Witam ma ktoś samochód z 3 cylindrowym silnikiem puretech citroen albo Peugeota? Zastanawiam się jak się sprawują takie silniki. Czy warto takie auto kupić?

Wypożyczyłem na wakacjach Polo 2018, 1.0 65kM. Autem podróżowały 4ry osoby, dwie kobiety i dwóch mężczyzn, normalnych gabarytów. Auto przy tylu osobach nie potrafi ruszyć z miejsca. Busy i autobusy są poza zasięgiem tego autka. spalanie srednie 8,6 l/100km, gdzie większość to trasa - 70%.

Ja jeździłem w zeszłym roku 3 cylindry w peugocie z wypożyczalni. Szczerze NIE WARTO. Silniki 3 cylindrowe nigdy nie dorównają R4. Kultura pracy (pomimo, że silnik w peugocie jest chwalony) jest kiepska. Do tego wcale nie spalał mi mniej niż moja octavia 1,5 TSI. Lepiej dołożyć do R4. Moim zdaniem producenci na siłę wciskają nam te silniki żeby zmaksymalizować zyski i orżnąć klienta.

Ponieważ w dyskusji biorą udział sami specjaliści, wypowiem się i ja:
- a czy nie lepiej po prostu podjechać do lokalnego dealera Citrena lub Peugeota i odbyć jazdę testową?
.
Silnik PureTech rok do roku dostaje nagrody (silnik roku, innowacja roku itp), więc jakoś problemu nie widzę (zwłaszcza, że jest możliwość taniego przedłużenia gwarancji na samochodach Grupy PSA oraz samochody te są objęte bezpłatnym 8-letnim assistance - gdyby coś było nie tak, na pewno takiej możliwości by nie było).
Oczywiście mogę się nie znać.
Podpisano: użytkownik samochodu z silnikiem 1.2 PureTech 110 KM (w dodatku w automacie)

Chyba MariuszeF nie rozumiesz zasady działania forum. Przedstawione zostały zwyczajnie spostrzeżenia z użytkowania trzy cylindrowych silników co widzę strasznie Cię ubodło. Z treści Twojego wpisu wynika,że to właśnie Ty jesteś takim internetowym specjalistOM, prze mONdry, potocznie Janusz.

Zauważ, że to Ty odpowiedziałeś na pytanie o Puretech'a na bazie doświadczeń z zupełnie innego silnika - także ten.
MariuszeF jak widać ma największe doświadczenie więc jakby nie było, może się wypowiadać w temacie i można z nim dyskutować.
Ja autem z takim silnikiem jechałem tylko jako pasażer - ciężko coś więcej dodać.
Faktycznie jednak Puretechy mają bardzo dobre opinie itp.
Co do spalania - teraz niestety ważne są też inne aspekty jak np. CO2 itp. co zmusza producentów aut do stosowania takich silniczków, więc temat dość rozbudowany.
Ja jestem zwolennikiem "dużych" silników

Mariusz po prostu pracuje w Rii Aso i dlatego tak doradza

No właśnie vielitz również jestem zwolennikiem większych silniczków stąd moja mała wiedza, jeżeli chodzi o trzycylindrowce, dlatego też specjalnie zaznaczyłem model i rodzaj silnika, którego to miałem przyjemność prowadzić, aby nie było niedomówień.
Jak widać trzycylindrowiec, trzycylindrowcowi nie równy

Samochód z silnikiem trzycylindrowym służy do jazdy po mieście na zakupy, jeżeli ktoś myśli że takim autkiem będzie szalał po autostradzie z kompletem pasażerów i załadowanym bagażnikiem to srodze się zawiedzie. Takie auta nie mają przeznaczenia do jazdy po górkach bo producenci mieli dla niego inne zadanie.

MAriuszF co z tego, że silnik ma dobre opinie prasowe. Kiedyś 1,4 TSI został silnikiem roku a później okazało się jaki to paździerz. Producenci na siłę wciskają nam silniki 3 cylindrowe żeby maksymalizować ZYSKI. Tylko frajer kupi auto z takim silnikiem. Z tego co wiem peugot jest na tyle bezczelny, żę pakuje te silniki do nowego 508 za grubo ponad 150 tys. zł. SILNIK 3 cylindrowy zawsze będzie miał kiepską kulturę pracy ponieważ fizyki nie oszukasz. Wał pracuje pod różnymi obciążeniami. Kiedyś volvo i VW w swoich R5 stosowało odważnik na końcu wału żeby zrównoważyć ciężar.
Osobiśćie przejechałem grubo ponad 600 tys. km i jeździłem praktycznie wszystkimi autami na rynku. Od porsche panamera po malucha. Sam miałęm 6 samochodów z czego 4 nowe więc mam porównanie. SILNIKI 3 cylindrowe to porażka u każdego producenta aut. NAjgorsze jest to, że np. ford w nowym FOCUS ma tylko takie silniki.

A ja przejechalem napewno ponad milion I mialem 13 swoich samochodow I kilka sluzbowych r3 r4 r5 r6.
Doladowany silnik r3 nie jest zly w eksploatacji. Mozna obawiac sie trwalosci malych jednostek ale inzynieria materialowa jest na takim poziomie ze serwis ogranicza sie do osprzetu przewidzianego w planie serwisowym. Nie robimy juz wymiany panewek czy pierscieni w jednostkach bez wad konstrukcyjnych
Ja najlepie wspominam r5 mercedesa 2.5 I 2.9 za caloksztalt. Na dzien dzisiejszy liczba cylindrow ma dla mnie male znaczenie

Z małymi silnikami jest jak z mastrubacją nikt sie do nie otwarcie nie przyzna a potem w domu.....
Ja kupiłem bo oprócz diesla nie miałem wyboru i jestem zadowolony.
Każdy z kim rozmawialem mówił ze dziadostwo i fujj a jak dopytasz o szczegóły to okazuje sie że nawet koło takiego samochodu nie stał tylko pieprzy trzy po trzy

Kupisz r3 (ale gów*o kupiles moje 25 letnie zardzewiale bmw 1.6 r4 to wypas), kupisz v8, Panie ile to pali.... Nie dogodzisz. Sa silniki lepsze/ gorsze ale w zwyklych autach czy to za 50 czy 250 tys (tak to dalej najzwyklejsze samochody) poza podnieceniem miesiac po zakupie później i tak tylko liczy sie głównie zwykla jazda, bezawaryjnośc i spokojna głowa. Nikt sie nad kultura nie rozwodzi. Btw r3 benzyniak kultura i w wiekszosci przypadkow osiagami bije kazde 1.9 ktorych nadal lekko z 30% na naszych ulicach... i jakoś nikt z tego tytulu nie bije piany.

Mój kolega kupił sx4 z silnikiem 3 cylindrowym. Ostatnio sam się przyznał, że woli jeździć starym citroenem berlingo i już więcej nie powtórzyłby tego błędu Widać, że trzech ostatnich Panów nie jeździło takim silnikiem lub pracuje w salonie gdzie sprzedają takie auta (możę w PEUGOCie). NIe ważne czy się jeździ w mieście czy też w trasie kultura pracy 3 cylindrowców to dramat... Do tego wcale mało nie palą. Trzy cylindry wymyślono tylko i wyłącznie po to, żęby orżnąć klientów i maksymalizować zyski. Jakoś auta z takimi silnikami nie są odczuwalnie tanie...

Tak jak z pralkami z zabudowanymi łożyskami. Nawali w pralce za 1000zł cześć za 30zł ktorą powinno się wymieniać systematycznie z racji eksploatacji i naprawa pralki około 300/500zł

Mam takie auto, na razie przebieg zerowy bo ledwo odebrane. Nie widze zadnej biedy. Napewno mimo obciecia silinka o jeden cylinder postep jest kolosalny w stosunku do modeli poprzednich z czterocylidnrowym silnikiem. Teraz taka jest motoryzacja a jak ktos lubi starego rypla i w ustach ma ciagle januszowe powiedzenie "kiedys to kurła było" to powodzenia. To sa auta projektowane generalnie do ruchu miejskiego a że w Polsce ludzie uzywaja takich aut do wszystkiego to juz jest inna bajka. W kazdym raziem wole litrowa kosiarke i 100 koni, niz silnik 1,4 i 60. Tu nawet nie ma płaszczyzny porównania. O elektrykach jest zreszta taka sama dyskusja.
A co do kosztow to niestety z każdą wspolczesna rzecza jest tak, że producent musi zarobic i to nawet na takim podstawowym aucie co nie zmienia faktu że kupująć aktualna v6 bedziesz mial taniej. Niestety nie. Paliwo to najmniejszy problem w każdym jednym aucie. Glowne koszty to serwis i pełne ubezpieczenie.

Gobos. Heh właśnie takie wypowiedzi lubie. Będziesz mi tu pierniczył głupoty o mojej niewiedzy i 3 osób powyżej, a sam zaczynasz zdaniem, bo mój kolega znajomego babci kiedyś kupił.... Beka

jestes idealnym przykładem o czym mówilem w poprzednim poście, kolega żałuje, szwagier mi mówił, w kolejce w lidlu usłyszałem, teściowa opowiadała itp itd a wlasnego doświadczenia w temacie ZEROOO.

Kiedyś automatyczne skrzynie tak przeżywano jak teraz downsizing.

Co za brednie piszą miastowy i przemekbiker. Jestem coraz bardziej przekonany, że Panowie pracuje w peugocie i reklamują 3 cylindry. Takich bzdur co piszecie dawno nie słyszałem. Biker odebrał nowy samochód tak samo jak ja helikopter.. ale cóż jakoś trzeba się reklamować i ratować brak jednego cylindra. Jak się piszę, żę woli litr niż 1,4 60km to już mózgu trzeba nie mieć (ja nie widziałem 1,4 60km w nowych autach). Porównaj sobie 1,4 3 cylindry z każym innym silnikiem to zobaczysz. MOże być grupa vw, opel, fiat, kia. itd.

Agnieszka producenci wycofują się z małych silników poza peugotem. Nie porównuj automatów z małymi silnikami bo to totalna bzdura. Kiedyś ludzie po prostu bali się automatów z uwagi na ewenatualny koszt naprawy i bardzo duży koszt w zakupie. to są dwie odrębne sprawy

MIASTOWY poczytaj wcześniej,. Jeździłem peugotem 308 z wypożyczalni przez dwa tygodnie (jak ukradli mi auto) 1,2 130km. W sumie zrobiłem ponad 1 tys. km więc mam porónanie

Miastowy nie zero w temacie tylko prawdziwe przeżycia bardzo dobrego znajomego. Jechaliśmy na ryby (akuratr była jego kolej) i dostałem konkretna odpowiedź na pytanie dlaczego nie jedziemy sx4.

Pokazałem ten temat mojemu koledze który nie ma tu konta A posiada toyota aygo z 3 cylindrowy silnikiem. Bardzo śmiał się z wypowiedzi tych którzy nie mają A narzekają. Posiada ja kilka lat, przez ten okres tylko eksploatacja. Zrobił nią około 60tys, kupił to auto głównie na dojazdy do pracy. Sam powtarza że to auto nadaje się głównie na miasto, czy dojazdy do pracy. To auto ma jako drugie, na trasy ma większą furę. Spalanie średnie które zapisuje w aplikacji fuleo wychodzi mu 4,3l na 100km. Przy spokojnej jeździe jest spoko, przy dużych prędkościach jest głośny i prowadzenie jest mało stabilne.

W toyocie aygo to się zgodzę, że może być 3 cylindry i do tego auta pasuje idealnie. Ale nie do peygota 308 za 80 tys czy 508 za 150 tys. To zwykłe RŻNIĘCIE klienta. Nikt nie wymaga od najmniejszego produkowanego samochodu na świecie cudów.