Przemysł odpowiada za ułamek zanieczyszczeń. Większość emisji podchodzi z transportu i palenisk domowych. Do tego palenie mokrych liści na działkach, używanie dmuchaw spalinowych czy zaleganie piasku na ulicach.

Trzeba zmniejszyć każde ze źródeł, a nie przerzucać odpowiedzialności

hmmm słyszeliście o sarkofagu w czarnobylu? może tak z HSJ?
zanieczyszczenia są od przemysłu, ale jedni w tym przodują..

A aluminiowe to uzdrowiska?

W HSJ stal topiona jest za pomocą elektrod węglowych - to nie jest najbardziej syfiasta technologia.

Przeczytaj wpis Mirka i moje odniesienie do niego, szczególnie fragment o składowaniu odpadów na osiedlach.

Tak, w Nisku śmierdzi spalinami, ale tylko w zimie. Całe lato jest ok Musisz być bardzo rozgarnięty

Jakbym rzucał grochem o ścianę, a i tak niektórzy tego nie zrozumią. Obecny smog to kumulacja spalin samochodowych, domowych i przemysłowych. Gdyby ograniczyć w jakiś sposób o połowę spaliny samochodowe, to teraz by nie śmierdziało. Zresztą jak pisałem wcześniej, w latach 90-tych nie śmierdziało smogiem, tak jak teraz śmierdzi. Ale i ty tak nawet jak to będziesz wiedział, to i tak tego nie zrozumiesz .

Samochody w Nisku jeżdżą cały rok. W lato w Nisku nie śmierdzi. Wiem bo jestem tam codziennie. Smród jest tylko w okresie grzewczym. Nawet gdybyś zupełnie ograniczył ruch samochodowy to nic by to nie zmieniło. Idioci w Nisku palą gównianym węglem oraz śmieciami. Tyle w temacie. Nie wiem jak w Nisku ale w Stalowej Woli większość domów była podłączona do PEC i nie miała kopciuchów. Może w Nisku było podobnie. A może nie palili śmieciami bo węgiel był tańszy i kupowali ten lepszej jakości.

Tak czy inaczej. Jak wjeżdżam do Niska to jebie idiotami. Tak samo w Stalowej na osiedlach domków.

Lucjusz miał coś w temacie zrobić. Niestety ludzie wybrali picera i w temacie jakości powietrza i hałasu nic sie nie zmienia.

W latach 90 ostatnio na co się zwracało uwagę to smog. To jeszcze czasy jak wchodziłeś do zakładu pracy i nie było widać kto siedzi przy biurku, bo większość paliła w biurze.

Ja z dzieciństwa pamiętam za to, że często po nocy na śniegu leżały czarne płaty po zanieczyszczeniach z kominów w centrum naszego miasta, więc tak kolorowo nie było.

Wejdźcie sobie na stronę https://airly.eu/map/pl/ i może ktoś wie dlaczego taki na przykład Mielec ma u siebie i bliskiej okolicy aż 21 sensorów - miejsc pomiaru, Rzeszów 4 w tym 3 działające, Tarnobrzeg tylko 2 a Stalowa Wola aż 1 tak jak Nisko.
O rejonie Katowic nie piszę bo tam mają całe setki punktów pomiarowych.

Bo u nas jest bogate miasto i prezydent postawił profesjonalna stacje za setki tysięcy złotych, która nadal (od kilku lat) nie funkcjonuje poprawnie, Tamte biedne miasteczka stawiają po 1000 zł za sztukę działające. Kto bogatemu zabroni?

Gdy będzie obwodnica to będzie śmierdziało od spalin nad Sanem i pachniało w mieście?

Czas chyba powrócić do tematu, od dwóch dni inwersja, mgły i brak wiatru, normy przekroczone, wspaniałe zakłady spuszczają syf w nocy.......
Dzieci chorują, alergicy smarkają kaszlą i się duszą.... ale co tam, ważniejsze żeby się napinać politycznie jedni na drugich....

Mankun czy sądzisz że Twoja opinia pokrywa się z danymi ze stacji pomiarowej???? zobacz o jakich godzinach następuje wyrzut pyłów.... to paleniska domowe, palenie liści ??? a i ruch samochodowy o tej porze nie jest szalony.

A wyjaśnienie na stronie Urzędu że mgła łapie czxąsteczki i zawyża poziom jakoś mnie nie przekonuje, powinna raczej strącać zanieczyszczenia.

Stacja pomiarowa znajduje się obok strefy przemysłowej, więc pokazuje emisję z fabryk. Na osiedlach domów jednorodzinnych, błoniach czy obok najbardziej ruchliwych ulic w mieście stacji pomiarowych nie ma. Nie znaczy to przecież, że transport samochodowy czy ogrzewanie domów piecami na paliwa stałe nie truje. Truje na pewno, tylko nikt tego nie mierzy. Wiemy, że zakłady przemysłowe emitują. Co władze miasta robią z tą wiedzą?

na mapie są dwa punkty pomiarowe, drugi na ul. Klasztornej,

Nie twierdzę że paleniska domowe nie smrodzą, sam przez okno widzę jaki dym wali od sąsiada dwa domy dalej, ale w piecach paliło się od wieków i nie było palone gazem, fakt domów przybyło ale zmieniła się technologia, doszedł gaz, pompy ciepła itd.

Jak już pisałem obserwuję temat i latem i zimą i stwierdzam że latem o podobnych porach nocnych następuje wypuszczanie smrodu przez zakłady przemysłowe - wtedy w paleniskach domowych latem nikt nie pali.

Elektrownia ma elektrofiltry, ścisły dokładny pomiar i nie ma wpływu na miasto przy tej wysokości kominów - ma po prostu dalszy zasięg

Całym "spiritus movens" moim zdaniem jest aluminium, Hsj, odlewnia żeliwa

NIC się nie zmieni !!!! bo to pracodawcy naszych mieszkańców i zamknięcie czy karanie zakładów spowoduje tylko wyrzucenie pracowników na bruk lub obniżenie zarobków - tak myśli nasza WŁADZA.
Nie zdaje sobie sprawy że i Ona tym oddycha i Ona i Jej dzieci...

W latach 90 miasta miały jeszcze tunele powietrzne i "wietrzyły" się same.

Jest stacja w centrum miasta obok bazyliki.

Rozmowa z dr n. med. Piotrem Dąbrowieckim o konsekwencjach zdrowotnych zanieczyszczeń powietrza.
"Badania wskazują, że powietrze w polskich miastach jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Europie. Jaki to ma wpływ na nasze życie?
Bardzo znaczący. Zanieczyszczenia powietrza, takie jak m.in: tlenki azotu, tlenki siarki, benzo(a)piren czy pył zawieszony, wnikając do układu oddechowego, wywołują reakcję obronną organizmu w postaci przewlekłego zapalenia. Układ oddechowy człowieka działa jak filtr – wychwytuje cząstki zanieczyszczeń powietrza i usiłuje „nie wpuścić” ich do wnętrza organizmu. Duże cząsteczki zalegając w układzie oddechowym, wywołują przewlekły nieżyt nosa, zapalenie krtani, a następnie zapalenie oskrzeli. Bardzo małe cząsteczki (np. pył PM1-2,5μm) mogą dostawać się do pęcherzyków płucnych, a stamtąd już bezpośrednio do krwiobiegu. Razem z krwią takie cząsteczki trafiają m.in. do Ośrodkowego Układu Nerwowego, co nasila procesy neurodegeneracyjne. Te najmniejsze cząsteczki są odpowiedzialne również za nasilenie zjawiska miażdżycy naczyń, przez co przyczyniają się do wzrostu zachorowań na choroby układu sercowo – naczyniowego. Biorąc pod uwagę powyższe procesy oraz statystyki dotyczące stężenia zanieczyszczeń, nie powinno nas dziwić, że prawie 500 tysięcy osób umiera przedwcześnie w Europie z powodu oddychania zanieczyszczonym powietrzem. W Polsce jest to około 50 tysięcy osób (według najnowszego raportu Europejskiej Agencji Środowiska), co stanowi około 10% wszystkich przyczyn zgonów w naszym kraju. Warto zauważyć, że liczba zgonów z powodu ekspozycji na zanieczyszczenia powietrza jest ok. 10 razy wyższa niż liczba zgonów w wyniku wypadków drogowych, o których tyle się mówi publicznie."


https://www.wiemczymoddycham.pl/artykuly/siodmy-artykul/

Jesli mowa o czystosci powietrza to prosze zauwazyc , ze najwiecej wiatrow wiejacych w Polsce przychodzi z zachodu czyli po drodze mija 2 najwieksze gospodarki UE Francja i Niemcy , ktore emituja znacznie wiecej zanieczyszczen niz Polska. Nastepna glupota jest porownywac wszystkie kraje UE do Polski pod wzgledem CO2 . Sporo krajow Europy ma caloroczna amplitude temperatur sporo wyzsza niz Polska co oznacza , ze np. Ogrzewanie domow , jazda autem i itd. traci sie o wiele mniej energi

Ale przecież zanieczyszczenie powietrza jest wynikiem czegoś. Czego? No właśnie przemysłu, palenia w piecach kotłowych, spalin, wiatrów przynoszących brud z innych krajów. To jest składowa wielu elementów, nie można jednego obarczyć za całe zło.

Zawartość tlenu w powietrzu wynosi ok. 20,95 procent i nie ulega znaczącym zmianom. Od 1990 roku ilość tlenu w atmosferze zmniejszyła się zaledwie o 0,005 proc.W przypadku spalenia się całej dżungli amazońskiej zawartość tlenu w atmosferze zmniejszyłaby się o mniej niż 1 procent.

Tlen, którym oddychamy, powstawał w oceanach przez miliony lat. Starczy go dla setek następnych pokoleń. Nie jest to opinia, a fakt oparty na badaniach geologów i klimatologów. Cały tlen obecny w powietrzu produkowany jest przez rośliny w procesie fotosyntezy. Za 1/3 tlenu na lądzie odpowiadają lasy tropikalne, których najwięcej jest właśnie w Amazonii,a i tak jest to ok 1/4 powstającego tlenu na Ziemi.
---------------
Greenpeace, informując o 4,5 milionach hektarów płonących lasów, powołuje się na dane satelitarne Federalnej Agencji Rosyjskich Lasów Państwowych (Rosleschoz). Według organizacji pożary są gaszone jedynie na powierzchni około 140 tys. ha, co stanowi od 3 do 6 procent całego płonącego terytorium.

W komunikacie opublikowanym przez rosyjski oddział Greenpeace możemy przeczytać, że z pożarów Syberii do atmosfery dostało się ponad 166 milionów ton dwutlenku węgla. "Porównuje się to do emisji 36 milionów samochodów rocznie"
---------------
Polska w 2017 wyemitowała 312 MtCO2,Francja i Włochy po 356,Niemcy 879, Stany Zjednoczone-5 270,Chińczycy najwiecej-9 839.

Ale to nas najbardziej uderzy "po dupie"redukcja emisji CO2.
Na podstawie statystyk gospodarczych wiadomo, że co roku w wyniku spalania paliw kopalnych do atmosfery uwalniane jest około 35 miliardów ton CO2

Nawet spalając wszystkie paliwa kopalne,nie zużyjemy całego tlenu na Ziemi.Są oceany, a w nich fitoplankton.Tylko Bałtyk zdycha,bo jest w nim coraz mniej tlenu.
Na podst.danych ze źródeł internetowych

Do oglądnięcia

https://youtu.be/vUvQPm0uHsM

Zlikwidować HSW i strefę przemysłową.

Ile bloków można wybudować na tym terenie, ile wieżowców. Ile poważnych firm weszłoby do naszego miasta. Strefa BIZNESU to jest TO. Stalowa Wola miałaby może +80 tys. mieszkańców. Zanieczyszczenie powietrza byłoby o wiele mniejsze niż teraz.

Trzeba reagować na rozszerzanie strefy przemysłowej, bo wkrótce może być tak, że trzeba będzie wysiedlić miasto z uwagi na wysokie skażenie.