Nie wiem kto tam robi te badania, wpisane jakieś dwie babeczki ("lekarki") , a poziom usług jak na Białorusi... . Miałem skierowanie wypisane ok. 1 miesiąc temu, termin w zeszłym tygodniu, ok stawiam się i...? parenaście osób czeka, na USG trzeba być opitym wodą (to nie jest miłe czekanie), upał potworny po godzinie czekania, fajne dziewcze z rejestracji wychodzi i uprzejmie wyjaśnia, że leniwa lekarka nie przyjdzie, bo "coś tam" i chętnie zarejestruje na poniedziałek. No dobra - rejestruje się, przychodzę w poniedziałek (chociaż ten dzień mi nie pasuje bo mam 3 zmianę i jestem jak lunatyk), a to "leniwe dziewcze wykonujące badania i zwane lekarką" znowu olewa klientów, czekałem ponad godzinę, inne osoby wcześniej olały badania, młody chłopak, starsza Pani.
Pytam pani w okienku czy mogę te badania zrobić np. w szpitalu - tak, ale cza zapłacić bo jakiś umów brak ??? qrw.... impas, trzeba zrobić badania, ale tylko TU, ale tu nie można zrobić, bo babsku nie chce się pracować? zostawiłem moje skierowanie na badanie na recepcji niech se ta pseudolekarka wsadzi je w ...krzesło. Inni pacjenci mieli bardziej przewalone , dużo starsze osoby, była np pani która przyjechała rowerem z jakiejś wioski parenaście km od stalówki, stary facio któremu żona pomagała dojść do krzesła i tak już drugi raz, starsza kobieta trzeci raz umówiona na badanie "bo pani dotor nie chce się pracować" i inni w kurzeni pacjenci.

Ja tak kilka razy na USG u lekarza Micała czekałam. Pierwszym razem - ponad godzinę czekania i pani z rejestracji wyszła, żeby poinformować z 15 osób, że lekarz sobie nie przyjdzie. Termin oczywiście znów przełożony o cały miesiąc. Potem znów to samo. Trzecim razem miałam szczęście - przyszedł..... po 1,5 godzinie spóźnienia z głupowatym uśmiechem i zero przepraszam ani nic.Totalna olewka, zero szacunku dla pacjentów. Ja go od tamtej pory mam głęboko w d..... i nigdy więcej ja ani nikt z moich bliskich do niego nie przyjdzie. Odradzam wszystkim, którzy szanują siebie i swój czas.