Posty: 7
Dołączył: 27 Kwie 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W Stalowej Woli jest wiele bloków, a wieżowców to już nie wspomnę, w których są prusaki. Ostatnio coraz częściej słyszy się również o pluskwach. Nie wiem czy w tych blokach mieszkają ludzie, którzy mają na bakier z higieną. W dzisiejszych czasach to myślałem, że pluskwy w mieszkaniach to gatunek wymarły. Nie wiem i nie rozumiem, jak ludzie mogą żyć w takim robactwie.
|
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 478
Dołączył: 27 Lis 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Skąd Ty o tym wiesz? Gdzie się o tym słyszy? Nigdzie nie widziałem wzmianki na ten temat. Mieszkam w bloku i od lat nie widziałem karalucha.
|
|
Posty: 223
Dołączył: 14 Lip 2010r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Slyszalam ostatnio o mieszkaniu na okulickiego z pluskwami,ale ja bym tu nie osadzala o higienie bo wystarczy kupic lozko czy materac ktory na magazynie byl zle zapakowany i cos sie wewnatrz zaleglo, w mieszkaniu to sie rozlazi pod podlogi wtapicerki i bardzo ciezko wytepic z tego co wiem.
Ja pluskiew nie mialam, mialam natomiast prusaki, ktore wlazily szachtem od sasiadow, wysatrczyl odpowiedni srodek i juz nie wlaza. Nie wiem czy w innych mieszkaniach dalej sa ale w moim od kilku lat juz nie. I mysle ze nie koniecznie to wina syfu w mieszkaniu. |
|
Posty: 7
Dołączył: 27 Kwie 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Oczywiście, że nie jest to winą wszystkich mieszkańców, którzy z tym robactwem muszą żyć, niestety. Ale wystarczy jeden śmieciarz w bloku i prusaki czy pluskwy się rozmnażają. Ponoć właśnie na Okulickiego i Alejach są takie bloki i jeden z tych największych w Stalowej.
|
|
Posty: 1384
Dołączył: 15 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Na prusaka* (Blatella Germanica) najlepsza jest trucizna w strzykawce, w formie żelu.
Nakłada się kropelki na trasach nocnych migracji prusaka, zwykle skupionych wokół miejsca gdzie ludzie trzymają pieczywo i inne pożywienie nie zamknięte w lodówce. Ja długo mieszkałem w bloku, na III piętrze. Na przestrzeni dwóch lat, do mieszkanie dostały się trzy szczury, migrujące po rurach w szybie łączącym piwnicę z mieszkaniami. W takiej sytuacji należy pójść do piwnicy, nabrać granulek z trutką rozkładanych przez spółdzielnię mieszkaniową, i umieścić na zakrętkach słoików w swoim mieszkaniu (w kuchni pod oknem i w łazience obok wanny). Z pluskami nigdy nie miałem styczności. Ale gdybym miał... to szpary podłogi w których się ukrywają, spryskałbym środkiem anty-pleśniowym (takim żrącym, na bazie chloru, dostępnym w formie spray'u). Zapluskwione łóżka / materace / fotele / kołdry, należy wyrzucić (najlepiej spalić). |
|
Posty: 223
Dołączył: 14 Lip 2010r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nacht i wyobraz sobie ze przecietnie zarabiajacy czlowiek ma kanape fotele itp do tego materace w sypialniach u siebie u dzieci i wszystko na raz musi wyrzucic do tego jak ktos ma dywany czy inne to samo o ile bez dywanow sie obejdziesz o tyle pozostale musisz kupić nowe i to jest spory wydatek a jeszcze mając dzieci i pryskajac takim srodkiem musisz sie wyprowadzic na czas dzialania srodka bo dzieci nie moga miec stycznosci. A na koniec moze sie okazac ze i tak jakies pojedyncze sztuki sie uchowaly i nowo kupione za kupe kasy materace tez sa do wyrzucenia... Dlatego nie jest latwo cholerstwa sie pozbyc. Chociaz ja sie jeszcze nie spotkalam zeby u mnie w bloku ktos mial i mam nadzieje ze nie spotkam.
|
|
Posty: 1508
Dołączył: 14 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
czasami spalenie łózka nie pomaga....remont generalny mieszkania, pisały media jakiś czas temu o pluskwach na zatorzu 1 sierpnia Okulickiego, ale bardziej to była reklama firm zwalczających te paskudztwa
|
|
Posty: 103
Dołączył: 16 Maja 2012r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Na Jana Pawła są prusaki.
|
|
Posty: 492
Dołączył: 25 Lut 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
W bloku przy Ken 10 tez są. Normalna plaga od parteru po 11 piętro.
|
|
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r. Skąd: Kielce Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
U mnie sąsiadka przyniosła z pracy ponieważ jest sprzątaczką. Wszyscy w klatce mieli, ale nikt się przyznać nie chciał. Pomógł dopiero remont generalny z wymianą mebli..
Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy. |
|
Posty: 187
Dołączył: 11 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
U mnie prusaki się pojawiły raz 2 lata temu wyłącznie noca w kuchni. Znalazlam je tez w piwnicy na korytarzu, zglosilismy, zrobili pryskanie piwni i do tej pory ich nie ma. W domu mam porządek przechodziły szachtem. Wcześniej w zyciu nie widziaławidziałam nic takiego. Ale słyszałam od starszch tez że były dawno temu też jak budowali bloki i lokatorzy którzy nabyli mieszkania tez mieli dopiero remonty pomogły.
|
|
Posty: 187
Dołączył: 11 Paź 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z pluskwami styczności nie mialam
|
|
Posty: 2
Dołączył: 30 Lip 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Witam.
Osobiście z prusakami nie miałem styczności, od sąsiadów na pewno "kanałami" nie przechodzą, bo podczas remontu wszystkie takie zostały szczelnie zabezpieczone. Natomiast z pluskwami walczyłem ponad miesiąc. Skąd się wzięły? Nie wiem, podejrzewam, że przyniosłem jajeczka na ubraniu z pociągu. Same pluskwy, to nie jest problem braku higieny i czystości w domu. Wręcz przeciwnie, lubią one czyste pomieszczenia, a gnieżdżą się często w miejscach połączeń drewna z metalem. Dlaczego? Nie wiem, tak jest i już. Do tego nie dalej niż 2m od miejsca snu ofiary (zazwyczaj JEDNEGO z domowników). Walka z nimi jest niełatwa, bo na chemię reagują (giną) tylko osobniki żywe, a jajeczka to przetrwają. Po chemii wszystko w domu jest do czyszczenia. A sam zabieg trzeba powtórzyć po 14-20 dniach (czas wyklucia z jajeczek). Zabieg też nie należy do najtańszych. Skuteczność bliska 100% pod warunkiem znalezienia i usunięcia siedliska. Drugi sposób, to schłodzenie na kilka-kilkanaście godzin całego mieszkania, zabija osobniki żywe i jajeczka. Ale ze względów technicznych jest trudny i drogi w wykonaniu. Trzeci sposób to ogrzanie powyżej 45-50°C na kilka-kilkanaście godzin. Działa analogicznie do schładzania, lecz ma negatywne działanie na sprzęt RTV i AGD oraz koszt. Czwarty i jednocześnie ostatni mi znany sposób, to wygrzewanie punktowe przegrzaną parą (powyżej 120°C), można np. wykorzystać czyściki parowe. Niestety jest to mozolna i stosunkowo ciężka metoda ze względu na to, że trzeba "wyparować" każdy zakamarek mieszkania, mebla i co tam się w domu jeszcze posiada (poza sprzętem RTV/AGD). Trzeba to zrobić jednego dnia, za jednym zamachem, bo w nocy znów będą żerowały i mogą się przenieść, złożyć jaja. Do tego procedurę też warto powtórzyć kilka razy. Teoretycznie najtańsza, jeśli ktoś posiada czyścik parowy, ale najwięcej pracy. O tej metodzie przeczytałem na jakimś forum i wypróbowałem. Nawet uratowałem łóżko w którym się zagnieździły. Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że chociaż jednej osobie naświetliłem temat, a może pomogłem. TL;DR Masz problem z pluskwami i czytaniem, dzwoń do specjalistów. |
|
Posty: 1
Dołączył: 7 Paź 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Na ulicy 11-go Listopada w bloku nr 1 KARALUCHY chodzą po bloku po ścianach,klatce schodowej,piwnicach,mieszkaniach ale lokatorzy twierdza że nie mają i nie chcą odrobaczać tylko pojedyncze osoby.
|
|
Posty: 553
Dołączył: 5 Gru 2011r. Skąd: Pysznica Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeżeli chodzi o pluskwy, to koleżanka, która pracuje w sanepidzie mówi, że ludzie to przynoszą ze szmateksów, w tych ciuchach. Pluskwy i ich jaja są bardzo odporne na środki chemiczne.
|
|
Posty: 1444
Dołączył: 18 Lip 2013r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
CYTAT Jeżeli chodzi o pluskwy, to koleżanka, która pracuje w sanepidzie mówi, że ludzie to przynoszą ze szmateksów, w tych ciuchach. Pluskwy i ich jaja są bardzo odporne na środki chemiczne. Dokładnie,to samo mówiła pani że spółdzielni,to już plaga "Jeden tam tylko jest porządny człowiek:prokurator;ale i ten,prawdę mówiąc,świnia"-Mikołaj Gogol |
|
Posty: 1508
Dołączył: 14 Gru 2015r. Skąd: Ostrzeżenia: 60% |
|
|
|
a koło tojoty na JP II w szmateksach bitwa trwa......
|
|
Posty: 37
Dołączył: 25 Lip 2016r. Skąd: Konto zawieszone |
|
|
|
Też swego czasu miałem w mieszkaniu karaluchy. Mieszkam na 3 piętrze, a na parter wprowadzili się nowi sąsiedzi, którzy robili generalny remont po wyeksmitowanym bardzo nieciekawym towarzystwie. Robactwo rozpełzło się na całą klatkę. Na szczęście nie trwało to długo, chociaż nic szczególnego nie robiłem. Same zniknęły.
|
|
Posty: 57
Dołączył: 14 Sty 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
szmateksy, szmateksy, szmateksy.. zapluskwione, zawszone no i meble używane z Anglii. Anglia jest najbardziej zapluskwionym miastem w Europie. Nic pluskiew nie wytępi. Oglądałam ostatnio o tym świństwie film. Trzeba unikać potencjalnych źródeł tych robali bo jak się dostaną do domu to koniec. A co do prusaków to jedynym rozwiązaniem jest zastosowanie chemii. U nas w klatce mieszkał pijaczyna, schodzili się do niego bezdomni, szukający po śmietnikach. W końcu pojawiły się prusaki. Polecam założenie siatek w kratkach wentylacyjnych(oczywiście trzeba je często myć bo osadza się kurz) i zapiankowanie wszelkich szczelin przy pionach rur od grzejników. Podczas gdy u sąsiadów była plaga u nas były tylko dwa. Tak czy siak wszyscy lokatorzy podjęli decyzję zastosowania chemii. Póki co od kilku lat spokój.
|
|
Posty: 65
Dołączył: 18 Sie 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT szmateksy, szmateksy, szmateksy.. zapluskwione, zawszone no i meble używane z Anglii. Anglia jest najbardziej zapluskwionym miastem w Europie. Nic pluskiew nie wytępi. Oglądałam ostatnio o tym świństwie film. Trzeba unikać potencjalnych źródeł tych robali bo jak się dostaną do domu to koniec. A co do prusaków to jedynym rozwiązaniem jest zastosowanie chemii. U nas w klatce mieszkał pijaczyna, schodzili się do niego bezdomni, szukający po śmietnikach. W końcu pojawiły się prusaki. Polecam założenie siatek w kratkach wentylacyjnych(oczywiście trzeba je często myć bo osadza się kurz) i zapiankowanie wszelkich szczelin przy pionach rur od grzejników. Podczas gdy u sąsiadów była plaga u nas były tylko dwa. Tak czy siak wszyscy lokatorzy podjęli decyzję zastosowania chemii. Póki co od kilku lat spokój. Anglia to państwo jeśli już. A dokładniej Wielka Brytania. Fakt faktem ten kraj to jeden wielki syf.... ale czyja to wina? imigrantów. |
|
Posty: 57
Dołączył: 14 Sty 2016r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Napisałam miasto ? faktycznie, miałam na myśli Londyn.. zwykła pomyłka. Masz rację. Imigrantów? Anglia już od Średniowiecza była syfem. Już królowej Elżbiecie I włosy wylazły taka była zawszona i brudna.Od zarania dziejów w Anglii był syf, robactwo i plaga szczurów. Poza tym do dzisiaj Brytyjki są jednymi z najbrudniejszych kobiet na świecie. Nie dbają o domy, nie czyszczą.. mają w domach plagi karaluchów, pluskwy. A same siedzą w pubach.
|
|
Posty: 400
Dołączył: 19 Kwie 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
U mnie sąsiadka przyniosła z pracy ponieważ jest sprzątaczką. Wszyscy w klatce mieli, ale nikt się przyznać nie chciał. Pomógł dopiero remont generalny z wymianą mebli..
@Andzej No kuźwa rozwaliłeś mnie chłopie totalnie. Ponieważ jest sprzątaczką. Nieświadomie mogłeś sam to robactwo przynieść ponieważ jesteś............ . POSIADANIE WŁASNEGO ZDANIA NIE JEST ŻADNYM PRZESTĘPSTWEM. |
|
Posty: 146
Dołączył: 17 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Zgadza się pluskwy są ze szmateksow szczególnie jeżeli ciuchy pochodzą z angli.Pranie tego w 40 stopniach nic nie daje bo jajka i tak przeżywają.Mebli z domu wyrzucać nie trzeba wystarczy dobry środek w aerozolu coś jak muchozol za prl-uw uk kupowany w zgrzewkach po 12 sztuk .Spryskać całą chate najlepiej w nocy przy zgaszonym świetle bo wtedy wszystkie wyłażą z zakamarków i najlepiej wyjechać na 48h.
|
|
Posty: 52
Dołączył: 17 Lis 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
pluskwa też stworzenie Boże , że inaczej żyć nie może i czasami w jajo utnie ,nie truj pluskwy tak okrutnie
Bogi |
|
Posty: 8453
Dołączył: 17 Kwie 2016r. Skąd: PiSLamaBad Ostrzeżenia: 100% |
|
|
|
Na których osiedlach macie te pluskwy?
Na świecie są dwa rodzaje ludzi: tacy którzy myślą, że rząd stara się działać w ich najlepszym interesie oraz tacy, którzy myślą - Nathan Fraser |
|