Nie boimy się, że jesteśmy w błędzie. Kto jest w błędzie przecież wiemy.
Ja nie będę miał nic do wiary i wierzących, jeżeli nie będą się ciągle wtrącali do mojego życia.
Wierzysz, - zachowaj to dla siebie.
Oddzielcie całkowicie wiarę od państwa.
Nie będę wtedy nawet wiedział, że jakaś wiara istnieje.
Niestety wtrącacie swoje przygłupie nauki do każdej najmniejszej nawet dziedziny życia.

Dokładnie tego samego Klemens - Zbawienia.

Zgadzam się, że księża muszą trochę zmienić podejście do ludzi.
Zmieniły się i czasy i oczekiwania ludzi względem duchowieństwa.
Oczywiście nie mogą zmienić się przykazania czy prawdy wiary, które są niezmienne od początku.
Chodzi mi o samo podejście do parafian.
I muszę przyznać, że młodzi księża już są inni od tych z poprzedniego pokolenia, ale tu widzę inne zagrożenie - niektórzy Ci młodzi księża wydają mi się za bardzo luzaccy.
Czy to dobrze, czy źle to nie wiem, wszystko zależy od tego czy swoim życiem i postępowaniem przyciągną ludzi do Boga ...

I tu jest zasadnicze pytanie, może retoryczne ...
Czy księża więcej zdziałają dobra i przybliżą ludzi do Boga poprzez świadectwo swoimi dobrymi uczynkami, czy poprzez wygłoszone kazania?

Czy ludzie potrzebują bardziej kazań? czy bardziej dobrego przykładu?

Ludzie potrzebują i dobrych kazań i przykładu.
Taka rola pasterzy.

mokasyn



Obrażając potwierdzasz fakt, że nie umiesz dyskutować na poziomie cywilizowanym. Większość deklarujących niewiarę w Boga obraża wierzących. Nie zasłużycie w ten sposób na szacunek. Nikt nie będzie słuchał argumentów osoby, która tak jak Ty zieje pogardą i nienawiścią.

To jakie przykazania Ci się nie podobają?
Nie kradnij?
Nie zabijaj?
Nie cudzołóż?

Żyjesz w kraju gdzie ogromna większość Twoich rodaków jest katolikami... Oczekujesz, że prawo będzie stanowione dla garstki?

Sprecyzuj przyjacielu, jakie to nauki?

Co księża studiują przez 6 lat w seminarium ?
A no teologię każdy odpowie to strasznie mądra i bardzo trudna dziedzina wiedzy naukowej .Więc tym którzy nie wiedzą dokładnie co tam się wykłada przybliżę temat.
1.Angelologia - dział "nauki" zajmujący się poznawaniem aniołów, których nikt nigdy nie widział no chyba że ksiądz bo mocno zakrapianej imprezie. Bo jak wiemy księża pija i to ostro.

2.Demonologia - podobny dział tyle że tych upijających się na smutno ...pesymistów .
O demonach, diabłach i innych szatańskich pomocnikach. Dokładne opracowania pozwalają
na odróżnienie poszczególnych osobników po intensywności smrodu siarki i kształcie rogów.
Oba powyższe działy są częścią dogmatyki. Jest to więc coś więcej nawet niż nauka !
To nauka NIEKWESTIONOWANA - dawno dowiedziona i nie pozwalająca na wątpliwości jak to ma miejsce w prawdziwej nauce.

3.Soteriologia- to nauka o zbawianiu ludzi (również dogmatyczna).
Jest to więc badanie wpływu sakramentów na życie wieczne. Szczególnie interesujący jest aspekt chrztu, czyli polewania niemowlęcia wodą jako niezbędny element Zbawienia i smarowanie oliwą.

4.Hamartiologia-nauka o grzechu, grzeszeniu i pochodzeniu poza boskim grzechu.
Dowodzi więc (ta nauka), że oprócz Boga może coś istnieć i nie zostać przez Niego stworzone.
I to spędza sen z powiek hierarchom bowiem tylko Bóg może coś stworzyć ...a przecież złego nie mógł ( nie w jego stylu).

5.Kairologia - to rozpoznawanie czasów na podstawie znaków i biblijnych opisów. Przypomina trochę dawne wróżenie z jelit baranich. itd ...itd..

6.Mariologia - przepotężny dział wiedzy o dziewictwie mimo poczęcia i "zawszedziewictwie".
Setki doktoratów i profesor zbudowano na tym temacie, który jest ulubionym "dzieleniem włosa na czworo" w celu uniknięcia dyskusji o żydowskim pochodzeniu Jezusa i jego rodziny, oraz judaizmu, który wyznawał.

7.Pneumatologia - nauka o "tchnieniu bożym" mówiąc najkrócej, czyli relacji Boga a duszą człowieka.

8.Protologia to nauka o kreacjonizmie. O tym jak to Bóg najpierw stworzył zwierzęta, a potem dopiero rośliny.
Najpierw stworzył światłość, a dopiero potem Słońce i gwiazdy ...gdy sobie przypomniał o ich braku.
Rewelacja rzec można. Owa kościelna nauka próbuje jakoś "zamazać" biblijne nonsensy z Genesis.

9.Sakramentologia - niezwykle pożyteczna nauka zajmująca się wpływem sakramentów na życie duchowe człowieka i relacje ich wpływu na stosunek Boga do duszy. A zaiste jest co badać !
Bóg bowiem zapewne obszernie o tym opowiada pasterzom na haju ?

10.Najtrudniejszy dział nauki katolickiej zajmujący się "naukowym" uzasadnieniem jak trzech może być jednym, a każdy czymś osobnym. Ponadto trzeba jakoś uzasadnić możliwość istnienia Trójcy skoro jeden z "doktorów Kościoła" bodaj św. Augustyn twierdził że dany punkt przestrzeni może zajmować tylko jedna osoba duchowa. Starczy tego dobrego.
Oczywiście jest to tylko znikoma część działów nauki kościelnej, kościelna "nauka o niczym" Tak wygląda "NAUKA" kościelna.
Magnificencje, profesorowie, "wybitni naukowcy" Kościoła to właśnie ten żałosny dorobek w bełkocie.

Nie o przykazania tu chodzi, ale np. o to, ze biskup chce zagarnąć trochę ziemi na kokoszej górce, że ksiądz ustala jaką cenę ma cołaska. Chodzi o pospolite sk...syństwo kleru.
Prawo dla wszystkich, a kościół dla wierzących, to chyba tak powinno być. Poza tym to wierzących jest garstka...

Ty wiesz najlepiej...

Wierzących jest garstka?

kosmito - Twoje potrzeby, Twoja sprawa.
Uważasz się za barana...
Twój problem

Nie potrzebuję człowieka bez konkretnego wykształcenia, bez rodziny(żony/dzieci), nieskalanego ciężką pracą, otoczonego służącymi, niepłacącego podatków itd. aby mi mówił w życiu co jest dobre, a co nie...

A wierzysz w Boga, czy nie?

Realista patrzy na Wszechświat i realnie widzi ze jest, ale ma problem:
a/ był zawsze
b/ nie był zawsze

Dowód masz bo go oglądasz, to bardzo silny dowód. Czy znasz odpowiedz? Czy możesz z tym żyć czy nie?

Realista patrzy na Wszechświat i realnie widzi ze jest, ale ma problem:
a/ był zawsze
b/ nie był zawsze

Dowód masz bo go oglądasz, to bardzo silny dowód. Czy znasz odpowiedz? Czy możesz z tym żyć czy nie?

Dowód, że jest teraz i był kiedyś ale nie, że był zawsze.

Tylko Bóg wam spać nie daje