Definicja

Zgodnie z „Regulaminem porządku domowego” cisza nocna obowiązuje w godzinach od 22.00 do 6.00. W tych godzinach należy zachowywać się w taki sposób, aby nie zakłócić snu i wypoczynku pozostałych mieszkańców.

Zakłócania ciszy nocnej najczęściej wiąże się z hałasem, którego źródłem może być impreza, głośne rozmowy, głośna muzyka czy też głośne prace remontowe.



Jak to jest ze Policja przejeżdza i ma związane ręce jeżeli nie otworzy się drzwi? Problem jest w tym punktcie ze dzieci sie nie wysypiaja i w dzień sa trzy światy.Natomiast jak mąz wraca z drugich zmian to tez chce sie wyspać na nastepny dzień zeby miał siłe do pracy.Podpowiedzcie jak postepować w takich sytuacjach jeżeli nic nie pomaga na głośnych bez pracy imprezowiczow skad oni biora pieniadze na jedzenie ogolnie na życie, jeżeli nie pracuja i maja pieniadze na alkochol i inne używki.To staja sie uciązliwe nie tylko dla mojej rodziny ale tez równiez wszystkich innych mieszkanców bloków.Uwierzcie mi lub nie ale tez byłam młoda i wiem jak to jest ale bez przesady, sa jakieś granice.Jesteśmy ludzimi i mamy mózgi bez urazy.
Prosze o pomoc was mieszkanćów Stalowowolskiego Grodu.

poślij mężulka, niech zaprowadzi z nimi porządek jeżeli psiaki nie są w stanie nic zrobić, sam niegdyś miałem kłopot z sąsiadem, i sam rozumiem impreza imprezą ale gdy o 4 w nocy włączał pornole na cały głos nie wytrzymałem i sklepałem mu mordę, od tamtej pory spokój, nawet drzwi otwiera od klatki kiedy wchodzę czy wychodzę - tak spokorniał, co do kwestii papierku bez pokrycia to nie tylko dzięki pracy można go zdobyć, pozdrawiam Markusław lord doliny stalowolskiej

Oni zapłacą ten mandat a ten co zadzwonił na policję będzie zbierał części swojego samochodu przez rok po osiedlu. Trzeba wiedzieć najpierw czy ten co przeszkadza czasem nie należy do jakiejś mafii osiedlowej bo jak tak to lepiej udać že jego ryki nocne i muzyka wcale nie przeszkadza.

najlepiej to wybudować się na zadupiu.....wolność Tomku w swoim domku, tak na prawdę nie ma skutecznej metody na głośnego sąsiada, policji nie otwierasz bez nakazu, poza tym policja nie może udowodnić nadmiernego hałasu, brak urządzenia do pomiaru decybeli = brak mandatu, wiec jak ktoś lubi życie nocne trzeba do tego się przyzwyczaić

aga21 szkoda że masz już męża - zaproponowałbym wyjście na kawę

Po pierwsze co znaczy głośno? To jest tak obiektywne jak określenie ładny kolor. Dla mnie głośna jest wiertarka udarowa wiercąca za ścianą. A krzyki czy rozmowy o natężeniu hałasu porównywalnym do płaczu małego dziecka to rzecz w bloku akceptowalna i naturalna.

Mąż wraca po 23, więc do 11 rano może spokojnie spać. Chyba w tym czasie da radę się wyspać?

A to skąd mają pieniądze to już ich sprawa, należy im tylko gratulować że tak potrafią. Widocznie są zdolni

Pozew cywilny o immisję. Najlepiej weź sobie adwokata i kilku sąsiadów za świadków. Jeśli jest to patologia bezdochodowa i wyrok sądu nie pomoże, to potem pozew o eksmisję do pershinga. Można również próbować na drodze kodeksu wykroczeń i art. 51. Jeśli policji nie chcą wpuścić to nie oznacza, że nie możesz wraz z sąsiadami złożyć stosownych zeznań i na tej podstawie zostaną ukarani. Jeśli nie zapłaci grzywny jako ukarany to nawet jak jest bezdochodowy to mu zamienią na prace społeczne a jeśli tych nie wykona to pójdzie na około 2 tygodnie odpocząć w Załężu. Administracyjne normy hałasu i decybele nie mają zastosowania w takich sytuacjach, to zupełnie co innego.

Wezwać policję, jeśli nie przyjmą mandatu bądź nie otworzą to policja ma prawo skierować wniosek do sądu. Art. 51 Kodeksu Wykroczeń nie odnosi się tylko do nocy, nie można zakłócać spokoju również w dzień. Miałam podobny problem i przyjeżdżali nawet w środku dnia. Warto dzwonić nawet kilka i pamiętać datę zgłoszenia aby przy ewentualnej sprawie w sądzie powołać się na notatki policji, a to niepodważalni świadkowie.

Mimoza reagować trzeba zawsze i do skutku.... Najpierw rozmowa, a później Policja..... Nie dajcie się zastraszyć gnojom, czy menelom, bo wejdą Wam na głowę Wyprowadzenie się do domku to idealny pomysł, tylko to opcja dla niewielu mieszkańców.... Zresztą większość, którą było stać już uciekła z betonowych mieszkań....

Pozdrawiam

Porozmawiaj z dzielnicowym, zgłoś sprawę do opieki społecznej. Nie odpuszczaj ! Kup wiertarkę Po każdej nieprzespanej nocy spraw żeby ,,oni,, mieli nieprzespany dzień !

Do Delta : gorzej jak okaże się po wezwaniu policji że sąsiad to diler narkotykowy a połowa mieszkańców osiedla to jego rodzina.

Dzielnicowy stwierdzi, że to sprawa dla sądu, a na na zgłoszenie zawsze muszą przyjechać i wtedy może chętniej się zainteresują. A chodzić prosić sąsiadów o spokój nie musisz, bo się możesz chociażby bać agresji z ich strony.

Mieszkasz w bloku. Musisz się przyzwyczaić. Jeśli chcesz ciszę ... wybuduj sobie domek poza miastem.

A nie lepiej takie rady o wybudowaniu sobie domku za miastem dawać tym co lubią nocne życie prowadzić?