dla informacji :
https://www.tvn24.pl/anna-zalewska-uczen-nie-ma-prawa-miec-ciezkiego-tornistra,814622,s.html



Proszę o informacje w których szkołach w Stalowej są szafki.
(w PSP 3 oczywiście nie ma i małe dzieciaki codziennie noszą do domu plecaki z zadaniami do domu / niektóre wożą plecaki na kółkach bo ciężkie !)

Ta informacja, że w 98% szkół są szafki jest tak samo wiarygodna jak ta że reforma szkolnictwa była konsultowana, że będzie nowoczesna podstawa programowa, że żaden nauczyciel nie straci pracy, czy że reforma jest bez kosztowa dla samorządów.

dźwiganie plecaków i krzywienie tym samym kręgosłupów to norma w CAŁYM mieście, a nawet i kraju zapewne.Czy są szafki czy nie ma to szanowna dyrekcja nie wpadnie na to, aby zaproponować zostawianie niepotrzebnych książek choćby w szafkach w klasie, przecież to nie ich zmartwienie.Plecaki często większe i cięższe od tych dzieci, no ale nikomu nie żal...

To coś słabe te dzieci macie. Wszyscy nosili kiedyś jeszcze bardziej wypchane i cięższe plecaki. Czy ktoś z was ma krzywy kręgosłup?

Mówisz słabsze, szkołe konczylem troche temu ale miałem książke i zeszyt. Teraz dochodza ćwiczenia, nieraz jak wziółem młodego plecak to mozna było poczuc ładnych kilogramów- młody nie jest wyposzczony jak na swo wiek i daje rade ale jego kregosłup kiedys.. Wytłumasz mi dlaczego są normy BHP dotyczące dzwigania - zyzby ludzie jakies słabe, kiedys worki z cementem miały 50 kg a nie 25 jak teraz....

80% społeczeństwa ma skrzywienia kręgosłupa!właśnie przez plecaczki w dzieciństwie, choć teraz rzeczywiście jeszcze cięższe, po dwie książki do przedmiotu, ćwiczenia, moda na termosy ,pudełka na kanapki itp...

Pozwólcie, że wypowiem się z perspektywy nauczyciela. Pracuję obecnie z klasą 3 w szkole wiejskiej w sąsiedniej gminie. W naszej szkole nie ma szafek dla uczniów, jednak dzieciaki mogą zostawiać przybory czy niepotrzebne w danym dniu podręczniki na półeczkach w klasie. Większość dzieci rzeczywiście z tego korzysta, jednak są i takie, które noszą w tornistrach wszystko co potrzebne i niepotrzebne. "Nie ma dziś w planie ani religii, ani języka angielskiego? Nie szkodzi-i tak zapakuję wszystko, a dodatkowo zabiorę jeszcze 15 figurek ulubionych zwierzaków." Do tego dochodzą pudełka śniadaniowe, butelki, bidony... A waga plecaka rośnie. No i przeciez sam plecak też często waży swoje.

Nauczyciel powinien przypominać dzieciom S T A L E a wręcz zachęcać do pozostawiania niepotrzebnych książek w S Z K O L E!,to, że powie raz czy dwa to nie rozwiązuje sprawy, dzieciaki szybko zapominają takie rzeczy, podobnie jak nauczyciel powinien dążyć do tego, aby klasa była zgrana i nikt nie czuł sie odrzucony,a tak sie często zdarza, ale nauczyciele tego "nie widzą" po co,skoro najlepiej szybko odbębnić te parę godzin i do domu!

Nauczyciele są różni - są dobrzy, zaangażowani i reszta, której się nie chce.
Dziwi mnie tylko fakt, że zorganizowanie szafek w szkole lub pilnowanie dzieciaków (szczególnie małych - I , II klasa)żeby zostawiały w szkole niepotrzebne książki jest takim nieosiągalnym wyzwaniem dla dyrekcji szkoły (szafki) czy nauczycieli (przypominanie).

w PSP 2 są szafki

no proszę - da się ! Ale trzeba chcieć ... z tym gorzej...

i co z tego, ze są szafki, skoro nikt tam książek nie zostawia!!Ciężkie i niepotrzebne książuchy wędrują nadal na plecach dzieci, bo może zadanie, może to, może sro, nikt nie proponuje, szafki co najwyżej na buty i kurtki służą podczas lekcji