Posty: 34
Dołączył: 27 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Czy pies hodowany w blokowym mieszkaniu ma dobrze
Mieszkałem kiedyś w blokowym mieszkaniu , a lubię zwierzęta szczególnie psy ,więc zakupiłem szczeniaka rasy "owczarek szkocki". Pies dorastał byli chętni do wyprowadzania , lecz pies później zaczęły się kłopoty , bo było dla psa mało miejsca , następnie pies dostał choroby skóry wypadanie sierści i nieprzyjemny zapach. Ostatecznie psa wydałem człowiekowi na wieś a ten wbrew moim oczekiwaniom psa uwiązał na łańcuchu. Po latach jak o tym pomyślę to mam wyrzuty sumienia z powodu tego psa. Kiedy zbudowałem swój dom hoduję duże psy zapewniając im należyte warunki. Niedawno suczka która miała troczę lat zdechła postanowiłem uzupełnić tą stratę i rozpocząłem poszukiwanie troczę odchowanego psa. Pomyślałem o adopcji więc zadzwoniłem do "Psiej przystani" przedstawiając moje oczekiwania. .Pani która odebrała telefon już na wstępie zapytała czy pies będzie hodowany w mieszkaniu odpowiedziałem że nie i że będzie miał dobrą budę i duży wybieg. Odpowiedz była szorstka że nie ma takiej możliwości z komentarzem proszę sobie zamontować monitoring.Byłem zdumiony sądziłem że zrobię dobry uczynek dając psu dobre warunki życia. Nie zrezygnowałem z poszukiwania psa i natknąłem się na ogłoszenie pięknej rasowej suczki zaledwie rocznej. Dlaczego chciano oddać suczkę ,bo pies był hodowany w mieszkaniu blokowym ,a jego właściciele pomimo dużego przywiązania do psa chcąc ulżyć sobie i psu postanowili go oddać komuś kto ma warunki do jego hodowli. Wrażeniami o mojej rozmowie z Panią z "psiej przystani "podzieliłem się z moim znajomym nie mając pojęcia o jego doświadczeniach na ten temat. Okazało się że znajomy udostępnił mieszkanie w bloku swojej rodzinie ,która do mieszkania wprowadziła się z psami . Mój znajomy czasem wizytował swoje mieszkanie i był niepocieszony z obecności psów ,a szczególnie zapachów w tym mieszkaniu. A kiedy mieszkanie zostało opuszczone przez zamieszkałą rodzinę ,okazało się że kwalifikuje się do dużego remontu. Remont to wymiana paneli , malowanie ,wymiana części mebli , a w kontaktach wymontowanych do malowania zalegała sierść. Główne zniszczenia to obecność psów w mieszkaniu. Czy wobec tego Pani z "Psiej przystani" ma rację?. Kazimierz D |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 2320
Dołączył: 5 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Matko, jakbym czytał wytwór google translatora. Kiepsko to rozumiem. I proponuję zaznajomić się z pojęciem hodowli, bo w tym wywodzie brzmi conajmniej zabawnie.
|
|
Posty: 194
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moja znajoma z mężem kiedyś poszukiwała psa, a ze sa mobilni, dużo podróżują więc sprawdzili wiele różnych schronisk dla psów i wszedzie jest to samo. Gdzie wybrali jakiegos psiaka spotykali się z odmową, bo... tak, to prawda, bo PRACUJĄ i z psem nie będzie ktoś non stop przebywał. Tłumaczy się, że psy te sa po przejściach, że muszą mieć dobre warunki, te warunki nierzadko są sprawdzane w domach. Adopcja wygląda niemal podobnie jak adopcja dziecka. To prawda, trochę przesadzają z tym i nigdy nie wydają psów na podwórka do budy... Znajomi mowili ze pies byłby sam w domu około 4-5 godzin bo syn wraca ze szkoły to nie, nie mozna tak... Kompletny debilizm, wolą żeby pies siedzial w klatce w schronisku niz go dac komuc... Tłumaczyla mu znajoma, ze wezmie 2 tygodnie urlopu zeby piesek sie przyzwyczaił, że przeciez nikt go nie wezmie (jeden żle chodził, był po wypadku), nie oddali. Byli w bardzo różnych schroniskach w Polsce i w koncu po prostu kupili szczeniaka, gdzie pies z kulawa noga nie interesował się co z nim zrobia...
Nie inaczej jest z adopcją kotów. Też nie oddają jak by miały wychodzić, bo mogłby pójść gdzies i zostać zagryzione lub zginąć pod kołami. Schroniska |
|
Posty: 429
Dołączył: 10 Marz 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Pewnie bardzo duzo z was ma sasiadow posiadajacych psiaki... problem pojawia sie jak ci ludzie pracuja po 8 godzin i nikogo innego w domu nie ma. Np u mnie to jest mordega... Maly piesek za sciana a ujada od godziny 6 rano do 16-17 bez przerwy. I z tego co wlasnie widze psy ze schronisk tak maja ze nie da sie ich zostawiac bo ujadaja albo robia w domu masakre pod nieobecnosc wlasciciela...
|
|
Posty: 16
Dołączył: 27 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To wszystko co piszesz nie jest raczej zależne od psa, tylko od jego właściciela. Jeśli pies jest zadbany, wyprowadzany regularnie na spacer i właściciel poświęca mu swoją uwagę to uważam, że nie ma różnicy czy mieszka w bloku czy w domku. Mam psa i kota. Jakoś nie mam problemu z brzydkim zapachem w domu czy wielką dewastacją. Nie mówię, że zwierzęta nigdy nic nie zniszczyły. Jednak od tego jest właściciel żeby psa czy kota wychował. Myślisz, że jak masz domek i weźmiesz sobie psa puścisz na podwórko, wrzucisz coś czasem do miski to jesteś super Panem. Dla mnie to nieporozumienie. Czasem taki pies jest bardziej nieszczęśliwy niż ten w bloku. Pies potrzebuje uwagi i zabawy, a nie tylko podwórka do biegania. Tematu psa na łańcuchu nawet nie poruszam. A co do osoby, która chciała Ci oddać rocznego psa, żeby niby poprawić mu warunki - żałosne. Pewnie wziął psa i nie chciało się wychodzić na spacer, bo myślał że pies to taki fajny gadżet.
|
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z tego co piszecie to widzę, że ludzie dostali bzika na punkcie psów i kotów.
Niektórzy ludzie traktują zwierzęta lepiej niż dzieci. Czytałem coś o tym. To jest wielka tragedia naszych czasów. Nazywa się to humanizacją zwierząt i animalizacją człowieka... "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 2494
Dołączył: 9 Sty 2011r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
CYTAT Z tego co piszecie to widzę, że ludzie dostali bzika na punkcie psów i kotów. Niektórzy ludzie traktują zwierzęta lepiej niż dzieci. Czytałem coś o tym. To jest wielka tragedia naszych czasów. Nazywa się to humanizacją zwierząt i animalizacją człowieka... Tragedią naszych czasów jest to, że ludzie kochają zwierzęta? Co to znaczy, że traktują je lepiej niż dzieci? Chyba chodzi ci o to, że w niektórych rodzinach zwierzęta mają lepiej niż dzieci w innych rodzinach? Ale nie możesz mieć pretensji do kogoś, że dobrze traktuje swoje zwierzęta tylko powinieneś mieć pretensje do tych co źle traktują swoje dzieci. |
|
Posty: 569
Dołączył: 1 Lut 2017r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT (Rsta) Z tego co piszecie to widzę, że ludzie dostali bzika na punkcie psów i kotów. Niektórzy ludzie traktują zwierzęta lepiej niż dzieci. Czytałem coś o tym. To jest wielka tragedia naszych czasów. Nazywa się to humanizacją zwierząt i animalizacją człowieka... Traktowanie dziecka nie ma nic wspólnego z traktowaniem zwierząt. Jedno nie zaprzecza drugiemu. Już nie raz pijesz do zwierząt. A bzika nie którzy mają też na punkcie religii i to też nie zawsze jest dobre dla wychowanie ich dzieci w zdrowym rozsądku. |
|
Posty: 43
Dołączył: 3 Gru 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mieszkam w bloku i mam psa, ale jestem przeciwnikiem trzymania psa w bloku, jest to męka dla psa i dla ludzi.
Dziecko przyniosło szczeniaka i został, piesek jest cudny okazał się pół labradorem, biszkopcikiem. Choć nasz jest cichy i nie przeszkadza sąsiadom, to jednak chętnie bym go oddała dobremu człowiekowi z domkiem. Cały czas mam wyrzuty sumienia, że 3 spacery dziennie to mało dla niego, temperatura w bloku i sierść. Więc odradzam wszystkim pies i blok to nie porozumienie. |
|
Posty: 70
Dołączył: 14 Wrz 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
4 lata wstecz córka przygarnęła porzuconego psa rasowego,sukę widać było że niedawno sie oszczeniła.Pies miał otartą łapę jakby był ciągnięty po asfalcie,guza na głowie,był porzucony pod Kauflandem.Do dziś szuka samochodu z którego prawdopodobnie został wyrzucony.Szukalismy bezskutecznie właściciela i w końcu pozostał u nas w bloku.
Chciałbym kiedyś spotkać byłego właściciela tego psa i wytłumaczyć mu,że zwierzę to nie przedmiot do wyrzucenia gdy sie znudzi,bo tak jak istota ludzka czuje ból zimno i głod i co dziwne czuje tesknote za swoim dręczycielem |
|
Posty: 2
Dołączył: 27 Kwie 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Skoro Pan twierdzi, że pies śmierdzi to nie powinien go mieć..... bo przecież rączki też będą śmierdziały po pogłaskaniu. Nie ma znaczenia czy pies mieszka w mieszkaniu czy na podwórku i każdy kto adoptuje lub kupuje psa ma zapewnić mu wszelkie naturalne potrzeby zgodne z jego gatunkiem. Tj. spacery, zabawy i przede wszystkim życie wspólnie z rodziną (bo pies to zwierze stadne). Na smród dla Pana polecam alarm i dobry odświeżacz powietrza bądź też spinacz na nos skoro jest taki wrażliwy.................. Bez komentarza
|
|
Posty: 1158
Dołączył: 6 Lut 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
moim zdaniem mozna miec psa w mieszkaniu ale malej rasy np pekinczyk czy york - na pewno nie wilczur czy jakis duzy pies ktory potrzebuje przestrzeni wybiegania sie itd
|
|
Posty: 1110
Dołączył: 20 Maja 2012r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 40% |
|
|
|
CYTAT (rsta) Z tego co piszecie to widzę, że ludzie dostali bzika na punkcie psów i kotów. W pewnym sensie ma ksiądz racje bo większość ludzi ma bzika na jakimś punkcie. Jedni na samochody drudzy na żeglarstwo itd. ale żeby jakoś specjalnie na psy i koty? CYTAT (rsta) Niektórzy ludzie traktują zwierzęta lepiej niż dzieci. Do kogo ksiądz ma pretensje? Proszę o konkretny przypadek, że ktoś wychowując dzieci lepiej traktował swojego psa niż dziecko. Ja o czymś takim jeszcze nie słyszałem. CYTAT (rsta) Czytałem coś o tym. To jest wielka tragedia naszych czasów. Nazywa się to humanizacją zwierząt i animalizacją człowieka... Gdzie ksiądz czytał? Wielką tragedią naszych czasów to jest pogoń za pieniądzem i w związku z tym prawie całkowita utrata poczucia stosunków towarzyskich czy przyjaźni z sąsiadami i znajomymi. Niestety wolne niedziele ani „500+” tego nie zmienią. |
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Skoro Pan twierdzi, że pies śmierdzi to nie powinien go mieć..... bo przecież rączki też będą śmierdziały po pogłaskaniu. Nie ma znaczenia czy pies mieszka w mieszkaniu czy na podwórku i każdy kto adoptuje lub kupuje psa ma zapewnić mu wszelkie naturalne potrzeby zgodne z jego gatunkiem. Tj. spacery, zabawy i przede wszystkim życie wspólnie z rodziną (bo pies to zwierze stadne). Na smród dla Pana polecam alarm i dobry odświeżacz powietrza bądź też spinacz na nos skoro jest taki wrażliwy.................. Bez komentarza Ma znaczenie,bo niektóre rasy były kształtowane tak,aby chronić stadnych zwierząt przed wilkami czy niedźwiedziami w górskim klimacie. Później mamy obraz owczarka kaukaskiego "upchanego" w M2. Kiedyś jakaś miłośniczka zwierząt też mocno przekonywała,że każdy pies może mieszkać w bloku tylko trzeba mu zapewnić odpowiednie warunki - smycz dla kaukaza czy ciepłe grzejniki w zimie to raczej nie są odpowiednie warunki. |
|
Posty: 70
Dołączył: 14 Wrz 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Z tego co piszecie to widzę, że ludzie dostali bzika na punkcie psów i kotów. Niektórzy ludzie traktują zwierzęta lepiej niż dzieci. Czytałem coś o tym. To jest wielka tragedia naszych czasów. Nazywa się to humanizacją zwierząt i animalizacją człowieka... Dawny proboszcz jednej z parafii stalowowolskiej oprócz kochanki której zmajstrowal bastruka miał pieska którego na spacery wyprowadzała jego gospodyni.Ksiedza odwołały władze kościelne a co z pieskiem,bastrukiem .kochanką i gosposia tego nie wiem |
|
Posty: 273
Dołączył: 21 Marz 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ksieze proboszczu troszke wiecej misłosierdzia niech za przyklad posłuzy ci Św. Franciszek
|
|
Posty: 273
Dołączył: 21 Marz 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No a w temacie jak dla mnie mały piesek jest w bloku ok ale wiekszy tylko sie meczy
|
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Psy w blokach to obsrane klatki, chodniki i trawniki ...
Niestety wielu osobom to odpowiada... "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 70
Dołączył: 14 Wrz 2017r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Psy w blokach to obsrane klatki, chodniki i trawniki ... Niestety wielu osobom to odpowiada... Ojcze wielebny !!Sw.Franciszek patrzy na Ciebie z dezaprobat!!On mowil ze zwierzaki to nasi mniejsi bracia. |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
CYTAT Psy w blokach to obsrane klatki, chodniki i trawniki ... Niestety wielu osobom to odpowiada... Blad. Powinno byc DEBILE POSIADAJACY psy w blokach to jak wyzej |
|
Posty: 2790
Dołączył: 3 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Psy w blokach to obsrane klatki, chodniki i trawniki ... Niestety wielu osobom to odpowiada... Ojcze wielebny !!Sw.Franciszek patrzy na Ciebie z dezaprobat!!On mowil ze zwierzaki to nasi mniejsi bracia. Sw. Franciszek nie trzymał psów w blokach. Mieszkał z nimi w lasach. Tam gdzie jest ich naturalne środowisko. "Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5, 22) |
|
Posty: 273
Dołączył: 21 Marz 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT CYTAT Psy w blokach to obsrane klatki, chodniki i trawniki ... Niestety wielu osobom to odpowiada... Ojcze wielebny !!Sw.Franciszek patrzy na Ciebie z dezaprobat!!On mowil ze zwierzaki to nasi mniejsi bracia. Sw. Franciszek nie trzymał psów w blokach. Mieszkał z nimi w lasach. Tam gdzie jest ich naturalne środowisko. Teraz to naprawde ksiadz zabłysnął tym tekstem |
|
Posty: 983
Dołączył: 6 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT (rsta) Sw. Franciszek nie trzymał psów w blokach. Może dlatego nie wpadł na taki pomysł, że w jego czasach bloków jeszcze nie było CYTAT (rsta) ludzie dostali bzika na punkcie psów i kotów. Niektórzy ludzie traktują zwierzęta lepiej niż dzieci. (...) To jest wielka tragedia naszych czasów. Nie przesadzaj i nie pisz o tym jak o wielkiej tragedii bo na świecie naprawdę jest mnóstwo tragedii dużo większych niż traktowanie psa lub kota jak członka rodziny. Dla przykładu, dla mnie osobiście większą tragedią niż wymieniona przez Ciebie jest to, że gdy udzielasz się na forum to zwykle nie odpowiadasz na zadane w temacie pytanie, tylko moralizujesz. A podobno faceci są konkretni... Wracając do tematu: większość psów "hodowanych" w blokowym mieszkaniu ma dobrze, a tym, które nie mają dobrze powinno się natychmiast zmienić właściciela. Jeżeli pies jest kąpany i często czesany to problem "zapachów" i sierści w kontaktach nie występuje. Podobnie jest z niszczeniem mebli przez psy - to wina właścicieli, którzy nie zapewniają zwierzęciu odpowiedniej dawki ruchu i zabawy. Zjadł owoc z drzewa poznania i ten smak na zawsze pozostanie mu w ustach. Henry James |
|
Posty: 569
Dołączył: 1 Lut 2017r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT (rsta) CYTAT CYTAT Psy w blokach to obsrane klatki, chodniki i trawniki ... Niestety wielu osobom to odpowiada... Ojcze wielebny !!Sw.Franciszek patrzy na Ciebie z dezaprobat!!On mowil ze zwierzaki to nasi mniejsi bracia. Sw. Franciszek nie trzymał psów w blokach. Mieszkał z nimi w lasach. Tam gdzie jest ich naturalne środowisko. Rsta pies jest udomowiony. Poczytaj " pies domowy " I las nie jest ich naturalnym srodowiskiem. A naturą mezczyzny jest ... Leśniczy, mysliwy nie pozwalają psom na przebywanie w lesie. |
|
Posty: 12152
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dobra dajcie spokój.
Nie ma co tego tematu przekierowywać na sprawy wiary. Nie każdy pies nadaje się do bloku. I tyle. Nie każdy człowiek jest na tyle rozumny, żeby opiekować się psem w sposób odpowiedzialny. Nie każdy powinien mieć psa. Szczególnie z ras uznanych za niebezpieczne. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|