Posty: 136
Dołączył: 25 Lip 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Mam depresję ,lecze się farmakologicznie u psychiatry ale jakoś nie czuję blusa z moją panią,chodze bo musze .Mam pytanie czy są w stalowej jakieś zajęcia lub spotkania dla ludzi z depresją.Jak sobie radzić oprócz leków.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 1384
Dołączył: 15 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Jeżeli jesteś zmęczona życiem, czujesz że jest ono bez sensu, i nie widzisz nadziei na lepsze jutro... to raczej żadna tabletka ci nie pomoże. To trochę jak z bólem nowotworowym i morfiną. Ból można zagłuszyć, ale nie zmienia to faktu że umierasz na nowotwór.
Zmień coś w swoim życiu. Cokolwiek, co stworzy chociaż iluzję nadziei na lepsze jutro. Ja tak ciągnę od 9 lat... Wmawiam sobie, że pewnego dnia, może już jutro, ktoś dostrzeże moje posty na Twitterze (chociaż nikt tego nie czyta), usłyszy o mnie wielki świat, i wreszcie będę miał kasę żeby wyprowadzić się od rodziców... Nie ma dla mnie realnej nadziei, ale wmawiam sobie, że od jutra wszystko będzie inaczej. Żyję iluzją. Bo co mi pozostało ? |
|
Posty: 199
Dołączył: 20 Cze 2014r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
CYTAT Jeżeli jesteś zmęczona życiem, czujesz że jest ono bez sensu, i nie widzisz nadziei na lepsze jutro... to raczej żadna tabletka ci nie pomoże. To trochę jak z bólem nowotworowym i morfiną. Ból można zagłuszyć, ale nie zmienia to faktu że umierasz na nowotwór. Zmień coś w swoim życiu. Cokolwiek, co stworzy chociaż iluzję nadziei na lepsze jutro. Ja tak ciągnę od 9 lat... Wmawiam sobie, że pewnego dnia, może już jutro, ktoś dostrzeże moje posty na Twitterze (chociaż nikt tego nie czyta), usłyszy o mnie wielki świat, i wreszcie będę miał kasę żeby wyprowadzić się od rodziców... Nie ma dla mnie realnej nadziei, ale wmawiam sobie, że od jutra wszystko będzie inaczej. Żyję iluzją. Bo co mi pozostało ? Przede wszystkim przestac sie onanizowac, pozniej znalezc pierwsza lepsza prace np w UW (majac nawet slaba prace COS zarabiasz i w miedzy czasie szukasz lepszej), nastepnie wynajmij chocby kawalerke i wyprowadz sie od rodzicow, znajdz dziewczyne, zakochaj sie, zamieszkajcie razem (dwie wyplaty daja wiecej mozliwosci) pozniej jak sie wam bedzie ukladalo zawsze mozna wziasc slub (wieksza zdolnosc kredytowa) i zalozyc rodzine= wybuduj dom, splodz syna i posadz drzewo- jesli to nie pomoze idz sie powies. Zycie jest proste, trzeba tylko przestac udawac nieudacznika |
|
Posty: 76
Dołączył: 16 Cze 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
https://www.youtube.com/watch?v=M6wRnouGZFQ
|
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Jak sobie radzić oprócz leków. Psychoterapia. |
|
Posty: 294
Dołączył: 12 Lip 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT znalezc pierwsza lepsza prace np w UW (majac nawet slaba prace COS zarabiasz i w miedzy czasie szukasz lepszej), nastepnie wynajmij chocby kawalerke i wyprowadz sie od rodzicow, znajdz dziewczyne, zakochaj sie, zamieszkajcie razem (dwie wyplaty daja wiecej mozliwosci) pozniej jak sie wam bedzie ukladalo zawsze mozna wziasc slub (wieksza zdolnosc kredytowa) i zalozyc rodzine= wybuduj dom, splodz syna i posadz drzewo- jesli to nie pomoze idz sie powies. Perfekcyjnie zindoktrynowana owieczka... przeraża mnie ile jest takich ludzi w okół nas. |
|
Posty: 1384
Dołączył: 15 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
@ Dalibor
Ale co to jest psychoterapia ? - Panie doktorze, jestem zmęczony życiem, czuję że jest ono bez sensu, i nie ma we mnie nadziei na lepsze jutro. - Tak, tak, rozumiem. Ewentualnie dalej: - ... mam myśli samobójcze... - Tak, rozumiem. Dam panu / pani skierowanie do psychiatry. Dzień później, u psychiatry. - Tak, rozumiem. Zaleciłbym pobyt u nas na oddziale. Miesiąc później na oddziale. - Panie doktorze, ja po tych lekach psychotropowych ciągle śpię. Leje mi się ślina z pyska, a wcale nie czuję się psychicznie dalej. - Dalej ma pan / pani myśli samobójcze ? - Niestety tak. - W tej sytuacji mogą panu / pani zaproponować nowatorką technikę elektroterapii. - Tzn. ? - No, elektrowstrząsy... - Że co ?! |
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT @ Dalibor Ale co to jest psychoterapia ? Psychoterapia Dla wielu osób słowo psychoterapia wciąż kojarzy się z bliżej nieokreślonymi działaniami, prowadzonymi najczęściej przez psychologów lub psychiatrów. Psychoterapia wrzucana jest do wspólnego worka z określeniami takimi jak psychoedukacja, psychiatria, pomoc psychologiczna, diagnoza psychologiczna itd., podczas gdy w rzeczywistości różni się w znacznym stopniu od innych form wsparcia i rozwoju. Psychoterapia najczęściej kojarzy się z przyjemnym spotkaniem w przytulnym gabinecie, podczas którego miły pan lub pani przytakuje na wszystko co powie pacjent/klient a chodzi głównie o to żeby się wygadać. To nie jest opis psychoterapii. Psychoterapia nie jest wsparciem psychologicznym, które skierowane jest przede wszystkim do osób zdrowych, borykających się z aktualnymi problemami, a zadaniem psychologa jest uświadomienie zasobów jakie posiada dana osoba, wzbudzenie motywacji do działania oraz pokazanie możliwych rozwiązań i towarzyszenie podczas wprowadzania zmian. http://zdrowaglowa.pl/dobra-psychoterapia-przyjemna-czy-skuteczna/ |
|
Posty: 1384
Dołączył: 15 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
@ Dalibor
Kopiuj / wklej. Pewnie wyszukałaś przez Google. |
|
Posty: 67
Dołączył: 22 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Przede wszystkim przestac sie onanizowac, pozniej znalezc pierwsza lepsza prace np w UW (majac nawet slaba prace COS zarabiasz i w miedzy czasie szukasz lepszej), nastepnie wynajmij chocby kawalerke i wyprowadz sie od rodzicow, znajdz dziewczyne, zakochaj sie, zamieszkajcie razem (dwie wyplaty daja wiecej mozliwosci) pozniej jak sie wam bedzie ukladalo zawsze mozna wziasc slub (wieksza zdolnosc kredytowa) i zalozyc rodzine= wybuduj dom, splodz syna i posadz drzewo- jesli to nie pomoze idz sie powies. Zycie jest proste, trzeba tylko przestac udawac nieudacznika @Jaciek twoj sposob na życie jest tak nudny, że aż depresyjny Także uważaj byś ich w jeszcze większą depresje nie wpędził swoimi radami |
|
Posty: 1384
Dołączył: 15 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Mam kulturowe powiązania ze sceną niemieckiej muzyki gotyckiej (Gothic Szene). Zetknąłem się z ludźmi którzy "leczą się" heroiną lub metamfetaminą. Myślicie że doprowadzili by się do tego stanu, gdyby rozwiązanie problemu depresji można było znaleźć tak poprostu przez wyszukiwarkę Google ?
|
|
Posty: 1821
Dołączył: 6 Lut 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT @ Dalibor Kopiuj / wklej. Pewnie wyszukałaś przez Google. Nie, znalazłem w Tesco na dziale papierniczym. Jeżeli swoje problemy chcesz rozwiązywać wyłącznie przez internet to raczej nie licz na zmiany w swoim życiu. |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Haha mam piekna zone, dwoje pieknych zdrowych dzieci, dobrze platna prace ktora co najwazniejsze lubie, jedyne co to jako ze jestem straszliwym materialista chcialbym zarabiac kilkukrotnie wiecej chociaz obecna kasa smialo wystarcza mi i mojej rodzinie na calkiem przyjemnie zycie Mam swoj cel ktory realizuje, wszystko sie uklada i nigdy nie bylo mi nudno. Zawsze mozna byc singlem, odwiedzac planete co tydzien, chlac ze znajomymi i mieszkac z rodzicami nie martwiac sie o jutro. Kazdy ma swoj sposob na zycie, jezeli moj jest wynikiem indoktrynacji to chcialbym poznac twoje podejscie do zycia
|
|
Posty: 294
Dołączył: 12 Lip 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Haha mam piekna zone, dwoje pieknych zdrowych dzieci, dobrze platna prace ktora co najwazniejsze lubie, jedyne co to jako ze jestem straszliwym materialista chcialbym zarabiac kilkukrotnie wiecej chociaz obecna kasa smialo wystarcza mi i mojej rodzinie na calkiem przyjemnie zycie Mam swoj cel ktory realizuje, wszystko sie uklada i nigdy nie bylo mi nudno. Chwalisz się czy żalisz? Bo wygląda to jakbyś próbował wmówić sobie i innym, że dzięki temu co masz jesteś "szczęśliwy". CYTAT Kazdy ma swoj sposob na zycie... Otóż to... i trzymaj się tego twierdzenia. Bo wyobraź sobie, że nie każdy ma tak wąskie horyzonty (nie twierdzę, że są złe) i nie dla każdego są to wyznaczniki bycia "szczęśliwym". Zawsze powtarzam, że żone, dzieci i dom to mają również murzyni w afryce.... Nie chcę żebyś odebrał mnie źle. Mimo, że Cie w ogóle nie znam to życzę Ci jak najlepiej i niech Ci się wiedzie. Ale nie mierz wszystkich swoją miarą i nie zamykaj się w ramach swojej własnej definicji szczęścia. |
|
Posty: 938
Dołączył: 9 Sie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
CYTAT Haha mam piekna zone, dwoje pieknych zdrowych dzieci, dobrze platna prace ktora co najwazniejsze lubie, jedyne co to jako ze jestem straszliwym materialista chcialbym zarabiac kilkukrotnie wiecej chociaz obecna kasa smialo wystarcza mi i mojej rodzinie na calkiem przyjemnie zycie Mam swoj cel ktory realizuje, wszystko sie uklada i nigdy nie bylo mi nudno. Zawsze mozna byc singlem, odwiedzac planete co tydzien, chlac ze znajomymi i mieszkac z rodzicami nie martwiac sie o jutro. Kazdy ma swoj sposob na zycie, jezeli moj jest wynikiem indoktrynacji to chcialbym poznac twoje podejscie do zycia Zalosny wpis, chlopie troche dystansu . |
|
Posty: 1562
Dołączył: 30 Cze 2011r. Skąd: Rzeszów Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
To choroba duszy. Trzeba się otworzyć na rzeczy niematerialne, duchowe. Przewartościować swoje życie. Nie szukać szczęścia w karierze, sukcesie, pieniądzach, bo to puste szczęście. Jak już wszystko osiągniesz - depresja powróci. Znam przypadki (znajomego) prezesa z taaaką kasą, który chciał skakać z okna wieżowca. Zabrakło mu sensu życia, mimo że jeździł, zwiedzał, kupował sobie co tylko chciał itd.
Zacznij obserwować przyrodę, zmiany pór roku; jedź na Jasną Górę (jeśli jesteś wierzący), pojeździj sobie (rowerem, autem, busem, pociągiem, samolotem) bez celu. Spróbuj odszukać przyjemność w samej jeździe, w zmieniających się krajobrazach. A jeśli mimo tego, nadal nie będziesz zdolny do pracy, idź do psychiatry i staraj się o rentę psychiatryczną. |
|
Posty: 1598
Dołączył: 14 Marz 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Otóż to... i trzymaj się tego twierdzenia. Bo wyobraź sobie, że nie każdy ma tak wąskie horyzonty (nie twierdzę, że są złe) i nie dla każdego są to wyznaczniki bycia "szczęśliwym". Zawsze powtarzam, że żone, dzieci i dom to mają również murzyni w afryce.... Nie chcę żebyś odebrał mnie źle. Mimo, że Cie w ogóle nie znam to życzę Ci jak najlepiej i niech Ci się wiedzie. Ale nie mierz wszystkich swoją miarą i nie zamykaj się w ramach swojej własnej definicji szczęścia. Oprócz krytyki, możesz coś więcej napisać o tych szerszych horyzontach Wszystko, co słyszymy, jest opinią, nie faktem. Wszystko, co dostrzegamy, jest punktem widzenia, nie prawdą. http://www.komentujnieobrazaj.pl |
|
Posty: 294
Dołączył: 12 Lip 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT "Oprócz krytyki, możesz coś więcej napisać o tych szerszych horyzontach" Krytyka? ciekawe... Mógłbym się rozpisać na temat "szerszych horyzontów" tylko powiedz mi po co? Z użytkownikami tego forum niesposób szukać dialogu i zrozumienia. Szkoda mi czasu na opisywanie mej myśli bo sensowne wypowiedzi/opinie są największą pożywką dla forumowych inteligentów/hejterów. Najważniejsze abyś wiedział czym dla Ciebie jest szczęście. Bo to pojęcie bardzo względne i wszelako rozumiane/postrzegane. |
|
Posty: 1598
Dołączył: 14 Marz 2016r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Może inni skorzystają
Wszystko, co słyszymy, jest opinią, nie faktem. Wszystko, co dostrzegamy, jest punktem widzenia, nie prawdą. http://www.komentujnieobrazaj.pl |
|
Posty: 837
Dołączył: 24 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Kosmiter ani sie chwale ani zale poprostu stwierdzam fakt. Na szczescie zdecydowana wiekszosc ludzi w tym twoi rodzice, dziadkowie czy pradziadkowie maja podobny poglad na zycie do mojego bo bez tego nie moglbys tu byc i pisac swoich wywodow. Nie rozumiem tylko skad poglad ze oparcie swojego sensu zycia o posiadanie rodziny to waskie horyzonty- twoja interpretacja tego tematu swiadczy tylko o twoich waskich horyzontach ale umyslowych. Posiadanie rodziny nie wyklucza rozwoju osobistego, robienia kariery, podrozy, spedzania czasu w towarzystwie znajomych i innych rozrywek. Dla mnie najwazniejsze jest to ze nie wracam do pustego domu, ze zawsze ktos na mnie czeka i bez wzgledu jak bardzo mialbym zjebany dzien w pracy to jeden usmiech mojej corki i uwieszenie sie na szyi zalatwia sprawe lepiej niz najlepsze psychotropy. Ty tego nie rozumiesz jako czlowiek szerokich horyzontow (gleboko sie zastanawiam jak bardzo jest wybitny twoj sposob na zycie??!!). Nie kazdy musi miec dzieci, baaa sa wrecz tacy co nie powinni- pewnie do nich nalezysz. Ja dalem taka a nie inna rade nachtowi bo mozliwe ze jego depresja wynika z siedzenia na dupie- czlowiek ktory siedzi caly dzien w domu na dupie, nie ma jakiegos konkretnego celu, powtarzalnego rytualu jak chocby codzienne wstawanie do pracy, wykonywanie w niej pewnych czynnosci a pozniej realizacji pewnych zadan zwiazanych np z posiadaniem rodziny, domu, hobby czy innymi sprawami, zaczyna poprostu z nudow szukac tzn chuja do dupy. Mysle ze gdyby mial conieco wiecej na glowie nie mialby czasu na rozkminy o tym jakie jego zycie jest chu*we.
|
|
Posty: 2
Dołączył: 5 Marz 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
i trudno sie z tym nie zgodzic, jaciek.
|
|
Posty: 1562
Dołączył: 30 Cze 2011r. Skąd: Rzeszów Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
jaciek, to właśnie codzienne, powtarzające się jak mantra rytuały, prowadzą do depresji. Brak jakiegokolwiek celu i sensu w życiu także, ale to drugi powód. Wszystko też zależy od wrażliwości i inteligencji osoby dotykanej bodźcami świata zewnętrznego. Nie chcę nikogo obrażać, ale im ktoś mniej inteligentny, tym mniejsza szansa na depresję. Osoby nie zdające sobie sprawy z całokształtu mechanizmów rządzących światem, no i nie martwiące się z tego powodu "na zapas", żyjące jedynie dniem dzisiejszym, raczej nie popadną w depresję. Często tzw. żule, czyli nałogowi alkoholicy to osoby bardzo inteligentne, których życie przerosło. Ukojenia i znieczulenia od "bólu życia" szukali w C2H5OH.
To nie takie proste dawać komuś z depresją rady pt. weź się w garść. To nic nie da, a nawet pogłębi beznadziejny stan. Leki psychiatryczne to usuwanie skutków choroby. Nie zawsze skuteczne. Przyczyna jest w duszy. |
|
Posty: 1384
Dołączył: 15 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Moim zdaniem, ważne jest żeby mieć "swój świat", do którego można się tymczasowo ewakuować gdy człowiek nie daje sobie rady ze stresem. Coś w rodzaju bajek dla dużych dzieci.
Np. Nox Arcana - "The house beyond the graveyard" (2015): https://www.youtu(...)AGJuPKLU "Dom na cmentarzysku nie jest stosownym miejscem, by zostać w nim nocą; Gdy jego stare wrota raz się ze zgrzytem zamknął, nie ma z niego ucieczki; Stary dom może wyglądać na opuszczony, spustoszony i stracony... ... ale każdej nocy, gdy ciemność zapada, jego mieszkańcy się budzą. Cienie przemykają korytarzami, a szepty wypełniają pokoje. A w zimnych kryptach głęboko poniżej, zmarli powstają ze swoich grobów. Więc jeżeli odważysz się tam pójść, odejdź na długo przed zapadnięciem nocy... ... albo dołączysz do nie znających spokoju duchów, nawiedzających jego mroczne korytarze. Hahahaha !" |
|
Posty: 3250
Dołączył: 12 Sty 2015r. Skąd: stalowa Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeżeli chcesz jeszcze bardziej beznadziejnie...
https://www.youtube.com/watch?v=v0nmHymgM7Y If you are the dealer, I'm out of the game If you are the healer, it means I'm broken and lame If thine is the glory then mine must be the shame You want it darker We kill the flame Magnified, sanctified, be thy holy name Vilified, crucified, in the human frame A million candles burning for the help that never came You want it darker Hineni, hineni I'm ready, my lord There's a lover in the story But the story's still the same There's a lullaby for suffering And a paradox to blame But it's written in the scriptures And it's not some idle claim You want it darker We kill the flame They're lining up the prisoners And the guards are taking aim I struggled with some demons They were middle class and tame I didn't know I had permission to murder and to maim You want it darker Hineni, hineni I'm ready, my lord Magnified, sanctified, be thy holy name Vilified, crucified, in the human frame A million candles burning for the love that never came You want it darker We kill the flame If you are the dealer, let me out of the game If you are the healer, I'm broken and lame If thine is the glory, mine must be the shame You want it darker Hineni, hineni Hineni, hineni I'm ready, my lord Hineni Hineni, hineni Hineni Trudno przetłumaczyć automatycznie ale to powinno cie zainteresować, jeżeli chcesz jeszcze ciemniej to wiesz dlaczego jest zawsze nadzieja której nie widzisz, w swoim smutku ze jej nie ma. |
|