Chcialbym porozmawiac na temat napewno dla niektorych drazliwy {zaznaczam ze RASISTA nie jetem).UL .Poniatowskiego blok nr 53 od tamtego tygodnia pojawili sie ONI nie ufo temat na topie (emigranci niewiem moze studeci).I TERAZ PYTANIE CZEGO WCHODZA JAK PO SWOJE LAPIA ZA KLAMKE MIESZKANIA szarpia dzrzwiami a jak otworzysz to lamana Polszczyzna mowia pszeplaszamy .Dzis godz przed 16-ta kolejny raz sytuacja sie powtorzyla oczywiscie drzwi otworzylem i co oczywiscie pseplasciam i pytanie czy rozmawiam po angielsku odpowiedzialem ze tak wiec zaczol krecic i poszedl .Za chwilke zadzwonilem na policje i taka sytuacje opowiedzialem bo chcialem aby zainterweniowali czy sa na legalu itd A CO USLYSZALEM OD PANA POLICJANTA DYZURNEGO NIE MA ZAGROZENIA ZYCIA WIEC NIEMA PODZSTAW INTERWECJI jak ja mu odpowiedzialem ze o zycie moje i bliskich sie nie boje bo panstwo mnie w tym temacie wyszkolilo powiedzial domnie czesc i sie rozlaczyl.Ps.... moze sie zdeneswowal tym ze go zapytalem jakby to jarek k toby zaiterweniowali , Suma sumarum wydaje mi sie ze poto sa panstwowe sluzby aby nas ochraniac .

Ja gdyby się to znowu powtórzyło zadzeonilabym znowu i gdyby dyżurny chciałby mnie zmyć i odesłać z kwiatkiem poprosilabym aby podał imię i nazwisko i stopień i że po tej rozmowie dzwonisz do Komendy Wojewódzkiej bo sytuacja nagminnie się powtarza i obawiasz się, że gdy drzwi np nie będą jakimś cudem zamknięte coś stanie się domownikom wśród których są dzieci.

Elit. Nagrywalabym ta rozmowę z dyzurnym