Właśnie wróciłam z Pizzerii Rustica 2 i tak jestem wściekła na właściciela że muszę o tym napisać na forum. Przede wszystkim chciałam pogratulować dziewczynie, która jest dzisiaj tam jako jedyna obsługująca i ogarniająca temat - Głęboki szacun!!! Natomiast właściciel bliżej mi nie znany zasługuje na miano wyzyskiwacza i osobę zupełnie nie mającą szacunku dla klienta i pracownika a może inaczej do człowieka jako osoby !!!! Jak można pozostawić na zmianę jednego pracownika, który ma lać piwo, zbierać zamówienia, podawać do stołu, obsługiwać telefon, posprzątać po jedzeniu, rozliczyć rachunki!!! Ja pewnie zrezygnowałabym po paru godzinach!!! Dla ścisłości nie jestem jedynym klientem, który jest niezadowolony, myślę że piszę w imieniu niejednej osoby będącej w tym samym czasie co ja. Pizza zimna, stolik nieuprzątnięty po 45 minutach !!!! Panie Właścicielu za piwem drugim już mi się nie chciało stać, bo mi szkoda było dziewczyny i tak była już zbytnio przemęczona a i mi się już odechciało w tak " cudnym klimacie" spędzać początek urlopu.Logistyka się kłania, czasy świetności już dawno minęły. Mam nadzieję że za jakiś czas znowu zawitam i będę zadowolona z obsługi i smaku, póki co w zupełności się pod knajpą z " tradycją " nie podpisuję !!! Post nie jest w żadnym wypadku złośliwy a jedynie wyrażający moje niezadowolenie a jednocześnie zwrócenie uwagi na to, że nie można siedzieć w miejscu bo można odleżyn dostać

To mogłaś i pierwszego piwa nie kupować skoro szkoda dziewczyny, zawinąć rękawy i pomóc. A określenie że ktoś jest wyzyskiwaczem bo 1 osoba na zmianie jest grubą przesadą. Jest prawie środek tygodnia nie weekend , poza tym są przypadki losowe itd.Ale najlepiej i najłatwiej kogoś obsmarować na forum.

Faakt,ostatnio odebrałam identyczne wrażenie.Czesto chodzę do rusticy i rzeczywiście coś sie zepsuło

no!!!! jakbym wiedziała że taka obsługa to w życiu bym nie przyszła- czytaj ze zrozumieniem dziewczyny mi było szkoda, ale mam to gdzieś -chcę być dobrze obsłużona- osobie postronnej dziękuję za wypowiedz

Przecież to już prawie nastrój weekendowy.Nikt nikogo nie obsmarowywuje,po prostu stwierdza się fakt.

do giovii _hehe owszem zjadłam pizze i dobrze, że wolny stolik był bo po zjedzonej pizzy można było odłożyć naczynia i mogłam pomóc kelnerce

aaaa no mogłam i pierwszego nie kupować po co właściwie było do knajpy wchodzić ??? ani zjeść ani napić się ?

"Zmiany, zmiany, zmiany."
Niestety, po przejęciu firmy przez syna nie jest już tak jak dawniej. Młody ma nowoczesne podejście i do pracownika i do klienta.

To może jeszcze napiszcie, o którą komu chodzi. Bo są trzy lokale w naszym mieście.

No chyba jest dokładnie napisane "rustica 2" ślepy?

Nie ślepy tylko mniej zaślepiony ochotą dokopania komuś. Rustica 2 to lokal na Jana Pawla 13 (białe domy) ale też na Popiełuszki vis a vis komendy. Poza tym podobno właściciel przejął też lokal na Okulickiego od swojego ojca. Nie wiem czy została tam nazwa Rustica czy dodał 2. Ta 2 właśnie oznaczała inna firme niż Rustica na Okulickiego.

Ludzie nie chodzi o to, żeby komukolwiek dokopać, tylko po to ten post napisałam , żeby zwrócić uwagę właścicielom lokali, że w tym całym biznesie najważniejszy jest klient! o którego trzeba dbać, zwłaszcza w dobie dzisiejszej. Klient jest a za chwilę go nie ma. No i Pracodawcy - więcej szacunku i zrozumienia dla pracowników - nie można patrzeć tylko na czubek własnego nosa !!!! Byłam w Rusice obok Jokera

Ciężko związać koniec z końcem i co do garczka wrzucić, jak się prowadzi cztery lokale.

Usystematyzuje to!
1. To prawda - niestety tak jest,niestety klient czasem musi przecierpieć .
2. Jak to swietnie mówił i porównywał ŚP. Bastiat "co widać a czego nie" . Bo akurat może był szturm -co było widać;czego nie było widac - przez 5 H zastój. Nie wiem ale bary ,puby,pizzerie tak raczej maja. I ma dylemat tzw. Wielki Szef jak obstawić takie dni.
3. Tzw. Wielki Szef dałby zapewne pełna obsadę w trosce o klienta ALE zbyt duże koszty pozapłacowe i kilka źle obliczonych dni w ten sposób i pizzeria do zamknięcia.
4. Zbyt wysokie pozapłacowe koszty pracy za jednego pracownika tworzy Mafia dla niepoznaki w szyldzie partii politycznych.
5. Konkluzja : w 2017 roku będziemy jeszcze bardziej wkurzeni bo praca min. w kraju tzw. Polska (kondominium) idzie w goóre do 2000zl i tym samym wzrosną koszty opłat za pracownika.
6. "Gdzie uciekać" ?? Odp. Pana Michalkiewicza "No jak najdalej...Nowa Zelandia"

Proponuję Pub Max na jana pawła tam to dopiero zenada brudne szklanki , pizza wypiekana koło wc i obsługa woła o pomste do nieba , Rustica może i pracownikow za mało ale chodzimy tam z, dziećmi i jedzonko dobre .

Vent5 ma 100%rację. Nie raz już byłem świadkiem jak jedna osoba ogarnia wszystko.Po drugie stan łazienek w Rustica2 na Białych Blokach woła o pomstę do nieba.Od kilku lat toaleta damska nie ma zamknięcia,panuje tam ogólnie rzecz ujmując syf. Lokal przypudrowany nowymi tynkami wygląda ok, ale wystarczy wejść do toalety i czar pryska. Co do wyzyskiwania pracowników, to może wypowie się ktoś kto tam pracował. Ja osobiście znam człowieka, któy pracował tam na okresie próbnym i po tygodniu mu podziękowano nie płacąc ani złotówki.

Jak myślę że jak kazdy zostawil by po sobie czystą toaletę to problemu by nie było
W myśl powiedzenia jak dbasz tak mas
z.

A ja powiem tak niema w naszym miescie dobrej baru lokalu pizzeri sam syf. Kiedyś na spotkaniu bardzo wpływowych ludzi usłyszałem że jak to Dobrze że jest w dzisiejszych czasach pozwolenie na ciche niewolnictwo. Także sami sobie odpowiedzcie na pytanie czy ty sam nie jesteś takim niewolnikiem?

Nie byłem świadkiem, ale uważam, że banan1 ma rację z tym cichym niewolnictwem. Żaden z szefów nie chciałby mieć takich warunków pracy i płacy jak najzwyklejszy pracownik, ale takie warunki potrafi stawiać drugiemu człowiekowi. Niech to będzie miarą człowieczeństwa w biznesie. Jeśli ktoś uważa, że to co piszę to mrzonki, to niech poświęci trochę czasu na refleksję oistocie życia. Bo Bóg nie stworzył żadnej istoty ani też żadnego ze światów, abyśmy traktowali bliźniego swego gorzej niż siebie samego. Światem nie włada pieniądz, ale Bóg.