Jak doradzić dziecku?w jaki sposób ma reagować na docinki innych osób z klasy? po feriach wybieram się do szkoły na rozmowę z nauczycielem i pedagogiem-ale czy macie może jakieś doświadczenia

Zależy w jakiej szkole,

Mi ojciec powtarzał, nie daj se w kasze synu dmuchać bo jak zaczną, ty nic z tym nie zrobisz, to będzie się pogłębialo. Niech dziecko dla przykładu da jednemu pstryczka w nos, dostanie za to uwagę, rodzica wezwa do szkoły i skończy się na rozmowie z wychowawcą. Dużo złego twojemu dziecku to nie wyrzadzi, a gwarantuje ze docinki się skończą. Oczywiście, nie jestem za takim rozwiązywaniem spraw i agresja, ale czasem inaczej się nie da.

Niestety ale to jedyna metoda.

Strach dziecko puscic do szkoły,starsi koledzy strasza pobiciem jak nie dostana codziennie kilka złoty na piwo albo papierosy.Moga zabrac telefon i nie oddadza jak młody nie przyniesie kasy.Nawet jak wiemy ktorzy pobieraja taki haracz to nie mozemy ich bić bo oskarza nas o pobicie.

nagraj to. Będziesz miec dowody

Ja bym doradził, żeby w razie czego uderzyć wyprostowanymi palcami dłoni w gardło. Dżu-dżitsu.
Bo nauczyciele, przemoc między uczniami mają gdzieś.
Powiedzą że "chłopcy się wygłupiają", albo "porozmawiam z nimi".
Taa, będzie mówić, ale chyba sama do siebie, bo nikogo innego to nie obejdzie.

Licht, za dużo filmów.

Jeśli społeczność szkolna weźmie dziecko na celownik, to żadna metoda nie pomoże. To nie te czasy, kiedy wystarczyło oddać prztyczka w nos. Sprawdź, dlaczego twoje dziecko jest nękane i spróbuj temu zaradzić. Czy ma w klasie zwolenników, czy wszyscy są przeciwko niemu. Niestety, zazwyczaj w takich sytuacjach pozostaje zmiana szkoły. Ale tam problem może się powtórzyć.

To zrób tak.
Jeśli to prawda.. z tym garażem...
Napisz tu na forum.. jaką szkoła. Która klasa. Jak wyglądają.
Proste...

a jaka to szkoła?zapewne gimnazjum...Zgłosić sprawę do dyrektora i nie popuścić!

dokładnie zgłosić sprawę dyrektorowi wychowawcy pedagogowi, przy kolejnych przypadkach sprawę skierować na policję i do Men raczej tego ostatniego dyrekcja by nie chciała w żadnej szkole

A potem rosną takie wychuchane pajacyki co to nie wiedzą jak się rękami posługiwać

Uważasz, że np. pierwszoklasista poradzi sobie z trzema sześcioklasistami?

lele coś tam ale pier... sz !

a tak na poważnie, bo sam mam z tym problem i właśnie uruchomiłem procedurę, poniżej jak to wygląda w aspekcie prawnym i uwierzcie mi nie wolno bagatelizować tego co Wam wasze dziecko mówi !!!


Przemoc rówieśnicza obejmuje bardzo szerokie spectrum działań i zaniechań, może przyjmować formę zarówno czynów karanych jako przestępstwa (wykroczenia, czyny karalne), jak i czynów naruszających jedynie regulamin/umowę/ustalenia wiążące jedynie grupę, do której należy sprawca. Przemoc rówieśnicza przybierająca formę czynów karanych jako przestępstwa to przede wszystkim: groźby, szantaże, zniewagi, zniesławienia, pobicia, zmuszania do wykonania określonych czynności, czy niszczenie rzeczy (mobbing rówieśniczy) a także: kradzież, rozbój czy przemoc seksualna.

W związku z tak szerokim katalogiem czynów mieszczących się w definicji przemocy rówieśniczej szeroki będzie zakres odpowiedzialności, jaką może ponieść sprawca. Sprawca może odpowiadać zarówno na gruncie prawa karnego, prawa cywilnego jak i prawa administracyjnego. Odpowiedzialność prawną w związku z przemocą rówieśniczą ponosić będą również rodzice lub opiekunowie prawni.

Persymona - mojego wnuka gehenna sie skonczyła, jak poszedł do gimnazjum, do innego towarzystwa, do mądrzejszych dzieci. W klasie szóstej miał nawet nauczanie indywidualne, tak mu dokuczali jego koledzy....balismy się o niego, był załamany. Dziś jest w gimnazjum, jest ok!

Powinno się zwracać większą uwagę na ochronę dzieci przed nękaniem ich przez rówieśników czy przez starszych kolegów.

hmm niestety nic nie pomoże powiadomienie dyrektora czy pedagoga w szkole to tylko spotęguje nienawiść do dziecka,przerabiałam to!!!Jeżeli są to wyłudzenia pieniędzy to powiadomcie odważnie policję,oni sobie poradzą z tym!!!!!Może któryś z rodziców również nagrać takie napaści na dziecko!!!
Tylko potraktowanie tego problemu z grubej rury daje efekty!!!!!

Na pewno nie można być obojętnym na nękanie dzieci w szkołach.

Bo szkoła to szkoła życia jest Każdy z nas do niej chodził i wie, że w każdej klasie jest czarna owca, tak było i jest wszędzie. Żaden parasol tu nie pomoże. Zmiana towarzystwa i owszem. Są lepsze i gorsze klasy bez dwóch zdań. W lepszej będzie miał swoją grupkę i w razie problemów pomogą, nawet samą obecnością..