Witam,
napisze krótko Pluskwy to jest jeden największy problem w naszym mieście! Sanepid w żaden sposób nie chce do tego się przyczynić, a to dotyczy wiel z nas. I co z tego, że ja zawołam ekipę od pluskiew jak zaraz znów przyjdą mi od sąsiada. Spółdzielnia też nic z tym robi. Proszę napiszcie i wypowiadajcie się tutaj.
pozdrawiam S.

Gdzie Ty masz te pluskwy? na jakim osiedlu?

Jaj wyżej,Młodynie

Ja mieszkam na Młodyniu i nie mam pluskiew.

No co za zbieg okoliczności. Dzisiaj na potrzeby tematu założone konto żeby sprawę nagłośnić a tutaj:
http://stalo(...)d=389086
akurat dzisiejsze ogłoszenie. No dar od losu. Co za szczęście.

A to zbieg okoliczności. Plaga ;-)

A już myślałam, że przenieśliśmy się w czasie

Pluskwy są w mieszkaniach na Okulickiego tylko ludzie wstydzą się o tym mówić. Są bloki w Stalowej bardzo zarobaczone. Pluskwy i prusaki. Zamiast zdezynfekować cały blok, to się co niektórzy nie zgadzają i reszta lokatorów cierpi dalej. Łażą te paskudztwa w nocy po kuchni, obrzydlistwo. Najgorzej z tymi pluskwami bo to dziadostwo gryzie. Strach nawet do pergoli wejść, bo jaja pluskiew można na butach do mieszkania przynieść.

kontra napisz konkretnie który blok. Bo tak to możesz pisać sobie ile chcesz. No chyba, że celem jest wywołanie sensacji. Już tu jeden pisał o pladze powołując sie na panią z adm'u.

Nie chcę pisać nr, bo nie będzie to przyjemne dla lokatorów tego punktowca, który znajduje się niedaleko liceum samorządowego.

Skuteczna dezynsekcja będzie w tedy kiedy zrobią to wszyscy.Niestety połowa , jak nie większość ludzi tego nie zrobi bo niby się wstydzą, a później wołają po kryjomu pana od dezynsekcji, wiem to bo tak jest u nas w bloku.Spółdzielnia wypina cztery litery bo oni tylko części wspólne dezynsekują.W przypadku pluskiew sprawdza się metoda trójfazowa.Trochę kasy cię szarpnie.Polecam zakupić dobrą parownicę i dezynfekować wszystko parą od łóżek, materacy, po podłogi i listwy.My walczyliśmy pół roku z tym dziadostwem.Niestety strach pozostał bo patologia dalej mieszka w klatce i boimy się że znowu mogą się pokazać.Ale teraz wiem jak się z nimi walczyć.NIE PRZEJMUJ SIĘ TYMI BZDURAMI CO PONIEKTÓRZY PISZĄ,SĄ CWANI DO PÓKI ICH TEN PROBLEM NIE DOTKNIE.NIE ŻYCZĘ OCZYWIŚCIE TEGO PASKUDZTWA W DOMU, ALE JAK CZYTAM CO PONIEKTÓRYCH POSTY TO CHCIAŁBYM ABY ZMIERZYLI SIĘ Z TAKIM PROBLEMEM.CIEKAW JESTEM CO W TEDY BY PISALI.