Nie da się, bo to taka "wyższa prawda" jest:
- przecież każdy "mondry" to widzi
- bo nawet dzieci w przedszkolu to wiedzą/widzą
- nie zrozumiesz bo jesteś zniewolony przez TVN/TVP
- skoro tego nie widzisz, to szkoda dyskutować
- sam sobie "wygoogluj" itp.
- i takie "smoleńskie": mam dowody, ale nie muszę nic pokazywać/nie pokażę bo nie

Oj nasłuchałem się ostatnimi czasy wiele takich "wyjaśnień" od antyszczepionkowców, płaskoziemców i innych oświeconych prawdą.

taki jeden prima minister rządu jej wysokości też tak mówił póki go ten świrus nie ścisnął za podroby że ledwie ducha nie wyzionął, teraz inaczej śpiewa

To jest normalne, że osoby dotknięte chorobą, czy innym nieszczęściem zmieniają swoje światopoglądy. Dlatego jeśli się jest chorym to się nie pracuje Takie osoby nie powinny o niczym decydować.

czortunio pomyliłeś pojęcia, okreslenia

No właśnie byłem ciekaw, czy Czortunia stać na sensowne wyjaśnienia, czy też będzie to bełkot płaskoziemca.

Poczekajmy - może coś z siebie wykrzesze.

To nie ma sensu. Odważni przed klawiaturą, a w realu posłusznie wykonujecie polecenia. Dlatego tresują nas dalej. Noszenie masek w każdej sytuacji jest niebezpieczne, szczególnie przy uprawianiu sportu, ale i tak będziecie je nosić, bo milicja mandacik wystawi.

https://biego(...)ami.html

Tam, gdzie faktycznie jest zagrożenie (spotkania rodzinne, powroty z zagranicy, szmateksy, markety budowlane, supermarkety, szpitale, domy opieki społecznej, niektóre zakłady pracy), te miejsca działają dalej, nawet policja za specjalnie tych miejsc nie pilnuje.

jabar - Być może coś nie zrozumiałem z Twojej wypowiedzi. Nie stawiasz znaków interpunkcyjnych, kropek, dużych liter. Ciężko się czyta Twoje wynurzenia. Napisz raz jeszcze - w miarę dbając o styl ;)

Po epidemii połowa osób będzie wymagać pomocy kardiologa. Maski powinny być wymagane tylko w dużych skupiskach ludzi (np. sklepy, poczty) oraz wszędzie jeśli ktoś jest chory (kaszle, kicha).

Zamiast nakazów należy uświadamiać społeczeństwo i rozdawać maski, które faktycznie chronią przed wirusem.

Czortunio - idąc twoim tokiem rozumowania:

Starzy nie mogą decydować o młodych.
Młodzi nie mogą decydować o starych.
Bezrobotni nie mogą decydować o pracujących.
Pracujący nie mogą decydować o bezrobotnych.
Kobiety o mężczyznach i vice versa
Homo o hetero - i vice versa
biali o czarnych - i vice versa
dzieci o dorosłych - i vice versa
żonaci o ludziach stanu wolnego - i vice versa
blondyni o szatynach - i vice versa

Nikt o nikim. Bo każdy jest inny.

No streść mi te swoje dowody na nieistnienie epidemii...

Specjalnie dla Ciebie inżynierze Mirku. Powtórzę. Nie całość. Najważniejsze.

Obecna pandemia jest wytworem wyobraźni w nią wierzących. Wirus jest, owszem. Podobnie jak inne wirusy, choroby czy nieszczęścia.
Rocznie ponad 300 tys osób umiera w Polsce z powodu nowotworów. Czy mamy pandemię nowotworów? Kilkanaście osób dziennie ginie na drogach. Czy jest zakaz jazdy samochodami?
Ludzie są zastraszani przekazami medialnymi. Boją się i wierzą w pandemię. Następnie cieszą się, że wprowadzane zakazy są dla ich dobra, ufają im bezgranicznie, bo ktoś mówi, że się nimi opiekuje. A oni tego oczekują. Zamroczeni nie widzą nic innego. Tylko wyimaginowaną pandemię.
Niektórzy wpadają w stan estywacji. Zamknięci w czterech ścianach czekają, aż pewnego dnia obudzą się w Nowym Wspaniałym Świecie ... gdzie nie będzie już pandemii.

Nie zamykamy fabryk, nie ma zakazów stosowania chemii w żywności (np. azotyn sodu ), by ochronić nas przed pandemią nowotworów, na które rocznie ginie 300 tys. osób.
Tutaj mamy do czynienia z globalnym kryzysem, który właśnie nadciągał i tak się złożyło, że pokrył z wirusem. Więc trzeba go wykorzystać, przykryć prawdziwe oblicze kryzysu.

Szkoda czasu tu tracic, ludziom dalej wydaje sie, ze USA udaje, Rosja nawet udaje, ze premier WB tez udawal, heh
Wspolczuje wam, waszej niskiej inteligencji Ci ktorzy uwazacie, ze wszyscy udaja tego wirusa, a ludzie umieraja na niby. Pozdrowienia dla bezmozgich kobiet z dziecmi, oraz cale rodziny w sklepach! Ciesze sie tylko, ze moja rodzina mysli i stara sie zadbac o zdrowie jakby nie bylo NAS wszystkich, chociaz wiele na tym tak jak kazdy tracimy, ale wiemy, ze jak sie zastosujemy to wszystko szybciej minie. No ale niestety, WYCIECZKI DO SKLEPOW RODZINNE ROZPIER...DALAJA caly system.

Dokladnie rece opadaja... ludzie zwariowali i wkrecaja sobie ze nic na swiecie sie nie dzieje... to sa objawy choroby psychicznej a prawda jest taka ze sraja w portki tylko boja sie do tego przyznac

czortunio widze ze jesteś dobry w wyliczeniach,to wskaż mi miesiąc w którym zmarło 10 tys. ludzi w Polsce? No teraz masz okazje błysnąć.

Czortunio



Jakie przyjąłeś kryterium?
Ilość zachorowań w ciągu tygodnia?
Śmiertelność?
Zaraźliwość?
Prognozowaną liczbę zgonów w przypadku przyjęcia strategii szwedzkiej?




A czy tym można się zarazić?



Czyli media kłamią?
Faktem jest, że starają się tragizować. Z tego żyją.
Ale czy zawyżają ilość zachorowań, zgonów?
Czy w tych kwestiach kłamią?
Czy kłamią epidemiolodzy mówiąc o możliwych scenariuszach i związaną z tym ilością zgonów?



Czy to źle że ludzie próbują jakoś przetrwać?
Że starają się nie zwariować w nienormalnej sytuacji?
Jedni pomagają, inni wszystko krytykują, a jeszcze inni bardzo się boją. No i są jeszcze ci, których fala zachorowań dotknęła.



Fabryki są zamykane. Stosowanie chemii w żywności to inna bajka. Nie wyżywisz takiej masy ludzi bez przemysłowej hodowli roślin, zwierząt i przemysłowej produkcji żywności z tego co wyhodujemy.

Za chwilę będzie drożyzna żywności (ptasia grypa, ASF, susza, zamrożenie gospodarek w związku z pandemią)



Czyli nie widzisz faktu zamrożenia gospodarek i tego skutków?
Kryzys owszem - przyszedłby - za 2-3 lata ale i o wiele łagodniejszy.

Jesteś płaskoziemcą?

Przypomina mi się takie opowiadanie Asimova - gdzie roboty obsługujący stację do przekazywania energii ze Słońca na Ziemię, uznały, że świat poza stacją nie istnieje...

czortunio napisał wam prawdę, do której moznaby wiele z reszta dodać jeszcze, ale mi sie nie chce już.A wy zasraszency ustawcie sie juz po szczep. Billa G.Na zdrowie!

Persymona.

Takie pytanie.

Gdyby nie zrobiono nic. Nie zamknięto granic. Kompletnie nic.

Ile Twoim zdaniem ludzi by zmarło?
W Polsce, na świecie...

czortunio i persymona to ta sama osoba i ta pieprzy i ta pieprzy. A że 300 tys na nowotwory umarło to większej bujdy nie słyszałem. Już ci się mylą fakty. Jeżeli uważasz że zawał albo wylew to nowotwór to jesteś medykiem o jakim świat nie słyszał.

Powiedz kobiecie, ze do Polski przylecial najwiekszy samolot na swiecie, to zada pytanie.. "taa aaa jaak przylecial?" Powiedz kobiecie, ze w Rossmanie jest promocja -30 % to weznie dzieci pod pache i powie.. "jaaaa too juz leece!"
Nie moge przecyc tego co widzialem wczoraj pod marketem, no kurw..a istna zabawa w najlepsze, zrezygnowalem z wchodzenia i pojechalem do domu. Szkoda ze nie jestem wladza, bo byscie sie obsraly, tonac w dlugach za mandaty.

Czortunio - czy mógłbyś podać źródło informacji jeśli chodzi o te ponad 300 tyś rocznie zgonów na nowotwory w Polsce?

w Hiszpanii robiono ale późno:

204.178 / 21.282

10% zarażonych zmarło


Zgony na 1 mln obywateli obecnie:

Belgia -- 471 ,
Hiszpania -- 428 ,
Włochy -- 376 ,
Francja, -- 286 ,
Szwecja -- 139 ,
USA -- 112 ,
RFN -- 52 ,
Polska -- 9 ,

ty, taki elokwentny nie potrafisz zrozumieć tekstu innych. Wiesz jak to się nazywa?

do Mirka::::rzecież granice zmknieto po fakcie i do tego jeszcze nasprowadzano mnóstwo Polaków z zagranicy,wiec czy zamkniete czy nie myslę, ze bilans byłby podobny,choc uważam, że ogólnie rzecz biorąc zamkniecie granic to najlepsza rzecz jaka zrobiono, gdyz uważam, że one powinny być zamknięte ZAWSZE!i to nie z powodu koronaswirusa, tylko w ogóle!

nie jestem absolutnie za swobodnym przepływem cudzoziemców, jestem zas za wolnoscią naszych obywateli we własnym kraju!

Manipulujesz, u tylu osób po teście wykryto wirusa, ilu było rzeczywiście zarażonych nie wiemy



Jak na pandemie statystycznie to trochę mało, w skali roku ewidentnego skoku nie będzie.

Tu Cię popieram. Żadnych swobodnych przepływów cudzoziemców. Wszystko powinno być skrupulatnie kontrolowane żeby wszelkiej maści zagraniczne bandyctwo nie przeniknęło do kraju.