Jak się skutecznie obronić przed poniedziałkowym wodnym terrorem. Już się małolaty zmawiają na wodną wijnę. Pal diabli jeżeli to będzie pomiędzy nimi. Ale oberwie się też innym ludziom.

Mysle ze przed tym tradycyjnym terrorem sie nie obronimy,młodzież mam nadzieje choć w małym stopniu.
Wykaze umiar i zdrowy rozsądek.

xxxl , Reiker a Wy będziecie ganiac z wiadrami

spawacz91 - Szanuje tradycje ale przykro mi nie bede ganiac z wiadrem i tym podobnymi gadżetami.
Przykro mi ze rozczarowałem ale niestety nikt nie bedzie miał przyjemnosci wylac mi kubła zimnej wody na łeb,mając na celu głównie dostarczanie rozrywki i przyjemności dla lejacego.

Juz tradycja zaginela lejki ...niema to jak kiedys bylo w lany poniedzialek ,,,,,,,,,,jeszcze kilka lat i wogule nikt sie woda nie bedzie lał mlodziez woli sie opalić jakiegos gowna niz polatac z wiadrami i sie pobawic

Ja się tam nie boję, szybko biegam, ale najgorsze są te worki na śmiecie wypełnione wodą spadające z hukiem na łeb z ostatnich pięter

Chyba że jutro bedzie padac i tyle bedzie z lejki.

Tradycja w narodzie zanika, poprostu nie widziałem nikogo, nikt nie chodzi, nikt wodą nie leje. Nie wiem jak w innych czesciach stalowej ale koło mnie nic sie nie dzieje.

za starych dobrych czasów panie sprzątaczki po lejce leżaly do góry cyckami przez miesiąc tak klatka schodowa byla umyta od góry do dolu

Jakoś w tym roku małolaty się opamiętały.