Witam,
jestem w trakcie poszukiwania samochodu dla żony, wybór padł na Peugeot 307 lub Renault Scenic II. Oba z interesujących mnie aut posiada handlarz w Turbi. Nie jestem zbytnio przekonany do instytucji typu "komis" bądź handlarz, ale akurat te dwa auta wyglądają bardzo atrakcyjnie. Czy jest ktoś na forum kto kupił stamtąd auto i mógłby się wypowiedzieć na temat tegoż sprzedawcy?

W stalowej masz ex aso renault. Bierzesz na przegląd i wiesz wszystko.

Ja kupiłem Scenica od wspólnika handlarza z Turbi w 2014 r.
Z napraw jakie dokonywałem są wyłącznie części eksploatacyjne typu klocki, tarcze, parę dni temu amorki i poduszki McPhersona. Silnik bezproblemowy, oleju od wymiany do wymiany nic nie bierze, lakier cały oryginał prócz maski która prawdopodobnie była malowana.
Kuzyn kupił jakieś dwa lata temu Scenica II w Turbi i też problemów nie sprawia autko.
Także polecam, aczkolwiek zawsze trzeba dobrze sprawdzić autko.

Auto oczywiście sprawdzę, mam nadzieje ze nie zostanie sprzedane do soboty bo wtedy akurat mam czas pojeździć i pooglądać dokładniej. Głownie chodzi mi o to czy jako kupujący zostanę poinformowany że np. maska została pomalowana.
Nie chodzi mi tutaj o szukanie auta idealnego, natomiast ostatnio wybrałem się obejrzeć i być może zakupić "idealnego Peugeota 307 od pierwszego właściciela prywatnie". Człowiek okazał się handlarzem, a auto z ogłoszeniem miało wspólną tylko nazwę. Gdy zwróciłem uwagę ze auto nie jest bezwypadkowe, oraz ze przebieg też nie wygląda na realny zostałem wyproszony z placu.

Pan z Turbi raczej kultura na odpowiednim poziomie jest, jeśli coś by było z autkiem w przeszłości robione to nie wciska kitu, że cacy bezwypadek.
My akurat miernikiem swoim sprawdzaliśmy lakier.
Autka z Turbi czasami można znaleźć w ogłoszeniach z Niska - tam jest wspólnik, a dokładniej w m. Przędzel.

Witam, kupiłem około 1,5 roku temu auto od pana z Turbi (handlarz)
Wszystko ok, powymieniałem to co zawsze trzeba, oleje, rozrząd itp. wszystko ok. Akurat chce sprzedać to auto, jest to peugeot 307 kombi 1,6 benzyna, skrzynia automat, bardzo dobre sprawne dobrze doinwestowane, mam rachunki, wsiadać i jeździć, rok 2002 przebieg niewielki, zachęcam.

Kazde nowe auto posiada jakies wady fabryczne. Jesli kupisz auto w polskim salonie to mozesz zadzwonic i spytac sie o to czy twoje auto podlega jakims akcjom serwisowym , a napewno po 3-4 latach jakies beda.w krajach zachodnich akcje te sa popularne,dostajesz listy do domu z informacja ,ze musza Ci wymienic wadliwa rzecz zadarmo pomimo uplyw lat i wielu km. Czasami jest lepiej doplacic z 2-3 tysiace i kupic auto od poczatku uzytkowane w Polsce bo prawdopodonie auto sprowadzane z innego kraju niejest obejmowane w Polsce takimi wymianami czesci.Ja bynajmniej raz na rok dzwonie i sie pytam czy niema jakis akcji serwisowych z moimi autami bo czesto firmy samochodowe niepodaja glosno takich informacji

aj bym uważał na te auta w Turbi bo w każdym są podejrzane przebiegi auto 12 letnie z przebiegiem 160 tyś reszte pozostawiam pod rozwage

Bo w naszym kraju większość ludzi kupuje patrząc na przebieg a nie stan rzeczywisty. A że handlarz dba o klienta to i dostarcza to co marzy się kupcowi czyli: niski przebieg, 100% bezwypadkowy, oczywiście po wszystkich grubych naprawach no i jeżdżony przez seniorów. Klient zadowolony, a po pół roku dziwi się że dwumasa do wymiany, turbo czy inne dziadostwo. Przeważnie diesle mają magiczny nalot 189tyś, a 200 zostawione pod granicą

Lakuk nie miałem okazji kupić tam auta ale kupiłem za to dwa w innym znanym w okolicy komisie, nie miałem z nimi najmniejszego problemu. Natomiast przy zakupie 3 auta miał być cacy, zajechałem na miejsce a tam całkiem co innego niż w opisie aukcji. Jedź, oglądnij z głową i nie kupuj emocjami. Zwróć uwagę na różne detale, nakładki na pedały, mieszki czy nawet głupie śruby które trzymają maskę czy błotniki.
A co do prywatnych Heńków i Cześków to też są nie raz lepsze kombinatorzy jak handlarze.
Powodzenia w zakupie. Jak byś szukał 3 drzwiowego peugeota to napisz na priv.

Te przebiegi też mnie niepokoja przeglądając oferte tego sprzedawcy i nie tylko tego. Wszystkie auta które dotąd mialem były od prywatnego wlasciciela z polskiego salonu.
Gdy zabieram sie za sprawdzanie nakładek pedałów śrub czy nawet nr i naklejek na reflektorach to dziwnym trafem większość z handlarzy reaguje nerwowo, co od razu mnie odstrasza.
Co do Peugeota w automacie niestety odpada, nie pasuje mi ani zonie taka skrzynia. Wolimy manuala.

Jak jutro nie będzie padać wybiorę sie obejrzę kilka aut, na początku tego z Turbii bo najbliżej.

kierowcaBusa sprawdź priv

Niektore kraje posiadaja system ,ktory rejestruje kazda wizyte u mechanika . Rejestrowany jest wtedy przebieg i czesto koszty napraw.

Mario jedziesz wymienić tarcze i klocki w aso juz z cofnietym licznikiem i gotowe. Dzwonisz do aso a ostatni przegląd juz po korekcie.

Przeżyłem poszukiwania auta na swej skórze a już kilka samochodów mam w swej historii kierowcy kupionych jako używane. Objezdzilem prawie wszystkie komisy i,, okazje " w promieniu około 50 km.od swego zamieszkania. Nie jeździłem dalej bo samochód w kwocie do około 14 tyś nie jest wart czasu i kilometrów (powyżej 100 km.) mimo że w ogłoszeniu opis samochodu niemal równy ideałowi. Chodzi o samochód 10-12 letni oczywiście. I jeśli ktoś kupuje auto średniej klasy np. z roku 2003 do 2007 z przebiegiem 180 tyś. to jest to samochód 99 % że skreconym licznikiem lub po poważnej kolizji. Nie potrzeba być fachowcem i jeździć z jakimiś miernikiem lakieru. Jak handlarz chce sprzedać i okłamać to tak zrobi z tym,, idealnym " samochodem że nawet najlepszy fachowiec nie będzie e stanie ocenić samochodu. Dla przykładu podam historie jaką zaobserwowałem. Pojechałem oglądać samochód z ogłoszenia. Oczywiście nic się nie zgadzało z ogłoszeniem ( totalny szrot z 2006r.) i w garażu spostrzegłem totalnie zaniedbany samochód. Karoseria oryginał. Bez lamp, kierownicy. W środku jak na wysypisku śmieci. No kółka miał. Samochód jak na zlomowisku. I mówi gość że to kalectwo przyprowadzil ale nie opłaca się go robić i ma go na części. Ja myślicie ile to coś go kosztowało? 300-500 euro? Najważniejsze aby papiery były. I co za jakieś 2 -3 miesiące widzę w ogłoszeniach? Ten samochód odpicowany z małym przebiegiem i ogólnie stan bardzo dobry. Ja kupuję samochody z przebiegiem minimum 270 do 300 tyś. Bo to są realne przebiegi samochodów 10 -12 letnich. Przecież takiego samochodu nie kupujemy na 10 lat. Max 3 i następny. powodzenia kupującym.

Otoz to, przebieg

To minimum 30tys albo 40tys na rok.

Otoz to,samochód odpicowany z MALYM przebiegiem

Jeszcze UNIWERSALNA KSIĄŻKA SERWISOWA i gdzie???? allegro


http://alleg(...)1-4-1025


Teraz mechanik (handlarz) kupil czy nie????????

RNI w większości samochodów nie ma książki. Kilka samochodów sprawdzałem po nr.VIN. Oczywiście wiadomo jak jest. Samochód ma 190 tyś w 2016 r. a w 2007 było 140 tyś. Dodam że samochód jest z 2003-2004 r. I gdzie te książki itp. Nikt nie sprzedaje dobrego samochodu z Francji,Niemczech itp.krajów. Jeśli są dobre to kosztują drugie tyle co od polskich handlarzy.

Ale jak go dasz do specjalisty to niektore marki aut daja rade zczytac czy auto mialo cofane licznik.

Czytając te profesjonalne spostrzeżenia Was wielkich specjalistów radzę nie głowić się na przebiegami itp. Tylko kupować w salonach!!! Tam wyjeżdżając z niego jesteście już stratni.Ale ale wszystko igiełka ewentualnie po co ufać handlarzą sami wyruszcie na poszukiwania samochodów marzeń do Francji czy też Niemiec -tylko kto z was by to potrafił??!! Za dużo odwagi i starań Nie!!!! .Lepiej siedzieć i smarować na forum wymadrzając się .Haha

Ja mam matiza,rocznik 99,niecałe 90 tys.przebiegu a wygląda jakby miał 300 tys.😁 może ktos kupi?

Kiri jakbym mial czasu to uwierz nie było by dla mnie problemem pojechać po auto do Niemiec czy francji.
Przebieg w aucie akurat mnie interesuje najmniej. Wazne żeby był zadbany mechanicznie.
Denerwuje mnie natomiast właśnie takie gadanie jak Twoje "jedz sprawdź sam". Jest wolny rynek handlarze sprowadzaja co chca lecz nie wszyscy chca kupic na słowo "nie bity, oryginalny przebieg" i gdy zwrócą uwage ze cos tam było robione to od razu właśnie słyszę ten tekst.

Ja mam do sprzedania scenika 2 z 2004r 1.6 z lpg przebieg 145tys.km orginal

Kupiłem wczoraj, Peugeota 307 1.6 16V, krajowego.

W turbi? Czy jakiś dalszy wyjazd?

Pojechalem po niego do Wieliczki, rocznik 2003, II właściciel od 2008 roku.
Bezwypadkowe, kilka rzeczy do zrobienia ale wiadomo auto nie nowe 😀

To super w takim razie bexawaryjnej jazdy życzę.

Nie polecam kupować w Turbi od Handlarzy. Brat kupił Audi od nich miało być wszystko w porzadku (podobno to jakis jego znajomy). Samochod w bardzo dobrym stanie 230tys.km przebiegu. Natomiast w 02.2016r. Auto mialo 397tys.km przebiegu, były też jakieś drobne naprawy i kilka razy wymieniana przednia szyba. Kłamią w żywe oczy. Oczywiście ksiazka podrobiona, pewnke z allegro. Nie polecam jeszcze raz Handlarzykow z Turbi.