, urodzeni w przeszłości, z nostalgią wspominamy tamten czas. Nikt nie narzekał.
Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... na śniadanie matka kroiła wiatr, ojca nie znałem, bo umarł na raka wątroby, kiedy zginął w tragicznym wypadku samochodowym, po samospaleniu się na imieninach u wujka Eugeniusza. Wujka Eugeniusza zabrało NKWD w 59. Nikt nie narzekał. Wszyscy należeliśmy do hord i łupiliśmy okolicę. Konin, Szczecin i Oslo stały w płomieniach. Bawiliśmy się też na budowach. Czasem kogoś przywaliła zbrojona płyta, a czasem nie. Gdy w stopę wbił się gwóźdź, matka odcinała stopę i mówiła z uśmiechem, "masz, kurna, drugą, nie"? Nie drżała ze strachu, że się pozabijamy. Wiedziała, że wszyscy zginiemy. Nikt nie narzekał. Z chorobami sezonowymi walczyła babcia. Do walki z gruźlicą, szkorbutem, nowotworem i polio służył mocz i mech. Lekarz u nas nie bywał. Chyba że u babci – po mocz i mech. Do lasu szliśmy, gdy mieliśmy na to ochotę. Jedliśmy jagody, na które wcześniej nasikały lisy i sarny. Jedliśmy muchomory sromotnikowe, na które defekowały chore na wściekliznę żubry i kuny. Nie mieliśmy hamburgerów – jedliśmy wilki. Nie mieliśmy czipsów – jedliśmy mrówki. Nie było wtedy coca-coli, była ślina niedźwiedzi. Była miesiączka żab. Nikt nie narzekał. Gdy sąsiad złapał nas na kradzieży jabłek, sam wymierzał karę. Dół z wapnem, nóż, myśliwska flinta – różnie. Sąsiad nie obrażał się o skradzione jabłka, a ojciec o zastąpienie go w obowiązkach wychowawczych. Ojciec z sąsiadem wypijali wieczorem piwo — jak zwykle. Potem ojciec wracał do domu, a po drodze brał sobie nowe dziecko. Dzieci wtedy leżały wszędzie. Na trawnikach, w rowach melioracyjnych, obok przystanków, pod drzewami. Tak jak dzisiaj leżą papierki po batonach. Nie było wtedy batonów, dzieci leżały za to wszędzie. Nikt nie narzekał. Latem wchodziliśmy na dachy wieżowców, nie pilnowali nas dorośli. Skakaliśmy. Nikt jednak nie rozbił się o chodnik. Każdy potrafił latać i nikt nie potrzebował specjalnych lekcji, aby się tej sztuki nauczyć. Nikt też nie narzekał. Zimą któryś ojciec urządzał nam kulig starym fiatem, zawsze przyspieszał na zakrętach. Czasami sanki zahaczyły o drzewo lub płot. Wtedy spadaliśmy. Czasem akurat wtedy nadjeżdżał jelcz lub star. Wtedy zdychaliśmy. Nikt nie narzekał. Siniaki i zadrapania były normalnym zjawiskiem. Podobnie jak wybite zęby, rozprute brzuchy, nagły brak oka czy amatorskie amputacje. Szkolny pedagog nie wysyłał nas z tego powodu do psychologa rodzinnego. Nikt nas nie poinformował jak wybrać numer na policję (wtedy MO), żeby zakablować rodziców. Pasek był wtedy pomocą dydaktyczną, a od pomocy, to jeszcze nikt nie umarł. Ciocia Janinka powtarzała, "lepiej lanie niż śniadanie". Nikt nie narzekał. Gotowaliśmy sobie zupy z mazutu, azbestu i Ludwika. Jedliśmy też koks, paznokcie obcych osób, truchła zwierząt, papier ścierny, nawozy sztuczne, oset, mszyce, płody krów, odchody ryb, kogel-mogel. Jak kogoś użarła pszczoła, to pił 2 szklanki mleka i przykładał sobie zimną patelnię. Jak ktoś się zadławił, to pił 3 szklanki mleka i przykładał sobie rozgrzaną patelnię. Nikt nie narzekał. Nikt nie latał co miesiąc do dentysty. Próchnica jest smaczna. Kiedy ktoś spuchł od bolącego zęba, graliśmy jego głową w piłkę. Mieliśmy jedną plombę na jedenaścioro. Każdy ją nosił po 2-3 dni w miesiącu. Nikt nie narzekał. Byliśmy młodzi i twardzi. Odmawialiśmy jazdy autem. Po prostu za nim biegliśmy. Nasz pies, MURZYN, był przywiązany linką stalową do haka i biegł obok nas. I nikomu to nie przeszkadzało. Nikt nie narzekał. Wychowywali nas gajowi, stare wiedźmy, zbiegli więźniowie, koledzy z poprawczaka, woźne i księża. Nasze matki rodziły nasze rodzeństwo normalnie – w pracy, szuwarach albo na balkonie. Prawie wszyscy przeżyliśmy, niektórzy tylko nie trafili do więzienia. Nikt nie skończył studiów, ale każdy zaznał zawodu. Niektórzy pozakładali rodziny i wychowują swoje dzieci według zaleceń psychologów. To przykre. Obecnie jest więcej batonów niż dzieci. My, dzieci z naszego jeziora, kochamy rodziców za to, że wtedy jeszcze nie wiedzieli jak nas należy „dobrze" wychować. To dzięki nim spędziliśmy dzieciństwo bez słodyczy, szacunku, ciepłego obiadu, sensu, a niektórzy – kończyn. Nikt nie narzekał. jestem bozena i jestem gasidnicom |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jestem bozena i jestem gasidnicom |
|
Posty: 1238
Dołączył: 9 Gru 2020r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Było
|
|
Posty: 1160
Dołączył: 6 Lut 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
ale to juz bylo i nie wroci wiecej
|
|
Posty: 1238
Dołączył: 9 Gru 2020r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Do roboty się chodziło
|
|
Posty: 1160
Dołączył: 6 Lut 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
dzieci bez 500+ się wychowywało
|
|
Posty: 43
Dołączył: 1 Marz 2021r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A jak tam z pobieraniem krwi??????????????????????
|
|
Posty: 426
Dołączył: 23 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kiedyś nie było lepiej, tylko wszystkim gorzej - i za tą równą beznadzieją cześć ludzi tęskni
|
|
Posty: 1160
Dołączył: 6 Lut 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
kiedyś każdy był milionerem
|
|
Posty: 666
Dołączył: 9 Paź 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
Najgorsze jest zadluzenie teraz,bo kto ma długi ten jest niewolnikiem.Za Szlęzaka było lepiej,nie byliśmy tak zadłużeni.
|
|
Posty: 4
Dołączył: 19 Sie 2021r. Skąd: Kraków Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeden Osiem L
CYTAT Kiedyś było inaczej Zapamiętaj dobre chwile Porażkami się nie przejmuj Chociaż było ich tyle Kiedyś było inaczej ________________ W wolnym czasie https://seriale.best. |
|
Posty: 5008
Dołączył: 5 Paź 2010r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Kiedyś był Judasz.Zdradził
Teraz jest Kukiz-u "Za 29 srebrników".Czasy inne,nie ta waluta,nie taka zdrada,A może to promocja? PS. Śpiewać też Pawełku nienaumiałeś się.Obora... https://demot(...)l-Jezusa SPRZEDAM BOEING 747 WERSJA SPEC, GARAŻOWANY. MAŁY PRZEBIEG 22,9 MLN.KM. PO PRZEGLĄDZIE WAŻNYM DO 2030 ROKU, WYMIENIONE ZAWIESZENIE, ROZRZĄD SILNIKÓW, KLIMATYZACJA 10-CIO STREFOWA, PRZYCIEMNIANE SZYBY, AIRBAG. NIE BITY. KOLOR BIAŁO- NIEBIESKI Z LOGO "PRESIDENT USA". CENA DO NEGOCJACJI. |
|
Posty: 240
Dołączył: 26 Kwie 2021r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
dobrze zrobił że lewaków wystawił do wiatru
|
|