Nadal tak uważam i nie jest to jakaś skomplikowana wiedza. Podatek VAT jest podatkiem od konsumpcji - nakładanym na klienta końcowego. Ja jako przedsiębiorca nie mam z jego powodu żadnych obciążeń poza kłopotliwą papierologią.

Usługodawcy nie "dostają po dupie vat-em", a dostają po dupie przez tych nieuczciwych, którzy robią na lewo. Usługodawca nie dlatego nie daje wam faktury/paragonu bo boi się VAT-u (przecież jemu go płacicie, a on go odprowadza do US), a dlatego że musi od kwoty netto zapłącić podatek dochodowy.

Wszystko co piszesz jest prawdą ale to nie wszystko. Po pierwsze to skończmy z mitem, że jak nie będzie paragonu to będzie taniej. Taki przykładowy Mirek Mechanik musi mieć taniej niż w firmowym salonie bo nikt by do niego nie poszedł. Mając do wyboru salon firmowy w pełni wyposażony niż wyposażenie Mirka Mechanika każdy normalny wybrał by salon firmowy. Dlatego Mirek Mechanik ma taniej a nie dlatego, że nie wystawia paragonu. To co Pepsi wyżej napisał to prawda. Usługodawca kupując towar odlicza sobie VAT a odprowadza do urzędu gdy wykona usługę. Tak naprawdę VAT płaci klient i ten VAT powinien trafić do urzędu. Usługodawca nie wystawiając paragonu korzysta dwa razy. Raz tak jak napisał Pepsi jak nie wystawi paragonu to nie płaci od tego podatku dochodowego a mając tylko koszty to dochodzi do tego, że cały czas wykazuje stratę i nie płaci złotówki do urzędu (trochę to dołujące jak ktoś pracuje na etacie i widzi ile z jego wynagrodzenia poszło na podatek) Drugi raz usługodawca korzysta gdy VAT który powinien odprowadzić do urzędu chowa sobie do kieszeni. Bo nie czarujmy się, że gdyby wszyscy upominali się o paragony to i tak ceny nie mógłby zmienić bo nikt by z jego usług nie skorzystał a może wtedy bardziej by mu zależało na kliencie i lepiej by sie do roboty przykładał, bo dziś to wystarczy, że może bedzie miał z 10 klientów na miesiac i tak wyjdzie na swoje.

Dużo o tym wiem, bo specjalnie sie dokształciłem w temacie. Mam w rodzinie szwagra "przedsiebiorce" takiego własnie co wystawia "rachunki" zamiast paragonu i zamiast siedziec cicho bo: doi z panstwa ile może, dotacje na rozwój firmy, dotacje na pracownika, kredyty pomocowe 0%, nawet 500 plus bierze bo ciągle na stracie to jeszcze sie nabija z tych na etacie ze robic im sie nie chce, a juz najbardziej to psioczy na pijaczków spod sklepu bo darmozjady zyja z państwowych pieniedzy i nie musza robic a maja na picie. Gdyby nie to, że mąż mojej siostry już bym go dawno zakapował. Także, którzy to mechanicy w mieście wystawiają "rachunki"?

To jak to te koła się dokręca, podzielisz się tym sekretem?

Jeśli nie wiesz, sięgnij do instrukcji swojego pojazdu (jeśli takowy masz i na wyposażeniu posiadasz koło zapasowe). Pobieżna lektura da Ci już pewne wskazówki. Dla "profesjonalistów" również są takie wskazówki w opracowaniach. Troszkę bardziej szczegółowe.

ale ty tepy janek jestes ..tumanie posłuchaj... to własnie ksieża służą spółeczeństwu i żądnych pieniędzy nie płacisz za spowiedź albo komunie..a prawnicy czy lekarze wykształciły sie za nasz(podatników) pieniądze i chcą lewizne na wszytskim robić

więc pies to ty jestes z Patologi Obywatelskiej...

Jak to jest? Czytam dane techniczne kluczy dynamometrycznych udarowych i posiadają one ogromne momenty 400Nm inny 850Nm a silnik mojego auta ma tylko 132Nm
Nic z tego nie rozumiem?

Norma, u mechanika na ulicy Brandwickiej, nazwy nie podam ale stoi tam dużo auta grupy VAG, wymieniany rozrząd w Audi, koszt 4k zł, przy odbiorze ani paragonu ani fv, w zamian za to auto z pneumatycznym zawieszeniem uszkodzony amortyzator o którym zapomniano wspomnieć (auto w tryb terenowy bo wtedy trzymał ciśnienie) wytłumaczenie warsztatu "stary samochód zawsze się może zdarzyć" oczywiście uszkodzenie powstało nie z ich winy "auto przeszło dwa tygodnie wisiało na podnośniku!! w zamian mogą mi na DARMO założyć nowy jak go im dostarczę!
Najgorszy zakład do jakiego odstawiłem auto, już nie wspomnę o terminie który wydłużał się z początkowych 3 dni roboczych do dwóch tygodni, bez kontaktu z ich strony.

Porażka

Ja też nie rozumiem, jak można koło (które dokręca się około 110 Nm) - dokręcić wartościami rzędu 400Nm A taka jest stalowowolska rzeczywistość.

Klucze dynamometryczne występują w różnych zakresach. Np. 2-28, 19-90Nm, 80-180Nm.