Na pasażu przy torach ziemniaki są po 2,50 zł za 1 kg.
Jak ktoś chce kupić cały worek to wychodzi po 2 zł za 1 kg.

Bardzo dużo ziemi leży teraz odłogiem. Jak chcesz to produkuj taniej.

gdzie mozna dostac taka ziemie pod uprawy ? chetnie wezme

W dzierżawę?

Popytaj sołtysa pierwszej lepszej wsi.

Co tam ziemniaki jak jabłka są po 5.50 i to nie w markecie

Leży ale piachy, że żyto nie chce nawet rosnąć o ziemniakach szkoda gadać chyba że chemii nawalisz. Taki to odłóg leży.

No nie.
Bardzo wielu młodych ludzi ze wsi wyjechało zagranicę lub do "wielkiego miasta" i już nie wrócili.
Zostali rodzice w podeszłym wieku, albo już pomarli.

Puste domy, ugory, - odłogiem leżą i piachy i całkiem dobre ziemie.

Weźmiesz? Dlaczego uważasz, że możesz dostać ziemię? Mógłbyś od rodziny gdyby chciała ci dać ale po wpisie rozumiem, że nie.

Kup ziemię, zainwestuj w maszyny, opłać ludzi. I sprzedawaj płody rolne za niskie pieniądze.

Właśnie się dowiedziałem jakie są zasady zatrudniania obcokrajowców na roli.
Zapewnić warunki do 2 tygodniowej kwarantanny
Wykonać testy. Jeden 500 zł.

Zatrudniając 50 osób to wydatek jakieś 50 do 75 tysięcy zł. Tyle można zarobić na rolnictwie? A to koszty na początek.
Jeśli nic się nie zmieni to możemy zapomnieć o polskich warzywach i owocach.

W mieście zwanym nie tak dawno Wielowieś zapomnieli że ziemniaki rosną w polu, a uprawiają je rolnicy...
A ciekawe czy rolnik się dziwi dla czego koło aluminiowe kosztuje 1000zl szt.????
A ile kosztuje kg ziemniaków w Anglii czy Niemczech??? Hmmm tam jakoś każdy jest zadowolony jak wyśle busem dwa worki insprzeda i przywiezie 250 funtów...heee

Ziemniaki - wyhodowane tak, żeby je jeść bez obaw, wymagają wiele pracy.

nie wiem czy tak wiele pracy. ja sadze na działce potem 2 razy obkopuje i ot cala filozofia. wiem wtedy ze jem zdrowe bez nawozów ziemniaki no i czasem trzeba pozbierać stonkę ale rzadko

Popatrz na to od strony nieco większej skali
(mogę coś pomieszać, bo to stare dzieje)

- jesienią rozwiezienie i rozrzucenie obornika
- orka
- wiosną ponowna orka, bronowanie dla wyrównania
- sadzenie (sadzarką)
- gdy wzejdą - trzeba niestety sypnąć nawozem sztucznym - ilość zależy od jakości gleby, i czy to mają być ziemniaki jako pasza, czy dla ludzi.

Ciąg dalszy zależy od tego, jak bardzo mają być "eko":

- jak mają być "eko", to plewimy ręcznie, zbieramy "matki" stonki, a potem ręcznie strzepujemy larwy do wiaderek i je niszczymy. Robi się to kilka razy przez cały okres wzrostu. (i tak nie da się uniknąć pryskania od stonki choćby raz).

- jak nie mają "eko" - pryskamy środkami chwastobójczymi, stonkobójczymi....nie raz...wszystko zależy od tego, co się będzie działo. (takie właśnie są w sklepach)

- jesienią wykopki.

Przy wersji "eko" - i powiedzmy hektarowym polu - kręgosłup nie twój.



I teraz potrzebne maszyny:
- ciągnik
- pług
- rozrzutnik do obornika
- żuraw lub inny wynalazek do załadunku obornika (można też ręcznie - widłami...)
- sadzarka
- opryskiwacz
- "kopaczka"
- przyczepa lub wóz.

Koszty paliwa, nawozu, ziemniaków sadzeniaków, chemii do oprysków... ludzka robocizna, maszyny się psują - koszty napraw.

ty mówisz o takim sadzeniu i uprawie na wielka skale a ja mowie o takim dla siebie

nigdy nie pryskam ziemniaków

Działki to skala mikro. Relaks i ruch na świeżym powietrzu.


A ja mówię o tym, jak wygląda praca rolnika. Sam rolnikiem nie jestem. Wychowałem się na wsi. (Jak większość mieszkańców tego miasta, tylko że wielu ludzi ma problem z tym, żeby o tym mówić)
Temat był o cenach ziemniaków - produkowanych przecież w gospodarstwach rolnych.

z działeczki nie ma możliwości zarobić na życie, a o to chodzi. Dopóki nie weszliśmy do unii mieliśmy zdrową żywność. Teraz jest jeden syf a nie żywność.

Tam gdzie jest krowa to jest obornik. Nie ma obornika to są nawozy sztuczne. Jest jeszcze motyka w opcji ekologicznej lub chemia syntetyczna w standardzie. Ile krów zostało na okolicznych wsiach ?

Problem w tym, że nawozy sztuczne wyjaławiają glebę i jak chcesz uprawiać to musisz sypać. Przed zbiorem jest jeszcze niszczenie naci w sposób mechaniczny ale jest też opcja chemiczna zwana desykacją. Przy desykacji był używany znany środek na chwasty, który prawdopodobnie teraz ma być niedostępny dla klientów indywidualnych - z jakiego powodu ?

Konsument z bloku przeważnie widzi tylko cenę.

nie wiem czy nie mozna. moja sasiadka sprzedając tylko warzywa z dzialki w tamtym sezonie zarobila 700 zl !!! szok wszytskim sie chwalila a dzialka 3 a

kazdy kupi ogoreczki czy pomidorki zdrowe nie pryskane zwłaszcza dla dzieci i sa ludzie w stanie duzo wiecej zaplacic za takie pordukty niz takie z supermarketu

W Anglii to nie wiem. U Niemców to 60 centów nas kilo. Tylko zarobki trochę inne.

Wytłumacz mi Andrzej po co chcesz zatrudniać w naszym rolnictwie obcokrajowców skoro w naszym kraju tylu bezrobotnych?
Osobiście uważam że żywność jest bardzo tania, za bardzo tania, co przyczynia się do tego że ludzie nie szanują produktów żywnościowych co pewnie każdy zauważył na osiedlowych śmietnikach. Wielu obywateli świat zbyt dużo zjada co widać po ich tuszy, ponad połowa populacji ma nadwagę, a wystarczy mniej żreć, wiem że to trudne, ale jeśli ziemniak kosztowałby 10zł to ten rolnik nie potrzebowałby zatrudniać taniego obcokrajowca tylko stać by go było solidnie i uczciwie zapłacić swojemu rodakowi.

Ty tak poważnie? Mi to na jakąś zgrywę wygląda.
A tak przy okazji, to może wreszcie podasz jakieś linki do artykułów z prasy zagranicznej wychwalającej Polskę za super rozwiązania w walce z wiruskiem? Może być po angielsku, niemiecku, hiszpańsku, francusku. Po tych twoich wpisach na ten temat, szukałem, szukałem, szukałem i ... nic.

Ktoś kiedyś pisał, że na giełdzie w Rzeszowie jest taniej

No po prostu kurwa no nie

nie pryskane, ładne żarty

Dlaczego żarty? Myślisz że nie można mieć nie pryskanych?