Czesc moje pytanie brzmi: ile lat trzeba zeby poisc na to strzelnica?(oczywiscie z rodzicami) i ile sie placi?

"Spławią" cię pod jakimś pretekstem.
Zresztą nic szczególnego. Można postrzelać na dystansie do 50 metrów, z karabinku zasilanego nabojem kaliber 5,6 x 15 mm.
To już standardowy nabój pistoletowy (9 x 19 mm) ma więcej energii.

Dla porównania, karabin szturmowy AK-47 jest zasilany nabojem kaliber 7,62 x 39 mm. Wszystko rozbija się bracie o tę drugą liczbę, oznaczającą długość łuski. Im dłuższa łuska, tym większa porcja ładunku miotającego (prochu).

Po prostu wybierz się a napewno będzie super.
Strzelnica to wspaniała przygoda.
Nikt Cię nie splawi.
Co do kasy to wszystko zależy ile chcesz wydać.
Na pewno nie bierz mniej niż 50 zł bo się nakręcisz a tu trzeba będzie kończyć.
Górnej granicy kosztów nie ma. Ale każda wydana złotówka przyniesie sporo frajdy.
Z doświadczenia wiem że strzelnica to też miejsce gdzie można całkiem nieźle odpocząć-odstresowac się. Dobry strzał będzie gdy będziesz spokojny, wyciszony. Dzisiaj, gdy świat goni nieopamietanie strzelnica to dobre miejsce by uspokoić myśli.
Polecam

nachcik jak zwykle na temat

Można na loku strzelać z własnej broni?
A z czarnoprochowcow?

Z tego co pisze MeriuszeF to bardzo pozytywna zmiana, do czadow które ja pamiętam.

Panowie akurat Licht ma tutaj wiele racji! Byłem kilka razy zapytać jak wygląda sprawa "postrzelania" i zostałem spławiony tekstami typu: nie ma instruktorów, ale to tylko dla klubowiczów i wiele wiele innych. Poniekąd rozumiem ich, bo nie wiadomo na kogo się trafi (jakiś psychol) który dostanie broń do reki może zrobić krzywdę sobie i innym, za co oni w tym momencie by odpowiadali. Jeśli jednak coś się zmieniło w tej sprawie to liczę że "ktoś" da tutaj znać.

No z takim podejściem to w ogóle.
Od tego chyba właśnie są instruktorzy? Co?
A jak świeży kursant wsiada do samochodu?
Przecież może wjechać w tłum ludzi albo pod prąd.

Masz rację instruktor może przywiązać do lufy sznurek, którego użyje gdy stwierdzi zagrożenie.

Wsiadając za kółko "L-ki" kursant jest, a przynajmniej powinien przejść przez teorię i zdać egzamin, daje to jakiekolwiek poznanie człowieka dla prowadzącego, dodatkowo instruktor ma pod swoją nogę hamulec i sprzęgło które zawsze może użyć gdy stwierdzi zagrożenie. Natomiast wyobraź sobie że na strzelnice przychodzi ktoś z ulicy i mówi że chce sobie postrzelać, przekazujesz mu broń i masz bardzo ograniczone pole działania obrony.

Jednak przechodząc do kwintesencji zawsze możesz zapisać się do koła strzeleckiego, opłacać składki i realizować swoje hobby.

Yyyy. Dobra. A byłeś kiedykolwiek na strzelnicy? Takiej profesjonalnej?

No wiesz. Jeżeli podejście instruktora strzelectwa jest takie ze daje gościowi broń i siada sobie przy kawce bądź stoi obok i dlubie w nosie to rozumiem Twoje obawy. Poza tym inne jest podejście do osób na strzelnicach w stosunku do osób z papierami, z własną bronią i całkowicie zielonych z ulicy. Jednakowoż za każdym razem profesjonalne, z pasją.

Dlatego wątpię aby w loku działała strzelnica z prawdziwego zdarzenia.
Mają ochrony słuchu?
Jeżeli się mylę, proszę wyprowadzić mnie z błędu.

A widzieliście bracia broń podstawową niemieckiej jednostki antyterrorystycznej GSG 9 ?
Pistolet maszynowy HK MP7, kaliber 4,6 x 30 mm:

https://www.youtube.com/watch?v=HY_lPyHyqLU

Siła nacisku na milimetr kwadratowy uderzanego celu, jest 4 razy większa niż w przypadku amunicji kaliber 9 x 19 mm, zasilającej karabinki HK MP5. Bez problemu przebija kamizelkę kuloodporną.

Jest jeden minus: naboje kaliber 4,6 x 30 mm są trudno dostępne.

To raczej chyba zaletą jeżeli ta broń jest typowo dla AT'kow i służb mundurowych :-)

Nacht znowu pisze nie na temat, może moderacja by się tym zajęła?

@ fox

MP7 jest super. Amerykanie są nią zachwyceni.

Wyobraź sobie że prędkość początkowa pocisku wynosi 735 metrów na sekundę.
Więcej niż w karabinie AK-47 / AKMS (705-715 m/s).
A przypominam że mówimy o pistolecie, a nie o karabinie.

Broń z rodzaju "klękajcie narody".

Co to ma wspólnego z tematem?

Trochę ma, bo wiem ze źródła wewnętrznego, że na LOK-u "spławiają" ludzi, więc nie macie po co tam iść.
Co innego jeżeli ktoś ma pozwolenie na broń, albo jest żołnierzem, albo uczniem klasy wojskowej na zajęciach, albo bierze udział w zorganizowanym kursie (np. pod kątem licencji ochroniarskiej).
Zwykły człowiek z ulicy, to tam nie ma na co liczyć.

No właśnie nie ma, temat jest o strzelnicy w LOKu, a ty wyskakujesz z pistoletami niemieckimi. Wiem, że jesteś pupilkiem moderatorów, ale bez przesady.