Chyba niedługo startują. Pisze że można nabyć już karnety.Oj będzie konkurencja.
https://icon-(...)p-karnet
http://www.iconf(...)wa-wola/

I bardzo dobrze, ceny w stalowej woli za siłownie dotychczas to jakieś nieporozumienie.

Ciekawe, czy będzie taki sam lans jak w FZ.....

Jakie godziny otwarcia?

Kolego, chyba Cię w tej Fabryce Zdrowia przytłoczyła atmosfera, bo całe życie ćwiczyłeś w piwnicy. Karnet jest drogi (sporo droższy jak w dużych miastach, no ale do tej pory mieli monopol...) i stać taką a nie inną grupę społeczną by tam chodzić. Stać ich na ubiór, dobry samochód (większość dojeżdża do FZ) i to nie jest lans. Słodkich dziubeczków pod lustrem do fotki na facebook nie zauważylem, a nawet jeśli, no to co z tego? Ja tam chodziłem na strefę kardio i mogę chwalić to miejsce, za to, że nikogo nie obchodziło to, że tam jestem i ćwiczę. Więcej w Twojej wypowiedzi jest jakiejś niezrozumiałej zazdrości niż prawdy.

Jak wygląda Icon Club można sobie podglądnąć. Cena jest ponad połowę niższa więc może sam skuszę się na troche treningu u nich. Tu będzie ciekawie, bo karnet będzie w zasięgu młodzieży szkolnej ;-)

MariuszF, na pewno w godzinach pracy galerii Vivo, narazie brak informacji na ich stronie.

naxxos - "uderz w stół, a nożyce się odezwą".

Bywalcy FZ uwielbiaja zdjęcia np swojej sylwetki na tle pisuarów nowa moda ?

Nie lubię chodzić do FZ. Chodzą tam oczywiście normalni ludzie, ale chodzą też tacy, którym pod wieloma względami daleko do normalności. Taka karykatura, przerysowanie, przesadzenie...."nowobogactwa"

oj widze ze biedaku cos cie boli na tym punkcie ... ach ta polska cebula...

No właśnie nie lubię przerysowanych wieśniaków, udających kogoś kim nie są.

Mirek, chciałbym, bardzo chciałbym być tak zamożny jak przeciętny użytkownik FZ.

Natomiast to, że ktoś ma więcej, nie jest dla mnie powodem zazdrości bo to jest chore (jak kolega ;) feldt pisze)

Po prostu zastrzeliłeś mnie stwierdzeniem, że to co tam się dzieje to nie jest lans.

Kolego ale co sie dzieje chodzilem prawie codzien na kardio w styczniu i ludzie przychodzili...cwiczyc, o co ci z tym lansem chodzi? Ze byli dobrze ubrani? Ze uzywali dezodorantu? Ze do biezni maja sluchawki? To zle? To nie mam pytan, kazdy ma swoje zdanie

Bardziej chodzi chyba że zamiast zrobić dobory trening siedzą i gadają o dupie marynie i do tego robią masę zdjęć sobie
Ci co ćwiczą to ćwiczą a większość robię sobie spotkania towarzyskie

to jak chca przyjsc i pogadac to w czym masz problem. Wiecej sprzetu masz wolnego wiec tylko sie cieszyc.

Szczerze, to kto co lubi... ja idę ćwiczyć i daleko mam kto w czym ćwiczy i jak wygląda. Jak ktoś jest zakompleksiony i próbuje się dowartościować "lansem" to jego problem i to duży ...

Chyba przesadzasz, dla jednych to jest lans a dla innych codziennosc. Własnie co ma byc tym lansem - koszulka firmowa czy słuchawki do telefonu ? Jak ktos przychodzi na siłke pogadac to niech se gada mniejsze kolejki przy sprzecie, jaki w tym problem...

Sam tam chodziłem i nigdy nie spotkałem się z lansem. Pamiętam pierwsze dni, przyszedł świeżak a w szatni pakerzy, bardziej lub mniej zamożni starsi i Ci młodsi. Ku mojemu zdziwieniu pierwsi wyciągnęli rękę żeby się przywitać, Ci którzy byli stałymi bywalcami na początku pomogli jak ćwiczyć i co wybrać. Obsługa też niczego sobie, fakt przyjeżdżali tam zamożni ale nigdy się nie spotkałem żeby robili z siebie lepszych bo mają więcej kasy czy lepszy telefon a to czy ktoś ćwiczy czy wali sobie samojebki swoim iPhonem to już jego prywatna sprawa.
Tak więc trochę trzeba wrzucić na luz i mniej wtykać nosa w nie swoje sprawy, z drugiej strony idziesz ćwiczyć czy patrzeć na innych i ich oceniać??

Widać niektórzy czują się niepewnie, kiedy znajdą się poza ciemną, śmierdzącą potem piwnicą bez prysznica. Każdy lubi jakiś poziom, być może czują się bardziej męscy i "twardzielscy" kiedy ćwiczą w spartańskich warunkach na kupionym w lombardzie rozpadającym się sprzęcie. Ja np. byłem dziś na zakupach w Tesco. Czy według Ciebie Mirku lansowałem się, bo może warto zmienić sklep na Biedronkę?

Prawda jest taka, że poważni ludzie chodzą tam trenować, buractwo przyłazi, rozgląda się jak głupie i komentuje tylko kto jest bogaczem, kto się lansuje, kto szpanuje. Więc patologią są wg. mnie Ci, którzy zajmują się wszystkimi dokoła zamiast sobą. Jeśli kogoś bardziej interesuje osoba wdajaca się z kimś w dłuższą dyskusję np. o diecie czy o treningu albo ktoś kto dokumentuje swoje postępy w postaci fotografii (u ludzi poważnie podchodzacych do tematu rzecz normalna) to powinien się zastanowić po jaką cholerę robi niepotrzebnie tłok na siłowni.

Co do FZ to karnet może i drogi , ale wiem za co płace. Wszystko zawsze przygotowane na najwyższym poziomie czy to chodzi o ilośc i jakość sprzętu czy stan pryszniców itp. A co do "lansu" to chyba w każdej siłowni znajdzie sie kilka takich osób tylko nie wiem w czym problem przecież oni nie przeszkadzają w ćwiczeniu. Wystarczy wejść zrobić dobry trening i wyjść z uśmiechem na ustach z siłowi.

czytami oczom nie wierzę.O zamożności człowieka świadczy to gdzie ćwiczy. jak 150czy 200zl za karnet robi z kogoś bogacza to naprawdę współczucia co niektórym ;) więcej wydajecie na wodę i papierosy

Ty to jesteś jednak daln kolego rozmawiać sobie mogą, ale niech to robią względnie między sobą a nie po 10 minutach każdy już wie co sobie kupili i czy głośno jeczeli ostatniej nocy...
No chyba że Ty to jedna z tych osób tak lubiących towarzyskie spotkania na FZ
I informowanie wszystkich w koło ile to razy Ci stanął ostatniej nocy...

niestety obecnie nie mam czasu zawitac do FZ. Szkoda bo kilka razy bylem i jak na stalową to pozytywnie.
Nie za bardzo wiem jaki masz problem z tymi "bogaczami" leszczuniu...
Nie interesuje cie poruszany w ich rozmowie temat to nie słuchaj. A nie robisz z siebie pajaca na forum. Jak chcesz się wtrącic w dyskusje co sobie kupujesz albo na co cie nie stac to podejdz do gosci i włącz się do dyskusji, co cie boli. Jak cie nic nie boli to ćwicz i nie wtykaj nosa w nie swoj interes a jak cie nie stac na FZ to uczęszczaj na siłkę w piwnicy i kazdy bedzie zadowolony.
zluzuj gume

Ja prdl, w FZ prawie od początku i kompletnie nie wiem o czym piszecie. Albo mnie takie historie nie spotykają albo jestem z tych, którzy skupiają się na treningu zamiast podsłuchiwać i podglądać wszystkich. W zasadzie z takimi elementami nie ma co dyskutować, bo to największa zakała wszystkich klubów. Takich ludzi się tępi i unika.

Ps. Temat jest o nowej siłowni. Karnety będą tam kosztować 1/3 tego co w FZ. Teraz pytanie do leszczyków, uczęszczając tam będą się lansować? W końcu to siłownia w Vivo, ile osób będzie widziało, że tam wchodzę? No ale ceny nie te, więc chodząc tam przestanę być już strasznym, złym bogaczem? Pogłówkujcie, tyle macie do roboty, wszak na siłownię Was nie stać