Witam


czy możecie się podzielić opiniami na temat pracy Urzędu Pracy w Nisku mam wrażenie że jest to najbardziej skorumpowany urząd w naszym mieście.Wszystkie staże czy prace interwencyjne trafiają do znajomych pana dyrektora w kółko Ci sami, ja chcąc wziąć osobę na staż dowiedziałam się dzisiaj że już wniosków nie przyjmują bo nie mają funduszy przecież dopiero połowa lutego koszmar jakiś ale dla swoich zanjomych mają na pewno .Nie może tak być że są gorsi i lepsi trzeba coś z tym zrobić .

W Nisku to norma bo od nastu lat ta sama sitwa na stołkach, układy układziki. Staże daje się kolegom i znajomym i to nawet po kilka razy bo po co zatrudniać i płacić pracownikowi jak przyjdzie na staż i bedzie robił za free. Staże i te inne głupoty powinny być zlikwidowane bo to tylko pożywka dla januszy biznesu i innych skrobigarów którym szkoda zapłacić nawet najniższą pensje.

A pierwszym znajomym tego liliputa z UP w Nisku jest ten właściciel Brico Marche który ma ciągle nowych stażystów, bierze ich hurtem a po 3 miesiącach następnych. To wyrzucanie pieniędzy podatnika w błoto a full wypas zysk dla takiego chytrusa jak ten właściciel sklepu. W końcu ktoś powinien zakończyć ten kolesiowski proceder na koszt wszystkich.

dlatego właśnie poruszyłam ten temat bo zamierzam skierować skargę do starosty,byłam ciekawa czy to tylko ja mam takie negatywne odczucia co do pracy tego Urzędu.
Inter marche wciąż są przyjmowani stażyści i prace interwencyjne są dawane nawet na dwa lata i nie tylko zresztą tam bo takich uprzywilejowanych firm jest więcej niestety pora się za to wziąć w końcu to też moje miasto.

Ręka rękę myje. Po co masz to zgłaszać do starosty, lepiej do CBA i prokuratury (byle nie w Nisku).

Czy tylko odczucia czy może posiadasz jakieś konkretne dane z PUP. Co ile gdzie i kiedy - dostęp do informacji publicznej. Rzucasz poważne oskarżenia nie poparte żadnymi dowodami.

Moja konkluzja jest taka władza zmieniała się a dyrekcja w PUP taka sama, więc nie jest chyba tak źle jak to opisujesz. Jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził.

Pozdrawiam i powodzenia w szukaniu pracy.

marmagula może jakieś merytoryczne argumenty?

Sama długo szukałam pracy i byłam zła na działanie PUP ale jak zaczęłam sama sprawdzać co i jak. Okazało się, że ludzie nie są głównym problem lecz przepisy.

Uwierz mi na słowo, fundusze z PUP może dostać zwykły Kowalski bez pomocy osób trzecich (znajomości czy firm). Wystarczy nie mieć postawy roszczeniowej, coś mi się należy i już, trochę umieć myśleć logicznie i dasz radę.

Połowa osób przychodząca do PUP nie ma pomysłu na "siebie" i nie wiedzą co chcą robić w życiu.

Jak idziesz coś załatwić to musisz wiedzieć co chcesz. Ja np. stażu nie dostałam bo nie spełniałam wymagań zostało mi wytłumaczone jak chłop krowie na rowie. Pani podpowiedziała z jakiej innej formy aktywizacji mogę skorzystać i kiedy.

Trochę wiary w drugiego człowieka.

PS. Przepraszam, że w rewanżu nie wkleiłam rysunku z portalu ze śmiesznymi obrazkami

W Stalowej Woli też trudno załapać się na staż, czy szkolenie, bo musi być zgodne z twoim kierunkiem wykształcenia. A jeżeli ja z wykształcenia jestem politologiem, to co ?
Ale ja przynajmniej mam jakieś kierunkowe wykształcenie.
Gorzej jeżeli ktoś ma podstawowe, albo średnie "ogólne".
Z każdym rokiem, zdać maturę jest coraz trudniej.

Nie nie zgodze się że każdy obywatel może dostać te fundusze w równym stopniu, ponieważ najpierw rozdzielają po swoich a później może coś skapnie dla szaraka. Słyszałem nawet o sytuacji gdzie jedna osoba miała przez kilka lat na zmianę umowę i staż,pracując na tym samym stanowisku, po to żeby wielki pan biznesmen nie musiał płacić cały czas całości pensji (aż 1300zł) ot kreatywna księgowość. Wszystkie staże, prace interwencyjne i inne głupoty to marnotrawstwo publicznych pieniędzy które rodzi właśnie takie patologie.

PS. Przeprosiny przyjęte

Staże i te inne podobne dziadostwa powinny być zlikwidowane.Człowiek nie ma szans na normalna pracę przez to badziewie.

Ale może złapać doświadczenia - zwłaszcza gdy nie ma żadnego.