Czy ktoś ze Stalowej Woli lub okolic jedzie jutro do Brzegów na spotkanie z Ojcem Świętym .

Młodzież kanapowa woli oglądać w TV niż przejechać 200 km i przejść kilkanaście pieszo. A są tacy, którzy kilka dni jechali. Smutne to.

Chętnie bym pojechał, ale nie mam biletu i nie można go już kupić. Przegapiłem zapisy. W czwartek wbiłem na gapę (przy wejściu nikt nie sprawdzał, dopiero przy sektorach), ale nic nie widziałem, co dzieje się na scenie. Niektóre telebimy nie działały. Kto nie miał radia, ten musiał znać język włoski. Wracając ulicami na dworzec z tłumem młodych pielgrzymów z całego świata czułem się jak na Marszu Niepodległości. W kilku miejscach odbywały się koncerty. Zastanawia mnie jeden namiot, gdzie można było naładować telefon. Czy to sekta czy katolicy. Żadnego Polaka w pobliżu. Zamieniłem kilka słów z osobami wewnątrz namiotu, ale nie zapytałem o odłam. W piątek za późno opuściłem miejsce pracy i wstąpiłem do domu, aby znaleźć harmonogram. Niestety po ciężkich zmaganiach z UPC Wi-Free wybiła 20:00 i po dojeździe Festiwal Młodych już by się kończył. Żałuję, że nie pojechałem dziś ani nie pojadę jutro. Wybrałem rajd rowerowy w Rzeszowie. A może powinienem zmienić decyzję i pojechać do Krakowa? Niestety bez biletu to wielka loteria, czy w ogóle wejdę, gdzie tak właściwie jest papież (nieprecyzyjny harmonogram), kiedy spotka się z pielgrzymami i jakie atrakcje czekają na turystów. Wczoraj skończył się Festiwal Młodych, ale co potem?

PS. Nie wierzcie prognozie pogody. ICM przepowiadał burze i śnieg. Świeciło słońce.

Ja czsem lukne w tv ale trochę mnie wnerwia jak realizator pokazuje caly czas podskakujących i machających do kamery "młodych".
Kurde ludzie skupcie się trochę na tym co papa mówi.