@Maciej1

"Dokładnie tak samo działa maseczka. Zatrzymuje wirusa w wydzielinie z ust o konkretnej objętości/średnicy czy też gęstości, na tyle dużej że osadza się na materiale filtrującym maseczki. Pozostały % są to drobinki w areozolu unoszącym się dłuższy czas (też w mniejszej ilości jak ktoś ma maseczkę bo większość osadzi się na wewnętrznej jej stronie) i potrafiącym przenikać przez strukturę maseczki bądź przedostaje się bokiem tam gdzie nie ma przylegania do ciała. Lotne cząstki są nieprzewidywalne ale jak stoisz obok osoby która mówi do ciebie i ma maskę to jest duża szansa że się nie zarazisz bo lotne cząsteczki podróżujące w powietrzu są rozpraszane dołem górą i bokami, zamiast trafić ci na twarz z prędkością światła jak byście nie byli chronieni maską, mogą się osadzić na przedmiotach, podłodze - nie wiem - ścianach innych przedmiotach itp. ale nie będą stanowić zagrożenia które bezpośrednio zaciągasz do płuc jak rozmawiacie i żaden z was nie ma maseczki. Wtedy dochodzimy do podpunktu DDM pod tytułem "dezynfekcja" czyli dezynfekujemy ręce po dotykaniu klamek i innych przedmiotów gdzie mógł się wirus osadzić."

Nope.

nope?

dostałeś w głowe mopem?

to dużo wyjaśnia

a teraz przewietrz pokój


piana z dzbana

szpanuje angielskim teraz, ale "piana w gwizdek" mleko się rozlało, szydło wyszła z worka okazało się z a angielskim na bakier

Bynajmniej.

yep

Lepiej skup się na tym, dlaczego NOPE.

Zawsze to lepiej wygląda, jak człowiek sam się przyzna do błędu.

"Bynajmniej" mi się tak wydaje.

no ty już się sam przyznałeś.
Ja błędu w swojej opinii odnośnie maseczek nie popełniłem.

@Maciej1

"Ja błędu w swojej opinii odnośnie maseczek nie popełniłem."

Try harder.

po co, - już cię spulchniłem, jesteś tak zaorany że hej. Dobrze zaoranego pola się nie ora ponownie. Po co.

@Maciej1

Ty mi przypominasz Kaczyńskiego.


Mówisz jakiegoś głupoty i wydaje się, że w nie wierzysz.

i szczerze mówiąc jeszcze nigdy nie wymieniałem zdań z kimś kto się orał własnymi argumentami.

Kłamstwo.

fakty. I to żeby raz :-) Jesteś tak zaorany że już mi cię było szkoda. Byłeś jak ten rycerz z MontyPythona który już nie miał rąk i nóg ale dalej się odgrażał :-) komedia.

od miesiąca polacy noszą maseczki... czy coś to dąło? No właśnie NIC. tylko dystans może to w jakimś stopniu powstrzymać. Śmiem twierdzić, że noszenie maseczek tylko pogarsza sprawę i osoby być może ciężej przechodzą chorobę. Maski jak już coś to w sklepach i świeże, nowe sterylne. Ale przecież 80% ma maski upchane po kieszeniach, brudne z wirusami, bakteriami.
Po chwili maska wilgotnieje i nawet jeśli ktoś ma koronawirusa to ten wirus szybciej się namnoży i wróci z powrotem do nosiciela stąd może te badania CDC które mówiły, że więcej osób w maskach przechodziło koronę gorzej. Szwecja i kraje skandynawskie, które w tak drastyczny sposób nie ograniczyły ludziom życia jeśli chodzi o maski, mają teraz dużo lepszą sytuację niż kraje europy które wymusiły rygory stosowania masek. Maski na świeżym powietrzu to obłęd o którym mówię od początku tego bzdurnego nakazu. BZDURA jak cała władza. I nikt mi logicznie nie wyjaśni po co maski na świeżym powietrzu. PIS widze działa na zasadzie paniki, dali d... ze służbą zdrowia to odpalają tematy zastępcze aby przykryć nieudolność w tych sprawach.

"10) Brak maseczek ochronnych, nie tylko u zarażonych. Od zawsze w czasie epidemii bakteryjnych i wirusowych, rozpowszechnione były maseczki ochronne. Pełnią one rolę filtrów powietrza wdychanego. Zatrzymują kurz, bakterie i wirusy. Pamiętajmy, że wydzieliny i wydaliny ludzi zamieniają się z czasem w pył i kurz, który wzniesiony przez ruchy powietrza osadza się różnych powierzchniach i my ten kurz wdychamy, podobnie jak zwierzęta. Maseczka ochronna zapobiegnie przedostaniu się do układu oddechowego wirusów, nie tylko w razie bezpośredniego narażenia na aerozol wyrzucony w czasie kaszlu/kichania osoby potencjalnie chorej, ale również w razie uniesienia się kurzu."


https://rozanski.li

@Maciej1

Ponieważ w przypadkach, w których jest ci to na rękę nie widzisz różnicy pomiędzy NIE ZARAŻAJĄ SIĘ i ZASADNICZO SIĘ NIE ZARAŻAJĄ dlatego napisałem:

"Jeśli ktoś na forum napisze, że np. "Żona Macieja1 się puszcza.", a ty napiszesz "Ty skur...synu! Moja żona się nie puszcza." to ja mam rozumieć, że "się nie puszcza" czy "że zasadniczo się nie puszcza" czy może "puszcza się, ale rzadko"?"

Celowo użyłem kontrowersyjnego porównania, żebyś DOBRZE poczuł, że jest różnica pomiędzy NIE ZARAŻAJĄ SIĘ i ZASADNICZO SIĘ NIE ZARAŻAJĄ.


I myślę, że już widzisz różnicę. Jeśli nie, to będę ci czasami przypominał.


"co do wycieczek w stronę rodziny - bo już widzę że twoja frustracja sięga zenitu:"

To NIE JEST wycieczka w stronę twojej rodziny. NIE WIEM czy w ogóle istnieje ktoś taki kogo można określić mianem ŻONY MACIEJA1. A jeśli jest to nie znam osoby i nic o Niej nie wiem.

To był przykład sytuacji, która mogłaby być ci nie na rękę i który to przykład mam nadzieję pokaże ci, że ważne jest PRECYZYJNE formułowanie myśli, zwłaszcza, jeśli chcesz dzielić się nimi na forum.



"Jak napiszę że twoja matka jak była młoda to była k0rwą i sprzedawała się na ulicy to to masz to rozumieć tak że puszczała się też dla przyjemności a ty jesteś tego produktem? Czy Tylko dlatego że brakowało jej na chleb."

W odróżnieniu ode mnie, ty WIESZ, że MAM lub MIAŁEM matkę. Matka to nie żona. Każdy Ją ma.

Można wiedzieć jaki był cel tego co napisałeś powyżej?


Czy celu nie było żadnego i jest to tylko wyraz twojej frustracji, czy jakiejś histerii? A może choroby psychicznej?



P.S. Można wiedzieć dlaczego przestałeś wklejać foliarski filmik?

@Maciej1

"Mało tego są już wypowiedzi lekarzy którzy twierdzą że ilość wirusa jakim zaraża się człowiek jest bardzo istotna w przebiegu covida. Mała ilość wirusa wchłoniętego powoduje że organizm sobie lepiej poradzi z jego pokonaniem."

Aleś chłopie pojechał.

Masz więcej takich "odkryć"?

To nie jest tak z większością chorób?

Badania profilaktyczne np. na raka to się robi po co?

Jak ludzi zaczyna brać przeziębienie to po co biorą leki?

@Maciej1

Przeczytałem twoje wypowiedzi i niestety muszę stwierdzić, że niestety jesteś KU..A MEGA-DZBANEM.

Poniżej wybrane fragmenty dialogu z MEGA-DZBANEM:

Ja:

Hipotezy:
- przeciętny lekarz jest 5x większym dzbanem niż przeciętny Polak i w sklepach czy na ulicy zaraża się częściej niż przeciętny Polak;
- wśród lekarzy jest 5x więcej antymaseczkowców niż średnia dla całego społeczeństwa i stąd wysoka liczba zachorowań;
- przeciętny lekarz nie jest dzbanem i nosi maseczkę, ale maseczki mają bardzo ograniczoną skuteczność i stąd wysoka liczba zarażeń.

Jak jest naprawdę?

Nie wiem. Nie mam dostępu do żadnych badań, które by się do tego odnosiły. Oczywiście mam swoją hipotezę, ale to tylko moja hipoteza .

Komentarz: Dzban sugerował, że lekarze zarażają się poprzez brak higieny, nienoszenie maseczek i wizyty w sklepie. Dlatego WYMIENIŁEM te hipotezy. Przy czym oczywiste było dla mnie, że duża liczba zakażeń wyniki z tego, że pracują z chorymi. Stąd uśmieszek na końcu.


MEGA-DZBAN:

"albo dzbanie dlatego że ci lekarze mieli ciągłą ekspozycję na wirusa, poprzez kontakt z obsługiwanymi chorymi itp.
W odróżnieniu od reszty z puli zakażonych. Ale impotencja..."

"Tylko dobrze się zastanów, albo zapytaj kogoś mądrzejszego od siebie - dlaczego lekarz ryzykuje więcej niż ty siedząc w domu i w pracy?"

Impotent intelektualny nie wyłapał.


Ja:

"No co ty nie powiesz?

Dzięki, że mi oczy otworzyłeś.

Ja myślałem, że COVIDem to się można zarazić tylko jak się nie nosi maseczki albo jak się "grzebie w d..e", a potem "palec do nosa".

A tu, popatrz, w szpitalach też można się zarazić."

Komentarz: Żartuję z dzbana. Info dla Macieja1: to CHYBA KU..A OCZYWISTE, ŻE SIĘ ZARAŻAJĄ W SZPITALACH!


MEGA-DZBAN:

"a ja pisałem że w szpitalu się nie można zarazić?"

A parę postów wcześniej pisał:

"W polsce jest 140 tysięcy lekarzy. STO CZTERDZIECI TYSIĘCY LEKAARZY. Zaraził się maly % i to na 100% są ci kamikadze co bez masek chodzą bo są tacy którzy mają na to wyjeb@ne. Jest ich promil, ale są. POZA TYM przecież zarazić się można w sklepie po pracy !!!!"




Albo troll albo idiota.

Pandemia niestety fałszywa nie jest.

teraz narracja jest taka ze to wina pisu ze jest wirus którego nigdzie nie ma...

zapętliłeś się DzbaniezPolski20. Nie chce mi się orać twojej osoby w nieskończoność. To się robi nudne. Masz bardzo niski iloraz inteligencji. Takich osób mi szkoda, kopanie leżącego jest nie fair. I tak mam wyrzuty sumienia że cię tak sponiewierałem.




HAHAHAHAHA

piana z dzbana

uuuu mój brat rozpędzony jak koza na wybiegu

ale pytania dalej wzięte z dupy

można się śmiać ale nic sensowniejszego nie napisał. Tylko piana piana i piana.

Dzban cytować cyferki być dobry dzban. Ktoś odpowie też cyferkami - oj źle źle trzeba bić pianę

Widać jak się spienił po tym jak go zaorałem. Wystarczy krótki post. On musi konfabulować milionami rozrzuconych cytatów, i komentując je nie rozumiejąc tak naprawdę co komentuje.

po prostu - piana z dzbana.

I w tą narrację uwierzą dwa rodzaje ludzi:
- lewacki beton pro PO
- covidioci, u których odezwały się sumienia i trzeba je zagłuszyć

Winni obecnej sytuacji są:

- covidioci, płaskoziemcy, antymaseczkowcy, antyszczepionkowcy
- cwaniaki mające zawsze powód by maseczki nie nosić lub nosić na niby
- palacze
- nieodpowiedzialni politycy, którzy zamiast dawać przykład, sami byli na bakier z DDM
- barbarzyńcy i głupcy na piorukowych protestach
- właściciele sklepów i ich pracownicy, który nie zapewniali środków do dezynfekcji, nie dbali o bezpieczeństwo kupujących

Tylko Bóg wie - ile istnień i cierpienia mają na sumieniach i ile jeszcze przez nich ludzi umrze.

zapraszam do żabki koło hali targowej. Tam z personelu nikt nie nosi maseczek. Jak hotdoga robią to wesoło rozmawiają bez maseczek rozpraszając swoje DNA na wszystko dookoła łącznie z parówką